• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

NIK o płatnym parkowaniu

am
12 czerwca 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
- W Gdańsku płatne parkowanie się sprawdza. To najlepszy system wymuszenia rotacji i pozyskania pieniędzy na remonty jaki znam - powiedział "Głosowi" dyrektor Wydziału Infrastruktury Antoni Szczyt. I dodał, że nie zgadza się z opinią NIK sugerującą nieskuteczność systemu.

Wprawdzie Gdańska kontrola NIK dotycząca skuteczności systemu płatnego parkowania nie objęła, ale przeprowadzona w 26 innych miastach wykazała mankamenty tego systemu. Zdaniem wiceprezesa NIK Krzysztofa Szwedowskiego system płatnego parkowania nie przyniósł oczekiwanych korzyści, gdyż nie zwiększyła się rotacyjność miejsc parkingowych, nie poprawiło się bezpieczeństwo na drogach, nie było przewidywanych korzyści finansowych. Oprócz tego z ponad 113 mln uzyskanych z tytułu płatnego parkowania, tylko 30 trafiło do budżetów miast, z czego 21 mln przeznaczono na modernizację dróg, a resztę sfinansowano, np. monitoring dla policji czy festyny. Z tą opinią nie zgadza się zwolennik i obrońca systemu płatnego parkowania dyr. Antoni Szczyt.

- W Gdańsku kasa co do złotówki idzie na remonty - zapewnia Szczyt.

Od lutego 1993 roku z tytułu płatnego parkowania na specjalne konto miasta wpłynęło 1 mln 120 tys. 800 zł. Tę kwotę przeznaczyliśmy na konkretne cele: remont chodników, przejść dla pieszych, zieleńce.

Zdaniem dyrektora, gdyby u nas przeprowadzono podobną kontrolę, wykazałaby ona, że wszystko funkcjonuje poprawnie, zwłaszcza że od stycznia br. nie współpracujemy z prywatnym operatorem, ale opiekę nad tą strefą przejął zakład komunalny. Przypomnijmy, że w 1993 roku Gdańsk podpisał umowę z firmą Galaxy Group. Gdańsk zdecydował się na tę współpracę - jak tłumaczą urzędnicy - z prozaicznego powodu jakim był brak pieniędzy. Galaxy zamontowało we Wrzeszczu i Śródmieściu 300 parkomatów oraz parkometrów i przez siedem lat zarządzało strefą płatnego parkowania. W efekcie na konto tej firmy trafiało 77 procent zysków. Zdaniem A. Szczyta na konto miasta wpłynęło ponad 3 mln zł z przeznaczeniem na remonty dróg. Od stycznia br. strefą płatnego parkowania zajmuje się Zakład Dróg i Zieleni. Za 1 mln 400 tys. miasto zamontowało 70 nowych parkomatów w centrum. Dotychczasowe zyski wyniosły 340 tys. zł. Dyr. Szczyt nie zgadza się też, że taki system nie przynosi oczekiwanych korzyści.

- Zwiększa rotacyjność, daje zyski finansowe dla miasta - argumentuje. - Poza tym wszystkie europejskie miasta na tym bazują. Ten system jest dobry i potrzebny, tylko mieszkańcy powinni zrozumieć, że jest to w ich interesie, po to by zapewnić im miejsce postoju pod sklepem czy pod domem.

Kierowcy nie do końca są zgodni, że płatne parkowanie oparte na parkomatach jest im niezbędne. Spora grupa zamiast wzbogacać miasto parkując we Wrzeszczu czy Śródmieściu woli załatwiać sprawy poza miastem korzystając z parkingów przy hipermarketach. Mają bowiem gwarancję darmowego postoju w pobliżu miejsca, gdzie załatwiają wiele spraw. "Głos" wychodząc na przeciw kierowcom i lokalnym kupcom zaproponował, aby skrócić godziny płatnego parkownia w piątki i soboty. Pomysł spodobał się radnym różnych opcji. W przygotowaniu jest też uchwała zmieniająca obowiązujące zapisy. Jej warunki nie podobają się jednak A. Szczytowi, który nic bardziej intratnego od systemu płatnego parkowania nie widzi i nie przystaje nawet na małe korekty.

Kontrola NIK stwierdziła, że we wszystkich sprawdzanych miastach system pobierania opłat za parkowanie został wprowadzony z naruszeniam prawa. Z kolei w 11 miastach, w tym w Sopocie, opłaty pobierały nieuprawnione do tego organy. Sekretrz miasta Wojciech Zemła stwierdził, że jest to sprawa przedawniona, bo dotyczy lat 1993-94. Rada Sopotu podjęła wówczas stosowną uchwałę wprowadzającą strefy płatne na mocy porozumienia z wojewodą gdańskim jako zarządcą dróg i nikt tej uchwały nie uchylił.

- To historyczna sprawa i trudno coś z tym zrobić - powiedział W. Zemła.
Głos Wybrzeżaam

Opinie (49)

  • Doskonale zdjecie!

    Hieny parkingowe w akcji

    • 1 0

  • Bardzo ciekawe,wszedzie nieprawidłowości ale u nas OK.
    Chetnie bym to sprawdził !!!!!

    • 0 0

  • Oplate pargingowa oddaje w rece bezdomnych. Sadzac po stanie drog mysle, ze oni te pieniadze lepiej wykorzystaja.

    • 1 0

  • Jestem przeciw

    Płatne parkowanie jak wspomniano powoduje, ze kierowcy chca zalatwiac sprawy poza miastem. traca na tym miejscy przedsiebiorcy. czesto bywa, ze trzeba zalatwic cos w urzedzie - cos, czego wymaga od nas nieudolna biurokracja.
    My musimy za to placic czasem fortune, bo stanie w kolejkach w kazdej instytucji kosztuje kupe czasu. parkingi przed urzedami powinny byc zwalniane z oplaty na podstawie potwierdzenia zalatwiania w urzedzie sprawy. czesto praktykuje sie to w niemczech, gdzie sklepy w centrum tez maja platne parkingi, ale jak pokaze sie paragon ze sklepu to oplaty sie nie nalicza.
    osobiscie jestem za rozwiazaniem, ze tylko przyjezdni musza placic za parking w miescie (tak jak jest np w szczecinie).
    najgorszy jest przypadek, gdy mas sie spotkanie w centrum i nie wiadomo ile potrwa. placi sie za godzine postoju, a spotkanie przedkluza sie do dwoch. trudno jest powiedziec kooperantom - sluchajcie, ja musze wyjsc przedluzyc postoj na parkingu - to czesto psuje negcjacje. jesli jednak nie przedluzy sie postoju - z pewnoscia bedzie mandacik za szyba.
    ostatnia niedogodnoscia jest dziwne polozenie kasy w ktorej sie placi mandaty. trzeba sie wloczyc po podejrzanych okolocach kolo stadionu zuzlowego, a znalezc komende strazy to jak poszukiwania igly w stogu siana. na jakims podworku za szkola, w baraku pod plotem.

    • 0 0

  • Straz Miejska

    Jak juz sie znajdzie szkole, w ktorej ma siedzibe straz miejska i przekroczy sie prog szkoly, to latwo do nich trafic po charakterystycznym zapachu sali gimnastycznej i szatni gdzie sie chlopaki przebierajo, bo to prawie drzwi w drzwi. Ja trafilem.

    • 0 0

  • złodziejskie parkometry

    Tydzień temu we Wrzeszczu postawiłem na płatnym miejscu auto - na chwilę. Wrzuciłem do maszyny 50 groszy i nic -"zjadł". Dwa ciosy w maszynę - i nic nie wypada. Następna w kolejce była już złotówka - bo nie miałem drobniejszych. Oczywiscie to samo. Chciałem być uczciwy i zapłacić za 15 minut stania - zapłaciłem jak za 45 minut, a nie dostałem żadnego potwierdzenia że zapłaciłem. Nie ma żadnej informacji gdzie się udać z reklamacjami. Według mnie na każdej ulicy powinien być pracownik firmy , która obsługuje parkometry - rozmieniać pieniądze i pomagać w takich sytuacjach - w końcu za co płacę? Od tego czasu mam to gdzieś i nie będę płacić. Wolę wjechać w boczną uliczkę i się kawałek przejść , a miastu nie dam grosza.

    • 0 0

  • a fe!

    brzydki NIk. Jak śmiał kontrolować system płatnych parkingów w Gdańsku! Przecież to była strata czasu. Szczyt od razu wiedział, że wszystko jest OK. Szkoda, ze ja - kierowca, tego nie zauważam.

    • 0 0

  • do straży miejskiej

    Może by tak zamiast wlepiać mandaty za złe parkowanie przydali by się do czegoś innego, np. interwencja że automat jest uszkodzony. Ale czego ja wymagam , ci ludzie maja klapki na oczach : mandat , mandat , mandat.
    Szczytem ( ale przypasowało ) było , gdy na targu węglowym strażniczki miejskie chodziły i czekały komu się skończy opłata - i mandat, i mandat. Były całkiem nie brzydkie i gdyby nie miały tych mundurków to pomyślałbym że zarabiają inaczej.

    • 0 0

  • Również uważam, że zdjęcie do artykułu jest znakomite - pokazuje chłopaków SM przy ich ulubionym (wręcz: jedynym) zajęciu :-)

    A czy ktoś wie, co oznacza termin 'wymuszanie rotacji'? Chodzi o przestawianie samochodu co godzinę, czy jak? Tylko w jakim celu? Dodatkowej produkcji spalin?

    Pobieranie opłat za parkowanie to po prostu haracz za możliwość zostawienia samochodu blisko miejsca, gdzie musimy się udać. Osobiście nie daję nikomu zarabiać w ten sposób na sobie i jestem z tego bardzo zadowolony... a na zakupy jadę tam, gdzie nie muszę się spieszyć w obawie, że po powrocie do samochodu zobaczę zamieszczony w artykule widoczek z chłopaczkami z SM...

    Zebranie kwoty 1,1mln przez 9 lat oznacza kwotę około 122tys. rocznie, czyli w granicach 10 tys. złotych miesięcznie. Baaardzo duża kasa - setki kilometrów nowych dróg, nowe chodniki i przejścia dla pieszych, ha ha
    Tak na marginesie 10 tys. miesięcznie oznacza około 500 zł dziennie, czyli w granicach 50zł/ godzinę - na całe miasto :-)) Pan Szczyt naprawdę może być dumny z systemu :-)

    • 0 0

  • A niech będą płatne !!!!

    tylko żeby ta kasa rzeczywiście "szła" dla miasta ! Jak widać w raporcie niestety jest zupełnie na odwrót. To kolejna sztuczka przelania państwowych pieniążków w prywatne kieszenie.. hehehe

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane