- 1 Nocna komunikacja do poprawki (164 opinie)
- 2 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (361 opinii)
- 3 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (52 opinie)
- 4 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (69 opinii)
- 5 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (328 opinii)
- 6 Jest reakcja na serię kolizji z tramwajami (131 opinii)
Od piątku wolność w spłacaniu kredytów. Czy aby na pewno?
Od piątku możemy spłacać swoje kredyty walutowe przynosząc gotówkę do banku, który nam pożyczył franki czy euro na mieszkanie - tak mówi ustawa "antyspreadowa", która właśnie wchodzi w życie. Co jednak jeśli bank będzie próbował robić pod górkę swoim klientom?
Znowelizowana przez Sejm 29 lipca 2011 r. ustawa umożliwia spłatę rat w walucie obcej. Oznacza to, że kredytobiorca zadłużony w euro czy frankach będzie mógł spłacać raty kredytu - w kasie bankowej lub przelewem - walutą zakupioną w kantorze lub innym banku. Ustawa zastrzega, iż banki nie mogą pobierać z tego tytułu jakichkolwiek opłat, podobnie jak za aneksowanie umowy kredytowej w tym zakresie, ani też zmuszać do kupna waluty w konkretnym źródle.
Najczęściej wiązać się to będzie z koniecznością otwarcia rachunku rozliczeniowego, ale ustawa przewiduje, iż jego otwarcie i prowadzenie musi być darmowe.
Tyle teorii, ale rzeczywistość wcale nie musi być tak różowa.
- Skontaktowałam się ze swoim bankiem, w którym spłacam kredyt w euro. Pracownica powiedziała mi, że ponieważ nie dostali żadnych wytycznych z centrali, nie będzie mogła przyjąć ode mnie raty kredytu w gotówce. Gdy zasugerowałam, że ustawa jest ważniejsza, niż wewnętrzne przepisy banku powiedziała, że nic nie może w tej sprawie zrobić - mówi pani Anita, która spłaca kredyt w gdańskim oddziale Deutsche Banku PBC.
- Czekamy obecnie na wytyczne, które będziemy następnie wdrażać - przyznaje Mariusz Pełka, kierujący placówką Deutsche Bank PBC w Gdańsku. - Należy spodziewać się większej liczby klientów, którzy zechcą złożyć wnioski o zmianę sposobu spłaty kredytu. Takich wniosków nie przygotowuje się jednak z marszu. W stosunku do kredytów hipotecznych takie decyzje zapadają centralnie.
Co robić, gdy bank zachowuje się jakby o zmianie ustawy dowiedział się dwa dni wcześniej i brakiem wewnętrznych procedur tłumaczy nierespektowanie przepisów nowej ustawy?
- W wypadku oporu ze strony banku należy zawiadomić Komisję Nadzoru Finansowego, która sprawuje nadzór nad działalnością banków - podpowiada Paweł Brzezicki z Kancelarii Radców Prawnych "Hałoń i Kucharski" w Gdańsku. - Niezależnie od tego możemy rozważyć wystąpienie z roszczeniami odszkodowawczymi wobec banku. Najczęściej będzie się to sprowadzało do odzyskania wartości różnicy kursowej pomiędzy ceną waluty oferowanej przez bank, a tej, którą moglibyśmy kupić na wolnym rynku.
Jednak wiele banków nie robi swoim klientom problemów. - W DnB Nord już 40 proc. klientów spłacających kredyty walutowe oddaje bankowi raty w walucie. Zakładamy, że po wejściu nowych przepisów odsetek ten się zwiększy - mówi Joanna Górecka z DnB Nord Polska - Klient zainteresowany spłatą kredytu w taki sposób musi jednak podpisać bezpłatny aneks i dopiero po tym kolejną ratę może oddać w walucie.
- W naszym przypadku ustawa nie wpływa w istotny sposób na kształt oferty. Od dawna oferujemy klientom spłatę kredytu bezpośrednio w walucie, w której został on udzielony - mówi Dominik Skrzycki, dyrektor Biura Kredytów Hipotecznych Bankowości Detalicznej, odpowiedzialny za ofertę mBanku i MultiBanku. - Aby zmienić sposób spłaty raty ze złotych na franki wystarczy standardowy aneks do umowy, od wejścia w życie ustawy - bezpłatny. Co ważne, klient może w każdej chwili wrócić do rat w złotych.
Analitycy przestrzegają jednak, że problemy mogą się pojawić.
- Co do formalności to jak na razie nie wiadomo, z jakim wyprzedzeniem trzeba podpisać aneks do umowy kredytowej - przypomina Halina Kochalska, analityk Open Finance. - Z ustawy nie wynika również wprost, czy klient będzie mógł zmieniać sposób spłaty, gdy np. nie zdąży lub zapomni kupić walutę i czy w takim wypadku wystarczy, że przeleje złotówki, tak aby kredytujący bank przeliczył je sobie po swoich kursach.
Dotychczasowa praktyka jest różnorodna. W DnB Nord, Kredyt Banku, Lukasie, Getin Noble Banku, mBanku, MultiBanku i PKO BP klient miał dowolność spłaty, natomiast w Millennium, Polbanku, Raiffeisenie czy DB PBC decyzja o spłacie w walucie była nieodwracalna i banki te nie chciały już przyjmować równowartości raty w złotych.
Spread jest dodatkowym kosztem, który ponosi kredytobiorca zadłużający się w obcej walucie. Jest to właściwie koszt podwójny, bo w klienta uderza dwukrotnie: najpierw przy zaciąganiu kredytu (kwota ze złotych przeliczana jest po niższym kursie kupna), a potem przy spłacie kolejnych rat (wyliczanych po wyższym kursie sprzedaży). To także spory zarobek dla banków. Niechętnie pozbywają się one dodatkowych dochodów ze sprzedawania i kupowania od swoich klientów walut po korzystnych dla siebie kursach.
Opinie (191) 6 zablokowanych
-
2011-08-25 12:21
W STARYCH KOLOROWYCH BLOKACH PRZEWAŻNIE MIESZKAJA OFIARY KOMUNY. (9)
tam akceptuje sie syf, s****ace i sikajace pieski na klatkach schodowych i odur w wińdzie. a z kredytobiorców sie śmieją jak głupi do lustra. trzeba godnie mieszkać a nie smiać sie z ludzi którzy dzisiaj sami muszą sobie na wszystko zarobic ciężka pracą, a państwo za darmo juz dzisiaj mieszkań nie rozdaje. za komuny dostaliście mieszkania za darmo a i tak niczego żeście się nie dorobili a to może być nie tyle smieszne co żenujące. młodzi ludzie dzisiaj ciężko pracują bez alkoholu w pracy i wyskakiwania na papieroska i po mleko na dwie godziny . w dzisiejszych czasach naprawde trzeba pracować by godnie żyć.
- 5 8
-
2011-08-25 13:19
No i co? (6)
Żal ci d..ę ściska, że ty musisz brać kredyt, a inni nie musieli? Zapewniam cię, że za darmo nie dostali tych mieszkań.
- 5 1
-
2011-08-25 14:33
ty idz lepiej sprzątać swoja zasikana klatke schodową ofiaro komunistyczna z kolorowych bloków. (5)
- 0 6
-
2011-08-25 15:17
(4)
Mieszkam w bloku zbudowanym w 1962 r. Zapewniam cię ,że klatka jest wyremontowana , piesków tylko 3 i nie sikają na klatce . Skąd u ciebie te teorie ?Dodam ,że mam 38 lat i nie czuje się ofiarą komunizmu . Ale ty chybą nią jesteś . twoja wypowiedź jest żenująca .
- 4 1
-
2011-08-25 15:23
Dla prowincjuszy najfajniejsze są pudełeczka postawione w okolicach obwodnicy, bo tylko na takie ich bylo stać, a nie na bloki (2)
z lat 60-tych. A później wożą się wśród rodziny na prowincji, w jakich pięknych, strzeżonych osiedlach mieszkają. Tylko nie wspominają, że do Śródmieścia jadą 40 minut, a do najbliższego sklepu dygają przez pole.
- 3 1
-
2011-08-25 16:00
ty ,wyobraż sobie że tacy z tych nowych ogrodzonych osiedli podśmiewują się z takich gamoni z kolorowych bloczków ze śmiesznymi (1)
balkonami. mieszkaj sobie w swoim kurniczku tylko pilnuj patologi by nie zrobili ci kupy pod drzwiami. ja osobisci unikam spacerów koło starych bloków. brud, smród i ki ła mogiła, trzepanie dywanu i kopa w pupe panu. bbbrrruuuuuuuu.
- 0 3
-
2011-08-25 16:13
Rozumiem, że nuworysze nie trzepią dywanów?
Pewnie jak się zakurzy, to wyrzucają i kupują nowy.
- 3 0
-
2011-08-25 15:57
ty ja nawet nie wchodze do takich starych budynków. a wyremontowane klatki mnie śmieszą.
przepraszam ale taka jest prawda. nie ma co dziada rżnąć i powinno sie w życiu zabiegać o to by mieszkać w nowszym budownictwie.
- 0 3
-
2011-08-25 15:19
Ho , ho jakieś zaszłości w twoim pochodzeniu z ciebie wyłażą .
- 1 1
-
2011-08-25 15:20
Rozumiem ,że Twoi rodzice właśnie takie mieszkanko dostali i ty z takiego pochodzisz . Stąd ta trauma .
- 1 1
-
2011-08-25 12:24
A dlaczego...
a dlaczego ustawa nie przewiduje możliwości spłacania kredytu w obcej walucie BEZ konieczności podpisywania aneksu??? Mogli lepiej o tym pomyśleć.
- 1 1
-
2011-08-25 13:02
KAŻDY MA PRAWO WYBORU. ALBO KREDYT I GODNIE MIESZKAĆ ALBO TKWIĆ Z RODZICAMI LUB BEZ W STARYCH ŚMIERDZĄCYCH PATOLOGICZNYCH
KOMUNISTYCZNYCH BLOKACH.
- 1 2
-
2011-08-25 13:50
Spokojnie !
Ile jadu u tych zapracowanych spłacających kredyt na 40 lat w stosunku do mieszkających w "patologicznych i smierdzących komunistycznych blokach". Nie dziwię się - z taką pętlą u szyi pozostaje już tylko złość i frustracja.
- 4 4
-
2011-08-25 13:53
(1)
A co to za opowieści dziwnej treści ? Mieszkam na nowym osiedlu z kredytem na plecach i też mam chamskich sąsiadów i s****ące wszędzie psy. Więc odpuście te idiotyczne komentarze o ofiarach PRL-u w blokach. Przy każdej spłacie raty kredytu to raczej siebie uważam za ofiarę...
- 6 0
-
2011-08-25 14:49
Skoro kredyt ci ciąży i odczuwasz jego podpisanie, to faktycznie - masz rację. Źle zrobiłeś i jesteś ofiarą swojej beztroski. Są jednak tacy, którzy o jego istnieniu przypominają sobie jedynie analizując pozycje z comiesięcznych wydruków bankowych. I tyle.
- 0 1
-
2011-08-25 13:55
jedno wielkie klamstwo multibank za aneks do umowy kazal sobie placic i czekac okolo miesiaca po za tym zaden oddzial nie przyjmuje wplat we frankach tak powiedziala mila pani z infolini zasugerowala zalozenie konta w innym banku i przelewy ale najpierw aneks KLAMCY I OSZUSCI
- 0 0
-
2011-08-25 13:57
CZESC KREDYTOBIORCOW MOZE POPELNIC LEPPERA
- 0 1
-
2011-08-25 13:57
Ludzie trzymajcie mnie bo pęknę ze śmiechu - wywód, że tylko kredytobiorcy to ludzie światli, młodzi, piękni i odważni a mieszkańcy bloków to syf, kiła, mogiła jest conajmniej ŻENUJĄCY. Poza tym jedna rada do tych światłych i młodych - nie róbcie we wpisach tyle błędów ortograficznych bo to conajmniej żałosne. Nie było czasu na naukę w szkole podstawowej ?
- 4 1
-
2011-08-25 13:59
(2)
Swoje kupiłem za gotówę, którą sam zarobiłem - na umowie o pracę - i wesoło mi się robi jak czytam, że kredyt to odpowiedzialność, dorosłość i inne pierdoły. Wmawiaj sobie jeden z drugim, że jak oddasz pół pensji na ratę to robisz się doroślejszy i odpowiedzialniejszy. Pozdrawiam.
- 4 2
-
2011-08-25 14:32
PIER..LISZ KOCOPOŁY,ZAROBIŁES PARE GROSZY NA ZMYWAKU ,RESZTE RODZICE CI DALI, SPRZEDALIŚCIE MIESZKANIE PO BABCI I SZPANUJESZ (1)
DZIECIAKU. BĄDZ MĘŻCZYZNĄ A NIE PIERNICZ TU FARMAZONÓW JAK PAJAC.
- 4 0
-
2011-08-25 15:33
Ja swoje na kredyt
pomimo, że miałem gotówkę (zarobioną w Polsce, nic nie dostałem od rodziców, nic nie ukradłem, praca na etat)
- 0 0
-
2011-08-25 14:32
Jeśli jestes bankowi inny 50 tysięcy - to masz problem. Jeśli jesteś winny bankowi 1 milion ...
to bank ma problem :)
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.