- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (20 opinii)
- 2 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (78 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (235 opinii)
- 4 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (133 opinie)
- 5 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (49 opinii)
- 6 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (35 opinii)
Mieszkańcy Gdyni i Osowy boją się sąsiedztwa elektrociepłowni
Dopuszczenie budowy elektrociepłowni i kotłowni na biomasę lub biogaz o mocy powyżej 100 kW w okolicach zachodnich dzielnic Gdyni wywołało niepokój wśród mieszkańców dzielnicy, ale także Chwaszczyna i Osowy. Władze miasta zapewniają, że podstaw do obaw nie ma.
W zeszłym roku działkowicze z niepokojem zaczęli spoglądać na zapisy w zaktualizowanym dokumencie. Zaanonsowano w nim bowiem perspektywiczną likwidację ogródków działkowych, położonych w różnych dzielnicach: Redłowie, Orłowie, Małym Kacku, Chwarznie czy Obłużu. Po spotkaniu prezydenta Wojciecha Szczurka z działkowcami i deklaracji, że są bezpieczni emocje jednak opadły.
W nowej aktualizacji znalazły się zapisy pozwalające na zmiany, ale jedynie wtedy, gdy "nastąpiła faktyczna zmiana ich charakteru lub w sytuacji istotnego ograniczenia ich dotychczasowej funkcji".
To oznacza, że działki pozostaną terenem rekreacyjnym, dopóty taką wolę, chęć i determinację wyrażą działkowcy.
Kolejnych zmian w dokumencie nie było, ale to jak się okazuje nie oznacza braku kolejnych kontrowersji. Te pojawiły się wśród mieszkańców sąsiadujących z terenami, gdzie dopuszczona jest budowa elektrociepłowni i kotłowni na biomasę lub biogaz o mocy powyżej 100 kW w okolicach zachodnich dzielnic miasta . Jak podkreślają, obawiają się przede wszystkim zapachów, które mogą towarzyszyć produkcji, ale zwracają też uwagę na walory estetyczne, a nawet spadek wartości gruntów.
- W przypadku ewentualnej realizacji przedmiotowej inwestycji może wystąpić znaczne ryzyko zwiększenia ruchu samochodów ciężarowych dowożących biomasę do elektrociepłowni, co nie wyklucza możliwości obciążenia układu drogowego również na terenie dzielnicy Osowa. Może się to również wiązać z ograniczeniem dostępu do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego lub wycinką terenów leśnych - sugerują radni Osowy, którzy złożyli swoje uwagi do projektu studium po zmianach.
Do protestu włączyli się również mieszkańcy Chwaszczyna, którzy podkreślają, że kilka lat temu w dzielnicy Kacze Buki proponowano ulokowanie spalarni śmieci, ale po protestach zamiary zostały zmienione. Sporo wątpliwości mają też sami gdynianie, mieszkający nie tylko w zachodnich dzielnicach Gdyni, ale także np. w Dąbrowie czy Wielkim Kacku.
Niektórzy sugerują, że może po tym, jak instalacje powstaną, mogą powtórzyć się sytuacje z lutego tego roku, gdy śródmieście Gdyni opanował odór wydobywający się ze składowanej w gdyńskim porcie biomasy, co zakończyło się ostrą reakcją władz miasta.
Dziś wyjaśniają, że kwestionowane przez niektórych mieszkańców zapisy w studium znajdowały się od dawna i o żadnym zagrożeniu nie może być mowy.
- Do wyznaczenia takich miejsc, gdzie dopuszcza się instalacje urządzeń do produkcji energii ze źródeł odnawialnych zmusza nas ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Dziwię się niepokojom, zwłaszcza że chodzi o zakłady o mocy od 100 kilowatów w górę, które mogą dostarczyć energię do kilkunastu budynków. - wyjaśnia Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni.
Dodaje, że cały dokument to jedynie wskazane kierunki zmian. Budowa znacząco większej instalacji wymagałaby konkretnej lokalizacji, a nikt takiej inwestycji z władz miasta w planie miejscowym nie przewiduje.
- Mamy wiele zapytań o takie rozwiązania od mieszkańców, którzy chcą produkować energię na własne potrzeby. Zapewniam, że w budowie takich instalacji nie ma nic groźnego, jak próbują niektórzy sugerować - uzupełnia Stępa.
Miejsca
Opinie (96) 1 zablokowana
-
2015-07-14 21:14
Miejska sieć ciepłownicza
Gdynia Zachód od Chwarzna do Wiczlina będzie podłączona do roku 2020 do miejskiej sieci ciepłowniczej OPEC. Są zatwierdzone pieniądze w ZIT a firma kończy aktualnie procedurę decyzji środowiskowej. Podobnie może być z Osową. I tyle w temacie. Reszta jest jałową dyskusją
- 0 0
-
2015-07-15 20:42
Osowej
Osowej a nie Osowy (Osowa Góra - mieszkańcy Osowej Góry). Zespół trojmiasto.pl powinien przeszkolić swoich pisarzy w temacie geografii największego miasta aglomeracji przez jakiegoś gdańszczanina.
- 0 0
-
2015-07-15 21:21
Wszystko, tylko nie biomasa.
"Dziwię się niepokojom, zwłaszcza że chodzi o zakłady o mocy od 100 kilowatów w górę, które mogą dostarczyć energię do kilkunastu budynków. - wyjaśnia Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni".
Jeżeli tego rodzaju inwestycje mają być realizowane w ramach programu PROSUMENT, to są podstawy do niepokoju. Już widzę jak na obrzeżach osiedli wyrastać będą, jak grzyby po deszczu, niewielkie elektrociepłownie na biomasę i składowiska tejże biomasy, a co za tym idzie fetor nie do zniesienia. Większość z tych obiektów to jednak będą małe elektrownie, na których w ramach programu PROSUMENT można sporo zarabiać. Tym którzy takie inwestycje wykonają, smród nie będzie przeszkadzał, wszak "pecunia non olet". Współczuję tylko ich sąsiadom.- 0 0
-
2015-07-15 23:06
Ktos tu sie chyba pomylil
Elektrownia 100kW? Chyba miało być 100MW. 100 kW to kilka piecyków gazowychw domkach jednorodzinnych!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.