• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na parkingu "kiss&fly" przy lotnisku w Rębiechowie czas płynie szybciej

Maciej Naskręt
17 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Darmowy parking kiss and fly w Rębiechowie zobacz na mapie Gdańska nie zawsze jest darmowy, nawet jeśli kierowca opuści go w 10 minut. Nasz czytelnik udowodnił, że system nalicza opłatę wcześniej. Zarządca parkingu przeprasza, oddaje pieniądze i zapewnia, że sytuacja się nie powtórzy

.

Jak zazwyczaj parkujesz samochód podwożąc bliskich na lotnisko w Gdańsku?

Parking typu "kiss&fly", czyli "całuj i leć", przed gdańskim lotniskiem, to idealne rozwiązanie dla tych, którzy podwożą bliskich i znajomych na samolot. Mogą tam bezpłatnie zaparkować na 10 minut, by wypakować bagaż z auta i pożegnać się z bliskimi przed odlotem.

Rotacja aut na tym parkingu jest spora, bo choć 10 minut parkowania jest za darmo, to po przekroczeniu tego limitu trzeba zapłacić już 20 zł. Każde kolejne 10 minut to kolejne 10 zł do zapłaty.

Gdy dojazd do lotniska latem tego roku został przebudowany, zaczęły pojawiać się głosy na temat niedoskonałości systemów parkingowych. To nie powinno dziwić, bo zmiany zawsze powodują pewne zamieszanie. Uwagi zgłaszali taksówkarze, którzy od piątego w ciągu doby wjazdu przed lotnisko muszą wnosić opłatę 20 zł. Opisaliśmy także sygnały o kłopotach na parkingach długoterminowych.

20 zł nie za 10 a za osiem minut parkowania

W minioną niedzielę nasz czytelnik odkrył, że 20-złotowa opłata za parkowanie na kiss jest naliczana za szybko - nie w ciągu standardowych 10, a na przykład ośmiu minut. Jak to możliwe?

- Korzystając z parkingu typu kiss&fly zawsze włączam w telefonie minutnik ustawiony na 10 minut, by uniknąć opłaty 20 zł za przekroczenie tego czasu. Gdy tym razem wyjeżdżałem z parkingu, mój minutnik pokazywał jeszcze minutę zapasu, a bilet był już nieważny. Skontaktowałem się z operatorem i zostałem poinformowany, że mimo to muszę zapłacić 20 zł. Zrobiłem to, by móc opuścić parking, ale czuje się oszukany - opowiada nasz czytelnik, pan Paweł.
Nie dawało mu to spokoju, więc postanowił sprawdzić, jak działa system biletowania na lotnisku w Rębiechowie.

- Wjechałem ponownie na parking, tym razem przyglądając się baczniej czasowi wyświetlanemu na biletomacie i czasowi wydrukowanemu na bilecie. Biletomat pokazał godzinę 8:04 a na bilecie wydrukowana była godzina 8:02. Już na "dzień dobry" byłem stratny dwie minuty, zatem rzeczywisty czas, po którym jest się obciążanym kwotą 20 zł wynosi 8 minut, a nie 10 - zauważa nasz czytelnik.
Pan Paweł zgłosił to w biurze parkingu i wypełnił formularz reklamacyjny. Zaproponował obsłudze naoczne sprawdzenie, jak działa system parkingowy, ale w odpowiedzi miał usłyszeć, że "w niedzielę takimi sprawi się nie zajmujemy".

Czytelnik poprosił nas o zajęcie się sprawą. Sytuację dokładnie przedstawiliśmy zarządcy parkingu, firmie Interparking.

Winny tryb korkowy

Zarządca parkingu nie wypiera się winy.

- Rozbieżność między czasem rzeczywistym, wyświetlanym na biletomacie, a wydrukowanym na bilecie, wynika z faktu, że system funkcjonował w trybie korkowym, gdy na lotniskowy parking planuje wjechać wiele samochodów - mówi Jacek Włodarczyk z firmy Interparking.
Oznacza to, że bilety są drukowane na bieżąco, jeden po drugim. Sprawdza się to, gdy na wjeździe stoi sznur aut. Wtedy ich kierowcy sięgają po gotowe, wydrukowane chwilę wcześniej bilety, co pozwala zaoszczędzić nieco czasu.

Za to gdy korka nie ma, to w takim trybie kierowca może otrzymać bilet wydrukowany już jakiś czas temu.

- Oczywiście to był nasz błąd, dlatego uznaliśmy reklamację złożoną przez pana Pawła i zwrócimy mu koszty postoju - wyjaśnia Włodarczyk.
Zarządca zapewnił nas, że tryb pracy systemu będzie teraz lepiej dobierany do natężenia przed bramkami wjazdowymi na lotnisku.

Lotnisko: nikt nie może czuć się oszukany

Władze lotniska uważają, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, bo podkopuje zaufanie pasażerów do portu lotniczego.

- Otrzymaliśmy już wyjaśnienia od zarządcy parkingu. Zawsze staramy się działać transparentnie. W tym przypadku nakazaliśmy, by wydruki na biletach parkingowych były zgodne z rzeczywistym czasem, by faktycznie kierowca wjeżdżający na nasz parking "kiss&fly" nie czuł się oszukany po wyjechaniu z niego - wyjaśnia Michał Dargacz, rzecznik prasowy lotniska.
Władze portu lotniczego zadeklarowały, że będą szczególnie nadzorować pracę systemu biletowego na lotniskowych parkingach.

Oświadczenie

Po publikacji artykułu otrzymaliśmy oświadczenie firmy Interparking, która przekonuje, że choć data pokazana na bilecie nie zgadzała się z datą wyświetlaną na bramce parkingowej, to system dobrze liczył czas kierowcy na parkingu.

Pobierz oświadczenie


  • Parkingi przed lotniskiem w Gdańsku.
  • Ceny za parkowanie przy lotnisku w Gdańsku.

Miejsca

Opinie (201) 5 zablokowanych

  • (1)

    A czy nie synn krola eropy jest w zarzadzie Tej spolki parkingoeej!!???

    • 13 2

    • po

      Jeszcze tam siedzi PO

      • 0 0

  • WSTYD!!!!

    To nie incydent, to codzienny proceder.
    Machnęłam ręka jak powiedziała mi o tym moja 74-letnia mama - dokładnie takie samo miała doświadczenie.
    Jak mój mąż mi powiedział, że też musiał dopłacić chociaż nie minęło 10 minut, też nie przywiązałam do tego wagi, bo przecież może on coś przeoczył - po co nakręcać się ...
    Jednak miło, że ktoś nie odpuścił. Tylko to jest wielki wstyd, że w tym miejscu robimy sobie taką reklamę.

    • 28 0

  • KŁAMSTWO! (1)

    Na biletach parkingowych zapisany jest numer rejestracyjny pojazdu ktory czytaja kamery pod szlabanem więc jak niby bilet ma się wydrukować wcześniej i czekać niby na kierowcę który zaraz nadjedzie skoro nie znają jego numeru rejestracyjnego ?

    • 23 0

    • Chyba jednak nie klamstwo.

      Obejrzyj filmik i zauwaz ze na bilecie nie ma numeru rejestracyjnego.

      • 0 0

  • W noramlnym kraju nazywa się to wyłudzenie

    i jest karalne.

    • 19 0

  • Panie Wlodarczyk!

    Pan nie wali sciemy jak Gluszek z SKM, wy wszyscy jestescie siebie warci a potem sie dziwicie, dlaczego ludzie chca parkowac na dziko!

    • 14 0

  • Arena Gdansk - parking

    To zapraszam jeszcze na parking pod piękna arenę bursztynową - tam czas płynie jeszcze szybciej bo super system nie wiem ze jest czas zimowy - niby 2PLN nie majątek - ale jednak

    • 5 0

  • Owszem, także inne sytuacje podkopują, panie Dargacz. (1)

    Za próbę połączenia się z waszą infolinią zapłaciłem kiedyś 23 złote, bo jak się okazało jest to numer (801...) o podwyższonej płatności! Po jego wybraniu włączył się automat, który powtarzał, że "czas oczekiwania na połączenie wynosi około 3 minut", więc czekałem i czekałem, aż w końcu po 60 minutach zrezygnowałem - mimo że sprawa była bardzo pilna. A potem się bardzo zdziwiłem, gdy przyszedł rachunek telefoniczny. Rozumiem, że próbujecie zarabiać na wszystkim, ale to było nie fair... A tak przy okazji: mam nadzieję, że babcia z talerzykiem przed lotniskowym WC się nie pojawi.

    • 17 0

    • No i po co podpowiadasz im kolejny pomysł na strzyżenie pasażerów?

      • 2 0

  • Pani w sklepie się pomyli, pan w banku, biletomat, wpłatomat, cena na kasie inna niż na etykiecie, wreszcie operator tel. (2)

    ...zdarza się...

    ...jednak jedno mnie denerwuje...

    ...że te "omyłki" są zawsze na moją niekorzyść.
    A dlaczego? Dlatego że oszustwo (tak, OSZUSTWO) popłaca. W najgorszym razie się przeprosi, zwali winę na "wadliwy system" lub "nie wiem dlaczego komputer tak naliczył" itp żenujące jak ten tutaj wykręty o jakimś trybie korkowym
    Chyba muszą być u nas pozwy jak w Stanach i kosmiczne kary by np taki operator jak tutaj wolał na wszelki wypadek dodać klientowi całą minutę albo nawet półtorej niż to co się wyprawia.
    To jest po prostu szachrajstwo - jak chcecie zrobić 8 minut, zróbcie 8 ale uczciwie a nie w taki cwaniacki a właściwie to wręcz oszukańczy sposób.
    ps. Aha, tylko raz spotkałem się z nieco inną, powiedziałbym normalną sytuacją: Tesco zwracało podwójną różnicę - czyli jeśli na kasie naliczyło np 100zł zamiast 70 to dostawałeś zwrot 30zł i drugie 30zł jako "przeprosiny" - to był uczciwy deal: pomyłka, OK, zarobimy extra 30zł a jak zauważysz to też OK, nasz błąd więc tym razem to my tracimy 30zł

    • 15 1

    • Uważasz to za OK ? (1)

      to nadal oszustwo, tylko takie z którego oszust próbuje wyjść z twarzą.
      Przykład: Przerżnę ci żonę, a jak zauważysz, to jakoś ci to zrekompensuję. Pasuje ?

      • 0 0

      • A Ty tylko o d... Maryni potrafisz?

        A co do podanego przykładu, nie pasuje. Choć może stosując analogię i wątek o wyjściu z twarzą to może ktoś teraz Ciebie i żonę 2razy po.... twarzy

        • 0 1

  • shit (1)

    za każdym razem mam problem. Nie miała obsługa i ogólnie wielkie stolec.

    • 7 1

    • To rzeczywiście masz problem jeśli Ci zwieracze puszczają

      zawsze gdy trafisz na niemiłą obsługę.

      Zdradzę Ci sekrecik, który może odmienić Twoje życie:
      Jesteś tym, jakie słowa padają z Twojej strony. Jeśli ciągle używasz słów "shit" i "stolec" to dla otoczenia jesteś "shitem" i "stolcem".

      Przykład: widzę: Kaczyński, myślę: Wojna.
      Drugi przykład: widzę: Tusk, myślę: Sprzedać.

      • 0 1

  • Nie pierwszy artykuł na skandaliczne działanie parkingu. I co? A gadajcie sobie.

    W tak krótkim czasie tyle skarg i niczego to nie zmienia. Komuś widocznie kasa gra. Pieski szczekają karawana jedzie dalej.

    • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane