• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolejni biegli przebadają Stefana W.

Piotr Weltrowski
2 grudnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Stefan W. prowadzony na przesłuchanie. Stefan W. prowadzony na przesłuchanie.

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku zadecydowała o powołaniu nowego zespołu biegłych z zakresu psychiatrii i psychologii, którzy raz jeszcze przebadają zabójcę Pawła Adamowicza. Stefan W. był już badany przez biegłych, jednak ich opinia - zdaniem prowadzących śledztwo - "jest niejasna".



- Zespół prokuratorów nadzorujących śledztwo w sprawie zabójstwa prezydenta Pawła Adamowicza podjął decyzję o powołaniu zespołu innych biegłych lekarzy psychiatrów oraz psychologów celem jednoznacznego ustalenia stanu zdrowia psychicznego podejrzanego Stefana W. Dotychczas wydana opinia sądowo-psychiatryczna podejrzanego jest według prokuratorów niejasna - mówi Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Stefan W. był już wcześniej badany: przeszedł najpierw jednorazowe badanie, kilkanaście dni po zatrzymaniu. Wówczas biegli nie byli jednak w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy w chwili, gdy zaatakował prezydenta Gdańska, był poczytalny. Dlatego też przeprowadzono kolejne badanie, tym razem w formie trwającej pełne cztery tygodnie obserwacji.

Badaniem zajęli się biegli z Krakowa, tam też - na oddziale psychiatrycznym krakowskiego aresztu śledczego - odbywała się sama obserwacja Stefana W. Obserwację zakończono na początku czerwca. Od tego momentu biegli sporządzali opinię, która w październiku trafiła do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Do tej pory prokuratura oficjalnie nie wypowiadała się na temat tej opinii, choć nieoficjalnie krążyły informacje, że uznaje ona Stefana W. za niepoczytalnego w chwili popełnienia zabójstwa, ale też, iż nie odpowiada na wszystkie pytania związane z jego stanem.

Stefan W. już wcześniej miał diagnozowane zaburzenia



Przypomnijmy: 13 stycznia podczas wieczornego finału WOŚP w Gdańsku Stefan W. dostał się na scenę i trzykrotnie ugodził nożem prezydenta Gdańska. "Halo, halo! Nazywam się Stefan W****t. Siedziałem niewinny w więzieniu. Platforma Obywatelska mnie torturowała. Dlatego właśnie zginął Adamowicz" - tak krzyknął ze sceny tuż po zadaniu śmiertelnych - jak się wkrótce okazało - ciosów.

Warto zaznaczyć, że 27-letni dziś Stefan W. za kraty trafił w 2013 r., po tym, jak zatrzymano go w związku z czterema napadami na placówki bankowe. Został za te przestępstwa skazany i w więzieniu spędził pięć i pół roku. Wyszedł w grudniu ubiegłego roku, niemal równo miesiąc przed zabójstwem Pawła Adamowicza.

Czytaj więcej o zabójcy prezydenta Gdańska


Wyjść na wolność chciał jednak wcześniej. Trzykrotnie składał wniosek o skrócenie kary: w październiku 2016 r., w czerwcu 2017 r. oraz w czerwcu 2018 r. Za każdym razem sąd odmawiał.

Osobną sprawą było zdiagnozowanie u W. zaburzeń psychicznych. W roku 2016 r., podczas gdy przebywał w więzieniu, zdiagnozowano u niego takie zaburzenia. Dlatego też prokuratura zdecydowała o powołaniu biegłych psychiatrów w tej sprawie.

Opinie (204) ponad 50 zablokowanych

  • xxx (3)

    Rozumiem, ze za pierwszą diagnozę lekarzom nic nie zapłacono? Jeśli tak, to ile razy jeszcze, bedzie sie płacić i płacić? Albo pierwsza jest błędna i żadna zapłata się nie należy, albo to znowu wałek na publiczne pieniądze.

    • 10 1

    • Gdy jest okazja... (2)

      Do wyciągania państwowych pieniedzy to to robią.
      Np prokuratorzy gdy nawet jak jest niewinny 100% to zawsze skladaja apalacje - tylko dla kasy a powod zawsze cos tam znajda.

      • 3 1

      • BIegłemu się płaci (1)

        jeśli sporządzi opinię w wyznaczonym terminie, powołujący biegłego musi mu zapłacić i nie kwestionuje opinii czy jest dobra czy zła bo się na danej dziedzinie nie zna, dlatego właśnie powołuje biegłego

        • 3 2

        • xxx

          Ale biegły wydał opinię, i....powołuje się nowego biegłego. Czy to nie marnotrawienie kasy?

          • 0 1

  • Co tu badać ?!?!

    • 4 0

  • A ja myślę sobie że działał na zlecenie, że jest poczytalny,że jak się uda to będzie niepoczytalny,a jak wszyscy zapomną to

    To dostanie kasę, pytanie brzmi,kto z jakich kręgów jest zleceniodawcą, warto pomyśleć

    • 16 0

  • Czy nie szkoda kasy na tego Pana ?Koles rozpruł drugiego człowieka rok temu a biegli go ponownie badają ? Powinien być system 0-1.

    • 7 1

  • a kto mu zlecił zabójstwo? (3)

    tego nie da się ustalić bo wiadomo kto rządzi.

    Jak to mówią - liczy się motyw.

    • 9 7

    • (1)

      Ten uczynił, kto na tym zyskał.

      • 5 0

      • a kto zyskał? w Gdańsku

        • 2 1

    • a co dało się wyjaśnić za poprzednich rządów w sprawie śmierci Leppera?

      • 3 1

  • Saksów spokój Stefanowi

    • 0 1

  • U

    Żarty! Te badania będą trwa lata ...chyba komuś właśnie o to chodziło...a odpowiedzialni lub zleceniodawcy za tą sprawę śmieją się do rozpuku!

    • 4 0

  • teatrzyk :)

    • 7 1

  • Farsa i nic więcej.

    • 7 0

  • radziłbym się lekko zastanowić tym biegłym zanim się coś przeleje na papier

    niemal każdy bandyta coś bierze lub brał, dekiel mu siada albo jeszcze w trakcie brania czegoś albo z czasem odroczenia po kilku nawet latach. To że miał zaburzenia psychiczne na podłożu tzw. politoksomanii nie powinno zwalniać tego typa od surowej kary. Bandyci ćpają i na wolności i w więzieniu co jakiś czas. Niemal każdy jest tam na jakiś psychotropach, bo nie potrafi z godnością odbyć kary pozbawienia wolności, tylko nuda im odbija. Ci biegli powinni uzwględnić te okoliczności. Z resztą jeśli jeden zabija drugiego, to już bez żadnych ekspertyz można przyjąć że to dekiel, ale dekiel z dożywociem, a nie w Kocborowie! A wy ludzie ogarnijcie się w końcu, zginąła osoba publiczna na oczach setek, został zaszlachtowany jak świniak. K...a macie zero godności ciecie

    • 10 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane