• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pijany sprawca kolizji próbował uciekać w stronę komisariatu

Maciej Korolczuk
4 marca 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
  • Sprawca kolizji był na tyle pijany, że nie zauważył, że próbuje uciekać przez posesję graniczącą z komisariatem policji.
  • Kierowca drugiego pojazdu był trzeźwy.
  • Po zderzeniu z autem, pijany kierowca wjechał jeszcze w ogrodzenie jednej z posesji.

Dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu miał 33-letni gdynianin, który w sobotę nad ranem spowodował kolizję na Karwinach zobacz na mapie Gdyni. Według świadków zdarzenia mężczyzna próbował uciec z miejsca zdarzenia zatrzymując się na posesji... tuż obok komisariatu policji. Był jednak na tyle pijany, że nie był w stanie kontynuować ucieczki.



Do zdarzenia doszło w sobotę tuż przed godz. 2 nad ranem. Najpierw na skrzyżowaniu Wielkopolskiej z Buraczaną zobacz na mapie Gdyni kierujący seatem zderzył się z prawidłowo jadącym volkswagenem, a następnie przejechał dwukrotnie na czerwonym świetle, skręcił w ul. Gabrieli Zapolskiej, gdzie stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w płot jednej z posesji.

- Próba ucieczki trwała może 30 sekund. Kierowca zatrzymał się w ogródku na posesji domu sąsiadującego z komisariatem policji. Trzeba przyznać, że wybrał sobie drogę ucieczki - żartuje Kuba, świadek stłuczki, który poinformował nas o zdarzeniu.
33-letni gdynianin był jednak na tyle "zmęczony", że nie był w stanie kontynuować dalszej podróży. Jak mówią świadkowie, "ledwo stał na nogach i nie miał przy sobie dokumentów".

- Gdy wybiegłem do niego, chciał jeszcze uciekać, ale zabrałem mu klucze od samochodu - dodaje jeden ze świadków.
- Mężczyzna miał prawie dwa promile alkoholu. Kierowca drugiego pojazdu był trzeźwy - informuje Krzysztof Kuśmierczyk, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Teraz mężczyzna odpowie za spowodowanie kolizji i jazdę pod wpływem alkoholu.

Opinie (88) 2 zablokowane

  • opinia

    Panowie, kazdy mądry, a nie jeden z Was jechał po pijaku i jeszcze nie raz pojedzie.

    Fakt jest taki ze człowiek ten stworzył spore zagrożenie dla innych ludzi, skasował nie swoje auto i narobil sporego obciachu. Winny jest tylko on i nikt wiecej.

    Na szczescie nikomu sie nic nie stało i to jest najwazniejsze.

    Kto jest winny? oczywiscie ten Pan. A alkohol? czy przez nie go nie ma gwałtów, zabójstw, wypadków, morderstw, rozpadu rodzin i innych wielu cierpien? No właśnie, alkohol to zło. Tak samo jak narkotyki. Narkotyki nie sa dostepne w sklepie a alkohol jest? dla czego? bo przynosi mega zyski ! Proste.
    A alkohol, w ładnej kuszącej butelce, na stacji benzynowej kuszący kierowce zeby go kupil to jest okey ? Połączenie stacja - alkohol - kierowca, to jest okey?

    Odbilem od tematu. Tak czy innaczej Pan jest winny. Jaka kara?

    Zapłata za uszkodzone auto, gdyz Auto Casto pokryje straty ale upomni sie o ich zwrot.

    Zabranie prawa jazdy na xx czasu z mozliwoscia przystapienia do ponownego egzaminu za xx lat

    Jakis mandat, grzywna, jakies zawiasy. Taka moja wizja.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane