- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (253 opinie)
- 2 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (70 opinii)
- 3 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (60 opinii)
- 4 Od soboty spore utrudnienia na A1 (55 opinii)
- 5 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (315 opinii)
- 6 Siedem pchnięć, dziura w głowie od kuli i złamana ręka (9 opinii)
Niszczyli drzewa, Ekopatrol nie zareagował
Dopiero druga interwencja gdyńskiej straży miejskiej zakończyła bezprawne niszczenie drzew przed blokiem przy ul. Morskiej 225 . Podczas pierwszej interwencji funkcjonariusz Ekopatrolu nawet nie wylegitymował robotników niewłaściwie przycinających drzewa. Przełożeni zapowiadają wyciągnięcie konsekwencji wobec strażnika, ukarani mają być także dewastujący drzewa.
- Był to terenowy radiowóz z napisem Ekopatrol. Funkcjonariusz podszedł do jednego z pracujących i zażądał okazania dowodu osobistego i pozwolenia na wycinkę lub jakąkolwiek ingerencję w drzewa. Po krótkiej dyskusji odjechał, choć nie otrzymał żadnych dokumentów. Wszystko odbyło się w obecności kilku osób. Nie zapobiegł dewastacji drzew, nie wykonując czynności służbowych - relacjonuje pan Marek, jeden ze świadków zdarzenia.
Proceder okaleczania drzew przerwała wizyta kolejnego patrolu, ale dopiero po pięciu godzinach. Funkcjonariusze znów zażądali stosownych dokumentów na przeprowadzanie prac przy drzewach.
- Takich zezwoleń pracownicy nie posiadali. Zostali zobligowani do posprzątania terenu i zakończenia prac. Cała dokumentacja została przekazana do wydziału środowiska w Gdyni, w gestii którego leżą dalsze czynności w tej sprawie - komentuje Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik Straży Miejskiej w Gdyni.
Wycinka drzew, zgodnie z wyjaśnieniami pracowników, miała być przeprowadzana na zlecenie firmy Marka, administrującej budynkami przy ul. Morskiej 219-225. W firmie jednak nikt nie przyznaje się do wydawania dyspozycji pozwalającej przycinać drzewa.
Sprawę badają już urzędnicy z gdyńskiego magistratu.
- To miejski teren, a więc tylko my możemy tam przeprowadzać jakiekolwiek czynności. Ukarzemy winnych. Odbędzie się to albo w trybie przepisów o wykroczeniach i wtedy nałożenie mandatu zostawimy strażnikom miejskim, albo w ramach administracyjnych, które sankcjonują zniszczenie zieleni spowodowane m.in. niewłaściwym wykorzystaniem sprzętu mechanicznego i urządzeń technicznych karą pieniężną - deklaruje Anna Zawadzka, kierownik Referatu Zieleni w Wydziale Środowiska Urzędu Miasta w Gdyni.
Ukarany zostanie również prawdopodobnie strażnik miejski, który interweniował jako pierwszy. To doświadczony pracownik, który od 10 lat zajmuje się m.in. pomocą zwierzętom podczas zimy, a także obsługą odłowni działających na terenie miasta. Niestety, nie udało się nam z nim skontaktować.
- Wyjaśniamy tę sprawę. Jeśli okaże się, że nie dopełnił obowiązków, zostanie ukarany. Na razie za wcześnie, by mówić w jaki sposób - mówi Danuta Wołk-Karaczewska.
Miejsca
Opinie (119) ponad 10 zablokowanych
-
2014-01-22 12:50
Czy oni tym samochodem nie mogli zaparkować jak normalni ludzie, (2)
tylko musieli wjechać na trawnik ?
- 24 1
-
2014-01-22 13:02
:) (1)
właśnie zaparkowali jak normalni ludzie bo normalni ludzie parkują na trawniku a nie tam gdzie się parkuje
- 3 3
-
2014-01-22 13:27
Przepraszam, ale zdjęcie sobie zrobili z samochodem na trawniku,
w tle, samochody są zaparkowane zgodnie z przepisami. Samochód urzędników nawet koguta nie ma włączonego.
- 2 0
-
2014-01-22 12:52
Stoją pajace i nie wiedza co zrobić.Oby do emerytury, (1)
Jednego i drugiego w d..e kopa i do pilnowania śmietników przed kotami. Potem sie dziwią że zarobki takie a nie inne. Jak taka pierdoła jedna z drugą nic nie potrafi.
- 5 7
-
2014-01-22 14:44
W Anglii za "nie potrafienie niczego" masz minimum 6 funtów za godzinę
Na zachodzie i północy podobnie, coś jeszcze ?
- 0 0
-
2014-01-22 12:55
Zawsze bezradni
Gdyński wydział "ochrony" środowiska jedyne co potrafi to bezradnie rozkładać ręce. Przypomnijmy choćby sprawę z przed kilka - trwającą kilka tygodni dewastację podmokłych łąk (ostoi między innymi czapli i saren) za torami kolejowymi w Wielkim Kacku. Ciężarówki z gruzem kursowały bez przerwy ale urzędnicy "nikogo nie złapali" - efekt kompletnie zniszczony teren w bezpośrednim sąsiedztwie ujęcia wody". Interwencje mieszkańców w urzędzie miejskim nic nie dawały. Przykłady takie można by mnożyć.
- 20 0
-
2014-01-22 13:01
GONIĆ BYDŁO.
albo szkolić,uczyć,obserwować.
- 0 0
-
2014-01-22 13:02
Wyglądaja jak : "ale o co chodzi" .
Zobaczcie jak oni wyglądają. Oni nawet nie wiedza co zrobić .- 3 0
-
2014-01-22 13:03
kabaret na kółkach z napisami a wieś tańczy i śpiewa.
- 1 0
-
2014-01-22 13:06
Pani Zawadzka powinna występować w kabarecie. Miejski teren, miejskie zlecenie, spółeczka od zieleni też pewnie miejska, a jadą bez papierów i jak do wyrębu, a nie przycinania, a magistrat się pochyli nad tą sprawą.
A na koniec się okaże, że nie wiedzą kto to zrobił i zostanie tylko smród do wywietrzenia.- 3 0
-
2014-01-22 13:10
przykład :szkoła nr 41 na pułkownika dąbka. (4)
od miesięcy interweniuję do policji i straży miejskiej by zwróciła uwagę na palące papierosy i pijące piwo dzieci przy ogrodzeniach tej szkoły na długiej przerwie.straz miejska nigdy nie przyjechała po kilku moich prośbach,policja przyjechała nie pod czas przerwy i odjechali,dyrektor oraz zastępca dyrektora szkoły kilkakrotnie mi powiedzieli że jest to sprawa nie do przeskoczenia.walczyłem z tym około trzy miesiące,interweniowałem,prosiłem,dzwoniłem kilkanaście razy a dzieci dalej robią swoje,śmiecą,chuliganią i mają wszystko gdzieś.ja się pytam o co tu chodzi.przecież pism nie będę pisał.kpiny w dzisiejszych czasach. przecież tu chodzi o dzieci,o przyszłość wszystkich.
- 12 7
-
2014-01-22 13:17
Służba w UBecji się dawno skończyła drogi panie (1)
ale jak widać ciężko pozbyć się starych nawyków
- 2 8
-
2014-01-22 13:20
kiedyś twoje dzieci ci wp..r.olą to się ockniesz no chyba że będzie juz za póżno.
i zabieraj swoją matkę z chodnika bo znowu psy po niej skaczą. chcesz wolności to na madagaskar z małpami biegać i trawe palić nieudaczniku,i przestań tu pajacować na temat ub bo nie wiesz co to jest.
- 3 4
-
2014-01-22 13:26
nie tylko ja chcę porządku,podobnych telefonów odnotowano juz kilkanaście od sąsiadów z okolicy.
zero reakcji.co to za pedagok który udaje że nie czuje alkoholu od swojego podopiecznego.nauczyciele i dyrekcja boją się stawić temu czoła. a sprawa prędzej czy póżniej trafi do kuratorium skoro pedagodzy kłada na to lache.
- 1 3
-
2014-01-22 15:59
Znajdź sobie poważniejszy problem.
Miliony dzieci palą i czasem piją trochę piwa. 89% z nich wyrasta na podatników pokornych. Są mniej nudne tematy zastępcze.
- 1 0
-
2014-01-22 13:11
z takimi gębami mogą grać w drugiej części Pod Mocnym Aniołem :)
- 4 2
-
2014-01-22 13:11
Byli za bardzo zmęczeni dręczeniem staruszki nielegalnie sprzedającej majeranek i czosnek. (1)
Taka to potrafi przyłożyć z laski.
- 12 2
-
2014-01-22 18:40
Może rzucić w czosnkiem w oko.
Ponoć odstrasza wampiry i straż miejską.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.