• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Park Oliwski: piękny, ale nie zawsze uroczy

Pani Iwona
4 lipca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (319)
Lista zakazów przed wejściem do parku Oliwskiego jest dość długa, ale mimo to nie wszyscy się do nich stosują. Lista zakazów przed wejściem do parku Oliwskiego jest dość długa, ale mimo to nie wszyscy się do nich stosują.

Dla jednych wymarzone miejsce spacerów, dla innych punkt spotkań, dla jeszcze niektórych miejsce nieskrępowanej zabawy. Chodzi o park Oliwski, w którym co prawda obowiązują pewne zakazy, ale nie są przestrzegane. Bywa, że psy biegają tu luzem, można też natknąć się na popijających alkohol. Te kwestie co jakiś czas wracają na strony Trojmiasto.pl. Tym razem za sprawą naszej czytelniczki - pani Iwony.



Czy słuszne są zakazy przed wejściem do parku Oliwskiego?

Pani Iwona mieszka w Oliwie od ponad 30 lat. Od kilku lat po zmianie pracy przechodzi przez park Oliwski 3-4 razy w tygodniu. I nie zawsze są to dla niej miłe chwile w otoczeniu przyrody.

- Przechodzę niestety ze strachem. Strachem spowodowanym nie tyle obawą o spotkanie z dzikami, co również się zdarzyło, lecz o niespodziewane zaczepki ze strony psów lub potrącenie przez rower - mówi pani Iwona.

"Spokojnie, on nie gryzie"



Przy każdym wejściu do parku widnieją tabliczki informujące, że park jest obiektem zabytkowym i obowiązują w nim pewne ograniczenia, m.in.: zakaz spożywania alkoholu, wprowadzania psów czy jazdy na rowerze. Amatorzy mocniejszych trunków dobrze ukrywają się ze swoimi postępkami, choć zostawiają po sobie ślady w postaci pustych puszek. Nie ma jednak problemu z czworonogami, które można spotkać codziennie, do tego biegające "luzem".

Gdy zwracam uwagę na obowiązujący zakaz, słyszę standardowe "on nie gryzie", "przecież piesek musi się wybiegać" albo, co gorsza, że się czepiam, że to nie moja sprawa. Podobnie jest z rowerzystami.

Poznaj i pospaceruj wokół gdyńskich stawów Poznaj i pospaceruj wokół gdyńskich stawów
Rozumiem i popieram majową akcję jazdy rowerem do szkoły. Dziwię się jednak rodzicom, że przy tej okazji nie uczą swoich pociech przepisów drogowych. Wokół parku są wyznaczone drogi rowerowe. Tymczasem spotykałam rodzica pędzącego razem ze swoją pociechą przez park do przedszkola lub szkoły. Dobrze, że w kaskach i na dobrze wyposażonym sprzęcie. Ale niedobrze, że właśnie przez park, gdzie obowiązuje zakaz.

Dla kogo zakazy, kto powinien uważać?



Zastanawiam się, dlaczego to ja mam uważać na przejeżdżający rower? Dlaczego to ja mam mieć oczy wokół głowy? Przecież tych rowerów czy psów w parku nie powinno być! Czy już naprawdę mamy wszelkie przepisy za nic? My, Polacy, mamy chyba to we krwi, że lubimy robić na przekór, nawet na przekór samym sobie. Na (prawie) wszystko przymykamy oko. Tylko zapominamy, że wszystko jest do czasu, do pierwszego pogryzienia czy pierwszego wypadku. Ale później i tak nie wyciągamy wniosków i postępujemy tak samo, bo przecież nam się to nie przydarzy.



A dzisiejsze poranne wydarzenie? Wychodziłam z parku od strony al. Grunwaldzkiej (przy pętli tramwajowej). Szłam prawą stroną po łuku. Naprzeciwko mnie szedł starszy pan, ok. 60 lat. Szedł swoją lewą stroną. Niemal mnie staranował, bo strony chodnika nie zmienił. Mijając go zwróciłam uwagę, że obowiązuje ruch prawostronny. Ustąpiłam drogi, a mimo wszystko jeszcze usłyszałam, że jestem nienormalna.

(Przestańmy) myśleć tylko o sobie



I tak się zastanawiam czy to ze mną jest coś nie tak? A może to już czas, by zacząć myśleć tylko o sobie? Nie szanować nikogo? Dbać tylko o moje "ja"? Wpychać się bez kolejki? Wymuszać pierwszeństwo? Przekraczać prędkość?



To jest "tylko" park. Idąc rano do pracy nasłuchuję śpiewu ptaków, wypatruję wiewiórek czy rybek w stawie... Ot, kilka chwil wyciszenia przed dwunastogodzinną służbą... I to byłby dobry początek dnia, gdyby nie te "niedogodności". Może faktycznie się czepiam, a może jednak dbając o zasady, nawet te "proste", "zwyczajne", jak choćby dotyczące parku, zasady, które przecież razem wspólnie ustaliliśmy, dbam o dobro nie tylko swoje, ale i innych?



A może wystarczyłoby zdjąć tabliczki z zakazami, skoro i tak niewiele osób ich przestrzega? I wtedy "mój problem" będzie rozwiązany...
Pani Iwona

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (319) 9 zablokowanych

  • I tak nie można nic zrobić za wprowadzenie psa

    Dlatego mój tam spaceruje sobie

    • 6 6

  • ...on nie gryzie (1)

    chyba właściciela tylko

    • 5 1

    • Pewnie zęby zostały w szklance

      To nie gryzie

      • 0 0

  • Nie ma Palmy

    Nie ma Parku.
    Został deptak.

    • 4 2

  • Pani szanowna (2)

    > Mijając go zwróciłam uwagę, że obowiązuje ruch prawostronny.

    Obowiązuje, owszem, pojazdy i statki. Piesi poruszają się lewą stroną.

    • 3 11

    • Po jezdni, Asie !!!

      • 3 0

    • Nie ma przerpisu o ruchu prawostronnym pieszych

      Najwyżej zwyczaj. Ja człowieka z psem zawsze staram się minąć od strony człowieka.

      • 0 0

  • Absolutnie zgadzam się z panią Iwoną. Mieszkam w Oliwie też od wielu lat i wiem, że temat biegających psów w parku był już wielokrotnie poruszany. Właściciele czworonogów oburzają się, ale nikt nie dostrzega tego, że w parku są też inne zwierzęta - ptaki na przykład, które obecnie mają lęgi. Szczekający i biegający pies jest dla nich dużym zagrożeniem, a niestety odnoszę wrażenie że coraz więcej ludzi spuszcza tam psy nie oglądając się na nic. Rowerzyści też pędzą przez park jak szaleni, tylko czekać aż któryś wjedzie w małe dziecko.. Jest las, są stawy, dlaczego akurat w parku ??? Jeszcze toleruję psy na smyczy, ale luzem ? sami zdewastujecie ten park, do którego tak lubicie chodzić.. a alkohol przeważnie piją w ogrodzie botanicznym za palmiarnią, jest tam jedna ławeczka, która jest ukryta. Straż Miejską w parku to widzę maksymalnie raz w roku, a mieliby ręce pełne roboty.

    • 7 6

  • (6)

    Zakaz wstępu z psem do Parku Oliwskiego jest nielegalny. Psy powinny korzystać z parku, będąc na smyczy, a właściciel powinien po nich sprzątać.

    • 11 9

    • (3)

      a właśnie, że zakaz musi zostać. Wiesz dlaczego ? Dlatego, że Ty może wprowadzisz psa na smyczy, ale 95% będzie spuszczało tam czworonogi i jeszcze rzucało im zabawki, żeby piesek wybiegał się - widziałam taką akcję nie raz

      • 4 5

      • (2)

        To słabo patrzysz, bo na pewno nie jest to 95% psów. Poza tym, można karać tych, co psa na smyczy nie trzymają, a nie ograniczać dostęp dla wszystkich, wbrew prawu.

        Swoją drogą, nie ma ustawowego obowiązku trzymania psa na smyczy, jeśli nie należy do grupy ras potencjalnie niebezpiecznych. Właściciel jest zobowiązany mieć kontrolę nad psem.

        • 3 3

        • a kto będzie karał ? bo w tym parku nikt nie pilnuje porządku. Jeszcze raz powtarzam, tam jest ostoja innych zwierząt. Popatrz i podziwiaj, okres lęgów-małe kaczki, za chwilę kokoszki i wiele innych ptaków. Psy je gonią i wywołują duży stres. I żeby nie było, osobiście bardzo lubię psy, sama miałam w swoim życiu dwa, ale park oliwski uwielbiałam za to, że kiedyś był w nim porządek. Jest wiele innych miejsc w Trojmiescie, a nawet samej Oliwie, gdzie można wyjść z psem.

          • 1 1

        • a i to samo jest z rowerzystami. Jeden przejedzie spokojnie, przepuszczając pieszych, a drugi będzie pędził. Nie raz musiałam w parku zrobić unik, bo koleś zasuwał na rowerze albo hulajnodze. Gdzie jako piesza mam spokojnie spacerować nie oglądając się co chwilę za siebie?? !! Zaraz mi napiszesz, że jeden "zły"rowerzysta psuje opinie innym, ale niestety ponieważ są tacy, to musi być zakaz i trudno. Ja kompletnie nie rozumiem problemu, nawet jak ktoś skraca sobie drogę przez park, to można ten rower przeprowadzić.. co za lenie

          • 1 0

    • Spacer z psem w kagańcu i na smyczy!

      • 1 0

    • Wszędzie ta kundlarska buta. Nie wystarczy zwykła informacja jak dla białego człowieka.

      Musi być kłódka z łańcuchem i drutem kolczastym, żebyście zrozumieli, że nie wszystko jest dla psów.

      • 2 2

  • Najważniejszy argument przeciw kochanym pieskom - wiewiórki i inne zwierzak po prostu stamtąd znikną...

    Tym argumentem, by psów tam nie wyprowadzać nawet nie jest niesprzątanie po kupach - sam się z tym akurat w Parku Oliwskim nie spotkałem, choć to niestety tylko pewnie kwestia czasu...
    ale fakt, iż psy w naturalny sposób będą wypierać gatunki zwierząt, które tam żyją i tak nas cieszą podczas spacerów - wiewiórki i dziesiątki gatunków nietypowych ptaków.
    Jeżeli dalej będziemy wyprowadzać psy - nasze wnuki już ich tam oglądać nie będą.
    Mam wrażenie, że ilość psów zwiększyła się wraz z nowymi osiedlami tuż obok parku - tym w miejscu TVP i szczególnie z tym fafarafa brzydactwem z ładnym oczkiem wodnym w kierunku zoo.

    A kurczę, tyle jest miejsc wokoło, gdzie z tym psem można wyjść...

    • 8 1

  • Boże jaka życiowa maruda.

    • 2 7

  • No i zakaz handlu obnośnego,

    a wątpliwej jakości wata cukrowa i ostatnio kolejne po niej tandetne pierdoły zaczynają bez żadnej interwencji ze strony opiekunów parku się namnażać...

    • 4 2

  • Zgadzam sie z Pania w 100% (2)

    Nie ma dnia zebym nie widzial tam biegajacych psow. Kpina. Gdzie straz miejska??

    • 10 8

    • (1)

      Straż miejska wie o wyrokach sądów o nieważności tego typu zakazów. W scentralizowanej Polsce samorządy nie mogą ustanawiać zakazów bez upoważnienia ustawowego. A żadna ustawa nie mówi o zakazie wejścia z psem.

      • 2 2

      • najciekawsze jest to, że ci sami ludzie co te psy spuszczają w parku chodzą tam ,bo lubią, bo jest ładnie, fajny rodzinny spacer. W końcu pies to też członek rodziny. Ale niech tak pomyślą wszyscy właściciele czworonogów, to co zostanie z tego parku ? obsikane drzewa i inne nieczystości, inne zwierzęta uciekną i nie będzie czego podziwiać... Za wozownia parę osób regularnie wyprowadza psy i są to te same osoby

        • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane