• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Symboliczny mandat za fetor z wysypiska na Szadółkach

Ewelina Oleksy
8 września 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Zakład Utylizacyjny w Szadółkach ostatnio daje się we znaki mieszkańcom Gdańska mocniej niż zwykle. Zakład Utylizacyjny w Szadółkach ostatnio daje się we znaki mieszkańcom Gdańska mocniej niż zwykle.

Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku nałożył karę za fetor w Zakładzie Utylizacyjnym w Szadółkach. Chodzi o uciążliwości zapachowe, jakie w ostatnim czasie bardziej niż zwykle wydobywają się z terenu składowiska odpadów i docierają nawet do dzielnic mocno od niego oddalonych. Kara jest jednak symboliczna, bo zgodnie z prawem WIOŚ mógł nałożyć maksymalnie 500 zł mandatu. Konkretnej kwoty instytucja jednak nie podaje.



Użytkownicy naszej aplikacji zostali już o tym powiadomieni
Pobierz aplikację: Android iPhone


Czy w ostatnim czasie doskwierał ci fetor z Szadółek?

- Chyba nigdy nie było tak źle i to pomimo uruchomienia nowej, hermetycznej kompostowni na początku tego roku . Niestety Zakład Utylizacyjny staje się problemem dla coraz większej liczby mieszkańców. Na naszej Mapie Smrodu zdesperowani obywatele miasta zaznaczają coraz więcej punktów - wskazują przedstawiciele Stowarzyszenia Sąsiadów Zakładu Utylizacyjnego Gdańsk Szadółki.
Nasi czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta w ostatnich tygodniach regularnie informują nas o uciążliwym fetorze. Sygnały w tej sprawie mamy nie tylko z południowych dzielnic miasta, zlokalizowanych najbliżej składowiska odpadów, ale też m.in. z Wrzeszcza, Moreny, Chełmu czy Suchanina.

Na Mapie Smrodu mieszkańcy sami zaznaczają, gdzie czuć fetor dobiegający z Szadółek. Na Mapie Smrodu mieszkańcy sami zaznaczają, gdzie czuć fetor dobiegający z Szadółek.
Kontrolę w tej sprawie przeprowadził ostatnio WIOŚ, który nałożył jednak karę na "osobę odpowiedzialną" z Zakładu Utylizacyjnego, a nie na spółkę.

Taką "osobą odpowiedzialną" może być prezes firmy lub osoba, którą wskaże. W tym przypadku, zgodnie z ustawą, sprawa traktowana jest jako wykroczenie, a sankcje w postaci kary finansowej są znacznie mniejsze niż w przypadku wydania decyzji administracyjnej, nakładanej na firmę.

Naruszenie ustawy o odpadach. WIOŚ nakłada mandat



- Ustalono, że gospodarowanie odpadami na terenie Zakładu Utylizacyjnego odbywa się z naruszeniem art. 16 pkt. 2 Ustawy o odpadach, czyli powoduje uciążliwość poprzez zapach, który stwierdzono m.in. poza terenem zakładu. Wobec osoby odpowiedzialnej zastosowano sankcję przewidzianą w Kodeksie wykroczeń. Protokół został podpisany przez stronę bez uwag - informuje w piśmie pokontrolnym Radosław Rzepecki, zastępca pomorskiego wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska.
WIOŚ nie podaje konkretnej kwoty kary, tłumacząc się przepisami o RODO. Maksymalna możliwa sankcja w tym przypadku to jednak mandat w wysokości 500 zł.

WIOŚ prowadzi też obecnie kontrolę Portu Czystej Energii, czyli miejskiej spółki, która na terenie Zakładu Utylizacyjnego buduje spalarnię odpadów. Kontrola ma potrwać do czwartku, 10 września.

Dwa źródła problemu z fetorem



Wszystko wskazuje na to, że uciążliwości zapachowe z Szadółek szybko nie znikną. Związane są one bowiem z dwiema sprawami.

Czytaj też: Wysypisko w Szadółkach może się dawać we znaki. Zakład Utylizacyjny przeprasza

Pierwsza to trwająca od dwóch miesięcy wymiana gruntów pod budowę spalarni. Wiąże się ona z wykopywaniem spod ziemi zalegających tam starych śmieci, co powoduje fetor. Prace te maja potrwać do końca roku.

Na placu budowy spalarni w Szadółkach drugi miesiąc trwają prace ziemne związane m.in. z wymianą gruntów pod inwestycję. Na placu budowy spalarni w Szadółkach drugi miesiąc trwają prace ziemne związane m.in. z wymianą gruntów pod inwestycję.
Wykonawca spalarni jest co prawda zobowiązany do zastosowania szeregu metod i środków mających zminimalizować uciążliwości zapachowe i intensywnie je stosuje, ale z efektami - jak czuć - różnie bywa.

Utylizacja odpadów w Trójmieście



Drugi powód fetoru to fakt, że na terenie ZU znowu, pod gołym niebem, leżą duże ilości odpadów bio, czyli tych najbardziej śmierdzących. Zakład przyznaje, że ma ich w ostatnim czasie więcej, niż jest w stanie przerobić, dlatego ograniczył ich przyjmowanie od podmiotów komercyjnych.

- Od początku roku obserwujemy zwiększoną liczbę trafiających do zakładu odpadów biodegradowalnych i zielonych. Możemy je zagospodarowywać tylko i wyłącznie zgodnie z określonymi w pozwoleniu zintegrowanym przepustowościami dostępnych nam instalacji. Przy większej liczbie odpadów bio mamy do czynienia z coraz większą liczbą odpadów magazynowanych na placach. Wykonuje się też przy nich więcej operacji, a te wiążą się każdorazowo z możliwością emisji substancji zapachowych. Ostatnia inwestycja - hermetyczna kompostownia - pracuje na 100 proc. swoich możliwości - mówi Iwona Bolt, rzeczniczka ZU w Szadółkach.
ZU podjął już działania, które mają zminimalizować uciążliwości zapachowe:
  • Ograniczenie przyjmowania odpadów biodegradowalnych od podmiotów komercyjnych (spoza systemu gminnego) do odwołania
  • Uszczelnienie obecnego systemu odgazowania (prace będą trwały od połowy września do końca listopada)
  • Opryski odpadów zielonych magazynowanych na zewnątrz


O kontrolę zawnioskowali ekolodzy, którzy chcą zablokować budowę spalarni



Kontrola Zakładu Utylizacyjnego i spółki budującej spalarnię to efekt wniosku złożonego w tej sprawie przez ekologów z Towarzystwa na rzecz Ziemi. Organizacja już wcześniej podejmowała działania, by nie dopuścić do budowy spalarni w Gdańsku.

Wszystko o spalarni śmieci w Gdańsku



Ostatecznie jednak budowa spalarni ruszyła na początku maja tego roku.

- Nadal jednak zamierzamy wykorzystać każdą możliwość, żeby zablokować tę skandaliczną inwestycję, bo inaczej skończy się jak z kolektorem pod Wisłą w Warszawie albo jak ze spalarnią osadów w Czajce. Naszym kolejnym krokiem będzie złożenie wniosku do Najwyższej Izby Kontroli - zapowiada Piotr Rymarowicz, prezes Towarzystwa na rzecz Ziemi.

Miejsca

Opinie (404) ponad 20 zablokowanych

  • Bawią się kosztem mieszkańców.

    żarty sobie stroją. A problem jest od lat. Tu zieloni i TVN nie ingeruje. Gdańskie plecy.

    • 8 0

  • Gdańsk w kleszczach fetoru. Od północy Ołowianka od południa Szadółki:)

    • 5 0

  • Dno

    Jeżeli nowa kompostownia pracuje na 100 proc. wydajności, to, znaczy, że projektant powinien siedzieć w więzieniu, bo nie przewidział zwiększenia zapotrzebowania. A władze Gdańska na taczki i do Szadółek na wczasy.

    • 6 0

  • gdzie jest opozycja w tym mieście?

    Na trawnikach chwasty udające kwiaty
    Zwężane ulice
    Przyciski na przejściach wyłączone
    a teraz smród bo inwestycja za grube miliony (kompostownia) jest za mała, ot tak odrazu po otwarciu.

    Pani D i Pan G skupiają się na modnych bzdurach zamiast na rozwoju tego pięknego miasta....
    A opozycja co? Wybory za 3 lata to teraz nie warto ??

    • 7 0

  • 500tys kary to bym zrozumiał :)

    • 1 0

  • Wielkie zdziwienie...

    Czemu się tu dziwić, skoro kupuje się mieszkanie przy wysypisku śmieci... W końcu nie powstało wczoraj ...

    • 1 6

  • zamknąć wysypisko natychmiast

    Władze miasta wielokrotnie zapewniały o likwidacji wysypiska w Szadółkach. Miał to być rok 2000, potem 2005, potem 2010 a potem na św. nigdy. Wydawały te władze zezwolenia na budowę osiedli, ponieważ wysypisko miało być lada moment zamknięte. Wyłącznie władze miasta odpowiadają za obecny smród. Nikt nie kontroluje co się dzieje, ZUT przyjmuje odpady ponad normę. i składuje. Wiele odpadów bio składowanych jest na otwartym placu od dwóch lat. Czekału na otwarcie kompostowni. Ale widocznie opłaca się ZUT przyjmować nowe, a te stare niech dalej śmierdzą na placu.

    • 5 0

  • Spalarnia i ZUT

    Spalarnia nie powinna być budowana w Szadółkach. Przepisy zabraniają budowy na terenie zamkniętych wysypisk przez 50 lat. A miejsce budowy to nic innego jak wysypisko zamknięte w 2005 r.
    Przekręt, bo władze znając i przepisy i kiedy zamknięto tę część wysypiska, wydały pozwolenie na budowę. Spalarnia powstaje w miejscu, gdzie nie powinna. Dlatego teraz wymieniają " grunt" czyli przesuwają śmierdzące odpady w stronę kompostowni, aby poczekały na przerób. Bo wywożenie bardzo drogo by kosztowało, dlatego inwestor oszczędza na wywozie starych hałd z miejsca pod spalarnię. Ale ZUt i odpowiedzialni liczą, że nikt sie nie będzie tym interesował.

    • 5 0

  • Mieszkam na Szadolkach (1)

    I dzis nic nie smierdzialo. Pojechalam na cmentarz lostowicki a tam znajomy smrod. Dogonil mnie, znalazl na cmentarzu

    • 2 0

    • Też mieszkam na Szadółkach (ups; błąd - na Jasieniu).
      Wczoraj od godzin popołudniowych do późnego wieczora smród był obrzydliwy.

      • 0 0

  • Dolna Orunia

    Gdańsk ul. Małomiejska, bardzo rzadko ale zdarza się że smród dojdzie aż tutaj, dziwne bo odległość jest spora ale zdarza się niestety.
    Ps. Wyrazy współczucia dla mieszkańców Szadółek.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane