- 1 Rowerzyści dostali drogę, której nie chcą (217 opinii)
- 2 Dziecko bawiło się na krawędzi balkonu (62 opinie)
- 3 W Gdyni odłowią 80 dzików (334 opinie)
- 4 Pomogli ominąć korek i zdążyć na maturę (72 opinie)
- 5 Oni będą teraz rządzić województwem (64 opinie)
- 6 Chwarznieńska do obwodnicy już gotowa (134 opinie)
Kładka na Ołowiankę powinna być częściej otwarta dla pieszych
Przed zbliżającym się sezonem operator kładki na Ołowiankę planuje rozmowy o zmianach w harmonogramie podnoszenia i opuszczania kładki. Domagają się ich szeroko rozumiane środowiska pieszych i żeglarzy. Jednocześnie przygotowywany jest wariant demontażu przeprawy nad Motławą na wypadek awarii.
- Już w ubiegłym roku rozmowy między środowiskami reprezentującymi pieszych a armatorami statków turystycznych cumujących za kładką były napięte. Udało nam się jednak wypracować kompromis i pozostawić harmonogram w dotychczasowym kształcie - przyznaje Mieczysław Kotłowski, dyrektor Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, który jest operatorem kładki.
W tym roku presja na zmiany jest jeszcze silniejsza i urzędnicy nie wykluczają, że znów trzeba będzie się spotkać.
Propozycje zmian funkcjonowania kładki:
- Restauratorzy i hotelarze: kładka powinna być opuszczona przez 45 minut w ciągu godziny
- Żeglarze: kładka powinna być otwarta przez 45 minut w ciągu godziny
- Piesi: kładka powinna być opuszczona przez 20 minut i podnoszona na 10 minut
Do spotkania i rozmów operatora ze wszystkimi zainteresowanymi stronami ma dojść w kwietniu. Urzędnicy nie wykluczają, że aby pogodzić obie strony, powrócą do pomysłu przeniesienia przystanków spod Zielonej Bramy przed kładkę w okolice np. Mostu Wapienniczego .
- Argumentów za takim rozwiązaniem jest co najmniej kilka. Po pierwsze, wkrótce powstanie druga kładka na wysokości ul. Św. Ducha , która będzie kolejną barierą dla dużych statków. Po drugie, kanał przed kładką jest szerszy niż przy Wyspie Spichrzów, co ułatwia poruszanie i np. zawracanie jednostek. Po trzecie, przestrzeń i infrastruktura w pobliżu Ołowianki w ostatnim czasie mocno zmieniła się na lepsze, wzrósł tam ruch turystyczny i nie ma potrzeby płynąć aż pod Zieloną Bramę. Będziemy musieli się nad tym zastanowić i wspólnie wybrać najlepsze rozwiązanie - podkreśla Kotłowski.
Potrzebny wariant demontażu kładki
Zanim dojdzie do rozmów o harmonogramie, GZDiZ chce się przygotować na ewentualną konieczność demontażu kładki. Obecnie bowiem konstrukcja kładki przystosowana jest tylko na jeden wariant awarii - w razie usterki przęsło można opuścić. Gdyby z kolei do awarii doszło w momencie, gdy kładka jest opuszczona - operator nie ma możliwości, by przęsło podnieść.
- Musimy być przygotowani na taki wariant, bo jeśli zdarzy się awaria, a tego nie możemy wykluczyć, to opuszczona kładka może sparaliżować ruch na Motławie na długie tygodnie, a nawet miesiące, bo tyle trwa sprowadzenie zapasowych części np. siłownika - mówi Kotłowski.
Scenariusz działania, który umożliwi operatorowi szybki demontaż przęsła kładki i złożenie go nad brzegiem Motławy w pobliżu ul. Sienna Grobla ma być gotowy jeszcze przed nowym sezonem.
- W dużym uproszczeniu chodzi o wykonanie czynności odwrotnych do montażu kładki, co pozwoli nam na sprawne i bezpieczne złożenie przęsła w pobliżu kładki. Awarie tego typu prototypowych obiektów się zdarzają. Cała sztuka w zarządzaniu kładką na Ołowiankę czy mostem w Sobieszewie polega na tym, by sytuacje kryzysowe przewidywać, by potem, gdy one wystąpią - nie dać się zaskoczyć - dodaje Kotłowski.
Kładka na Ołowiankę została otwarta w połowie czerwca 2017 roku. Jej budowa trwała 11 miesięcy i kosztowała 10 mln zł, z czego dotacja samorządu województwa pomorskiego wyniosła 2,2 mln zł, a 7,8 mln zł wyłożono z budżetu Gdańska.
Obiekt wpłynął na ożywienie tej części miasta, w znaczny sposób skracając i ułatwiając poruszanie się pieszych i rowerzystów między Ołowianką a Głównym i Starym Miastem. Projekt i wykonanie kładki zyskał też uznanie branży mostowej m.in. zwyciężając w ogólnopolskim Konkursie Mostowym we Wrocławiu.
Otwarcie kładki w 2017 roku
Opinie (283) 5 zablokowanych
-
2019-03-27 18:49
zamiast kładki wykopać tunel
I po sprawie
albo niech się statki zanurzają całkowicie pod kładką- 5 0
-
2019-03-27 19:04
Że nikt nie pomyślał o tarzaniej linie
zawieszonej na wysokim elastycznym pałąku pod którym przepływałyby wszystkie jednostki. To by byĺa atrakcja - skok z jednej strony na drugą. Tych, którzy by się nie wyrabiali wyławiałby WOPR prosto z wody.
- 4 0
-
2019-03-27 20:29
Trzeba było tunel dla pieszych wydrążyć.
- 3 0
-
2019-03-27 21:24
Planowanie
a co z różnymi zaplanowanymi wodnymi imprezami? Znowu otworzą kładkę „na amen” i powieszą kartkę „awaria”, jak kilka dni po otwarciu? :D
- 4 0
-
2019-03-27 23:57
otwarta czy zamknieta dla pieszych?
- 1 0
-
2019-03-28 00:32
Może zasypmy Motławę skoro i tak już się nie da po niej pływać i tylko leniuchom przeszkadza w chodzeniu???
- 4 0
-
2019-03-28 00:33
W ubieglym sezonie żeglarskim od końca kwietnia do początku października ruch jednostek żeglarskich był ogromny. Trzeba wziąć pod uwagę, że za mostem są 2 mariny do których w jakiś sposób trzeba doplynac. Nie można nagle drastycznie ograniczyć drogi dla żeglarzy. Pół godziny to już było niewiele, gdyż jednostki czekały w kolejce na otwarcie kładki i robił się straszny zator. Kto nie pływa, nigdy tego nie zrozumie. Skrócenie czasu podniesienia kładki to po prostu dyskryminacja tej grupy osób.
- 4 0
-
2019-03-28 00:33
Część jednostek jest turystyczna i ma spore gabaryty samo ich obracanie trwa dobrą chwilę. Może wprowadzić zakaz wpływania takich jednostek i umożliwić swobodne poruszanie się w obrębie marin
- 0 2
-
2019-03-28 08:35
W ubieglym sezonie żeglarskim od końca kwietnia do początku października ruch jednostek żeglarskich był ogromny. Trzeba wziąć pod uwagę, że za mostem są 2 mariny do których w jakiś sposób trzeba doplynac. Nie można nagle drastycznie ograniczyć drogi dla żeglarzy. Pół godziny to już było niewiele, gdyż jednostki czekały w kolejce na otwarcie kładki i robił się straszny zator. Kto nie pływa, nigdy tego nie zrozumie. Skrócenie czasu podniesienia kładki to po prostu dyskryminacja tej grupy osób.
- 2 0
-
2019-03-28 09:27
To powinnabyć kładka wańka-wstańka
statek sobie płynie i sam sobie ją otwiera waląc dziobem
kładka się obraca statek l przepływa A kładka się sama zamyka. WOPR wyławia pieszych i rowerowych które wpadły do wody- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.