• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Plakatowa wojna w Gdyni

TN
21 października 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Paweł Adamowicz wygrał z Markiem Formelą
W prokuraturze może skończyć się sprawa niszczenia plakatów innych ugrupowań w Gdyni przez ludzi związanych z "Samorządnością" obecnego prezydenta Wojciecha Szczurka, który twierdzi, że o niczym nie wie.

- Zaczęło się od tego, że na Chwarznie zaczęły nam masowo ginąć plakaty - mówi Mariusz Roman kandydujący z komitetu "Naprzód Gdynio". - Postanowiliśmy jeździć po okręgach w nocy i sprawdzić o co chodzi. W jednym miejscu, gdzie pół godziny wcześniej wisiał mój plakat, zauważyłem samochód z ludźmi jednego z kandydatów "Samorządności". Plakatu już nie było, oni twierdzili, że nic nie wiedzą. Bagażnik w samochodzie był jednak otwarty i pod stertą innych rzeczy zobaczyłem swoje płyty do wieszania plakatów. Sprawa za pierwszym razem została załatwiona polubownie, zadzwoniłem jednak do Wojciecha Szczurka. Obiecał, że to się już nie powtórzy.

Ale kolejnych plakatowych wandali związanych z "Samorządnością" ludzie z "Naprzód Gdynio" łapali w ostatnim tygodniu niemal codziennie.

- W jednym wypadku wezwałem policję, by sprawa została odnotowana, potem przyłapaliśmy kolejnych ludzi, którzy doklejali czarny pasek na plakatach jednego z naszych kandydatów, by przekręcić jego nazwisko - mówi Mariusz Roman. - To już były zorganizowane akcje, a nie przypadkowe wybryki. Za każdym razem Wojciech Szczurek przepraszał i obiecywał ukrócenie takich działań, ale jak w to wierzyć, gdy prawie każdego dnia w ostatnim tygodniu łapaliśmy kogoś z "Samorządności" na niszczeniu naszych plakatów? Jeśli nic się nie zmieni, to złożymy w trybie wyborczym doniesienie do prokuratury, a mamy dowody i świadków. Jest jeszcze jedna niesympatyczna kwestia: nasz lider Lech Kaczyński poparł kandydaturę Wojciecha Szczurka na prezydenta, a teraz jego ludzie niszczą plakaty PiS.

Komitet "Naprzód Gdynio" nie jest jednak jedynym celem ataków w plakatowej wojnie. Podobne problemy ma w Gdyni lewica.

- Plakaty niszczą przede wszystkim ludzie z "Samorządności" - mówi Jarosław Duszewski, kandydat SLD-UP na prezydenta Gdyni. - Rozumiem, że czasem trudno wpłynąć na wszystkich rozwieszających plakaty, czasem ktoś się zapędzi. Z wszystkimi komitetami wyborczymi, z wyjątkiem tego pod rządami Wojciecha Szczurka, wszystko można jednak spokojnie wyjaśnić, zrekompensować ewentualne straty. "Samorządność" niszczy z premedytacją. Oni muszą się w końcu nauczyć wygrywać wybory w sposób demokratyczny, a nie metodą biegania z grabiami i zrywania plakatów ugrupowań o innych poglądach.

- Nic mi nie wiadomo, by jakieś komitety zgłaszały nam sprawę niszczenia wyborczych plakatów - odparł Wojciech Szczurek.
Głos WybrzeżaTN

Opinie (70)

  • Świat polityków jest zaiste dziwny

    Jeden nie chce, ale musi. A potem "oni mu nie dają". Inny chce, ale wyłącznie dla siebie. Jeszcze inny chciał, ale mu nie wyszło. Jakoś nie widać w tym wszystkim szarego obywatela, udręczonego codziennym życiem.

    • 0 0

  • gallux:)

    Nie rozśmieszaj mnie :) Przecież Szczurek był zastępcą Cegielskiej. To właśnie ona poparła jego wybór na stanowisko prezydenta. Sopot też ma szczęście :) gallux -
    uwierz w to - skoro jego mieszkańcy nie wybierają takich
    jak ty do rady miejskiej :).

    • 0 0

  • do X

    Drogi X-e,
    to Ty nie wiesz, że wszystkie stołki : i te niższe, i te wysokie działają jak przylepce. Gdy taka d... się przylepi, to koniec. Najlepiej by było mieć króla, wtedy sprawa jasna, a to utrzymania jedna rodzina (królewska). Parę lat, i mają tyle, że może pomyśleliby o "szaraku". Nie byłoby zrywania plakatów, bo i nie byłoby plakatów. Ech, pomarzyć dobra rzecz, ale za kilka dni trzeba się zdecydować, które d... mają tym razem się przylepić - a ja nie mam przekonania do niczyich.

    • 0 0

  • a ja mam takie pytanko z kosmosu: plakaty wszędzie, a kto je potem, po wyborach posprząta?

    a tak na marginesie to uśmiałam się widząc podrzuconą mi na wycieraczkę ulotkę o jakimś kandydacie. Była tam m.in. informacja pt. "co zrobiłem" a w niej lista stanowisk jakie ten kandydat dotąd obejmował, a następnie lista inicjatyw i pomyslow które... oprotestowywał :))) i to wszystko na temat tego, co zrobił :))) śmichu (nie)warte!

    • 0 0

  • MH1

    Skąd ty wiesz że nie wybierają takich jak gallux.Gallux jest jedyny i niepowtarzalny.No chyba że w poprzednich wyborach też kandydował.O leperze i jego bandzie też mówiona że nikt ich nie wybierze,o faszystach w Austrii też tak mówiono,we Francji też był szok wyborczy w I turze wyborów prezydenckich.Nie wspomnę już Stana lub PPPW na początku lat 90-tych.Ja liczę że galluxa wybiorą.A dlaczego?
    Pewnie niewielu to interesuje.Powiedzmy niech chłop sobie dorobi.

    • 0 0

  • Uroki demokracji

    Skoro wszyscy tak potężnie zalepiają każdy fragment wolnej powierzchni, to coś musi być na rzeczy.
    Jeśli wiekszość wyborców oddaje głosy na tego, którego gęba/nazwisko najbardziej utkwiło w pamięci to chromolę takie ustrojstwo.
    Radzę głosować na ludzi z sąsiedztwa, których znamy osobiście - chyba na tym polega samorządność lokalna?
    A nie na ryła spod latarni, transformatorów, śmietników, z witryn sklepowych zastraszonych właścicieli itp.

    PS. z hasła samorządności sopockiej zniknęło kilka wyrazów- pełne brzmienie:

    WIERNI MIASTU- BO MIASTO TO MY

    • 0 0

  • Droga Baju

    Oczywiście mam świadomość o istnieniu samoprzylepnych stołków. Występuje tu chyba zjawisko głębokiej dyfuzji materiału stołka i tkanki z d... zasiadacza owego stołka. Trzyma to cudownie, całą kadencję, a nawet dłużej. Aż się zastanawiałem, czy czasem tego "kleju" nie opatentować. Bo zwykła, reklamowana "Kropelka" jest do bani, a nie do klejenia. Pozdrawiam.

    • 0 0

  • sunny:)

    skąd wiem - ano pamiętam :) . Zawsze się pojawiają jacyś
    dziwni ludzie, startują i na tym się kończy. Mam tu na
    myśli Sopot.Dorobić ? Wiem ,że dal wielu to jedyny motyw -
    ale gallux oficjalnie temu akurat zaprzecza.

    • 0 0

  • Jeszcze jedno.

    Sopotu nie ma co porównywać do Gdyni.Szkoda że tam nie mieszkam ,ale jestem tam częstym gościem.Niedawno dowiedziałem się np że ludzie za ukwiecone balkony dostawali tam 100 zł.Piszę dostawali bo w tym roku już nie dostali.Nie wiem dokładnie o jakie mieszkania chodziło(pewnie o komunalne),może gallux to wyjaśni,ale wiem że taka akcja w Gdyni lub w Gdańsku jest niemożliwa do zrealizowania.Albo akcja z darmowym badaniem kardiologicznym mieszkańców.Tylko mały Sopot może sobie na to pozwolić.

    • 0 0

  • sunny:)

    w Gdyni też jest taki konkurs (albo był ).
    Ale w nagrodę dostawało się sadzonki,kwiaty krzewy :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane