- 1 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (213 opinii)
- 2 Trzy przejścia na odcinku 130 metrów (59 opinii)
- 3 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (154 opinie)
- 4 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (69 opinii)
- 5 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (147 opinii)
- 6 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (133 opinie)
Nowe tramwaje w Gdańsku dopiero w kwietniu i maju
Na początku 2018 r. bydgoska Pesa deklarowała, że pierwsze tramwaje zamówione przez Gdańsk dostarczy jeszcze przed końcem roku, a więc wcześniej niż zakłada podpisana umowa (do 15 stycznia 2019 r.). Terminów nie uda się jednak dotrzymać. Według najnowszych informacji nie pięć, a jeden tramwaj przyjedzie do Gdańska dopiero w połowie kwietnia. Za opóźnienie GAiT nałoży na wykonawcę kary umowne wynoszące prawie 9 tys. zł za jeden dzień zwłoki.
Śmiałe deklaracje zbiegły się w czasie z problemami Pesy, która na początku 2018 r. straciła płynność finansową. W kolejnych miesiącach trwały poszukiwania środków finansowych. Kilkumiesięczne oczekiwanie na kredyty bankowe opóźniły produkcję - także składów zamówionych przez Gdańsk.
Dziś producent zapewnia, że z problemami się uporano i trwa walka z czasem, by nadrobić zaległości.
- Opóźnienia wynikały z powodu problemów producenta, które miały wpływ ma terminowość dostaw podzespołów i komponentów potrzebnych do budowy pojazdów. Spółka przechodzi restrukturyzacje, dzięki wprowadzonym zmianom i pozyskaniu inwestora odzyskała płynność finansową, realizuje produkcję, w tym także tramwajów dla Gdańska. Opóźnione będą dostawy tylko kilku pierwszych pojazdów, jako producent robimy wszystko, by cała umowa została zrealizowana w terminie, co oznacza, że chcemy dostarczyć ostatni pojazd przed terminem wyznaczonym umową - tłumaczy Maciej Grześkowiak, rzecznik prasowy bydgoskiej Pesy.
Jak mówi nam Alicja Mongird, rzecznik prasowy Gdańskich Autobusów i Tramwajów, pojazdy pojawią się w Gdańsku dopiero wiosną.
- Otrzymaliśmy informację od Pesy, iż pierwszy tramwaj przyjedzie do nas dopiero w połowie kwietnia. Kolejne cztery tramwaje przyjadą do nas do 2 maja. Opóźnienie oznacza, że spółka GAiT będzie naliczać Pesie kary umowne za każdy dzień zwłoki w dostarczeniu tramwajów.
Umowa GAiT z Pesą przewiduje kary na każdy niedostarczony w terminie tramwaj - po 8,8 tys. zł brutto za każdy dzień opóźnienia, a także za niedostarczenie w terminie pakietu specjalistycznego - 5,5 tys. zł brutto za każdy dzień opóźnienia. Łącznie może to dać ok. 4 mln zł, ale niewykluczone, że obie strony podejmą rozmowy i po negocjacjach kwota okaże się niższa.
Jak deklaruje producent, dziesięć pozostałych składów zamówionych przez GAiT ma się pojawić w Gdańsku już w terminie, a więc do sierpnia 2019 r.
Każdy z zamówionych pojazdów pomieści 200 osób, w tym 32 na miejscach siedzących, będzie w pełni niskopodłogowy, wyposażony m.in. w klimatyzację, porty USB do ładowania urządzeń mobilnych, monitoring, ekrany systemu informacji pasażerskiej oraz defibrylator AED (w kabinie motorniczego). Za dostarczenie 15 identycznych tramwajów GAiT zapłaciły Pesie 138 mln zł.
Opinie (254) 5 zablokowanych
-
2019-01-07 07:32
czyli szybko szybko, a potemni tak beda wiecznie w serwisie
- 13 2
-
2019-01-07 07:31
Ustawka z tą karą
- 12 4
-
2019-01-07 07:22
gait lisicki i spółka
Ale ściema z tymi karami,od dawna wiadomo że PESA ma problemy przerobowe i serwisowe.Sprawdzić ten cały GAIT odnośnie tych kar umownych.
- 50 12
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.