• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Legenda "Solidarności" chce być radnym

Katarzyna Włodkowska
29 sierpnia 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Twórca "Solidarności" Jerzy Borowczak wystartuje z listy PO w wyborach samorządowych. - To nasza odpowiedź na blokowanie list przez PiS, LPR i Samoobronę - mówi Jan Kozłowski, szef PO na Pomorzu
- Nie mogę pozwolić, by PiS i reszta zagrabili Gdańsk - mówi Borowczak.

Koalicja rządząca w ubiegły czwartek zmieniła ordynację wyborczą do samorządu. Jeśli prezydent Lech Kaczyński podpisze ustawę, a tak zapowiada, partie będą mogły łączyć się w bloki wyborcze. W efekcie PiS, LPR i Samoobrona podzielą między sobą więcej mandatów, niż gdyby każda z partii startowała samodzielnie.

- To gwałt na samorządności - grzmiał w Sejmie Donald Tusk, szef PO.

W odwecie PO zapowiedziała wciągnięcie do swojego bloku ludzi z organizacji pozarządowych i lokalnych komitetów. Jednym z motorów gdańskiej listy do Rady Miasta jest Jerzy Borowczak - dowiedziała się "Gazeta". Ma być szefem pomorskiego ruchu obywatelskiego PO.

- Z początku miałem opory - mówi Borowczak. - W końcu uległem Tuskowi. Chcę pomóc miastu.

Jak się dowiedzieliśmy, niezależnymi "gwiazdami" listy do sejmiku pomorskiego mają być z kolei prof. Wojciech Przybylski, rektor gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego, oraz prof. Hanna Piekarek-Jankowska z Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego. Platforma Obywatelska rozważa też wspólny start z PSL.

Jerzy Borowczak - lat 49. To jeden z organizatorów strajku w Stoczni im. Lenina w Gdańsku. Razem z nim protest przygotowywali Bogdan Borusewicz, Bogdan Felski, Ludwik Prondziński i Lech Wałęsa. Borowczak był wieloletnim działaczem NSZZ "S", posłem z AWS, od maja jest członkiem Platformy Obywatelskiej. Pracuje w Fundacji Centrum "Solidarności".

Rozmowa z Pawłem Adamowiczem

Rzucam rękawicę

Poseł PiS Jacek Kurski to mój wymarzony rywal - mówi Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska

Katarzyna Włodkowska: - PiS rozpoczęło zmasowany atak na Pana. W dodatku Sejm zmienił ordynację samorządową, przez co Platforma może nie uzyskać większości w Radzie Miasta. Czyżby miał Pan stracić Gdańsk?

Paweł Adamowicz: - Jedno jest pewne. Skoro Jacek Kurski ma kierować kampanią PiS w mieście, zapowiada się brutalna i brudna walka. Pokazała to tzw. sprawa Grassa, którą poseł Kurski użył do wypromowania partii [pisarz przyznał, że został wcielony do Waffen SS - red.] oraz nonsensowne oskarżenia, jakoby sopocka Pracownia Badań Socjologicznych miała sprzyjać nam w sondażach. W dodatku PiS, LPR i Samoobrona zmanipulowały ordynację. Odpowiadamy bezpartyjnymi ludźmi kultury czy nauki, o dużym dorobku społecznym.

Może warto zacząć walczyć, a nie tylko się bronić?

- Do poziomu debaty Kurskiego nie zniżymy się. Poza tym PiS nie wierzy, że wygra wybory prezydenckie w Gdańsku. Zależy im tylko na osłabieniu naszej władzy. Za trzy miesiące wybory, a oni nie mają kandydatów na prezydentów w całym Trójmieście. Jeśli PiS uważa się za poważną partię, to dlaczego tak niepoważnie traktuje swoich wyborców?

Mają jeszcze mnóstwo czasu.

- Po prostu nie mają kogo wystawić. Dziwię się, że Jacek Kurski nie chce kandydować. Cztery lata temu próbował, teraz też powinien. W końcu do trzech razy sztuka. Jako jedyny pomorski poseł wypowiada się w sprawach Gdańska, świetnie orientuje się w życiu miasta. Sprawia wrażenie naturalnego kandydata. Ba! To fachowiec! Niech wystartuje, zamiast mnie szkalować. Chętnie się z nim zmierzę.
Gazeta WyborczaKatarzyna Włodkowska

Opinie (69) 6 zablokowanych

  • małe przypomnienie

    Wszystkim którzy tak się wstawiają za J. Kurskim i PIS to przypominam,że zaraz po sprawie z dziadkiem Tuska Kurski powiedział do Tomasza Lisa poza anteną, że większość narodu jest głupia i to kupi, a jego późniejsze chwilowe wyrzucenie z PIS-u było jak wszyscy wiemy tylko chwilowe bo akurat tuż przed wyborami, aby ci bardziej niezdecydowani nie zniechęcili się do PIS-u.
    A co do osobistych poglądów to Kurskiemu wydałbym dożywotni zakaz wjazdu do 3miasta.
    Ciekawe dlaczego dopiero po ostrej interwencji prasy policja zdecydowała się nałożyć mandat na JK który to zostawił samochód ptzed wejściem głównym na lotnisku w Gdańsku bo tak bardzo sie podobno na samolot do Warszawy śpieszył, ale na przyklejenie na tylnej szybie plakatu PIS miał czas

    • 0 0

  • "a nie analizowałeś nigdy takiego scenariusza że w 1980 roku w PZPR liberały postanowiły rozprawić się z betonem w mniej krwawy sposób, bo wiedzieli dobrze że system i tak padnie!"

    tia, wiedzieli, że i tak padnie, więc zatroszczyli się, by ludzie systemu bynajmniej na tym padaniu nie ucierpieli. samemu przy okazji nachapując się do syta. ot prawdziwi ojcowie narodu.

    my tu wicie rozumicie negocowaliśmy z władziuchną dla Waszego dobra obywatelu... żenada

    • 0 0

  • sowa

    ale nie maja przygniatajacej wiekszości na plakatach

    • 0 0

  • "na skróty":)

    - Nie mogę pozwolić, by PiS i reszta zagrabili Gdańsk - mówi Borowczak.

    To tu jest jeszcze coś do "zagrabienia"?:)
    No chociaż może...,jak się dobrze POszuka w Motławie?:)
    ,albo na terenach POstoczniowych?:)
    Chyba to Pan Jerzy Borowczak miał na myśli...hmmm..,tak "skrótem myślowym"dedukuję:)
    No chyba,że Pan Dorn wzorem Pana Mazowieckiego czołgi pośle "na akcję":)Co by ,w tej"Przestrzeni Wolności" Gdańsk był nasz!Ale tam już zdaje się jakies "tanki"stoją?:)))

    • 0 0

  • propaganda

    no ale czego innego się spodziewać po wywiadzie wyborczej z partyjniakiem PO

    • 0 0

  • Borowczak nie świruj

    Borowczak znowu świruje - kombinuje kasę

    • 0 0

  • Tia,

    gdzieś tam hen w opolskiem mąż pis-posłanki dostał fuchę
    ale mamy tanie państwo - lepper samolotami się rozbija,
    samabrona skok na MON szykuje, rząd lymuzyny se kupuje
    bracia wrogów wciąż szukają,
    jest dobrze - przyjeżdżajcie na pogrzeb

    • 0 0

  • Tak gwoli przypomnienia

    "Koledzy z kasą

    - Nasz klub to nie Małysz, Gollob czy pierwsza liga piłkarska - tłumaczy Jerzy Borowczak, prezes czwartoligowej Polonii Gdańsk, poseł wybrany z listy Akcji Wyborczej Solidarność, a teraz współtworzący Platformę Obywatelską. - Pieniądze na jego utrzymanie załatwia się przez swoje kontakty, znajomych, kolegów, którzy coś w biznesie osiągnęli.

    Cokolwiek by mówić, Borowczaka w Trójmieście znają - nie wszyscy cenią, ale właśnie znają. Kiedy w 1997 roku (po ośmiu latach) opuścił fotel szefa solidarnościowych związkowców ze Stoczni Gdańskiej, stanął na czele... klubu sportowego Lechia Gdańsk.

    Burzliwa to była prezesura. Piłkarze miast piąć się w górę, radzili sobie coraz gorzej (teraz już tylko cud może ich uratować przed spadkiem do III ligi). Borowczak popadł w konflikt z ZChN-owskim wicemarszałkiem sejmiku pomorskiego Jarosławem Kurskim, który podczas swojej kampanii obiecywał wyborcom, że w 2000 roku Trójmiasto doczeka się pierwszoligowego zespołu piłki nożnej.

    Jerzy Borowczak to odchodził, to znowu wracał. By ostatecznie wziąć rozbrat z Lechią w marcu. Bakcyla działacza sportowego jednak połknął, bo przeniósł się do czwartoligowej Polonii Gdańsk.

    - Pieniędzy to ja z tego nie mam. Społecznie kieruję klubem - zapewnia. Jak na razie, jego największym sukcesem było zorganizowanie pożegnalnego meczu Andrzejowi Szarmachowi Polska-Europa. - Namówiłem Zygmunta Solorza, żeby Polsat to transmitował. A Zygmunta znam jeszcze z czasów, kiedy chciał kupić Stocznię Gdańską. No i zgodził się - wyjawia Borowczak.

    Solorz wyłożył około stu tysięcy złotych. A tak duże pieniądze do tej pory nigdy w kasie klubu nie leżały. Żeby gdańska Polonia mogła przeżyć, Jerzy Borowczak dzwoni po kolegach, którzy mają firmy, puka do drzwi Rafinerii Gdańskiej, Stoczni - jednej, drugiej (czyli Gdyńskiej). Niedawno zasilił szeregi Platformy Obywatelskiej, a wiadomo - w formacji Olechowskiego, Tuska i Płażyńskiego od biznesmenów aż tłoczno. ..."

    Dobrze gościu kombinuje - na radnego kandyduje - o taki żeglarz - z partii do partii - byle kasiora była...

    • 0 0

  • ciekawe kiedy sie jemy od d.. ten styropian odklei. A jak się odklei to bedzie musiał zap... na życie!!

    • 0 0

  • a dla mnie to czysta glupota i chciwośc

    ludzie zobaczcie sami za oknami, na rogach ulic i wogóle nikt nie panuje na tą metropolią takiego bajzlu jak w Gdańsku to nie ma i nie pomoze żadna zmiana niestety U nas brakuje kogos charyzmatycznego i zamordysty a nie palantów którzy np na Placu Józefa Piłsudskiego pozwalaja budowac pomniczej Jezusa, a wiadomo ze te dwie postaci historyczne raczej nie pasdują do siebie a wogfóle to niestety z kiedys dumnych gdańszczan stajemy sie biednymi oszolomami dotowanymi na dziury w jezdniach z UE

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane