- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (623 opinie)
- 2 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (219 opinii)
- 3 Protest na ul. Boh. Getta Warszawskiego (222 opinie)
- 4 15-latek autem na minuty uciekał policji (97 opinii)
- 5 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (130 opinii)
- 6 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (181 opinii)
Lotos narzędziem walki wyborczej
Jarosław Wałęsa krytykuje pomysł połączenia Lotosu i Orlenu, bo - jak twierdzi - z tego powodu Gdańsk miałby stracić milionowe wpływy z podatku i miejsca pracy. W środę osobiście wspierał go szef PO Grzegorz Schetyna.
Przypomniał, że w ubiegłym roku była to kwota 40 mln zł z podatku CIT. Podkreślał też, że z Lotosem współpracuje wiele lokalnych firm i obawia się, że po fuzji obu koncernów zniknie wiele miejsc pracy.
- Jesteśmy przeciwnikami fuzji - wtórował mu Grzegorz Schetyna, szef PO. - Jarosław Wałęsa w przeciwieństwie do swojego kontrkandydata o tym mówi. Przykład przejęcia Lotosu jest symbolem polityki PiS, to samo robią w samorządzie czy w Ministerstwie Skarbu, czyli zawłaszczyć, przejąć, zdominować, tak by decyzje polityczne mogły być w jednych rękach. To się nie udaje, to zawsze kończy się porażką. Trzeba bronić jednolitości, podmiotowości Lotosu i tych podatków, które są dla samorządu bardzo istotne.
Szef PO podkreślał, że wybory samorządowe będą decydować nie tylko o lokalnych sprawach, ale też o tym, czy Polska poprzez kolejne wybory będzie państwem demokratycznym w Unii Europejskiej, szanującym mniejszości i konstytucje.
- Gorąco trzymam kciuki za Jarosława Wałęsę i za Gdańsk, Pomorze i Lotos, by nadal był firmą, z której będą dumni mieszkańcy - mówił Schetyna.
Temat fuzji Lotosu z Orlenem w gdańskiej kampanii wyborczej był poruszany m.in. 11 września podczas debaty gospodarczej z udziałem wszystkich kandydatów na prezydenta Gdańska.
- Jestem jak adwokat diabła. W tej sprawie jest bardzo dużo straszenia. Gdy Donald Tusk chciał sprzedać Lotos Rosji, nie było takiego szumu - powiedział wówczas Kacper Płażyński, kandydat PiS na prezydenta Gdańska, i jednocześnie uspokajał, że mimo połączenia podatki w Gdańsku będą nadal płacone, oraz "że to gdańska spółka ma wieść w tym tandemie prym".
Co obecnie się dzieje w sprawie połączenia obu firm?
Tak jak informowaliśmy w lipcu, od kwietnia 2018 roku PKN Orlen prowadzi analizę kondycji Grupy Lotos. Tzw. proces due diligence związany jest z wcześniejszym podpisaniem listu intencyjnego przez Orlen i Skarb Państwa z zamiarem nabycia gdańskiego koncernu. Przedstawiciele Orlenu zakładają, że przejęcie 66 proc. akcji Lotosu nastąpi w III kwartale 2019 roku.
Orlen musi jednak uzyskać odpowiednie zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Na ten temat musi się też wypowiedzieć Komisja Europejska.
Eksperci zauważają, że połączenie obu spółek stworzyłoby silny koncern podobnie jak we Francji, Hiszpanii i Włoszech, gdzie działa tylko jeden narodowy koncern paliwowo-petrochemiczny (we Francji to jest Total, w Hiszpanii - Repsol, we Włoszech - Eni).
Grupę Lotos wykorzystano w kampanii wyborczej. Upolitycznianie dyskusji nt. procesu łączenia z PKN Orlen może źle wpływać na atmosferę wśród pracowników. Ulica nie jest miejscem na prowadzenie dyskusji na temat tak ważnego procesu dla kraju, a zwłaszcza dla interesariuszy obu firm.
Podczas wypowiedzi padły błędy merytoryczne, które świadczą o powierzchownym podejściu do sprawy. M.in. to nie nieistniejące Ministerstwo Skarbu Państwa pełni nadzór nad LOTOSEM, a Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Nie ma żadnych podstaw, aby sugerować, że Pomorze i Gdańsk mogą stracić na połączeniu obu koncernów. Nic nie dzieje się bez wiedzy i zgody właściciela, czy też polskich i unijnych instytucji, które będą analizować procesy koncentracji na krajowym i regionalnym rynku. LOTOS pewnie i konsekwentnie realizuje swoje cele biznesowe, wykorzystując najbliższe miesiące, aby dostosować się do zmieniającej się sytuacji i sprostać nowym wyzwaniom.
Zarząd Grupy LOTOS jest w kontakcie ze stroną społeczną, co potwierdzają regularne spotykania z reprezentantami związków zawodowych obejmującymi grupę kapitałową.
Opinie (252) ponad 20 zablokowanych
-
2018-10-18 19:58
Jaki on kurna mądry!
połączenie lotosu i orlenu już od pierwszej chwili bojkotował Adamowicz i z tego samego powodu - duże podatki do miasta.
Bolkowski kłamie (wypiep..ł się na motorze a winny został kiero w którego wjechał) a teraz jeszcze kradnie pomysły, że niby to jego.- 2 3
-
2018-10-18 22:05
Platforma bojkotuje
pomysł pisu,bo im samym nie udało się opitolić RG ruskiemu konsorcjum.
O to i tylko o to tutaj chodzi.
Ja pisu nie trawię,ale łączenie spółek skarbu państwa powinno być standardem,a patrzenie na to przez perspektywę regionu,to istna hipokryzja.- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.