- 1 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (155 opinii)
- 2 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami (92 opinie)
- 3 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (111 opinii)
- 4 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (65 opinii)
- 5 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (125 opinii)
- 6 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (119 opinii)
Nielegalny handel szpeci ulice śródmieścia
Wraz ze zbliżającym się sezonem turystycznym, na ulicach Gdańska rośnie problem nielegalnych stoisk handlowych. Rozpoznać je nie zawsze jest łatwo, ponieważ nawet brak paragonu nie oznacza, że mamy do czynienia z osobą, która łamie przepisy.
W Gdyni najwięcej handlarzy "na dziko" spotkamy w rejonie Skweru Kościuszki i Molo Południowego , w Sopocie - na popularnym "Monciaku" , zaś w Gdańsku - na obszarze Głównego Miasta, w tym przede wszystkim w okolicach Bramy Wyżynnej , na ul. Długej i Długim Targu .
- Najwięcej przypadków nielegalnego handlu dotyczy faktycznie Śródmieścia, ale zdarzają się takie przypadki w Oliwie, we Wrzeszczu oraz w pasie nadmorskim (Brzeźno, Jelitkowo) - potwierdza Wojciech Siółkowski z gdańskiej Straży Miejskiej. - W 2015 r. strażnicy podjęli 552 interwencje związane z nielegalnym handlem. W tym roku, do końca kwietnia było ich 89.
Znacznie mniej niż interwencji jest mandatów. W ubiegłym roku nałożono ich 208 na łączną kwotę 24 410 zł, zaś przez cztery pierwsze miesiące bieżącego roku - 55 na łączną kwotę 4 530 zł.
Jednego uniwersalnego sposobu na rozpoznanie nielegalnego stoiska niestety nie ma.
- Mieszkańcowi lub turyście bardzo trudno jest stwierdzić, czy stoisko ma pozwolenie na handel. Jak wynika z naszych doświadczeń, nie ma zależności między estetyką a jego legalnością. Podobnie, jeśli chodzi o wydawanie paragonów np. rolnicy, którzy sprzedają własne płody rolne nie muszą mieć kas fiskalnych, a przecież ich stoiska mogą być w pełni legalne - wyjaśnia Siółkowski.
Jak zatem strażnicy podejmują interwencję? Mundurowi posiadają listę stoisk, którym wydano pozwolenie na handel. Dodatkowo za każdym razem, gdy mają wątpliwości, mogą poprosić o okazanie stosownych dokumentów przez właściciela stosika. Kontrolą zajmują się patrole w ramach swoich codziennych obowiązków - nie powołano w tym celu żadnego dodatkowego zespołu.
- Gdy mundurowi są świadkami przeprowadzonej na stoisku transakcji, a sprzedawca nie ma pozwolenia na prowadzenie handlu, mogą go pouczyć lub ukarać mandatem w wysokości od 20 do 500 złotych. Gdy taka kara nie skutkuje, mogą być podejmowane kolejne interwencje, aż do likwidacji stoiska i zajęcia towaru włącznie - dodaje Wojciech Siółkowski.
Likwidacją stoiska nie zajmuje się jednak Straż Miejska, a Zarząd Dróg i Zieleni, który także odpowiada za całą procedurę wydawania pozwoleń na tzw. handel uliczny.
- Opłaty za każdą dobę wynoszą odpowiednio: 3 zł za m kw. stoiska, 1 zł za m kw. ogródka gastronomicznego na Głównym i Starym Mieście, północnej Wyspie Spichrzów, Szafarni i w pasie nadmorskim oraz 40 gr za m kw. ogródka poza tymi obszarami - wylicza Katarzyna Kaczmarek, rzecznik Zarządu Dróg i Zieleni - Miasto nie dopuszcza pewnych działalności np. w pasach drogowych nie dopuszcza się miejsc, w których odbywają się gry hazardowe. Również niedopuszczalne są lodówki przy kioskach ruchu.
Prowadzenie działalności handlowej na ulicy wymaga uzyskania zgody Działu Estetyzacji ZDiZ, która polega na przedstawieniu urzędnikom do akceptacji projektu stoiska, w tym wskazania jego kolorystyki oraz opisu zastosowanych materiałów.
Miejsca
Opinie (156)
-
2016-05-23 10:18
podają na ile zł wystawiono mandatów, ale (1)
nie napisano, ile ściągnięto zł, a to jednak różnica...
- 3 0
-
2016-05-23 12:26
I tu jest zawarta tajemnica tego handlu.
Nikt nic nie ściągnie a każdy jest zadowolony.
- 0 0
-
2016-05-23 12:23
Nie macie większych problemów? Mało który z was posiada Ważny chrzest NIEZBĘDNY do Zbawienia
a zajmujecie się drobnostkami. Zobacz: Ewangelia Jana 3:5
Handel był i będzie, podobnie jak pazerni urzędnicy czy funkcjonariusze, to stare jak świat, podobnie jak i niesprawiedliwość społeczna.
Niebawem nadejdzie Pan, zajmijcie się WAŻNYMI Sprawami, po co macie umierać ??
Nie powiedziano wam? "Przemija scena tego świata, ale kto pełni wolę Bożą ten trwa na wieki".
Szukajcie wpierw spraw Królestwa Bożego!- 0 3
-
2016-05-23 09:50
problemem raczej nie jest kocensja na miejsce co kosztuje 3zł na dzień, ale obowiązkowy ZUS (1)
w kwocie ponad 1000zł od działalności, który musisz płacić niezależnie od wysokości utargu,
tak więc ludzie wolą nie rejestrować działalności gospodarczej, bo często nie zarobią na podstawowe opłaty, nie mówiąc już o jakiś zyskach,
poza tym, czemu ukrócać coś co działa? jeśli te osoby mają przychód, jeśli turyści zadowoleni kupują pamiątki to przecież chyba dobrze? widzieliście kiedyś miasto turystyczne bez takich drobnych handlarzy, bo ja nie, i jakoś nikomu to tam nie przeszkadza, wręcz przeciwnie- 9 2
-
2016-05-23 12:18
"Koncesji" na miejsce nikt ci nie wyda.
Chyba, że te kilka dla picu na pocztówki.
Miasto nie dla wszystkich jest matką...- 0 1
-
2016-05-23 11:50
Zlikwidowac dzikich handlarzy na Westerplatte.
Na Westerplatte handluja muszelkami i chinskim badziewiem byznesmeni bez ZUS-ow i podatkow. Albo placa wszyscy albo nikt.
- 1 1
-
2016-05-23 11:25
(1)
Według mnie najbardziej szpeci facet, który przy Locie wystawia plastikowe korpusy na których eksponuje chińskie majtki za trzy złote, a nie np poczciwe babcie, które sprzedają kwiaty, albo sznurowadła.
- 5 1
-
2016-05-23 11:46
A ten przy locie stoi na terenie należącym do Lot i jest legalny ha, ha.
Majtki za 3 zł są bardzo dobre. Można takie codziennie podrzeć na swojej dziewczynie. I nie musi ona ich prać, bo takie tanie.- 0 1
-
2016-05-23 11:41
gdansk to jeden wielki smietnik
- 1 2
-
2016-05-23 11:39
Brak gospodarza
Nie, bo Gdańsk to nie pipidówek, a wielkie miasto, pozatym bardzo zaniedbane... przypominam, że Gdańsk to nie tylko Długa, ale i Przymorze, Zaspa, Wrzeszcz i wiele dzielnic wyglądających jak z 3ciego świata. Pozdrawiam tego złodzieja Adamowicza, ciekawe czy ma pan taki sam syf w swoich mieszkaniach, bo gospodarz z pana zerowy.
- 3 0
-
2016-05-23 09:58
(1)
Niech urzędasy wyjdą na ulice. Niech zaczną dbać o porządek. Zza biurek niczego nie widać. Babom ale nie tylko rośnie tylko d*p-sko.
- 5 0
-
2016-05-23 11:38
a budyń tez zza biurka nie wychodzi bo nie widzi tego syfu i brudu w Gdansku...
- 0 0
-
2016-05-23 07:19
A co na to Pan Michał Szymański z FRAGu ? (2)
Pan Michał Szymański były prezes FRAGu wraz z kolegami protestowali, oskarżali władze miasta o nieróbstwo itd "Wykrzyczał" sobie posadę w powstałym wydziale estetyzacji w urzędzie miejskim a dziś sprawuje funkcję zastępcy dyrektora w ZDiZ.
Dlaczego nic Pan nie robi? Nabrał Pan wody w usta?- 74 4
-
2016-05-23 11:28
Co na to menedżer Śródmieścia. Tylu ich było, 2 konkursy, mieli "zarządząć" Śródmieściem...
nawet wiceprezydent Gdańska, młodzian z PO, chodził w pomarańczowych kamizelkach z menedżerami.
- 7 1
-
2016-05-23 07:29
moze siedzi cicho
bo jest zajety w zdiz wydawaniem durnych pozwolen na kazde puszczenie bąka?
- 16 5
-
2016-05-23 11:13
Dopóki nie ma Islamistów na ulicach - nie ma co się przejmować.
Czy nie fajnie móc taniej kupić pamiątkę na straganie niż 5x drożej w sklepie na Długiej?
Byleby się Islamiści z nożami nie kręcili po Gdańsku chcąc "pokojowo nawracać" ludzi do "religii pokoju" poprzez kosę w plecy...- 4 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.