- 1 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (259 opinii)
- 2 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (85 opinii)
- 3 Narobił zniszczeń na 16 tys. Ukradł kilkaset zł (89 opinii)
- 4 Bezdomny bez pracy udawał inwestora (52 opinie)
- 5 Napadli na salon gier i ukradli pieniądze (69 opinii)
- 6 Nie było ofert na przebudowę Świętojańskiej (186 opinii)
Jeden człowiek, jeden rower, jeden cel - Pekin
29-letni Krzysztof Skok, student Uniwersytetu Gdańskiego chce kibicować polskim sportowcom podczas Olimpiady w Pekinie. 8 kwietnia wsiada więc na rower i wyjeżdża do Chin.
To ma być podróż jego życia. Krzyszof wyruszy najprawdopodobniej z Sopotu, by po równo 5-miesięcznej podróży przez Litwę, Łotwę, Rosję, Mongolię dotrzeć do stolicy Państwa Środka w dzień otwarcia Igrzysk Olimpijskich.
- Ta podróż to połączenie dwóch moich marzeń. Pierwszym był udział w Olimpiadzie, ale sportowcem wyczynowym nie zostałem. Potem chciałem chociaż pojechać i kibicować do żywo. Do tego zawsze lubiłem jazdę na rowerze - mówi 29-latek.
W zależności od warunków atmosferycznych chce pokonywać 100-150 km dziennie, spać w namiocie, bądź - szczególnie w Rosji - u ludzi dobrej woli. To, jak sam mówi, pozwoli mu na własne oczy poznać kulturę krajów postradzieckich. 29-latek jest nią zafascynowany i myśli nawet o doktoryzowaniu się w tym temacie.
W Chinach Krzysztof spędzi około dwóch tygodni, chociaż wiza pozwala mu na trzymiesięczny pobyt. Ma już bilety na zawody siatkówki, szermierki i łucznictwa. Nie ominie także zawodów kolarskich.
NIe wyklucza dotarcia do Szanghaju. Z Pekinu pojedzie do Władywostoku, a stamtąd koleją transyberyjską do Moskwy. Potem do Kiliningradu. Do Polski wróci wróci na początku września.
- Najbardziej obawiam się samotności, będę walczył sam ze sobą - mówi podróżnik i zapowiada, że telefonu komórkowego, ze względu na koszty połączeń, będzie używać bardzo rzadko. - Niestety nie udało mi się na użytek wyprawy pozyskać komórki od którejś z sieci, więc zmuszony jestem zabrać ze sobą swój własny apart - dodaje. W podróży nie będzie mu również towarzyszył GPS, ani inne urządzenie pozwalające na trzymanie się wytyczonego kierunku.
Odważne plany studenta wzbudziły zainteresowanie wielu osób. Jego sponsorami zostały Uniwersytet Gdański i Energa - Zakład Elektrowni Wodnych w Straszynie. Krzysiek pojedzie rowerem, który podarowała mu firma Giant. Śmiałek liczy, że cały koszt podróży zamknie się w kwocie 40 tys. zł.
- Część pieniędzy to moje własne oszczędności. Wszystko co zarabiam odkładam na ten cel- mówi podróżnik, który jest pracownikiem jednego z banków. Z powodu podróży musi jednak odejść z pracy, ale jest szansa, że jeszcze do niej wróci.
Dodatkowo patronat honorowy nad wyprawą objął Polski Komitet Olimpijski, słynny podróżnik Marek Kamiński i marszałek woj. Pomorskiego Jan Kozłowski. Błogosławieństwa udzielił mu również arcybiskup Tadeusz Gocłowski.
Opinie (133) 10 zablokowanych
-
2008-03-13 08:41
Trzymam kciuki!
Jestem jak najbardziej za. Powodzenia!!
- 0 0
-
2008-03-13 08:38
W jakim miesiącu byłeś na zakałkaziu?
- 0 0
-
2008-03-12 22:39
Hahahaha (3)
A biedronka podarowala mu wrotki
- 0 0
-
2008-03-13 08:05
? (1)
Tylko nabijać się potraficie? Ja uważam, że jest to świetna sprawa i świetny przykład dla innych. Każdy potrafi krytykować, ale nie każdego stać na takie poświęcenie.
- 0 0
-
2008-03-13 08:35
racja
No fakt, dziekujemy biedronce za takie poswiecenie
- 0 0
-
2008-03-13 00:06
10/10
tnx
- 0 0
-
2008-03-13 08:31
Patrze optymistycznie na plany tego goscia.
Skoro dal rade jedenascie lat studiowac, to rok na podroz do Chin powinien mu wystarczyc.
Widac taki typ, lubi powoli i bez zbednego pospiechu.
Spać bedzie w namiocie, bądź
– "szczególnie w Rosji - u ludzi dobrej woli".
W azjatyckiej czesci Rosji, w drodze do Chin, spotka zapewne po drodze wiele gesto zaludnionych siedlisk ludzkich.
Ale ten gosciu przyjmuje wszystko ze stoickim spokojem na klate, bo ma rower i telefon.- 0 0
-
2008-03-13 01:20
(1)
"- Część pieniędzy to moje własne oszczędności. Wszystko co zarabiam odkładam na ten cel- mówi podróżnik, który jest pracownikiem jednego z banków."
jak mam to rozumieć?- 0 0
-
2008-03-13 08:05
normalnie, a co po chińsku chcesz?
- 0 0
-
2008-03-13 07:26
Gratuluję Ci Krzysztofie (1)
Świetna wyprawa. Sam mam zamiar wybrać się na Syberię i do Azerbejdżanu. Znam koleżankę, która dojechała do Chin autostopem, więc zapewne i rowerem dasz radę :-).
Co zaś się tyczy malkontentów i frustratów na forum to nie warto się nimi przejmować. Spora część interlokutorów tego portalu to niestety ludzie pozbawieni marzeń i umiejętności twórczego myślenia. Zazdroszczą Ci, bo sami jeśli już to ledwo ukończyli studia, a do pracy w banku się nie nadają.
Ja też mam 29 lat, też nadal studiuje, oraz także pracuje w bankach. Poza tym robię jeszcze setki innych rzeczy, więc nie mam czego zazdrościć - bo na to mam najmniej czasu :-)
Pozdrawiam
Aldwyn Danu Nightwind- 0 0
-
2008-03-13 07:53
Scacha! Ty masz 29 lat?? Szok.
Po Twoich zgnuśniałych wypowiedziach dałabym Tobie z 50. A tu taki siurek...- 0 0
-
2008-03-13 07:36
HEHE swietnie komentarze :)
- 0 0
-
2008-03-13 07:29
Szerokości,przyczepnosci,czujnosci w Rosji kolego!
- 0 0
-
2008-03-13 01:13
40tys zl ??
nie wiem czy samlotem nie wyjdzie taniej do chin,
jak dla mnie to max 6tys zl za przelot koszta zycia z igrzyskami niech bedzie 10 tys zl razem 16tys zl a gdzie do 40?? chyba ten student chce sie dorobic na tej wyprawie- 0 0
-
2008-03-13 01:10
a co to sa europejskie studia specjalne na PG?
czy to cos takiego jak marketing na PG?
bo tam wielu matolow sie ksztalci i wyksztalcilo...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.