• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Monitor zamiast banerów - plus. Reklama na tramwaju - minus

Krzysztof Koprowski
13 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Jeszcze niedawno Ergo Arena przypominała wielki słup ogłoszeniowy. Obecnie płachty reklamowe zastąpiono monitorem, na którym prezentowane są m.in. zapowiedzi imprez. Jeszcze niedawno Ergo Arena przypominała wielki słup ogłoszeniowy. Obecnie płachty reklamowe zastąpiono monitorem, na którym prezentowane są m.in. zapowiedzi imprez.

Walka z reklamami w mieście to zwycięstwa i porażki. Ergo Arena wyładniała, gdy zastąpiła banery monitorem. Pasażerowie tramwaju nic nie widzą, bo okna zasłania im reklama. Budynek NOT wytrzymał bez banerów kilka tygodni, a samowola na granicy Gdańska i Sopotu straszy już od trzech miesięcy.



Ergo Arena zobacz na mapie Gdańska - jeden z najważniejszych obiektów widowiskowych w Polsce, jeszcze niedawno szpecił granicę Gdańska i Sopotu zmieniony w słup reklamowy własnych sponsorów.

Na szczęście chwilowo to historia: szpetne banery zostały zastąpione ekranem, na którym wyświetlane są m.in. zapowiedzi imprez.

- Ekran był już zaplanowany na etapie projektowania hali. W trakcie budowy wykonana została rama, będąca elementem nośnym pod monitor. Dzięki preferencyjnej pożyczce z projektu Jessica kupiliśmy ekranu LED o powierzchni 121 m kw. Dzięki temu czerpiemy dochody z emisji reklam oraz promujemy wydarzenia odbywające się w hali - mówi Bartosz Tobieński, rzecznik Ergo Areny.

Niestety, montaż ekranu nie zamyka drogi do dalszego wieszania reklam na elewacji budynku. Zarządca obiektu ustalił z osobami odpowiedzialnymi za estetykę w Gdańsku i Sopocie cztery potencjalne powierzchnie do montażu banerów tymczasowych.

- Każdorazowe wykorzystanie takiej powierzchni będzie wymagało akceptacji przedstawicieli obu miast odpowiedzialnych za estetykę - zapewnia Tobieński.

Równie, a może nawet bardziej uciążliwe, jest oklejenie reklamą kolejnego gdańskiego tramwaju. Tym razem cały wagon wraz z oknami zakryła reklama Europejskiego Centrum Solidarności.

- Ten, kto wpadł na tak fatalny pomysł, powinien sam dojeżdżać tym tramwajem do pracy. Nie dość, że jesienią ogólnie jest mało słońca, to pasażerów dodatkowo zamyka się ciemnym tramwaju - denerwuje się pan Jakub, mieszkaniec Stogów. - Wystarczy, że musimy się męczyć z uciążliwymi przesiadkami przy Akademii Muzycznej, więc dajcie nam chociaż odrobinę komfortu podczas podróży.

Trudno się nie zgodzić z panem Jakubem, zwłaszcza że reklama została fatalnie zaprojektowana. Okna są zaklejone niebieskim tłem oraz napisami, które można było umieścić niżej. Dodatkowo karykaturalnie wygląda sytuacja, gdy wizerunek Lecha Wałęsy znika po otwarciu drzwi, a pasażerowie wchodzą do tramwaju przez twarz byłego prezydenta.

- Jeśli chodzi o reklamy komercyjne, to nie zezwala się na zasłanianie okien pojazdu. Reklamy te mogą być umieszczane wyłącznie w obrębie kremowego pasa w standardowym malowaniu pojazdu. Projekt takiej reklamy jest także akceptowany przez ZTM - wyjaśnia Zygmunt Gołąb, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku.

Reklamy ECS-u jednak nie obowiązują te zasady, ponieważ wchodzi ona w zakresie promocji miasta i nie jest określana jako komercyjna (miasto nie czerpie zysku z jej montażu) - W przypadku takich reklam, istnieje możliwość umieszczania informacji na powierzchni całego pojazdu - dodaje Gołąb.

Czy na budynkach komunalnych i pojazdach komunikacji miejskiej powinny być umieszczane reklamy?

W podobnym tonie wypowiada się także sam przewoźnik, który chcąc nie chcąc musi zgodzić się na obniżenie komfortu pasażerów.

- ZKM Gdańsk jest jedynie wykonawcą usług przewozowych na terenie miasta. Projekt ECS-u został uzgodniony i zaakceptowany przez ZTM, natomiast pojazd naszej spółki został udostępniony nieodpłatnie - mówi Alicja Mongird, rzecznik Zakładu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku.

O tym, że reklamy są jak chwasty, które wracają na raz wyplewione pole, świadczy sytuacja na budynku NOTzobacz na mapie Gdańska przy ul. Rajskiej na Starym Mieście w Gdańsku. Kilka tygodni temu urzędnicy chwalili się oczyszczeniem go z reklam.

- Przykładem [współpracy urzędu z właścicielem prywatnym - dop. red.] może być budynek NOT, który nie jest własnością miasta, lecz prywatną nieruchomością, ale po rozmowach z jego właścicielem, udało się doprowadzić do zdjęcia banerów reklamowych - chwalił się w sierpniu Michał Szymański, kierownik referatu estetyzacji.

Dziś jednak, po doraźnym remoncie górnej części elewacji budynku, Dom Technika znowu zaczyna przypominać słup ogłoszeniowy. Niechlujnie wykonane reklamy pojawiły się m.in. na wyremontowanym fragmencie w obrębie parteru. Ścianę budynku "przyozdobił" też pionowy baner prywatnej szkoły wyższej.

- Sugerowaliśmy montaż informacji w pionowym polu, gdzie jest reklama szkoły. Był to efekt kompromisu z właścicielem budynku. Mimo to szkoła powinna zgłosić wniosek o montaż reklamy do miasta, a tego nie uczyniła - przyznaje Szymański, który przypomina, że obszar Śródmieścia podlega także ochronie konserwatorskiej pod kątem reklamy.

Referatowi Estetyzacji pozostaje skierowanie sprawy do nadzoru budowlanego, któremu niestety nie spieszno reagować na takie wnioski, a w przypadku zmiany reklam na nowe, całe postępowanie trzeba rozpoczynać od początku.

Podobna sytuacja dotyczy stojącego od początku lipca na granicy Sopotu i Gdańska olbrzymiego stelaża na reklamy, który także jest samowolą budowlaną. Stoi na swoim miejscu bez przeszkód już od ponad trzech miesięcy.

Miejsca

Opinie (92) 5 zablokowanych

  • a skąd będziecie wiedzili co jest taniej a co drożej ,albo gdzie zęby leczyć

    wszyscy w internecie nie siedzą cały czas tak jak wy. Weźcie się za polityków co zasmiecają ulice plakatami,banerami . Politycy jak zaśmiecają to jest ok ale jak ktoś reklamuje coś i zarabia wynajmujący miejsce na raklame i reklamodawca to to już jest źle .leczcie się

    • 1 9

  • Nad stacją de lux ktoś namalował olbrzymi na kilja pięter bijący po oczach mural reklamowy.
    Kto na tp wydał pozwolenie???

    • 7 1

  • W centrum Gdańska wisiał niedawno bllboard o miejscu Gdańska w jakimś w rankingu

    tak więc sami urzędnicy zamawiają niektóre te reklamy, z którymi potem ich referat dzielnie walczy
    inna sprawa, że za to powinien być kryminał (wywalanie publicznych pieniędzy na ogłoszenie na prywatnym billobardzie i to nie z jakąś istotną informacją tylko z autopromocją związaną z wyborami samorządowymi.

    Chcesz się Budyniu chełpić lub reklamować, to wykup to za swoje a nie wszędzie tam gdzie ci pasuje to płacisz pieniędzmi podatników, Póki co to jesteś urzędnik prezydent miasta a nie kandydat Paweł Adamowicz, jak nie umiesz tego rozdzielić to wolę żebyś był z daleka od pieniędzy publicznych

    • 10 0

  • czy pan red. Koprowski był kiedyś zagranicą?

    jakoś w Londynie i Paryżu nie mają z tym problemów

    • 6 5

  • urzedasow boli, ze nie maja dzialki z reklamy w Sopocie

    i to tyle w temacie

    • 4 5

  • a jakie to miasto

    gdy na Zielonej Drodze przy hipodromie śmierdzi końskimi odchodami?

    • 3 2

  • precz z socjalizmem (2)

    w socjalizmie wszystko chciano regulować widac nic sie nie zmianiło mamy ten sam system.

    • 2 9

    • to nie ma nic wspólnego z socjalizmem

      np. w takiej Holandii masz architekta dzielnicy, ulicy i nie możesz sobie np. okien pomalować na dowolny kolor , a o dowolnym projekcie domu możesz w ogóle zapomnieć. To jest kultura estetyki a nie ma nic wspólnego z socjalizmem. Może trochę przesadzają (pod tym względem są gorsi od Niemców) ale ja tam generalnie jestem za.

      • 4 0

    • precz z korporacjonizmem

      w którym regulować może ten, kto ma więcej pieniędzy, a ten kto ich nie ma może ewentualnie popłakać sobie na forum.

      • 1 0

  • Jeżdzę codziennie Z Gdańska do Sopotu

    Ale na fotce pierwszy raz widzę tą dużą tablicę. Taki jestem odporny na reklamy, że ich nie rejestruję w świadomości.

    • 4 6

  • tramwaj ECS (1)

    bardzo ładny. I jest jeden taki, a nie wszystkie w mieście. Naprawdę to taki dramat? Taki dyskomfort pasażerów?
    A co do projektu...
    Następny tramwaj niech Pan redaktor zaprojektuje, by dobrze wyglądał, nie przeszkadzał i promował, co trzeba - trzymając się zasad kompozycji, uwarunkowań technicznych itp. Wtedy będzie mógł sobie przesunąć coś w dół, górę. Ciekawe, co z tego wyjdzie...
    Jak instytucje miejskie płacą za kampanie komercyjnym firmom, jest krzyk, jak nie płacą i korzystają z tego, co miejskie - też źle. Jak stadiony nie robią nic, by były dochodowe - skandal, ale gdy Ergo Arena na siebie zarabia - też niedobrze. Trudno się połapać w tym, jak ludziom i dziennikarzom dogodzić. Smutne.

    • 1 8

    • Wcale nie jest ładny

      jest szpetny. Dodaktowo ta technika druku, jaką się wykorzystuje w reklamach na pojazdach jest wyjątkowo irytująca dla pasażerów. Niby wszystko ze środka widać, ale oczkowa siatka powoduje, że wzrok błądzi między obrazem odległym (poza pojazdem) i obrazem bliskim (na szybie). To jest szkodliwe i męczące.

      • 4 0

  • może skrytykujcie ohydne gęby na plakatach wyborczych ... (1)

    co ?

    • 8 1

    • demokracja , wybory i w tym czasie każdy ma do tego prawo

      • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane