• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszkańcy bez prawa głosu w sprawie Ogarnej

Krzysztof Koprowski
8 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Na ul. Ogarnej trwają już prace obejmujące przygotowanie elewacji pod prace artystów. Na ul. Ogarnej trwają już prace obejmujące przygotowanie elewacji pod prace artystów.

W poniedziałek mieliśmy poznać kształt, jaki nabierze ul. Ogarna po wykonaniu "artystycznych dekoracji". Zamiast tego, zaproszonym mieszkańcom powiedziano, że projektów jeszcze nie ma, a ponadto nie będą mogli ich opiniować.



Czy mieszkańcy kamienic przy ul. Ogarnej powinni móc współdecydować o wyglądzie budynków, w których mieszkają?

Pomysł udekorowania elewacji kamienic przy ul. Ogarnej po raz pierwszy pojawił się na wiosnę br., zaś w sierpniu udało się rozstrzygnąć konkurs na projektantów nowych fasad kamienic. Już wtedy zdziwienie budził fakt, że dokonano tego bez przedstawienia konkretnych prac.

W poniedziałek w siedzibie stowarzyszenia Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej przy ul. Ogarnej 118 zobacz na mapie Gdańska, zwycięska fundacja Urban Forms oraz Referat Estetyzacji przedstawili "wstępną koncepcję artystycznych dekoracji kamienic".

Okazało się, że cała koncepcja to wyłącznie wskazanie kamienic, które zostaną objęte pracami oraz pokazanie przykładowych prac artystów, którzy zostali przypisani do konkretnych budynków.

- Na obecnym etapie projekty są w trakcie powstawania. Jednocześnie prowadzone są prace przygotowawcze na elewacjach finansowane przez wspólnoty. Potrwają one przez ok. trzy tygodnie - informuje Jan Kołodziej z Referatu Estetyzacji Wydziału Urbanistyki, Architektury i Ochrony Zabytków w Urzędzie Miejskim.

Po zakończeniu tych prac, z rusztowań nanoszone mają być prace artystyczne (tę część prac sfinansuje już miasto). Nie będą one jednak miały nic wspólnego z wcześniej prezentowanymi wizualizacjami, gdyż tamte obrazowały ideę połączenia prac artystycznych z meblami miejskimi, zaś na elewacje wklejono wyłącznie luźne prace z muralami.

Skoro zatem na spotkaniu nie przedstawiono żadnych konkretów, to po co je zorganizowano?

- Założenie było takie, że projektów jeszcze nie ma, gdyż dopiero powstają i to jest ten moment, kiedy mieszkańcy mają głos. Nie mogą oni wpłynąć jednak na to, kto będzie wykonywał dekorację, gdyż to my, zgodnie z wnioskiem konkursowym, proponujemy artystów. Mieszkańcy mogą zasugerować co chcą, by pojawiło się na kamienicach i mieli na to czas dzisiaj, ale skupili się na czymś innym. My przeprowadziliśmy spotkanie, by zapytać o sugestię, ale ich nie dostaliśmy, bo wszyscy oczekiwali gotowych projektów - powiedziała po spotkaniu Teresa Latuszewska-Syrda, wiceprezes fundacji Urban Forms.

Sugestie mieszkańców i tak właściwie niczego nie zmienią, gdyż wszystkie decyzje praktycznie już zapadły. Przede wszystkim, wspólnoty podpisały deklaracje, że o wyborze prac ma zdecydować miasto, a wspólnoty udostępnią jedynie swoje elewacje.

- Za trzy tygodnie kończą się prace nad elewacjami, a my wciąż nie wiemy co powstanie. Jako wspólnoty mamy prawo decydować, co chcemy na kamienicach. Tymczasem nie ma projektów, a rusztowania stoją - mówiła jedna z uczestniczek poniedziałkowego spotkania.

Michał Szymański, kierownik Referatu Estetyzacji, odrzuca jednak te zarzuty.

- Gotowa jest koncepcja kuratorska. Artyści tworzą swoje przymiarki do prac, więc nie jest tak, że nic nie robią. Nigdy nie było powiedziane, że państwo jak właściciele będą wpływali na to, jak i co konkretnie projektować, bo nikt za artystę nie będzie projektował.

Odpowiadając na pytanie innego mieszkańca, Szymański nie pozostawił jakichkolwiek złudzeń lokatorom, by mogli wziąć aktywnie udział w projekcie.

- Jeżeli remont jest prowadzony według wytycznych konserwatorskich, to mieszkańcy i tak nie mają żadnego wpływu, bo to on dyktuje kolorystykę, jaki detal odtworzyć, w jaki sposób itp. I tu będzie dokładnie tak samo - podkreślił.

Warto zaznaczyć, że na samym początku spotkania, w pierwszych słowach, wiceprezes Urban Forms zachęcała do udziału mieszkańców w projektowaniu, mówiąc "rozpoczynamy projekt, ale nie chcemy, by się to działo bez państwa udziału, ponieważ państwo macie głos i macie prawo wypowiedzieć się w sprawie tego, co będzie na elewacjach. Chętnie wsłuchamy się w państwa sugestie."

Zatem do czego posłużą ankiety, które rozdano podczas spotkania?

- Mieszkańcy mogli w nich wyrazić swój pogląd np. na kolorystykę, intensywność barw, wybrać jasne lub ciemne kolory, albo określić czy ma być wykonane jakieś zdarzenie [obraz, rysunek - dop. red.] na elewacji - podkreśla Latuszewska-Syrda i nie ukrywa, że i tak wszystko zależeć będzie od ostatecznej zgody konserwatora.

Okazuje się, że nie tylko nie wiadomo jak będzie się prezentować ul. Ogarna, ale nie ma też konkretnej liczby kamienic, które obejmie projekt. Do projektu przystąpić miały kamienice, których wspólnoty podejmą odpowiednią uchwałę. Część z nich z tym zwlekała, więc wciąż trwa postępowanie konserwatorskie. Innym wspólnotom zabrakło natomiast pieniędzy na uzupełnienie ubytków w elewacjach.

- W przypadku tych kamienic, gdzie wspólnoty udostępniają elewacje, ale nie mają funduszy na remont, trwa dyskusja w jaki sposób dodać jakiś element dekoracji, który by nadał spójny wyraz całej pierzei, ale jednocześnie nie wymagał remontu elewacji. Będą to pewnie jakieś punktowe działania. Możliwie też, że pojawi się iluminacja, bo wspólnoty zadeklarowały, że mogą ją utrzymywać - dodaje Kołodziej.

Ostatecznie projekt dotyczyć będzie kilkudziesięciu kamienic, ale nie tylko w ciągu ul. Ogarnej. - Większość prac koncentruje się w górnym odcinku ul. Ogarnej zobacz na mapie Gdańska, ale prace obejmą też niektóre kamienice na pozostałym odcinku Ogarnej oraz przy ul. Ławniczej zobacz na mapie Gdańska, w tym tzw. kamienicę Fahrenheita. Jeżeli wspólnoty, które dołączyły później do projektu, uzyskają w terminie pozwolenia konserwatorskie, możemy mówić o dwudziestu elewacjach.

Organizatorzy obiecali, że przedstawią gotowe projekty w ciągu dwóch tygodni, zaś wszystkie prace budowlano-malarskie zakończą się do 30 listopada br.

Czy urzędnikom potrzebni są mieszkańcy?

Czy miasto to tylko budynki i ulice, czy też mieszkańcy, którzy w nim żyją? Czy miasto to tylko budynki i ulice, czy też mieszkańcy, którzy w nim żyją?
Kolejne spotkanie urzędników z mieszkańcami zmusza do zadania pytania czy ich głos jest w ogóle do czegoś potrzebny? Urzędnicy jeszcze niedawno skarżyli się, że mieszkańców nic nie obchodzi, a gdy ci zaczęli masowo przychodzić na spotkania, poświęcając na to swój czas po pracy, są traktowani jak publiczność przedstawienia teatralnego - mogą popatrzeć, mogą czasami klaskać, ale nie wypada zabierać głosu, a jeśli już, to i tak wypowiedzi nie będą dla urzędników wiążące.

Raptem kilka dni temu Referat Estetyzacji zadrwił z mieszkańców Dolnego Wrzeszcza, których zaprosił na prezentacje projektu malowania budynków. Tłumnie zgromadzona publiczność nie usłyszała jednak żadnych konkretów, bo organizatorzy chcieli się tylko pochwalić, że coś robią i wkrótce będzie tego jakiś efekt.

Po co zatem te wszystkie frazesy o partycypacji, współrządzeniu i prawach do głosu? Być może mieszkańcy mają stanowić tylko "wypełniacz" miejskiej makiety, przygotowanej przez urzędników?

Miejsca

  • FRAG Gdańsk, Ogarna 118

Opinie (219) 1 zablokowana

  • To jest już kilkuletnie nie słuchanie władz misata gdańska swoich mieszkańców (2)

    smutne to i żałosne...

    • 96 8

    • w tej sprawie jestem odrobinę rozdarty (1)

      z drugiej strony wiadomo, że powinni oni mieć głos, lecz byłoby niemal pewne iż byłyby wyłącznie głosy "ocieplić" , "więcej s****trawników" oraz "parkingi"

      • 2 3

      • A tak zamiast s****trawnikow bedzie s****beton.

        • 1 0

  • a co na to wlaściciele kamienic? (5)

    Wiele poruszanych tu sprzeciwow dotyczy mieszkańców.Mieszkaniec dzisiaj tu mieszka jutro niekoniecznie.Czy ktoś się liczy z opiniami właścicieli, toż to ich własność!!!

    • 4 1

    • Właścicielem kamienicy jest wspólnota mieszkaniowa składająca się z mieszkańców - właścicieli lokali. (4)

      O czym ty piszesz, bo chyba nie rozumiesz w jaki sposób funkcjonuje to prawnie.

      • 2 1

      • (3)

        Nie pisz głupot, wspólnota mieszkaniowa jest jedynie zarządcą nieruchomości.
        Nie ma takiego podmiotu właścicielskiego jak wspólnota.

        • 1 2

        • Bredzisz. Zarządcą nieruchomości jest wynajęty zazwyczaj zewnętrzny wyspecjalizowany podmiot, któremu wspólnota za to płaci. (2)

          Własność części wspólnych (w tym również murów budynku) w częściach ułamkowych. Mówi ci to coś? Pewnie w życiu nie miałeś mieszkania, a rachunki mamusia płaci?

          • 1 1

          • Słuchaj (1)

            prawniku od siedmiu boleści.
            To że właściciele lokali tworzą wspólnotę nie oznacza wcale iż ta ostatnia jest prawnym właścicielem obiektu.
            W KW są zapisane osoby fizyczne i prawne w częściach stanowiących własność ale nie ma tam wzmianki o istnieniu wspólnoty jako prawnego właściciela nieruchomości czy działki.
            Czytaj z zrozumieniem a dopiero potem komentuj.

            • 1 0

            • oczywiście, jeżeli właściciel wykupił mieszkanie, ma własność hipoteczną i fragment gruntu to jest właścicielem, gwarantuje to mu księga wieczysta. I jeżeli w danej klatce, tak jak w moim szeregu kamienic na starówce wszyscy są właścicielami, to do kogo należy kamienica? miasto nie pokrywa żadnych remontów od lat.

              • 1 0

  • ocieplic styropianem (12)

    i pomalowac na różowo zielono pomaranczowo czerwono fioletowo żółto i turkusowo

    • 267 5

    • PASTELOZA

      PASTELOZA TO SIĘ NAZYWA , CYTUJĘ OCZYWIŚCIE

      • 1 0

    • tupolew na elewacji byłby kompromisowym rozwiązaniem, nie wiem czemu nie zaczęto od tego postulatu spotkania (1)

      • 26 16

      • Ogarna

        Ciesz się że nie byłeś w tym samolocie- zartownisiu bezmyślny.

        • 1 4

    • sztuka współczesna

      Proponuję sztukę współczesną, czyli postmodernistyczną. Rynny w kształcie penisów, okna-waginy, szlaczek z chrześcijańskich i satanistycznych krzyży ustawionych naprzemiennie i przymocowane do ścian sedesy, szklane butelki i główki lalek Barbie.

      Potem p. Borys wraz z "wybitnymi przedstawicielami" napiszą jakieś bełkotliwe uzasadnienie tej "sztuki" tłumaczące nam, ciemnej masie pracującej, co powinniśmy z tego odczytać.

      • 7 1

    • Lepszy stryropian niż bohomazy parchów zapłacone przez budynia i lisa penisa z naszych podatków (1)

      Nadchodzi zmierzch budynia może niedługo podzie za kraty

      • 15 3

      • i co o tej twojej postawie mówi twoja kobieta?

        a nie, nie. jednak odwołuje to pytanie.

        • 3 10

    • styro (3)

      albo zrobić dworki polskie i park-zdecydowanie za mało zieleni jest na Ogarnej

      • 30 3

      • ja tam wolę styropianizm pospolity (2)

        ten kierunek w architekturze ma zdecydowanie przyszłość

        • 23 0

        • Jak na Klonowicza i okolicach.

          • 3 0

        • Byle tylko nie za cienko położyć tego styropianu! Z okien trzeba zrobić otwory strzelnicze, a detale można przeciez później farbą odtworzyć..

          • 18 0

    • Ja tam wolę paletę barw od jasnego łososia, przez marchewkę po sraczkę.

      • 14 0

    • pomalują na tęczowo i zrobią Gejstreet

      • 23 3

  • Nie chcemy graffiti w tej formie na ogarnej!!!! Urban forms do domu!!

    • 9 0

  • a może...

    to mieszkańcom niepotrzebni są urzędnicy - pracujący na dodatek za tych mieszkańców pieniądze. Drodzy Państwo Urzędnicy - to wy jesteście dla nas jak... ;) ogarnijcie się wreszcie.

    • 11 0

  • Ogarna

    Murale na ogarnej?! Poroniony , chory pomysł.Gdzie architekci,gdzie prawdziwi artyści.

    • 12 1

  • (2)

    Zadufanie w sobie i przekonanie o swojej "estetycznej" nieomylności p. Szymańskiego- ekonomisty z wykształcenia i p. Kołodzieja - niespełnionego artysty, który dokonał aktu wandalizmu na służbowym wyjeździe w Czechach wymalowując bez zgody właściciela posesji pseudografiti na tamtejszym budynku i ku swojej głupocie chwali się tym wokoło - przechodzi już wszystko. Ponadto dowodzi nie zrozumienia podstawowych procesów kierujących funkcjonowania miasta. O atrakcyjności miejsca nie decyduje li tylko krzykliwa elewacja. Ludzie chodzą do miejsc atrakcyjnych funkcjonalnie a ich percepcja miasta ogranicza się do parterów budynków. Zróbcie w tym mieście wygodne chodniki, ławki i małą architekturę - choćby fontannę to ludzie przyjdą tak jak przychodzą do fontanny 4 Kwartałów na Grobli. Wprowadźcie preferencyjne czynsze dla lokali z ogródkami na tej ulicy a sama ożyje. Temu miasta po prostu potrzeba pożądnego sprzątania, prostych i nie zastawionych autami chodników i przejezdnych niedziurawych ulic, ławek i śmietników a przestanie straszyć i stanie się atrakcyjne z poziomu pieszego.

    • 16 1

    • Bardzo rozsądna opinia.

      Popieram.

      • 3 0

    • Słuszna opinia

      ale niepotrzebne są przytyki w relacji samochodziarz-pieszy.
      Sam obecny włodarz miasta zdumiony był nie tak dawno iż mimo wielkiej kampanii zamknięcia ruchu na Piwnej, okazałao się że tam gdzie ruch zamknięty nie jest, jak np. Chlebnicka czy Straganiarska, klientów odwiedzających lokale na tych ulicach jest bez liku. Zgoda że fontanna na Grobli I przyciąga tłumy ludzi tyle że rodziny z dziećmi, które już niekoniecznie odwiedzają położone tam lokale oprócz sklepu sieci drogeryjnej.
      Człowiek ma zawsze w sobie coś z przekory, zwłaszcza wtedy gdy ktoś mu coś narzuca w sferze do której ma wątpliwości a te jeszcze narastają gdy słyszy że w grę wchodzą JEGO pieniądze, bo pisanie że miasto coś wykłada, jest śmiechu warte.

      • 4 1

  • kpina (27)

    Proszę znaleźć wśród zebranych wczoraj ludzi, którzy znają się na sztuce, jakkolwiek pojętej.

    Kiedy Mecenas inwestuje w sztukę, nawet tę użytkową, zna się na tym lub zatrudnia specjalistę do pomocy, bo szkoda przecież marnować własne pieniądze na dyrdymały.
    W tej sytuacji zebrali się ludzie, specjaliści od wszystkiego i niczego, i krzykiem próbowali przejąć inicjatywę. Żądali konsultacji z artystą, nie w celu poznania koncepcji ale w celu uczestniczenia w tworzeniu, ba, poprawianiu, w ich mniemaniu, błędów artysty.

    Gdzie w tym sens?, szczególnie u nas w Polsce, gdzie przeciętny obywatel nie ma pojęcia o podstawowej estetyce. A szczerze wątpię w wiedzę w dziedzinie historii sztuki lub samej sztuki wśród zgromadzonych.

    • 55 99

    • (3)

      Przecież nie chodzi o to by mieszkańcy projektowali murale, ale żeby przedstawione im zostały koncepcje projektów i na ich podstawie wspólnoty w konsultacji z miastem powinny podjąc decyzje, który projekt zostanie przyjęty do ostatecznej realizacji.

      Idea spotkania, na którym każdy z mieszkańców miał wypowiedzieć się w sprawie swoich oczekiwań była od początku skazana na porażkę. Jednoznacznie widać, że jedyna ideą konsultacji było po prostu jej zorgniazowane. Jak ktoś już napisał, wszyscy mogli sie wygadać, a miasto zrealizuje wszystko po swojemu. Miejmu nadzieje, że wyjdzie lepiej niż rewitalizacja ciągu kamienic wzdłuż Grunwaldzkiej we Wrzeszczu :D

      • 17 1

      • (1)

        Jeśli projekt miałby opiniować przeciętny Kowalski to wybrany zostałby nie ten, który najbardziej pasuje do danego miejsca a taki, który najładniej wygląda na obrazku.

        Natomiast idea zebrania od mieszkańców sugestii, jeszcze przed stworzeniem projektów, wydaje się całkiem logiczna.

        Osobiście nie jestem jednak przekonany co do samej koncepcji takiego malowania tej ulicy.

        • 1 0

        • Ale tu jest problem, że klamka zapadła kilka tygodni temu.
          Zorganizowano przetarg, wybrano wykonawcę a dopiero teraz organizuje się zbieranie opinii.
          To przysłowiowa musztarda po obiedzie.
          To tez wskazanie e nie ma pewności co do pomysłu idei itd jednocześnie szukając chłopca do bicia, w tym przypadku mieszkańców gdyby całość okazała się niewypałem.

          • 3 0

      • Problem jednak w tym,

        że część kasy pokryją wspólnoty a więc mieszkańcy.
        W rozumieniu Dzikiego Rex'a czy baq'a nie ma to żadnego znaczenia, bo na sztuce się nie znają, mają płacić i JUŻ!!!

        • 9 0

    • Chodzi o coś innego, mianowicie:

      Mieszkańcy mają prawo chcieć mieszkać w normalnie wyglądających domach. To co się im proponuje pasuje bardziej do "dzielnicy czerwonych latarni" i jest zwyczajnie brzydkie. Mnie te pomysły przypominają - modne w latach 90tych i później- malowanie PRL-owskich bloków w jaskrawe kolorki i domalowywanie im szczytów dachowych. Gdyby chciano zrobić coś naprawdę wartościowego dla ul. Ogarnej - należałoby zgromadzić archiwalną dokumentację fotograficzną i stworzyć projekty rekonstrukcji detali na kamieniczkach do stanu sprzed wojny. Ogarna jest nudna, gdyż jej architektura jest nudna; powojenne rekonstrukcje (jeśli można je tak w ogóle nazwać) były robione niedbale i na jedno kopyto. Proszę jednak zwrócić uwagę na dwa budynki, które przetrwały wojnę - mówię o numerach 26 i 27-28, a później wyobrazić sobie, że tak mogłaby wyglądać cała ulica. Zaręczam, że niepotrzebne byłyby bohomazy na ścianach, a ludzie i tak zaczęliby odwiedzać tę ulicę - ze względu na ładną architekturę i klimat który ona tworzy.

      • 5 0

    • to niech mecenas sobie kupuje za swoje pieniądze do swojego domu :D

      czujesz o co chodzi czy jeszcze niebardzo

      • 1 0

    • Zdanie bez sensu. (7)

      "Proszę znaleźć wśród zebranych wczoraj ludzi, którzy znają się na sztuce, jakkolwiek pojętej."
      Widocznie artysta, szczególnie w Polsce, nie musi znać gramatyki ;-)

      • 16 0

      • (3)

        niby co urąga gramatyce w tym zdaniu?

        • 1 9

        • (2)

          Nie tyle gramatyce, ile interpunkcji - po przestawieniu przecinka za słowo 'wczoraj', zdanie nabrałoby sensu.

          • 5 1

          • ja (1)

            nieprawda - to jest szyk przestawny - wystarczy czytać ze zrozumieniem!

            • 0 0

            • ja

              ... jedynie po przecinku dodać słowo "tych".

              • 1 0

      • (1)

        Nie jestem artystą. Bynajmniej, bez przecinka zdanie ma sens.

        • 0 9

        • Bynajmniej nie ma sensu ;-P

          BTW i po co to "bynajmniej" w twojej wypowiedzi? Masz strasznie toporny styl i kontrowersyjny sposób składania zdań.

          • 9 0

      • Za to wydaje mu się, że wszystkie rozumy pozjadał.

        • 17 1

    • jeśli nie byłeś na spotkaniu, nie wyrażaj sądów o jego uczestnikach... tak się składa, że wśród nich znaleźli się m.in. architekci (na Ogarnej jest kilka pracowni) żywo zainteresowani tematem - niestety w obliczu braku konkretów nie bardzo było o czym dyskutować...

      • 14 1

    • Do baq (3)

      Do baq.
      Jesteś w błędzie. Na tym spotkaniu byli również ludzie znający sie na sztuce i architekturze. Swoimi opiniami nie pozostawili suchej nitki na przedstawionych... No właśnie, co to było? Koncepcja? Projekt? Założenia? Wszystko co istnieje i zostało zaprezentowane w trakcie spotkania sprowadza się do kilku wizualizacji ukazujących wybrane kamienice na ul. Ogarnej oraz kilku zdjęć wcześniej wykonanych elewacji w innych miastach. Tylko że istnieje kolosalna różnica pomiędzy tym, co ma powstać na ul. Ogarnej a wcześniejszymi pracami. Sprowadza się ona głównie do tego, że wcześniejsze prace wykonywano na bocznych ścianach nowoczesnych budynków lub również bocznych ścianach pojedynczych starych domów bez znaczenia. W Gdańsku chce się w ten sposób zamalować całą ul. Ogarną i jak deklarują szczęśliwi urzędnicy, w przyszłości kolejne ulice w zabytkowej części miasta. Może ul. Długą też? Przecież tak samo jak ul. Ogarna została odbudowana po zniszczeniach wojennych i nie jest to oryginalna zabudowa a to, według urzędnika był jeden z argumentów za proponowanym zamalowaniem kamienic. Nie jest to zabytek, czyli można dowolnie je malować. Wracając do wczorajszej prezentacji. Ani urzędnicy ani fundacja, która wygrała przetarg na wykonanie prac nie ma całościowej koncepcji, nie ma konkretnych założeń do projektu, nie ma wykonanego żadnego ostatecznego widoku ulicy po remoncie. I mówię tutaj o całej ulicy, a nie tylko jej fragmencie, choć nawet widoku wyremontowanego fragmentu ulicy nie ma. Za co ktoś ma zapłacić? Za wizję artysty? Nawet jej nie ma, bo dopiero jest opracowywana przez wybrane osoby. Nie kupuje się kota w worku.
      Według mnie należy wykonać tylko tę część prac, którą finansują Wspólnoty Mieszkaniowe, czyli oczyścić elewacje z wieloletnich zabrudzeń i naleciałości. Nawet prowadzący to spotkanie pracownik Wydziału Estetyzacji stwierdził, że wszystkie te kamienice posiadają tynki strukturalne wysokiej jakości i po ich oczyszczeniu odzyskują świeże, jasne, żywe kolory, co można osobiście sprawdzić na fragmencie jednej z kamienic przy ul. Ogarnej.

      • 30 2

      • Pisałem pod poprzednim artykułęm o Ogarnej

        że warto spojrzeć w góre i dostrzec trwałe i oryginalne kolory jakie znajdują się na kamienicach ul. Ogarnej.
        Jej szarośc wynika z zadymionego i brudnego powietrza jakie mamy w Gdańsku.
        Naprawdę wystarczyłby Karcher by umyć te elewacje.
        Kamienica gdzie urodził się Fahrenheit wygląda szaro ale od II pietra wzwyż widać że ma kolor czysty wrzosowy kolor. Trzeba także dodać, że dawnymi czasy malowano elewacje na kolory dostępne z palety tzw kolorów mineralnych, dzięki czemu miasta i ich ulice nabierały jednolitego, zwartego charakteru.
        Tak kiedyś kombinowano, zwarty, jednolity charakter a nie wolna amerykanka.

        • 18 0

      • do Mariana

        Fundacja ma całościową koncepcję.
        Zarobić.

        • 17 0

      • Tak, i niektórzy z nich jeszcze startowali do tego samego konkursu co URBAN FORMS na malowanie Ogarnej

        i go nie wygrali dlatego przyszli trolować spotkanie i się wymądrzać. To było szczególnie obrzydliwe.

        • 2 20

    • do baq (1)

      pójdźmy dalej Twoim tokiem myślenia i zakażmy ludziom bez znajomości j. polskiego i logiki wypowiadać się na forum, na Twoim przykładzie: "Proszę znaleźć wśród zebranych wczoraj ludzi, którzy znają się na sztuce, jakkolwiek pojętej.". Jakkolwiek pojęty - tzn. każdy, więc wszyscy którzy tam byli znają się na sztuce jakkolwiek. Mówiąc wprost wyszedłeś na ... hmmm no właśnie... kogo?

      • 12 0

      • Jak to na kogol

        Na prawdziwego artystę, który s..ra wyżej niż widzi i ma wszystkich tam, gdzie jest ciemno u białego inaczej po czarnej kawie w tunelu.

        • 11 0

    • Rozumiem, że znasz

      wszystkich ludzi, którzy przyszli na spotkanie i wiesz, czym się na codzień zajmują.

      • 12 0

    • Jeśli to co ukazują wizualizacje tych "artystów"

      nazywasz sztuką to gratuluję poczucia estetyki.

      • 25 0

    • (2)

      sztuka dla ludzi czy człowiek jako przedmiot sztuki?

      • 19 6

      • (1)

        Stuka jak najbardziej dla ludzi jednak stwierdzenie sztuka dla ludzi ma chyba jednak trochę odmienny sens. Dostosowując się do tego podejścia powiem tak - nie zdziwmy się jak dostaniemy budynki z jabłuszkami, papieżami, gruszkami czy Wałęsą. Wszystko naturalnie w słodkich kolorach różano - majtczanych w groszki.

        • 17 8

        • No przecież właśnie w takich kolorach ma być wg tych 'artystów' Ogarna! Oczywiście masz rację pisząc, że większość naszego społeczeństwa nie ma pojęcia o sztuce, ale to co zaproponowali artyści... Przecież w tym nie ma kompletnie żadnego szacunku do otoczenia!

          Już nie wspominając, że ci artyści nie mają pojęcia jak swój pomysł przestawić. Jeśli już chcecie, żeby ludzie wam zaufali, to wykażcie się profesjonalizmem!

          • 23 0

    • kpina ale z mieszkańców

      to po co Urząd zrobił to spotkanie???? Chciał poznać osobiście Kowalskiego , Nowaka, Adamiakową etc ???? Przypominam że niektórzy mieszkańcy mają pojecie o estetyce w przeciwieństwie do urzędników WUiOZ UM Gdańsk.

      • 24 4

  • Czym a nie kim dla adamowicza są mieszkańcy?

    Podatnikami, frajerami budowania jego fortuny!

    • 10 1

  • Władza wie lepiej czego potrzeba mi, Tobie , Jej! (6)

    My to już przerabialismy w PRL!

    • 196 12

    • (2)

      Mam wrazenie, ze PRL byl jednak bardziej zyciowy i mniej opresyjny.

      • 13 0

      • wrażenie zatarte przez czas (1)

        było i jest tak samo, niestety ...

        • 8 0

        • PRL

          W PRL nikt nie udawał, że słucha co masz do powiedzenia. W Gdańsku robi się tzw konsultacje, żeby dac władzy mandat do robienia tego co chce, bo i tak zrobi co chce... a tak będzie kryta :) Ignoranci, szkoda tylko, że PO nawet nie potrafi refleksyjnie spojrzeć na to co robi Adamowicz i będziemy musieli kilka następnych lat męczyc się z PiSiorem.

          • 5 0

    • I znowu zrobili mieszkańców w uja. I po co to było przyjmować (2)

      zaproszenie do gry w karty z diabłem? Zawsze oszuka ;-)

      • 33 1

      • Specjalnie wcześniej rozstawili rusztowania, żeby trudniej było ich stamtąd wynieść. (1)

        Ja na miejscu mieszkańców bym nie odpuszczał. Albo będą prowadzić dialog albo niech sp... z tymi rusztowaniami i darmozjadami z fundacji, którzy znowu pożywią się na koszt podatników hojną gratyfikacją z rąk Budynia (bo gratis tego chyba nie robią?) i jeszcze na dodatek być może zdewastują kamienice.

        • 28 1

        • Program Peło:

          dążyć, by ludzie zapomnieli, co znaczy społeczenstwo obywatelskie;
          ludzi zmusić do milczenia w każdej ważnej sprawie, Peło wie co najlepiej będzie mu służyć;
          zakazać chodzenia na wybory, gdy sondaż wskazuje, że Peło może ponieść stratę

          • 23 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane