2005-07-15 20:21
świadome użycie słowa "wteryniarz" jest zwykłą ironią
jeżeli piszący jadnakowoż zna tylko taką postać tego słowa, to oczywiście jest w błędzie...
2005-07-15 20:25
My to wiemy ale ten "800 km od Gdańska" nie wiedział a heh... "odrazu" przyznał mu racje :)
2005-07-15 21:13
hehehe, stary lisie. Tak trzymaj, dziś miałeś naprawdę DOBRY DZIEŃ. Jak chcesz, kurna, to potrafisz.
Dzięki za to, że mogłam się zdrowo uśmiać.
2005-07-15 22:14
a w czoło:)
ciekawskim i nieprzychylnym az sie ciśnie żeby zapytać jak córa zdawała:)
na razie dwa do jednego dla córy z opcją na jeszcze dwa
spać już moge spokojnie pozostaje mi jeszcze tylko odpowiedź na pytanie co jej będzie bardziej potrzebne laptop czy meble:)
2005-07-16 03:32
to Ty masz corke? jak tego dokonales zuchu (kapusta czy bocian)? stanowczo polecam AWF - juz czekam na te 'spacery' na letnim obozie....... a i na laptopa nie wydasz, raczej zainwestuj w trampki.
2005-07-16 07:50
dochtorku, przecież wy nawet molestować nie potraficie:)
postawi toto wózek w lesie wypije trzy browary i wydaje mu sie, że jest niczym "tulipan":)
atrakcyjni jesteście tak, że nawet zestrachane studentki pierwszego roku mają was za ćwoki a reszta kręci se z was beke publikując na wasz temat jajcarskie teksty o waszym "poziomie naukowym" w Internecie
2005-07-16 12:39
a skad u Ciebie takie zle doswiadczenia? - czyzby jakis doktorek wywiozl Cie po ciemku do lasu, a potem gdy wlaczyl swiatlo i zobaczyl co wywiozl, z zalu upil sie czym predzej? a moze Ciebie juz przed wycieczka nie wpuscili do samochodu ze wzgledu na facjate i odór?
2005-07-16 13:34
Niech chłop ma swój dzień. Przy sobocie, po robocie... Takie świeczki do zdmuchnięcia na torcie postowym!
W koncu tyle włożonej pracy... ;)
Podziwiac należy, że i w łyk-end i pisać mu sie chce aktywnie, i riposty przypinać nawet celne ludzikom.
A jak zacznie wymyślać bzury, bedzie nie gorący a wrzący, nie lodowaty a zero bezwzględne- to przypalimy, utniemy, pare strzałów z liscia... pach pach! I sie uspokoi.
Tak 3mać! Pozdrawiam.
2005-07-16 13:52
dzięki:)
córa już jest na swoim wymarzonym prawie:)
dlatego jestem dziś bardziej niż zazwyczaj skłonny do filozofowania:) wyluzowany jestem jak moje kolana, w głowie mam zaledwie pół zdania, bo myślenie mnie męczy i do wysiłku zmusza, jednym słowem katusza, a jak do tego dorzuce opcje, że z niedzieli na poniedziałek, w nocy, amor bedzie miał mnie w mocy, czuje jak mi serce bije, chyba czegoś sie napije, co mnie schłodzi i ostudzi, bym podobny był do ludzi.....a nie miglanca zajaca co ludziom gitary zawraca
2005-07-16 19:30
Ja niestety nie dostałem się na historie. Składałem jeszcze na politologie i mam nadzieje że tam się dostane. Jak nie to będę startował na zaoczne lub na wolnego słuchacza.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
