• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oklejony tramwaj w prezencie od miasta

Krzysztof Koprowski
15 czerwca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Reklama na tramwaju za reklamy w gazecie
W oklejonym reklamą Dortmundzie jedni zobaczą „promowanie przedsięwzięć o istotnym znaczeniu dla społeczności lokalnej", inni niemal 30-metrową, darmową reklamę gazety, która każdego dnia opisuje działania władz miasta i miejskiej spółki komunikacyjnej. W oklejonym reklamą Dortmundzie jedni zobaczą „promowanie przedsięwzięć o istotnym znaczeniu dla społeczności lokalnej", inni niemal 30-metrową, darmową reklamę gazety, która każdego dnia opisuje działania władz miasta i miejskiej spółki komunikacyjnej.

Tramwaje i autobusy powinny być wolne od wielkich reklam - taki warunek postawił Zarząd Transportu Miejskiego gdańskim przewoźnikom. Po jednym wyjątku, zrobionym dla gdańskiej Lechii, przyszedł czas na drugi - ale na niejasnych zasadach.



Jak oceniasz darmową reklamę lokalnej gazety na miejskim tramwaju?

Gdański ZTM zabrania przewoźnikom umieszczania dużych reklam na tramwajach i autobusach. Jednak kilka dni temu na jednym z tramwajów taka reklama zawisła, "dzięki" czemu jeżdżący nim pasażerowie patrzą na Gdańsk przez siatkę. Co prawda zapewnia ona miły - w upalne dni - półmrok, jednak starsze osoby mogą mieć problem z zorientowaniem się, gdzie właściwie się znajdują.

Chodzi o wielką reklamę "Dziennika Bałtyckiego". Zarząd Transportu Miejskiego nie kryje zdziwienia całą sytuacją.

- Zgodnie z umową, reklamy komercyjne można umieszczać jedynie w obrębie kremowego pasa po bokach i z tyłu pojazdu. Projekty większych powierzchniowo reklam powinny być nam przedstawiane do akceptacji. Reklamy "Dziennika Bałtyckiego" nikt z nami nie uzgadniał - mówi Alina Żarnoch-Garnik, rzecznik ZTM Gdańsk.

W umowie pomiędzy ZTM a ZKM istnieje jednak klauzula, która zezwala na zamieszczenie reklamy zakrywającej okna, ale tylko na wyraźne zlecenie władz miasta. Tak było np. w przypadku tramwaju pomalowanego w barwy Lechii.

Na pytanie, kto zaakceptował i zlecił reklamę "Dziennika Bałtyckiego", rzecznik ZKM, Krzysztof Wojtkiewicz, odsyła do władz miasta.

- W przypadku "Dziennika Bałtyckiego" wyraziliśmy jednorazową zgodę, bo gazeta w tym roku obchodzi 65-lecie - przyznaje Maciej Lisicki, zastępca prezydenta Gdańska. - Ale tu nie chodzi o pieniądze. Raz na jakiś czas będziemy się zgadzać na tzw. reklamy okolicznościowe. W tym roku pojawi się też tramwaj z okazji obchodów 30. rocznicy Sierpnia '80

Rzeczywiście, nie chodzi o pieniądze, bo za reklamę na tramwaju gazeta nie musiała płacić. Z oświadczenia ZKM wynika, że w przypadku "reklam okolicznościowych" reklamodawca zobowiązany jest wyłącznie do pokrycia kosztów naklejenia nadruków na pojazd.

Aktualizacja, godz. 7.08 Stanowisko Dziennika Bałtyckiego, o które poprosiliśmy w czwartek, dotarło do nas dopiero w nocy z poniedziałku na wtorek. Dyrektor działu marketingu gazety, Gabriela Gusztyn-Popławska poinformowała, że oklejenie tramwaju to pierwszy etap promocji gazety i już niebawem w tym tramwaju będzie można przeczytać "Polskę Dziennik Bałtycki". Nie udało nam się jednak zdobyć informacji jak długo niebieski tramwaj będzie jeździł po Gdańsku.

Do tramwaju "Dziennika Bałtyckiego" wkrótce dołączy ponownie pojazd "Lechii Gdańsk", który wrócił na tory po wypadku, do jakiego doszło w połowie marca. Pasażerowie będą oglądać świat przez siatkę także z pojazdu promującego Gdańsk, jako Europejską Stolicę Kultury 2016.

"Dziennik Bałtycki" to najdłużej ukazująca się gazeta na Pomorzu, ważna dla społeczności lokalnej, nie raz upominająca się o prawa mieszkańców. Ale "Dziennik Bałtycki" to także przedsięwzięcie komercyjne, cały czas walczące o utrzymanie starych i zdobycie nowych czytelników. Bez wątpienia darmowa reklama gazety na tramwaju to nie lada gratka. Znam osobiście dziennikarzy "Dziennika" i nie wątpię w ich uczciwość, jednak sytuacja, w której redakcja, każdego dnia patrząca na ręce urzędnikom, od tych samych urzędników otrzymuje cenny prezent, musi budzić wątpliwości. Tym bardziej, gdy dzieje się to na kilka miesięcy przez wyborami samorządowymi.


W treści artykułu pojawiły się nieprawdziwe informacje jakoby spółka POLSKAPRESSE sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie - wydawca Polski Dziennika Bałtyckiego nie był zobowiązany do regulowania zapłaty za wizualizację reklamy na tramwaju typu Dortmund.

Względy okolicznościowe, związane z obchodami 65-lecia dziennika, na które wskazują w treści swoich wypowiedzi przedstawiciele władz miasta, miały tylko i wyłącznie znaczenie dla wyrażenia zgody na niestandardową formę reklamy, obejmującą również powierzchnię szyb, jednakże nie skutkowało to zwolnieniem z obowiązku uiszczenia należnych opłat, jak błędnie wskazał autor publikacji.

Wydawca poniósł zarówno koszty naklejenia i montażu nadruków na pojazd, ale również koszty wynajmu całej powierzchni reklamowej pojazdu.

Jak wyjaśniono w treści artykułu z dnia 12 sierpnia 2010 roku "Reklama na tramwaju za reklamy w gazecie" należność za wynajem powierzchni reklamowej zostanie rozliczona w barterze. Połowa wartości kontraktu ma zostać sfinalizowana do końca 2010 roku natomiast druga jego część ma być przedmiotem osobnej umowy, zawartej już w roku 2011.

Mając powyższe na uwadze, wydawca portalu przeprasza wydawcę Polski Dziennika Bałtyckiego oraz pracowników redakcji za nieuprawnione sugestie, że:

1) reklama na tramwaju stanowi prezent od miasta

2) reklama, o której niesłusznie napisano, iż jest darmowa, może wywierać wpływ na obiektywizm, rzetelność i wiarygodność dziennikarzy Dziennika Bałtyckiego, szczególnie przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi.

Opinie (236) ponad 20 zablokowanych

  • To może DZIEŃ PIESZEGO PASAŻERA ??!!

    I korzystając z okazji , bo awaria też jest taką okazją, festyny i konkursy przy przystankach tramwajowych.
    "Dzień Dobry ,Czesć i Czołem .Pytacie skąd się wziołem ??"

    • 11 0

  • nie jeżdze tramwajem,do pracy chodze na piechote

    a juz na pewno nie wsiadłabym do tramwaju w tym kolorze-kolorach nooooooooo sory mam swoją godnosc

    • 3 1

  • Zakaz reklam w MZK , dozwolone tylko reklamy budyniu !

    POtwierdzam. Donek

    • 7 1

  • Der Danziger Vorposten...

    Darmowa reklama niemieckiej gazety w kryptoniemieckim mieście. Budyń odejdź.

    • 7 1

  • A to nie był tramwaj Lechi??

    • 0 2

  • " jednak starsze osoby mogą mieć problem z zorientowaniem się, gdzie właściwie się znajdują."

    No tak, starsze osoby mogą nie zorientować się, że siedzą w tramwaju!

    • 7 5

  • co to znaczy - niejasne zasady? że pod stolikiem kawiarnianym było ciemno? (2)

    za te zaklejona okna w SKM i ZTM, to ktoś powinien dostać w pape
    często widzę zdezorientowanych pasażerów wykonujących nerwowe ruchy żeby sprawdzić na jakim przystanku aktualnie stoi skład
    o to wam chodziło? żeby ludziom na maxa utrudnić podróż??
    DB dawno już nie jest "dziennikiem bałtyckim" i na mój gust niech znika jak "trybuna ludu"

    • 8 2

    • a czy w tych (1)

      nowoczesnych tramwajach, nie ma wyswietlacza i jakiejś "gadałaki" , co informuje jaki jest aktualny i nastepny przystanek?

      • 2 1

      • raz są, raz nie ma

        o SKM nawet nie napiszę

        • 2 0

  • a hamulce też dali w prezencie?

    • 4 2

  • Ciekawe czy będzie kiedyś na reklama na 105Na o treści "Uwaga! Skład ze sprawnymi hamulcami!".

    Swoją drogą mam wrażenie, że się na hamulce wzięli. Czyli jednak nie da się zatuszować druzgocącego raportu i coś trzeba było zrobić.

    • 2 2

  • skm, tramwaje, busy

    powinny być wolne od reklam, a nie są..

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane