• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mamy dokumenty Tristara. Prawie nic w nim nie działa

Michał Sielski
5 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Wykonawcy pochwalili się niedawno pierwszą działającą tablicą zmiennej treści. Problem w tym, że większość urządzeń nie potrafi policzyć średniego czasu przejazdu, liczby samochodów i długości korka. Są więc wyłączone. Wykonawcy pochwalili się niedawno pierwszą działającą tablicą zmiennej treści. Problem w tym, że większość urządzeń nie potrafi policzyć średniego czasu przejazdu, liczby samochodów i długości korka. Są więc wyłączone.

Dotarliśmy do protokołów z narad technicznych wykonawcy systemu Tristar oraz przedstawicieli Gdańska, Gdyni i Sopotu. Lista usterek liczona jest w dziesiątkach. Łatwiej jest napisać, co w Tristarze działa.



Wierzysz, że Tristar ograniczy korki w Trójmieście?

Przypomnijmy: pierwotnie planowano, że "inteligentny" system sterowania ruchem Tristar będzie gotowy jeszcze przed piłkarskim Euro 2012. Przetarg na wykonanie systemu został ogłoszony jednak dopiero na początku 2011 r., a w lipcu 2011 roku podpisano umowę wartą 133 mln zł z firmą Qumak. O ostatnim przesunięciu terminu pisaliśmy w grudniu. Obecnie jako datę zakończenia instalacji systemu podaje się maj 2015 roku.

Czytaj więcej: System Tristar opóźniony o kolejne pół roku.

Z dokumentów, do jakich dotarliśmy, wyłania się jednak dramatyczny obraz systemu pełnego usterek.

- Oficjalnie budowa się zakończyła i trwają odbiory. Nadal są jednak organizowane rady budowy. Budowy, której przecież nie ma, bo niby wszystko jest gotowe - śmieje się nasz informator.

Tegoroczna lista uwag z samego Gdańska sięga ponad 50 pozycji. Dokumenty, do których dotarliśmy pokazują, że problemy są praktycznie z każdym aspektem działania systemu. Tegoroczna lista uwag z samego Gdańska sięga ponad 50 pozycji. Dokumenty, do których dotarliśmy pokazują, że problemy są praktycznie z każdym aspektem działania systemu.
Po uważnym wczytaniu się w listę usterek można jednak dojść do wniosku, że w tej inwestycji wszystko jest "na niby". System Informacji Kierowców, składający się z tablic zmiennej treści, też niby ruszył, ale większość tablic jest wyłączona. Oficjalnie to faza testów, a w rzeczywistości urządzenia bittcarier na obwodnicy nie są w stanie policzyć czasu przejazdu samochodów. Nie mogą więc wyświetlić prawidłowych danych. Tablice przy przystankach pomijają natomiast część pojazdów. Innym zamieniają numery.

Tablice przystankowe wyświetlają np. godz. 25:45, linię 14A zamiast 4A - czytamy w raporcie z rady budowy. Na tablicach pojawiają się też przypadkowe znaki.

W styczniu tworzono nowe oprogramowanie, które miało sprawić, że dyspozytorzy w końcu mogliby wiedzieć, gdzie są pojazdy komunikacji publicznej. Od roku znikają bowiem np. te, które podjeżdżają na przystanek dwukierunkowy i odjeżdżają w innym kierunku. System rejestracji wykroczeń też nie działa. Nie można więc podjąć uzgodnień z GITD. System rozpoznawania tablic rejestracyjnych, na którym opiera się Tristar, jeszcze dwa tygodnie temu oscylował wokół 60-70 proc. skuteczności.

Dokumenty są długie i szczegółowe, ale wniosek jest jeden - Tristar nadal nie działa. Dokumenty są długie i szczegółowe, ale wniosek jest jeden - Tristar nadal nie działa.
Nieaktualne są też mapy, które miały być prezentowane na portalu Tristaru, ale okazuje się, że adresy najprawdopodobniej będą trzy - po jednym dla każdego miasta. Wersji mobilnej na razie nie ma wcale. Część ulic z ostatnich lat jest tam natomiast ręcznie dorysowywana. I nie chodzi tu o małe, osiedlowe uliczki, ale np. Trasę Sucharskiego. Nie będzie też widać trasy Pomorskiej Kolei Metropolitalnej.

Tymczasem projekt trzeba rozliczyć do końca roku, by nie przepadło unijne dofinansowanie. Czyli de facto w czerwcu powinien zostać odebrany.

Całkowity koszt budowy i wdrożenia systemu Tristar to 160 mln 815 tys. zł. Projekt jest dofinansowany na poziomie 85 proc. ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2007-2013 (136 074 104,10 zł).

Gdańsk wyda na system ok. 84,9 mln zł, z czego odzyska ok. 72,3 mln zł. W Gdyni z budżetu wypłynie ok. 62 mln zł z czego ok. 57 mln zł to koszty kwalifikowane podlegające zwrotowi. Sopocka część Tristara to koszt rzędu 7,8 mln zł, a zwrot z unijnej kasy 6,6 mln zł.

System ruszy, ale poprawki będą trwały bardzo długo.

Michał Sielski: Uda się wyrobić w terminie i nie stracić unijnych milionów na dofinansowanie Tristara?

Marek Stępa. Marek Stępa.
Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni odpowiedzialny m.in. za tę inwestycję: Trzeba przyznać, że na razie są kłopoty, ale nigdy nie ukrywaliśmy, że one będą. To projekt o skali, jakiej w Polsce jeszcze nikt nie realizował. Mamy natomiast polskiego wykonawcę, który skorzystał z niedoskonałości polskiego prawa i niejako "pożyczył" wymagane w specyfikacji przetargu doświadczenie od innego wykonawcy, który de facto tego projektu nie realizuje i pewnie nawet nie śledzi.

Czyli robią go ludzie, którzy uczą się na własnych błędach?

- Nigdy czegoś takiego nie robili. Czuliśmy, że mogą być kłopoty i - niestety - mieliśmy rację.

Czyli może się zdarzyć tak, że odebrany system nie będzie w pełni sprawny w połowie roku?

- My chcemy odebrać system, który będzie działał tak, jak zakładaliśmy na początku. I robimy to nawet kosztem terminów. Myślę jednak, że w połowie roku system będzie działał. Okres kalibracji może jednak trwać jeszcze długo. W takich projektach ważne są bowiem szczegóły. Wybudowane już dawno są wszystkie elementy informatyczne i ich zgranie.

Zobacz jak w teorii miał działać Tristar.

Opinie (493) 6 zablokowanych

  • tri-sr*j

    Ale kaszana!!! Ktos wyplacil a ktos wzial kase, albo ktos umowe tak podpisal ze pozwala wykonawcy miec wylane..Mi to na kilometr smierdzi afera i to na setki milionów!! Tyle kasy wywalone w bloto i skutecznosc rzadna to sie normalnie w pale nie mieści!

    • 5 1

  • a centusie krakowskie wygrywaja kolejne konkursy (2)

    kompletnie tego nie rozumiem

    swoja droga, skoro juz ta firma wszystko co sie da pieprzy, to lepiej dać taki kontrakt lokalnej firmie, przynajmniej podatki tu zapłaci, zatrudni ludzi, rozwinie region, a efekt bedzie taki sam,

    • 4 2

    • (1)

      Ale obowiazuje prawo zamowien publicznych i nie mozna ograniczac konkurencji

      • 1 1

      • wystarczy DOBRZE napisać zasady konkursu

        nie cena 90%, ale doswiadczenie, sprawdzenie czy wykonywali terminowo prace, awaryjnośc , itd

        • 0 1

  • (1)

    gdyby to działało to wyjdzie że Zenek zdradza żonę z Anną jeżdżąc do niej swoim prywatnym autem a nie siedząc rzekomo w biurze

    • 0 1

    • To problem Zenka,a nie mój.

      • 0 0

  • Bez przesady (1)

    Dom pod Gdańskiem i dwa samochody w moim garażu stoją dzięki tristarowi , a wy piszecie, że nie działa

    • 17 3

    • Nie karmić trolla!

      • 0 0

  • z artykułu wynika że system ten w Gdańsku był realizowany przez Gdynię (2)

    dlaczego sznowny redaktor pytał się tylko wice z Gdyni i do tego ex.
    A kto w Gdańsku był za system / jest?/ odpowiedzialny

    • 4 6

    • Gdynia odpowiada za wdrozenie w całym trójmieście (1)

      • 3 1

      • I dlatego to się nie mogło udać. Szczurasy to partacze - patrz szczurodrom Kosakowo

        • 1 0

  • jak głodny szczawik zwędzi w Kauflandzie batonika za 90gr, to momentalnie zjawia się radiowóz z dwoma funkcjonariuszami (1)

    i straszą gówwiarza więzieniem !!! - a tu tyle milionów !. - fajny kraj !

    • 9 1

    • gdyby przyjąć 90 gr i 2 oficerów
      to 16 000 000zł wychodzi że powinno przyjechać 35 555 555 oficerów tyle to nie mamy !!!! litości cała polska w trójmieście

      • 0 0

  • chętnie przeczytam cały raport

    do poduszki jak znalazł księga dowcipów jak nic

    • 3 1

  • zdziwiłbym się gdyby wszystko działało hahaha

    optymista

    • 0 1

  • (9)

    Nie o Tristar, a o pieniądze chodziło - to redakcja nie wie..

    • 169 6

    • (6)

      Powinny polecieć za to głowy, jak w prywatnej firmie, ale to inwestycja Państwowa to co innego.

      • 5 0

      • vvv

        Tylko widzisz, w prywatnej firmie nie przetargu publicznego. Siada się do stołu i firmy wprost mówią co za ile zrobią. A tutaj każdy kombinuje jak wygrać, a potem to jakoś to będzie.
        Jakie inne kryterium niż cena, można było tutaj zastosować?
        Dokumentacja projektowa była dobrze zrobiona.
        Firma Qumak to jest jakiś krzak.
        Dziwie się, że sobie tak nie radzą.

        • 1 1

      • (4)

        Za nasze pieniadze ukręcili na nas bat , który w dodatku nie działa hahahha
        Wybitni fachowcy i specjaliści musieli nad tym pracować :D chyba z uniwersytetu dla emerytów.

        • 4 2

        • (3)

          "Na nas bat" - wypowiadasz się w imieniu piratów drogowych?

          • 1 5

          • (2)

            Wolał byś mieć nie dziurawe jezdnie czy system , który za byle wykroczenie będzie ci do domu mandat wysyłał ?

            • 1 1

            • (1)

              Jeżeli po tych niedziurawych jezdniach mieli by jak po swoje zapierniczać stówą dziesięć potencjalni zabójcy - to wolę system!

              • 0 4

              • Na szczęście nie ma ani systemu ani dobrych dróg ani kasy wiec wszyscy są zadowoleni

                • 4 0

    • To debile: (1)

      "W styczniu tworzono nowe oprogramowanie, które miało sprawić, że dyspozytorzy w końcu mogliby wiedzieć, gdzie są pojazdy komunikacji publicznej..." a czy oni słyszeli o takim wynalazku jak gps?

      • 5 0

      • gps kupujesz i działa, ale dane trzeba odebrać, odrobić, zaprezentować. to ich przerasta

        • 0 0

  • ja się cieszę że nie działa a wy?

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane