- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (86 opinii)
- 2 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (40 opinii)
- 3 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (10 opinii)
- 4 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (300 opinii)
- 5 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (49 opinii)
- 6 Pod prąd uciekał przed policją (276 opinii)
Mieszkanie jak ze złego snu
Grzyb na ścianie, brak ogrzewania i gazu, prąd jest - ale na zmianę, raz w łazience, raz w kuchni - tak wygląda codzienność pana Krzysztofa, mieszkańca Dolnego Miasta. Mieszkanie jest komunalne, ale urzędnicy wskazują, że to pan Krzysztof je zaniedbał i nie chcą zgodzić się na jego zamianę. Problem w tym, że mężczyzna jest niepełnosprawny i aby wyjść z domu musi pokonać trzy kondygnacje.
Radna opisała na Facebooku, że pan Krzysztof jest osobą samotną i niepełnosprawną. Mieszka na trzecim piętrze kamienicy z przeciekającym dachem, bez gazu i ogrzewania, a pomieszczenia, które zajmuje są zagrzybione i według sporządzonej przez miasto ekspertyzy - nie nadają się do zamieszkania.
- Oficyna znajduje się na tyłach budynku, który jest wpisany do gminnej ewidencji zabytków. Pan Krzysztof zajmuje lokal na trzeciej kondygnacji budynku, który jest nieocieplony, z licznymi ubytkami tynku na elewacji, z widocznymi pęknięciami ściany. Drewniany dach pokryty jest papą - opisuje radna.
Pamiętacie historie ludzi z kamienicy przy Wallenroda 2A? A sytuację Pana Sławomira czy Pani Danuty z Lelewela?
Opublikowany przez Aleksandra Kulma Radna Dzielnicy Wrzeszcz Dolny Piątek, 19 marca 2021
Dzisiaj...
Problemów, z jakimi mierzy się pan Krzysztof jest więcej. Radna wskazuje, że mężczyzna jest osobą niepełnosprawną w znacznym stopniu, chodzi o kuli, a z nowego wózka inwalidzkiego, który niedawno otrzymał z NFZ, nie może skorzystać, bo mieszka na trzecim piętrze i aby dostać się do mieszkania musi pokonać kręte i wąskie schody. Wózka wnieść w pojedynkę nie da rady. Utrzymuje się z renty i wymaga stałej opieki lekarzy i rehabilitantów.
Grzyb na ścianach, cieknący dach
A jeszcze kilka lat temu było zupełnie inaczej. I z mieszkaniem, i ze zdrowiem pana Krzysztofa. Z zamiłowania historyk, aktywista, był zaangażowany w prowadzenie fundacji zajmującej się wsparciem młodzieży przy ul. Angielskiej Grobli.
Gdy zachorował, wszystko się posypało i dziś sam potrzebuje pomocy.
Wśród licznych usterek i niedogodności w mieszkaniu zajmowanym od 2006 r. przez pana Krzysztofa jest też grzyb. Pojawił się na suficie i ścianach, gdy kilka lat temu pękła rura i woda zalała mieszkanie.
Sprawy nie ułatwia też przeciekający dach - co zdaniem radnej - obciąża miasto, do którego należy mieszkanie i sam budynek.
Prąd? Jest, ale tylko w dwóch gniazdkach, co sprawia, że pan Krzysztof posiłki przygotowuje na płytce indukcyjnej stojącej w łazience na pralce.
Ogrzewanie? Możliwe tylko dzięki przenośnemu piecykowi na olej. Piec kaflowy jest wyeksploatowany i od dwóch lat nie działa. Według opinii kominiarskiej, "niewykonanie zalecenia, jakim jest przestawienie pieca w inne miejsce zagraża życiu i zdrowiu lokatora".
Ekspertyza budowlana: lokal nie nadaje się do użytkowania
W pomoc mieszkańcowi Dolnego Miasta zaangażował się też pan Tomasz Rurkowski z Gdańska. To on jako pierwszy dotarł do pana Krzysztofa i zaoferował pomoc.
Jak mówi, ich celem jest zamiana lokalu na taki, w którym da się mieszkać w godnych warunkach.
- Miasto nie wskazało konkretnie czego oczekuje od pana Krzysztofa. Zarzuca mu, że mieszkanie jest zagracone, co obciąża strop całego budynku. To absurd, biorąc pod uwagę, że dach budynku przecieka, w mieszkaniu na ścianach rośnie grzyb, a ekspertyza budowlana jasno wskazuje, że mieszkanie nie nadaje się do stałego zamieszkania - mówi pan Tomasz.
Jak wynika z orzeczenia mykologiczno-budowlanego sporządzonego wiosną 2020 r. zagrzybienie w mieszkaniu pana Krzysztofa jest "totalne" i występuje tam kilka gatunków pleśni.
- Ze względu na intensywność i totalny obszar występowania powodują konieczność wyprowadzenia lokatora do innego niezagrzybionego lokalu mieszkalnego oraz pilnego wykonania prac odgrzybieniowych z likwidacją przyczyn.
W tym samym dokumencie czytamy, że zarodniki pleśni występujących w mieszkaniu pana Krzysztofa "mogą być przyczyną zmian chorobowych, zwłaszcza układu oddechowego".
Według rzeczoznawcy budowlanego naruszone też zostało prawo budowlane m.in. art. 5 obowiązującej Ustawy Prawo Budowlane w punkcie dotyczącym spełnienia odpowiednich warunków higienicznych i zdrowotnych oraz ochrony środowiska.
Fakt, że lokal nie nadaje się do dalszego zamieszkania stwierdzili też sami urzędnicy. W maju 2020 r. kierownik działu technicznego Gdańskich Nieruchomości przyznał, że lokal jest eksploatowany nieprawidłowo, jest zaniedbany i nadaje się tylko do kapitalnego remontu.
- Lokal nie spełnia warunków pomieszczenia na stały pobyt ludzi - napisał gdański urzędnik.
Urząd: wychodziliśmy z inicjatywą pomocy
Zdaniem urzędników to pan Krzysztof sam doprowadził lokal do obecnego stanu, nie dbając we właściwy sposób o komunalne mienie.
Magistrat podkreśla też, że wychodził z inicjatywą pomocy, ale pan Krzysztof w czasie kontroli nie udostępnił urzędnikom lokalu i nie wpuścił ich do środka.
- Obecny lokal najemca zajmuje od 2006 r. - mówi Joanna Bieganowska z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - Jest to lokal, o który sam wnioskował. Mieszkanie zostało doprowadzone do złego stanu technicznego i sanitarno-higienicznego przez obecnego użytkownika. Najemca nie udostępnił go także służbom technicznym w celu wykonania odgrzybiania i wymiany tynków w łazience. W lokalu gromadzone są różne przedmioty, panuje brud i nieporządek. Lokator złożył wniosek o wymianę lokalu na taki o lepszym standardzie, jednak w związku z zaniedbaniem obecnego lokalu poinformowano najemcę, że wymiana aktualnie nie może być zrealizowana. Jednak biorąc pod uwagę trudną sytuację, pan został poinformowany, że jeśli doprowadzi lokal do porządku, co potwierdzi wizja w lokalu, przeanalizowana zostanie możliwość prowadzenia prac remontowych, zmierzających do poprawy warunków mieszkaniowych. Próba potwierdzenia posprzątania lokalu oraz właściwego użytkowania, podjęta została w bieżącym roku dwukrotnie. Zarówno w dniu 25.02.20201 r., jak i 10.03.2021 r. najemca nie udostępnił jednak lokalu w celu przeprowadzenia kontroli.
W magistracie, już nieoficjalnie słyszymy, że osób w potrzebie - równie dużej - co pan Krzysztof, jest więcej i urzędnicy w takich sytuacjach mają związane ręce. No bo jak potem wytłumaczyć tym osobom, które dbają o powierzone lokale i na bieżąco regulują zobowiązania wobec miasta, że ktoś inny dostał lokal szybciej od nich?
Liczymy, że obie strony spotkają się w połowie drogi - miasto będzie miało pole do działania i pomocy, a pan Krzysztof nie będzie miał poczucia, że ze swoimi problemami musi radzić sobie sam.
Miejsca
Opinie (383) ponad 20 zablokowanych
-
2021-03-22 21:03
kurcze, bardzo mi smutno, jeszcze tylko 24 lata spłacania kredytu hipotecznego (3)
i cyk, bede na swoim. Może powinienem odstapic swoje mieszkanie panu Krzystofowi? Nie nazlezy mu sie od zycia cos, a ja za duzo zarabiam?
- 39 10
-
2021-03-22 21:19
Słuszna konkluzja;-)
- 6 2
-
2021-03-22 21:19
Dobry pomysł
Do dzieła
- 2 1
-
2021-03-23 20:46
Ciesz się
...,że masz dwie ręce i dwie nogi i głowę na karku i możesz pracować i zarabiać...ten człowiek jest niepełnosprawny intelektualnie i fizycznie. wcisnęli go do rudery i tyle, pozostawiony sam sobie, ale w papierkach urzędników wszystko ładnie, zgodnie z prawem.
- 0 4
-
2021-03-22 21:19
Ale syf...
- 8 1
-
2021-03-22 21:23
Ale PiS zbudował milion mieszkań plus
jedno da dla tego pana.
- 22 9
-
2021-03-22 21:27
Rudera
Nic tylko wyburzyć
- 9 0
-
2021-03-22 21:30
Byłem kiedyś mieszkańcem Dolnego Miasta, z tego co widzę to tam się nic nie zmieniło od 40-50 lat do dziś.
- 23 1
-
2021-03-22 21:34
(1)
I to jest prawdziwe oblicze Polski, a nie propaganda Dudy i Morawieckiego.
- 25 11
-
2022-05-13 19:07
to jest prawdziwe
oblicze, ale Dulkiewicz
- 0 0
-
2021-03-22 21:35
Standard patola dostaje coś za darmo,nie szanuje tego, zaniedbuje i nagle budzi się z pretensjami i już każdy ma dać nowe dramat
- 22 11
-
2021-03-22 21:47
PiSowskie (2)
trolle w akcji, sadząc po niektórych komentarzach.
Szkoda człowieka, przecież cieknący dach to chyba nie jego wina? Inna sprawa, czemu wnioskował o mieszkanie na III piętrze będąc osobą niepełnosprawna ruchowo?
Skoro mieszkanie jest własnością miasta a nie nadaje się do życia, to chyba trzeba dokonać niezbędnych napraw? Tylko pytanie, czy lokator wpuści... Nie jest to prosty przypadek.- 10 13
-
2021-03-23 05:26
Gdybyś umiał czytać ze zrozumieniem (1)
To byś wiedział, że facet mieszka w tym lokalu od roku 2006, a zachorował kilka lat temu.
- 7 0
-
2021-03-23 08:27
Czyli od choroby (zakładam, że wcześniej panu Krzysztofowi sytuacja pasowała) przestało lokatora obchodzić dbanie o mieszkanie? Przecież nie jest zakazane poproszenie kogoś o pomoc.
- 1 0
-
2021-03-22 21:53
Wróbla 1/10a na Dolnym Mieście taka sama melina w oknie tektura drzwi do mieszkania uszkodzone bez sanitariatu potrzeby załatwiane do wiaderka wylewane przez okno i również załatwiane na klatce podejrzane towarzystwo schodzi się od rana ,eksmisja od pięciu lat miasto nie ma lokalu zastępczego dla tego meliniarza ,w nagrodę założyło centralne ogrzewanie a co tam inni zapłacą za niego
- 21 1
-
2021-03-22 22:01
Bravo Pani Dulkiewicz
To własnie jest prawdziwy Gdańsk,a nie Ołowianka czy Starówka.Gdańsk poza centrum to trzeci swiat.W wielu dzielnicach.Ołowianka,Wyspa Spichrzów to już nie Polska.
- 20 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.