• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kamera nagrywa 70 piratów drogowych dziennie

ms
15 listopada 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
  • Kamera ZDiZ zainstalowana na przejściu dla pieszych przez al. Hallera na wysokości ul. Konarskiego kontroluje przestrzeganie prawa przez kierowców.
  • Kamera ZDiZ zainstalowana na przejściu dla pieszych przez al. Hallera na wysokości ul. Konarskiego kontroluje przestrzeganie prawa przez kierowców.

Ponad 70 razy dziennie kierowcy łamią prawo na al. Hallera, między wiaduktem kolejowym a Operą Bałtycką w Gdańsku. Po kolejnym potrąceniu w tym miejscu zobacz na mapie Gdańska pieszego, ZDiZ zamontował tu kamerę, która wyłapuje piratów drogowych. Zapis z kamer trafia do policji.



70 przekroczeń prawa dziennie w jednym miejscu, to dużo czy mało?

Średnio 10 naruszeń prawa w ciągu każdej godziny szczytu (między godz. 7 a 9 rano i między godz. 15 a 18) oraz jedno-dwa zdarzenia na godzinę w pozostałych porach dnia popełniają kierowcy korzystający z al. Hallera na wysokości ul. Konarskiego. Przepisy łamią wszyscy: osobówki, ciężarowe, a nawet autobusy.

Od ponad tygodnia wszystkie te wykroczenia są rejestrowane przez kamerę zainstalowaną w tym miejscu przez Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku.

- Wszystkie zdjęcia są analizowane, po analizie przekazywane są policji, która w stosunku do łamiących przepisy kierowców podejmie odpowiednie kroki zmierzające do ich ukarania - informuje Tomasz Wawrzonek, kierownik Działu Inżynierii Ruchu Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.

Czy 70 wykroczeń dziennie to dużo? Ideałem byłoby, gdyby wszyscy jeździli zgodnie z prawem, jednak jeśli weźmiemy pod uwagę, że tą ulicą porusza się kilka tysięcy aut dziennie, to odsetek piratów drogowych nie jest wysoki.

Kamera została zamontowana po kolejnym potrąceniu pieszego w tym miejscu. Do ostatniego doszło w pierwszy weekend listopada, kiedy to pieszy został potrącony na pasach przez nadjeżdżający od strony Nowego Portu samochód osobowy. Wcześniej zainstalowano tu lepsze oświetlenie przejścia dla pieszych, tzw. kocie oczka, a także wymalowano pasy, które wyłączają z ruchu część jezdni bezpośrednio przed przejściem.

Potrącenie pieszego na przejściu przez al. Hallera 3 listopada. To po tym zdarzeniu ZDiZ zamontował na tym przejściu kamerę, obserwującą zachowanie kierowców.



Niewiele to jednak dało. Receptą na kierowców, którzy w tym miejscu łamią przepisy ruchu drogowego jadąc zbyt szybko i nie zatrzymując się przed przejściem ma być właśnie kamera.

Ale nie tylko ona. Pojawił się też pomysł, aby w rejonie przejścia zamontować szykanę zmuszająca kierowców do zmniejszenia w tym miejscu prędkości jazdy. Powstanie ona nie wcześniej, niż wiosną przyszłego roku.

Zanim to jednak nastąpi, zrealizowany zostanie prawdopodobnie jeszcze jeden pomysł. W tym miejscu utworzony zostanie tzw. tram-pas, czyli samochody stracą możliwość jazdy po torowisku tramwajowym, które w tym miejscu ułożone jest bezpośrednio w jezdni.

- Tram-pas powstanie przez wyłączenie z ruchu samochodowego torowiska tramwajowego na fragmencie ulicy Hallera, od skrzyżowania z ul. Kliniczną do przejścia dla pieszych - zapowiada Tomasz Wawrzonek.

Oznacza to, iż samochody będą mogły się poruszać w tym obszarze tylko jednym pasem ruchu. By w związku z tym nie powstawały tu ogromne korki, ograniczona zostanie przepustowość skrętu w lewo z ul. Klinicznej w al. Hallera - z dwóch do jednego pasa ruchu.

- Strefa wyłączona z ruchu zostanie wyznaczona oznakowaniem poziomym, dodatkowo wygrodzona będzie takimi separatorami, jak na estakadzie w ciągu ul. Nowej Słowackiego koło Galerii Bałtyckiej - tłumaczy Tomasz Wawrzonek.

Jeśli zmiany zostaną pozytywnie zaopiniowane przez gdańską Komisję Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, powinny wejść w życie do połowy grudnia.
ms

Miejsca

Opinie (541) 4 zablokowane

  • Yhym, na bank nie będzie korków przez ten ich świetny tram-pas, jeżeli zwężą z dwóch pasów ruchu do jednego. Żal po prostu. W godzinach szczytu, a szczególnie w piątek jak ludzie po pracy wracają do domu to stoi się bardzo długo, żeby dojechać do centrum. Po tych ich rewolucjach drogowych, które mają zamiar wprowadzić to ja już sobie nie wyobrażam jazdy tamtą trasą.

    • 0 0

  • Doskonały pomysł! Więcej takich kamer w podobnych miejscach, karać drogowych cwaniaków! (14)

    osoby z dużą liczbą punktów karnych powinny mieć zakaz poruszania się po gdańskich drogach autem w wyznaczonych godzinach szczytu

    • 167 37

    • brawo

      menel nie moze wchodzic do sklepu monopolowego przed 17 itd

      • 0 0

    • BEZsens!!

      Chcąc wyłączyć pas torów tramwajowych z ruchu w ciągu ul. Hallera do Opery i zwężając lewoskręt za szpitalem klinicznym do jednego pasa spowodują korki na ulicy Marynarki Polskiej i zator dla wszystkich jadących w stronę Gd Głównego (przez Jana z Kolna), w stronę Brzeźna oraz w stronę Gd Głównego (przez Operę). ALTERNATYWĄ dla takich działań powinno być otwarcie przejazdu kolejowego dla ruchu kołowego w ciągu ulicy Reja!! I nie byłoby takich zatorów przy szpitalu klinicznym (nie potrzebne by były 2 pasy do skrętu w lewo w Hallera)

      • 2 0

    • (7)

      Podobnie jak po Gdańsku nie powinny jeździć:
      - samochody starsze niż 5 lat
      - samochody, których stan techniczny woła o pomstę do nieba (kopcenie z rury wydechowej, brak zbieżności i geometrii kół, żenujący układ kierowniczy z luzami jak w przedwojennym Ikarusie, rozklekotane zawieszenie itp.)
      - samochody na ogumieniu nieadekwatnym do pory roku i z zużytym bieżnikiem
      - samochody, które są prowadzone przez kierowców nie przechodzących co roku badań lekarskich (okulista, laryngolog, neurolog, psycholog)

      itd. itp.

      • 10 15

      • Samochody starsze niż 5 lat ? A dasz mi kasę na nowy ? Zarabiamy tu

        jak na Zachodzie ? I nie masz poczucia upływu czasu ? Moja honda ma już 4 lata i 43 000 km przebiegu i nie widzę aby działo się z nią coś złego. Na przeglądzie dostałem następny termin badania za 2 lata.
        A teraz zasygnalizuję ci pewien problem społeczny który umyka mieszkańcom dużych miast i mediom - jesteś cwaniaczkiem z dużego miasta który w razie niedyspozycji własnego auta może skorzystać z komunikacji publicznej, której to mieszkańcy małych miasteczek i wsi są pozbawieni ? PKS miał konkurować z prywatnymi firmami. Skoro konkurować to skończyły się jazdy do niemal każdej małej i też dużej wsi jeśli nie leży ona na trasie do dużego miasta. Efekt - żeby normalnie żyć na wsi trzeba mieć autko. Zakupy w lokalnym sklepiku nie starczą - to nie hipermarkety i nie sprzedają np. drobnych artykułów budowlanych (małego woreczka cementu) i wielu innych. Wielu ludzi dojeżdża do najbliższego małego miasta - do pracy, bo wielu ludzi na wsiach już się rolą nie zajmuje.
        Wiem o tym, bo sam mam na Kaszubach domek letniskowy i w naszej wsi mam znajomych - o różnej skali dochodów. Na jednym podwórku kilka super nówek - rodzinka załapała robotę w Norwegii, u biedniejszych też kilka aut na podwórku ale ponad 15-letnich, no bo niby gdzie mają w Kościerzynie dobrze zarabiać ? Z pól nie mają przychodów - tam są same kartofliska (grunty klasy V, czyli praktycznie piach i kamienie).
        Zrozumiałeś ? I tu przy okazji taka uwaga - poza dużymi miastami nie pędź autem szybko, bo aby żyć na wsi prawko robi wiele kobiet w różnym wieku i ja coraz częściej na DK nr 20 spotykam auta jadące góra 70 km/h tam gdzie jest dozwolone 90 km/h. Moja znajoma ze wsi mówiła mi że wiele jej przyjaciółek chętnie wróciło by do PKS-u, do autobusów, ale wdowy też muszą zrobić większe zakupy, załatwić sprawy, odebrać niekiedy wnuki ze szkoły. Więc na prowincji noga z gazu !!!

        • 2 1

      • re

        i kierowców BMW

        • 0 2

      • wszystko oprócz pierwszego i ostatniego punktu jest już zakazane (4)

        • 9 0

        • (3)

          Jak widać po samochodach poruszających się po naszych ulicach - mimo, że kilka z moich wytycznych jest już zakazanych to najwyraźniej nie jest to skutecznie i konsekwentnie egzekwowane. Ile razy widziałem jak samochód na nierównościach odrywał się od jezdni (zużyte amortyzatory)? Ile razy widziałem jak na śniegu czy nawet błocie pośniegowym ktoś nie mógł ruszyć (letnie albo łyse opony)? Ile razy widziałem jak "samochód" ruszając albo przyspieszając zostawiał za sobą chmurę czarnego dymu (silnik do remontu, lewe paliwo, brak filtrów DPF/FAP, bo przecież po co kupić nowy jak można wyciąć itd.)? Albo mało to samochodów zostawiających 4 ślady albo takich, których kierowca musi wręcz walczyć, żeby auto jechało prosto? Jak takie samochody mogą przechodzić badania techniczne? Przecież to jakiś skandal, żeby takie złomy wypuszczać na ulicę. Już nie będę wspominał ile razy widziałem dziadków, którzy jadą mimo, że nic nie słyszą, ledwo widzą a do tego stan ich wiedzy o przepisach ruchu drogowego zatrzymał się na roku 1960.

          • 3 5

          • Prócz tego że kończysz zanim zaczniesz jesteś też okulistą i laryngologiem. (2)

            • 3 2

            • (1)

              Lepiej być okulistą i laryngologiem niż nikim tak jak ty.

              • 0 7

              • i to powiedział kierowca BMW :)

                • 5 1

    • Doskonały pomysł na wyłudzenie kasy od kierowców (3)

      a na pewno nie poprawi to bezpieczeństwa w tym miejscu. Urzędasy jednak myślą w taki sposób żeby tworzyć nowe etaty, bo przecież do analizy danych z kamery ktoś jest potrzebny. Nie trzeba być jasnowidzem że podobnie jak te świetliki, które według urzędasów miały poprawić bezpieczeństwo to i kamera też nic nie poprawi. Trzeba światła tam zamontować na przycisk to wtedy piesi będą tam mogli normalnie przejść bo teraz to jest masakra.

      • 7 17

      • ale to nie jest wyłudzanie kasy od kierowców tylko karanie idiotów nie potrafiących jeździć samochodem

        • 6 0

      • (1)

        Tia, najlepiej co 50m światła. Żenada te twoje porady

        • 4 8

        • nie co 50m ale tam gdzie jest taka potrzeba

          a w tym właśnie miejscu jest. Uważasz że pomysły urzędników są lepsze? świetliki? kamery? to ma poprawić bezpieczeństwo? śmiechu warte.

          • 2 2

  • W tym miejscu ludzie głupieją

    Przejeżdżam tam od czasu do czasu. Miałem tam taki przypadek. Pieszy w nocy wyłania się znikąd ,bez jakiegokolwiek sprawdzenia wchodzi na pasy. Wyhamowuje bo wolno jadę, znam miejsce. Samochód za mną niecierpliwi się,zmienia pas,wyprzedza mnie,i ma pieszego na widelcu. W ostatniej chwili widzi co jest grane i wyhamowuje. Wydaje się jakby piesi i kierowcy byli tam granatem oderwani od pługa.

    • 4 0

  • Zbijanie kasy

    Naryswowali sobie wysepki, kamerka i zbijaja kase do kieszonki.

    • 2 1

  • Durnie od usprawnien i kocich oczek ..postawcie wreszcie tam sygnalizacje swietlna . (1)

    Podchodze do sygnalizatora naciskam guzik i na chwile zapala sie zielone dla pieszego.Wszystkie auta sie na moment zatrzymuja a ja pieszy bezpiecznie przechodze na druga strone.To na pewno nie spowoduje takiego zatoru jak zwezenie jezdni do jednego pasu.

    • 8 1

    • zwężenie jezdni spowoduje, że tramwaje i autobusy przestaną tam gnić w korku

      • 1 0

  • pieszy (3)

    Jeżeli można przegrodzić Motławę kładką dla pieszych za 12 mln aby koneserzy mogli niekiedy przejść na koncert to można chyba postawić kładkę w miejscu gdzie dziennie przekracza jezdnię co najmniej 1 tys osób.

    • 5 4

    • nie ma tam miejsca na kładkę

      poza tym zauważ, że ruch był minimalny - po prostu pan i władca CHCIAŁ kogoś rozjechać, nawet nie hamował

      • 0 0

    • kładkę

      dla samochodów

      • 0 0

    • Nie tylko koneserzy koncertów tam bywają. Mimo iż jestem z Gdyni

      lubię tam wpaść na spacer, aby oglądać co jest tam nowego i mimo promu to brakuje połączenia z Targiem Rybnym.

      • 2 0

  • Dzisiaj

    w Jasieniu na skrzyżowaniu ulic Kartuska-Leszczynowa-Pólnicy zamontowano szykany.Gratulacje za POmysł.

    • 1 0

  • Należy

    zlikwidować przejście i PO kłopocie .

    • 2 0

  • Może całkowicie zamknąć drogę dla ruchu samochodowego ? To by do minimum ograniczyło zagrożenie pieszych.

    • 3 0

  • Jak czytam te pierdoły, to mi sie lać chce!

    Analizując nagrany film z potrąceniem pieszego, od razu nasuwa mi się wniosek: Jest ciemno, mokro, słaba widoczność dla kierującego; widać, że kierowca nie ma doświadczenia i ewidentnie nie widzi pieszego. Natomiast pieszy chyba "był w chmurach" nie widzi JASNYCH JAK SŁOŃCE leflektorow auta! Ewidentny brak ostrożności ze strony pieszego. Oczywiście winę ponosi kierowca! Ale nie raz widziałem, jak pieszy, świadomy swoich praw pierwszeństwa przed autem, trafia połamany do szpitala, bo kierowca go nie zauważył. Piesi! Przechodząc przez jezdnię, zachowajcie szczególna ostrożność! Zielone światło nie jest gwarancją bezpieczeństwa! Rozsądek jest ważniejszy!

    • 4 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane