- 1 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (77 opinii)
- 2 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (26 opinii)
- 3 Pozostałości baterii mającej bronić portu (57 opinii)
- 4 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (128 opinii)
- 5 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (352 opinie)
- 6 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (90 opinii)
Odcinkowy pomiar prędkości na A1
Ruszył odcinkowy pomiar prędkości na autostradzie A1 z Rusocina do Nowych Marz. Na razie działa na potrzeby zarządcy drogi. Jednak już latem może zapolować na kierowców.
- Na razie nie. Odcinkowy pomiar prędkości prowadzony jest wyłącznie na nasze potrzeby. Nie kierujemy wniosków o ukaranie kierowców. Jednak trwają w tej sprawie rozmowy z inspektorami transportu drogowego - wyjaśnia Ewa Łydkowska, rzecznik prasowy Gdańsk Transport Company, zarządca autostrady A1.
Władze GTC nie chcą zdradzać szczegółów systemu. Przewidują, że fotoradary działające w ramach odcinkowego pomiaru prędkości zaczną mierzyć prędkość samochodom w celu nałożenia na kierowców mandatów najszybciej latem tego roku. Prawdopodobnie urządzenia, czyli kamery i komputer, obsługujące odcinkowy pomiar prędkości, będą przenośne.
Ponadto uruchomienie przez GTC odcinkowego pomiaru prędkości utrudnia brak regulujących tę kwestię przepisów prawa. Na podpis Ministra Infrastruktury czeka rozporządzenie w sprawie warunków lokalizacji, sposobu oznakowania i dokonywania pomiarów przez urządzenia rejestrujące. Wciąż trwają jeszcze uzgodnienia projektu z innymi resortami.
Projekt rozporządzenia zakłada, że odcinkowy pomiaru prędkości będzie prowadzony na fragmentach dróg nie dłuższych niż 10 km w terenie zabudowanym i 20 km w obszarze niezabudowanym. Nadawcą listów z mandatami będzie Generalny Inspektor Transportu Drogowego.
Jak będzie funkcjonował odcinkowy pomiar prędkości? Każdy samochód jest rejestrowany przez kamerę na drodze w dwóch punktach. Oddalone są one od siebie na przykład o 10 km. Na autostradzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 140 km/h. Jeśli auto między punktami A i B jechało z wyższą średnią prędkością, np. 150 km/h, to jego kierowca może spodziewać się mandatu.
- przekroczenie prędkości do 10 km/h - mandat w wysokości do 50 zł (a także według przyjętego wcześniej rozporządzenia - jeden punkt karny);
- przekroczenie prędkości o 11-20 km/h - mandat w wysokości od 50 do 100 zł (2 punkty karne),
- przekroczenie prędkości o 21-30 km/h - od 100 do 200 zł (4 punkty karne);
- przekroczenie prędkości o 31-40 km/h - od 200 do 300 zł mandatu (6 punktów karnych);
- przekroczenie prędkości o 41-50 km/h - od 300 do 400 zł mandatu (8 punktów karnych);
- o 51 km/h i więcej - od 400 do 500 zł mandatu (10 punktów karnych).
Miejsca
Opinie (293) ponad 10 zablokowanych
-
2011-05-03 12:02
To jest monitoring poruszania się ludzi.
Bezpieczeństwo jest ważne i popieram pomiar odcinkowy. Wolno to zrobić tylko w oparciu o bilet wjazdu na autostradę. Tak jak na parkingach w hipermarketach. Pomiar automatyczny oznacza zapis o podróżach wszystkich ludzi. Tych jadących poprawnie też. Zapis z obu punktów jest potem porównywany. Ale może być użyty do dowolnych innych celów. A to jest śledzenie ludzi. Łatwo sobie wyobrazić możliwości wykorzystania takiej bazy z zapisów na autostradach w całym kraju. Ludzie zajmujący się biznesem, jadący na długi urlop, jadący do kochanki. Powstaje informacja na ten temat bez nakazy prokuratora i bez nadzoru będąca w posiadaniu zwykłej spółki. To jest szczególnie niebezpieczny pomysł.
- 9 2
-
2011-05-03 13:17
Tylko czy to coś da?
Ktoś sobie zrobi 20min odpoczynku na trasie, potem będzie pędził 200km/h - a prędkość średnia wyjdzie dopuszczalna. Jak ktoś chce sobie "pogrzać", to i tak pogrzeje. A mandat dostanie ten, co się faktycznie śpieszył (nie mówię że to złe, ale niesprawiedliwe).
- 0 1
-
2011-05-03 13:20
Zawsze tak będzie,gdy o naszym paliwie decydować będą jakieś jot&esy energy itp.
mafijne barachła,a UDZIAŁOWCAMI będą poSTCZERWONI burżuje z kontami na hasło w Szwajcarii !!!
- 3 0
-
2011-05-03 13:43
Kolejne kretyństwo
Kolejne kretyństwo i wyłudzanie pieniędzy od obywateli. W Niemczech na autostradach są odcinki, na których nie ma ograniczenia prędkości a itak ilość zdarzeń jest o 46% niż u nas. Najlepiej nie rejestrować samochodów i motocykli z silnikami o nocach powyżej 50 KM i problem sam zniknie....
- 2 0
-
2011-05-03 13:47
Sposób jak wycisnąć z człowieka jeszcze więcej. (5)
Za przejazd tymi naszymi pseudo-mini autostradami każe się płacić krocie, a teraz oczywiście znaleźli sposób na dodatkowe skrojenie obywatela. Znalezienie w tym kraju odcinka drogi, który nie jest usiany koleinami i dziurami, to prawdziwy luksus. Jak już człowiek znajdzie się na jakimś przyzwoitym kawałku asfaltu, to chciałby pojechać szybciej, co w tym złego??? Do kur... nędzy, po to w końcu są autostrady !!!!!!!!!!!!!!!! A jakie jest merytoryczne uzasadnienie ograniczenia prędkości do 140 km/h? Przecież autostrada jest bezkolizyjna i wielopasmowa (co najmniej dwa w każdą stronę, oddzielone pasem zieleni lub barierami). A jeżeli ktoś mimo wszystko zdoła w coś przywalić (np. w barierę), to czy będze jechał 140 km/h, czy 200 km/h, to i tak nie ma żadnego znaczenia - prawie na pewno zamelduje się przed obliczem Św. Piotra!!!
- 11 2
-
2011-05-03 14:47
Zauważ tylko, że w Niemczech na dwupasmowych autostradach z reguły są ograniczenia do 120km/h (4)
Żeby móc przycinać ile fabryka dała wypadałoby mieć do dyspozycji nieco więcej szerokości jezdni, a nie musieć niemal ocierać się o pojazdy jadące np. 100km/h wolniej niż my.
Ilu z was, szybko zbliżając się do wolniejszego pojazdu jadącego sąsiednim pasem, nie modli się, żeby klientowi nie przyszło przypadkiem do głowy zmienić pasa tuż przed waszym nosem?- 4 1
-
2011-05-03 15:07
OK, zgadzam się, ale tutaj dotykasz zupełnie innego problemu.
Generalnie w naszym kraju prędkość jest demonizowana, jako główna przyczyna wypadków. Moim zdaniem problem leży w niskiej kulturze jazdy wielu kierowców i bezmyślnym, głupim i cwaniackim kozaczeniu - wyprzedniu na trzeciego, albo i czwartego, wymuszaniu pierwszeństwa, zajeżdzaniu drogi innym kierowcom. Generalnie wielu polskich kierowcom brak jest wyobraźni za kierownicą i umiejętności przewidywania sytuacji na drodze. Wyobraźnia przede wszystkim i złota zasada ograniczonego zaufania, a liczba wypadków na pewno się zmniejszy. Kierowca z doświadczeniem i wyobraźnią, jadący dobrym autem po autostradzie, choćby i 200 km/h, stwarza znacznie mniejsze zagrożenie, niż kozaczek-cwaniaczek, który każdego innego kierowcę traktuje jak wroga, względnie frajera i musi mu udowadnić, że jest szybszy, lepszy i cwańszy.
- 3 0
-
2011-05-03 23:55
(2)
Zależy gdzie, ale nie ma jako takiej zależności od ilości pasów. Jest naprawdę wiele dwupasmowych odcinków bez ograniczenia.
- 0 0
-
2011-05-04 09:38
pokaż mi gdzie... (1)
bo jeżdżę dużo i takich nie widziałem...
- 0 0
-
2011-05-04 13:24
Prosze bardzo:
A20-praktycznie caly odcinek od Prenzalu do Lubeck-jezdze bardzo czesto,
A71/A73 Erfurt-Schweinfurt/Bamberg z wyjatkiem odcnika z kilkoma dlugimi tunelami w okolicach Suhl,
A81 Wurzburg-Stuttgart-3 pas pojawia sie dopiero w okolicach Stuttgartu
A13 Lubbebau-Dresden,
Wystarczy czy wymieniac dalej?- 0 0
-
2011-05-03 14:03
(1)
ja leciałem swoim passatem 1.9 TDi tylko 195km/h
- 1 1
-
2011-05-03 14:04
Nic dziwnego, że tak słabo, w końcu diesle są dla mięczaków.
- 1 1
-
2011-05-03 14:39
Brawo, brawo, tak trzymać!!
Dodatkowo za antene od CymBał radio na dachu tez powinni dokładać 500zł!
- 1 2
-
2011-05-03 14:58
najlepiej to zrobic ograniczenie do 50km/h, zrobic blokady predkosci w autach,a jak komus przyjdzie do glowy
obejsc to ograniczenie-to 10 000 zl mandatu!
CHORY RZAD! glosujcie nadal na PO!! brawo, idioci!- 2 1
-
2011-05-03 15:14
Prędkość nie jest główną, a na pewno jedyną przyczyną wypadków. (1)
Generalnie w naszym kraju prędkość jest demonizowana, jako główna przyczyna wypadków. Moim zdaniem problem leży w niskiej kulturze jazdy wielu kierowców i bezmyślnym, głupim i cwaniackim kozaczeniu - wyprzedniu na trzeciego, albo i czwartego, wymuszaniu pierwszeństwa, zajeżdzaniu drogi innym kierowcom. Generalnie wielu polskim kierowcom brak jest wyobraźni za kierownicą i umiejętności przewidywania sytuacji na drodze. Wyobraźnia przede wszystkim i złota zasada ograniczonego zaufania, a liczba wypadków na pewno się zmniejszy. Kierowca z doświadczeniem i wyobraźnią, jadący dobrym autem po autostradzie, choćby i 200 km/h, stwarza znacznie mniejsze zagrożenie, niż kozaczek-cwaniaczek, który każdego innego kierowcę traktuje jak wroga, względnie frajera i musi mu udowadnić, że jest szybszy, lepszy i cwańszy.
- 4 0
-
2011-05-03 15:26
"Generalnie w naszym kraju prędkość jest demonizowana, jako główna przyczyna wypadków. Moim zdaniem problem leży w niskiej kulturze jazdy wielu kierowców i bezmyślnym, głupim i cwaniackim kozaczeniu "
tyle że najbardziej widocznym przejawem "bezmyślnego, głupiego i cwaniackiego kozaczenia" jest jazda setą przez wioskę i całkowite olewanie ograniczeń prędkości.- 2 1
-
2011-05-03 15:40
A ja jak bede musiał jechac autostradą to pojade z minimalną predkością
z reguły po polskich autostradach nie mam zamiaru jeździć, ale jak już będę musiał to pojadę nie z maksymalną dozwoloną szybkością lecz z minimalną, a może minimalnie mniej. Autostradami najeździłem się już w Niemczech, i już mnie to niekreci.
- 2 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.