- 1 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (166 opinii)
- 2 Zakaz "energetyków" dla dzieci tylko w teorii (124 opinie)
- 3 Co ważniejsze: przepisy czy korki? (85 opinii)
- 4 Ograniczają koszenie zieleni, ale nie wszędzie (57 opinii)
- 5 Coraz więcej domów pływających na wodzie (75 opinii)
- 6 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (77 opinii)
Nie zmarnujmy Trójmiasta
2,8 miliona - tyle osób mogłoby zamieszkać w Trójmieście gdyby zabudować wszystkie tereny zarezerwowane na cele mieszkaniowe w Trójmieście i okolicy. To znacznie więcej, niż obecnie mieszka w całym województwie. Znaczna część nowych miejsc do życia to obszary sąsiadujące z Trójmiastem - piszą Piotr Dwojacki i Piotr Wyszomirski w kolejnej odsłonie naszej debaty o metropolii.
Przygraniczne gminy przyciągają niskimi cenami gruntów. I, jak wynika z prognoz, mają w ciągu kilku lat szansę przyciągnąć 100 tys. lub więcej obecnych mieszkańców Gdańska, Gdyni i Sopotu. Na razie nic nie wskazuje na to, by uciekający mieszkańcy zostali zastąpieni imigrantami, przynajmniej z innych części Polski...
Nawet co czwarty z mieszkańców Trójmiasta może wkrótce przeprowadzić się na przedmieścia lub do sąsiednich gmin. Jeśli tak by się stało, to tylko nieznaczna część z nich będzie szukać zajęcia w miejscu zamieszkania. Będą pracować w metropolitalnych centrach: Gdańsku, Gdyni lub Sopocie. Przybędzie więc samochodów, wzrośnie liczba pokonywanych kilometrów. Gdańsk, Gdynia i Sopot będą poszerzać stare drogi i budować nowe - do momentu, gdy wystarczy pieniędzy z dotacji, kredytów i podatków. A przecież przy spadającej liczbie ludności wpływy podatkowe będą maleć. Co więcej, każda ruchliwa droga oznacza spadek jakości życia osób mieszkających w jej sąsiedztwie. Wzrośnie zatem liczba tych, dla których powodem przeprowadzki będą właśnie nowe drogi.
Można próbować wierzyć, że trend sam się kiedyś odwróci: mieszkańcy rozrastających się i nowych przedmieść będą mieć dość uciążliwości, kosztów paliwa i strat czasu na dojazdy - i postanowią wrócić bliżej brzegu Zatoki Gdańskiej. Można jednak spróbować myśleć wyprzedzająco i zwiększać atrakcyjność pozostania w mieście. W naszej opinii polityka "mądry przed szkodą" może opierać się na trzech filarach. Nazywamy je EkoMetropolią.
W niektórych częściach Trójmiasta występuje wręcz regres, który objawia się pogorszeniem dostępu do transportu publicznego, rosnącymi kosztami komunikacji miejskiej, coraz mniejszym zaangażowaniem miasta w utrzymanie i sprzątanie terenów publicznych, zanikaniem lokalnego handlu i gastronomii. W najlepsze trwa dewastacja estetyki widoczna na paskudnych, w tym również świeżo odnowionych elewacjach. Działania rewitalizacyjne niemal nie są podejmowane, a te, które rozpoczęto, mają charakter pozorny.
Inwestycje drogowe powodują wzrost nasilenia ruchu samochodowego - korki pojawiają się w miejscach, w których ich nie było jeszcze dwa-trzy lata temu.
Nie dziwmy się zatem, że dolny taras w Gdańsku w ciągu ostatnich lat znacząco się wyludnił - pomimo potencjalnie bardzo atrakcyjnej lokalizacji. Trudno ocenić, na ile jest to efekt świadomej polityki, a na ile przypadkowy skutek źle przemyślanych inwestycji.
Po drugie - nasza droga energia. Paliwo do samochodów drożeje. Paliwa i energia w domu (prąd, ciepło, gaz) również. I drożeć będą. Jednocześnie standard energetyczny większości budynków jest zły. Tylko dwa obiekty w Trójmieście (Det Norske Veritas w Gdyni i Allcon w Rębiechowie) spełniają standard green building.
Tymczasem w zasięgu naszych możliwości, również pod względem finansowym, są europejskie technologie związane z materiałami termoizolacyjnymi, a przede wszystkim z lokalną produkcją energii, w tym na własny użytek gospodarstw domowych. Tyle że niemal nikt nie ma interesu w ich promowaniu. W efekcie bardzo mało o nich wiemy, a z każdą nową inwestycją budowlaną nasz dystans do świata rośnie zamiast maleć.
Efektywne technologie energetyczne w budownictwie, jeśli będą szerzej stosowane, będą przyciągać mieszkańców niskimi kosztami przyszłej eksploatacji budynków. A że nowej zabudowy będzie więcej poza centrami... Długofalowo może też dojść do rozwoju tanich technologii napędzania samochodów - to też zadziała na rzecz "rozlewania się" miasta. Technologia sprzyja ucieczce z centrów.
Po trzecie - komunikacja w mieście. Korki? Już teraz liczba samochodów osiągnęła w Trójmieście poziom bliski krytycznemu - więcej niż co drugi mieszkaniec naszej aglomeracji jeździ samochodem. Ten wskaźnik rośnie pomimo, że jest znacznie wyższy niż w Berlinie czy Amsterdamie.
Tymczasem po co jeździć do pracy, po zakupy lub rozrywkę samochodem, jeśli mamy do dyspozycji niezawodny i komfortowy system transportu zbiorowego? I dobrze zaprojektowane ścieżki rowerowe? Jeśli SKM działa sprawnie, a kolej metropolitalna lokalizuje i buduje przystanki w sposób dopasowany do potrzeb lokalnych społeczności? Ech, to wszystko gdyby... W efekcie rośnie presja na budowę miejskich autostrad. Już teraz choćby "odkorkowana" trasa Słowackiego wprost zaprasza do wyniesienia się jeśli nie za miasto, to przynajmniej na przedmieścia.
Jakości życia w wielkim mieście sprzyjają m.in.: dobra infrastruktura, poczucie bezpieczeństwa, estetyka przestrzeni wokół nas, możliwość spędzania czasu wolnego na wiele sposobów, lubiane tereny rekreacyjne. Łatwość przemieszczania się. I niższe koszty życia. To wszystko można mieć w wielu dzielnicach Trójmiasta. Bardzo dużo zależy jednak od miejskich polityk, które w polskich metropoliach zbyt często wypychają mieszkańców na peryferia.
Warto szukać odpowiedzi na pytanie: co konkretnie można zrobić, by odwrócić proces wyludniania się centrów metropolitalnych, by nie zmarnować Trójmiasta? Odpowiedzi powinny powstać po rzeczywistych konsultacjach społecznych.
Opinie (348) 4 zablokowane
-
2013-04-30 09:01
Pobożne życzenia i tylko tyle. (1)
Chaos budowlany i dyktatura deweloperów, szastanie publicznymi pieniędzmi, brak dialogu z mieszkańcami, niszczenie zasobów natury i ocalałych zabytków, to podstawowe mankamenty gdańskiego sposobu rządzenia.
- 13 3
-
2013-04-30 09:19
co proponujesz zamiast PKM?
estakady z ekranami "dźwiękochłonnymi" przez centrum miasta?
- 1 5
-
2013-04-30 09:07
Nie chcialabym mieszkac w takim motlochu (2)
Trojmiasto to juz zreszta motloch, ktory nie potrafi sobie nawet poradzic z ruchem na drogach. Poza tym wiecej ludzi = wieksza przestepczosc. Wiele osob ucieka zreszta z miast na wies.
- 3 10
-
2013-04-30 09:53
ehhh...
nic nie zrozumiałaś...
- 1 1
-
2013-04-30 12:05
w Chinach jest dużo więcej ludzi
poczucie bezpieczeństwa nienajgorsze. Twoje rozumowanie ma duże luki.
- 0 0
-
2013-04-30 09:10
Tytuł artykułu chwytliwy,
ale treść SŁABIUTKA !!! Prawda jest taka,że młode pokolenie chce się jak najszybciej usamodzielnić,ale ma na to kiepskie szanse.Przemysł u nas po prostu zaniknął,więc miejsc pracy jest na lekarstwo.Nie da się kupić skromnego nawet mieszkania za prace w pizzerii,czy innej pseudofirmie. Ludzie idą tam,gdzie mieszkania są najtańsze,nie oglądając się na architekturę,zbiorową komunikację i inne hasełka,którymi próbuje karmić nas autor niby-debaty.Sytuację rozwojową Gdańska (i nie tylko Gdańska) można określić tylko jednym słowem : CHAOS i żadne zaklinanie,ani pobożne życzenia tego nie uzdrowią.
- 10 3
-
2013-04-30 09:14
jak już wszystko
zabetonujecie , zabudujecie to chociaz zrobcie dla psów tojtoje aby miały gdzie sie wy..ać ! Ta uwaga jest do deweloperów !!
- 2 1
-
2013-04-30 09:18
S7 koszwały - kazimierzowo
A ja sie pytam dlaczego na mapce brak projektowanej s7, jej budowa planowana jest za ok.1,5 roku i na pewno powstanie szybciej niż obwodnica metropolitalna.
- 1 0
-
2013-04-30 09:18
Kompromisowa nazwa
Metropolia Zatoki Gdańskiej tak jak związek komunikacyjny a nie megalomana prezydenta Gdańska
- 4 2
-
2013-04-30 09:23
artykuł rzetelnie pokazuje problemy (2)
wielu internautów słabo kuma o co kaman. Rozwiązania są proste: ocet dla chcących jeździć samochodami (np. system zarządzania parkingami w pobliżu centrum Gdańska, centrum Wrzeszcza, centrum Oliwy, centrum Sopotu i centrum Gdyni);miód dla chcących poruszać się po mieście inaczej: kontynuacja rozbudowy sieci tramwajów i PKM;budowa wygodnych skrótów dla pieszych i rowerzystów w poprzek cieków wodnych i tras szybkiego ruchu, strzeżone ale darmowe parkingi dla rowerów przy stacjach SKM, bardziej dbać o remonty jezdni niż o rozbudowę tras "szybkiego" ruchu korkujących się codziennie bez względu na swoją szerokość.
- 13 7
-
2013-04-30 10:25
książkowe dyrdymały (1)
- 3 6
-
2013-04-30 11:08
lewicowe ksiazkowe dyrdymaly
- 2 5
-
2013-04-30 09:35
ŻABIANKA - TU SIĘ ŻYJE ;-) !
A ja jestem szczęśliwym mieszkańcem gdańskiej Żabianki (położonej de facto w centrum komunikacyjnego szlaku Trójmiasta) i z wielu względów nie zmienię miejsca zamieszkania ... Tu jest mi dobrze ;-) Pozdrawiam.
- 10 5
-
2013-04-30 09:48
Wystarczy spojrzeć na przedmieścia Gdańska, to jest już teraz totalny chaos
urbanistyczny, blokowiska gorsze niż za komuny, zero przestrzeni, zieleni itp a do tego daleko od centrum stanie w korkach itp. Jak już chcecie rozwoju Trójmiasta budujcie na nieużytkach bliżej centrum których w Gdańsku czy Gdyni nie brakuje (np Międzytorze w Gdyni), bo jak rozwiniecie te chaotyczne osiedla na przedmieściach to będzie dramat.
- 15 2
-
2013-04-30 09:57
Nie zmarnujmy Trójmiasta???Ale kolesie z PO nic innego nierobią od lat (1)
Zeby to wszystko odbudowac co zniszczyli i popsuli trzeba 2 razy tyle lat!
- 9 3
-
2013-04-30 12:08
nie smuć, kup okulary
wyjdź na spacer do parku Reagana lub wybierz się na przejażdżkę rowerem. Żółć da się zneutralizować. Może tabletki odstawiłeś za wcześnie?
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.