- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (23 opinie)
- 2 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (102 opinie)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (236 opinii)
- 4 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (136 opinii)
- 5 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (49 opinii)
- 6 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (35 opinii)
Nowy protest w konkursie na Muzeum II Wojny
Oddalono protest krakowskiej pracowni w sprawie unieważnienia konkursu na siedzibę Muzeum II Wojny Światowej. W poniedziałek wpłynął kolejny.
O poprzednim proteście w sprawie konkursu pisaliśmy też w poprzednim artykule.
Prawnicy muzeum oddalili wszystkie zarzuty, jakie w swoim pozwie przywołała pracownia K3 z Krakowa. - Dla mnie to wyraz determinacji, jaką musieli się wykazać prawnicy. Cieszę się z uzasadnienia, bo mamy podstawy odniesienia się do niego. Prawnicy pokazali, że nie mają pojęcia o czym piszą, nie rozumieją prawa budowlanego i ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym- przekonuje Piotr Chuchacz, jeden ze wspólników w pracowni K3. Architekci Bury, Chowaniec, Chuchacz.
Studio K3 w swoim proteście wykazywało cztery zarzuty (plik pdf) wobec przebiegu konkursu na MIIWŚ: zniszczenia czterech kopert identyfikacyjnych, znajomość miedzy członkami zwycięskiej pracowni z członkiem jury, współtworzenie przez członków zwycięskiej pracowni regulaminu konkursu oraz zaprojektowanie elementu, którego nie było w regulaminie. O zaginięciu kopert krakowska pracownia zawiadomiła także gdańską prokuraturę, która wszczęła w tej sprawie postępowanie sprawdzające.
Zatrudniona przez MIIWŚ kancelaria Koneksja uznała wszystkie te zarzuty za chybione.
Ten o kopertach skwitowała następująco: "Przypadkowe zniszczenie czterech kopert podczas prac związanych z odpakowywaniem wszystkich nadesłanych 129 prac konkursowych, wywołane wyłącznie działaniem Zamawiającego, nie może stanowić podstawy do wykluczenia z oceny prac nadesłanych jako kompletne i jako takie formalnie dopuszczone do oceny przez Sąd Konkursowy".
O kładce nad kanałem Raduni, której nie powinno się projektować: "Umieszczenie tej kładki zaledwie na rysunku zagospodarowania terenu w skali 1:500, jako jednego z elementów zagospodarowania, nie przesądza przecież o kształcie koncepcji czy też zawartych w niej rozwiązań funkcjonalnych"
- Dochodzę do wniosku, że prawnicy nie zdają sobie sprawy, że koncepcja zagospodarowania to najważniejsza część projektu, a nie "zaledwie rysunek zagospodarowania terenu w skali 1:500". Ma bezpośrednie odniesienie do przyszłego zagospodarowania, który musi być dostosowywany do planów miejscowych - komentuje Piotr Chuchacz, z K3.
W poniedziałek wpłynął drugi protest, a do pierwszego dołączyła inna firma: zdobywca drugiej nagrody w konkursie. Potwierdza to MIIWŚ.
- Zarzuty z przystąpienia do protestu są w znacznej części sprzeczne z zarzutami protestu, do którego przystąpiono. Oba będą rozpatrywane zgodnie z ustawą Prawo Zamówień Publicznych - mówi Kamil Rutecki z MIIWS. - Wkrótce też zostanie opublikowane oficjalne stanowisko muzeum plik pdf, opracowywane wspólnie z prawnikami naszej instytucji.
Jak udało nam się ustalić firma, która dołączyła do protestu, to zdobywca drugiej nagrody Piotr Płaskowicki & Partnerzy Architekci z Warszawy. Popierają oni tylko jeden zarzut krakowskiej pracowni: ten o kładce nad kanałem Raduni.
W czasie przygotowywania artykułu nie otrzymaliśmy natomiast odpowiedzi z MIIWŚ, kto jest trzecim protestującym i jakie stawia zarzuty organizatorowi konkursu. Obecnie wiadomo, że jest to Zespół Autorski Maria Słota-Puda, Marek Termpłowski z Opola. Ich protest został odrzucony ze względu na fakt, iż złożono go po terminie przewidzianym w regulaminie konkursu.
Krakowska pracownia już postanowiła, że w ciągu pięciu dni na pewno wniesie przysługujące jej odwołanie do Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych.
Miejsca
Opinie (82) 3 zablokowane
-
2010-09-15 11:45
Lipne konkursy to gdańska specjalność
Właśnie wpompowuje się dziesiątki publicznych milionów zł w teatr p. Limona, budowany wg projektu, który od początku nie spełniał warunków formalnych konkursu (zajął m.in zabudową kilka sąsiednich działek). Budowa kładki to przy tym przewale pikuś
- 8 2
-
2010-09-15 13:01
Ale się czepiacie. Takie prawo. Każdy ma prawo wnieść protest. Dla uczestników jest to interes, nic więcej. Chodzi o sporą kasę z nagród więc będą protestować, bo a nuż się uda wywalczyć więcej. Tak jest we wszystkich krajach w miarę demokratycznych.
Ten artykulik ma być niby taki sensacyjny o przekrętach bo sensacja się sprzeda i będzie więcej wpisów. Więc sensacji nie ma, jest polskie prawo i zasady demokracji.- 4 3
-
2010-09-15 13:37
W protestach Polacy sa na prawdę dobrzy.
Gorzej, gdy trzeba wziąść się do roboty.
- 3 1
-
2010-09-15 15:27
blad !
Zacznijmy od tego ze p. J. Droszcz nie pracuje w kat. arch. mieszkaniowej tylko w Sluzbie Zdrowia, a p. B. Domsta w Kat. Arch. Mieszkaniowej...
Ponadto zawsze musi pojawic sie zawisc, czemu pretensji nie ma nikt z zagranicznego biura? Mysle ze pan D. Liebeskind (ktory rowniez byl w komisji) rowniez znal zapewne wielu architektow, ktorzy uczestniczyli w konkursie...
Nie widze niczego podejrzanego w tym, ze P. W. Czabanski jest jednoczesnie sedzia w konkursie i pracownikiem naukowym WAPG...
Dziekuje i pozdrawiam,
i zycze wiecej pokory.- 4 4
-
2010-09-15 16:07
Oczywiste! (1)
Wcale mnie nie dziwi ze Pracownia "KWADRAT" wygrala konkurs. Nie widze niczego podejrzanego. Panowie Architekci reprezentuja swiatowy poziom i ich wiedza na temat Gdanska, lokalizacji, przestrzeni publicznych dookola prawdopodobnie byla najwieksza i pomogla zaprojektowac Muzeum najlepiej. Zadanie zintepretowali na najwyzszym poziomie.
Gratuluje i zycze zwyciezcom by proby odsuniecia ich od nagordy nie doszly do skutku!- 2 2
-
2010-09-15 18:18
Klakier?
- 0 2
-
2010-11-23 20:44
V1
Wygląda jak V1 przed startem na Londyn.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.