• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Konwój z Gdańska w "małej Polsce" na Syberii

mak
23 grudnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Potomkowie emigrantów z Polski w wiosce Wierszyna na Syberii, dzięki akcji Romualda Koperskiego zostali przebadani okulistycznie. Potomkowie emigrantów z Polski w wiosce Wierszyna na Syberii, dzięki akcji Romualda Koperskiego zostali przebadani okulistycznie.

Do syberyjskiej wioski, w której większość mieszkańców to potomkowie emigrantów z Małopolski i Zagłębia Dąbrowskiego mówiący płynnie po polsku, dotarł trójmiejski podróżnik - Romuald Koperski. Nie była to jednak wyprawa turystyczna, a akcja która miała na celu przebadanie najmłodszych mieszkańców Wierszyna.



Prawie 130 km od Irkucka leży niewielka wioska Wierszyna, w której mieszka ok. 120 rodzin. Większość z nich to potomkowie emigrantów z Małopolski i Zagłębia Dąbrowskiego, którzy na Syberię przybyli ponad sto lat temu. I choć wielu z nich mówi płynnie po polsku, nigdy jeszcze w naszym kraju nie była. Znaczna odległość od większego miasta i brak komunikacji miejskiej (nie dojeżdża tam żaden autobus) sprawiają, że mieszkańcy nie mają szans na porządną opiekę medyczna. Stąd pomysł na akcję "Okulary dla Wierszyny" zorganizowaną przez Fundację Romualda Koperskiego.

- Chcieliśmy w jakiś sposób pomóc rodakom na Syberii. Spontanicznie zebraliśmy fundusze i dzięki zaangażowaniu i szczodrości wielu ludzi, a także firm, udało się zebrać kilkaset nowych i używanych okularów, które po analizie zostały powtórnie zaadaptowane. Teraz będą służyć mieszkańcom Wierszyny - mówi Romuald Koperski.

Nie była to jednak prosta wyprawa. - Wyruszając na Syberię zabraliśmy z sobą niezbędny sprzęt do badań okulistycznych, w Irkucku wypożyczyliśmy autorefraktometr, tym samym staliśmy się kilkuosobowym, dobrze wyposażonym mobilnym gabinetem okulistycznym, w skład którego wszedł lekarz okulista, dwóch doświadczonych optometrystów oraz ich pomocnicy - dodaje podróżnik. - Zastała nas tu prawdziwa mroźna zima. Temperatura spadała do wartości minus 40 stopni Celsjusza. Po dotarciu na miejsce, w "Domu Polskim", w kilku pomieszczeniach urządziliśmy spartański - ale nieźle wyposażony - gabinet lekarski wraz z zaadoptowanym na poczekalnię korytarzem.

Czy badasz regularnie wzrok?

W małej społeczności wieści szybko się rozchodzą, informacja o przyjeździe grupy Polaków rozeszła się z prędkością błyskawicy. - Już pierwszego dnia zbadaliśmy i wyposażyliśmy w okulary ponad 80 osób. Nie było czasu nawet na posiłek - wspomina Romuald Koperski. - Kolejnego dnia ponownie tłumy. Wieść o okulistach z Polski rozniosła się dalej, teraz w poczekalni coraz częściej zasiadali także Rosjanie, Buriaci, Ukraińcy oraz przedstawiciele innych zamieszkujących Syberię narodowości. Pacjenci przyjeżdżali z odległych wsi samochodami, traktorami, saniami, przychodzili nawet pieszo. Badania trwały od samego rana do późnych godzin wieczornych i nikt nie odszedł z kwitkiem.

Zbadano ponad 260 osób. W związku z wykryta wadą wzroku wydano ok. 200 par okularów, a 60 trudniejszych przypadkach zadecydowano, że okulary zostaną wykonane w Polsce i niezwłocznie odesłane na Syberię.

- W kilku przypadkach niezbędna okazała się operacja, którą, jeżeli nie będzie innej możliwości, postaramy się zorganizować w Polsce - dodaje. - Wydano także kilkadziesiąt leczniczych okularów słonecznych. Myślę, że była to najbardziej pożyteczna akcja, jaką kiedykolwiek podjęto w kwestii pomocy Polakom na Wschodzie. Nie można tego opisać w kilku zdaniach - trzeba by zobaczyć te uśmiechnięte szczęśliwe twarze.

Najbardziej trójmiejskiemu podróżnikowi utkwiła w pamięci pewna 80-letnia kobieta. - Aż trudno to sobie wyobrazić, ale ta sędziwa pani, po 30 latach, dzięki dopasowanym okularom, wreszcie mogła zobaczyć dokładnie swojego dorosłego syna - mówi podróżnik. - Jej pierwsze słowa brzmiały: "Synku, ale ty posiwiałeś".

Fundacja nie zapomniała też o najmłodszych i zbliżających się świętach Bożego Narodzenia. - W ostatnim dniu naszego pobytu, pod przystrojoną odświętnie choinkę zajechały sanie św. Mikołaja. Świąteczną paczkę otrzymały wszystkie dzieci do lat piętnastu z Wierszyny i okolicznych wsi oraz osoby powyżej osiemdziesiątego roku życia. Także w tym przypadku nie da się opisać radości na ich twarzach -dodaje.

Bezpośredni udział w akcji "Okulary dla Wierszyny" wzięli: Beata Kalicka, Maciej Karczewski, Maciej Ciebiera, Ewelina Żyżniewska-Banaszak, Romuald Koperski oraz Iwona Borawska i Marian Gorlikowski.
mak

Opinie (57) 2 zablokowane

  • Słupek rtęci... dziennikarzyno (1)

    Czy redaktor szanowny wie w jakiej temperaturze rtęć zamarza? Odsyłam do encyklopedii.

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.

    • 3 2

    • zatrudnijcie kogoś po zawodówce

      • 2 1

  • Brawo za pomysł i skuteczną realizację.Faktem jest, że i u nas w Polsce jest wiele zapadłych wiosek, gdzie ludzie mają stare okulary klejone przylepcem,ale do nich może dotrą z kolei nasi przyjaciele z USA.

    • 3 0

  • DOBRA akcja tyle ,że my tutaj w Gdańsku to na opieke medyczną też nie możemy liczyć tym bardziej porządną opieke

    • 1 0

  • "emigranci" (1)

    "Emigranci przybyli ponad 100lat temu...."
    "zapewne przyjechali na wczasy i tak im się spodobało, że zostali na dłużej" czy naprawdę już jest z nami tak źle, że boimy się pisać prawdy w jaki sposób Ci ludzie trafili na Sybir?

    • 1 2

    • Poczytaj trochę!

      Polacy też emigrowali za pieniadze na Syberie. Car dobrze płacić, a Polscy specjalisi tam chętnie jeździli. Były dwa typy "emigracji": zsyłka na Sybir i emigracja zarobkowa taka sama jak dziś do Londynu.

      • 4 0

  • Szacunek dla P. Koperskiego

    Człowieka z fantazją ale posiadającego serce i rozum.

    • 2 1

  • co za skromny człowiek: (1)

    Myślę, że była to najbardziej pożyteczna akcja, jaką kiedykolwiek podjęto w kwestii pomocy Polakom na Wschodzie.

    • 4 1

    • dokładnie

      skromny jak ja jestem Papież

      • 1 0

  • Kurcze, też bym sie przejechał na syberię,

    na pewno jest co zwiedzać.
    Panie Romualdzie, proszę dać znać następnym razem, chcę jechać z Panem.

    • 5 0

  • szacunek dla ludzi dobrego serca w tym smutnym jak pi$da kraju

    • 0 0

  • SUPER!!! tylko chyba coś jest nie tak z danymi.... zbadano ponad 260 osób. Wydano 200 par okularów, a 60 doślą pocztą...

    czyli prawie WSZYSCY badani dostali po parze okularów..... dziwne.

    "Zbadano ponad 260 osób. W związku z wykryta wadą wzroku wydano ok. 200 par okularów, a 60 trudniejszych przypadkach zadecydowano, że okulary zostaną wykonane w Polsce i niezwłocznie odesłane na Syberię."

    • 0 0

  • Świetna akcja!

    Zamiast mleć ozorem po próżnicy i dumać nad tym co może się nie udać, a co innego można by zrobić trzeba zakasać rękawy i robić swoje. Szacunek dla ludzi czynu.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane