- 1 Obława w Letnicy. Nowe fakty (40 opinii)
- 2 Promenada po remoncie hitem sezonu (85 opinii)
- 3 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (195 opinii)
- 4 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (94 opinie)
- 5 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (50 opinii)
- 6 Zakaz "energetyków" tylko w teorii (199 opinii)
Pobicie w centrum Gdańska: prokuratura domaga się więzienia, obrońcy - uniewinnienia
Kar bezwzględnego więzienia od dwóch do trzech lat domaga się prokuratura dla trzech oskarżonych w sprawie głośnego pobicia, do którego doszło w w 2010 roku w centrum Gdańska. Chociaż pobity Bartosz Dyjak przez dwa tygodnie leżał w śpiączce, obrońcy oskarżonych domagają się albo uniewinnienia swoich klientów albo (w wypadku jednego z nich) wyroku w zawieszeniu.
Chłopak doznał uszkodzenia mózgu - przez dwa tygodnie był nieprzytomny. Pierwszego ze sprawców pobicia - Bartosza J. - policjanci zatrzymali na początku października. Kilka dni później do prokuratury sam zgłosił się kolejny - Daniel B., podobnie uczynił też trzeci ze sprawców - Marcin M. - tyle tylko, że kilka miesięcy później (gdy wiedział już, że jest poszukiwany).
Proces w tej sprawie toczył się od czerwca 2011 roku. Wreszcie, w poniedziałek, postępowanie zakończyło się. Chociaż wyrok ogłoszony ma być za tydzień, już teraz wiadomo, że raczej nie zadowoli on prokuratury. Wszystko przez opinię zespołu biegłych lekarzy, który - po kilku miesiącach badań - orzekł, że pobity mężczyzna nie doznał ciężkiego (w rozumieniu prawa) uszczerbku na zdrowiu.
Opinia ta zaprzeczyła wcześniejszym zeznaniom biegłych, którzy, głównie na etapie przygotowawczym sprawy, twierdzili, że Bartek Dyjak praktycznie otarł się o śmierć. Spowodowała też zmianę kwalifikacji zarzutów ciążących na oskarżonych - odpowiadają tylko za udział w pobiciu, a nie w pobiciu, które spowodowało ciężki uszczerbek na zdrowiu.
W związku z tym prokuratura nie mogła w poniedziałek zawnioskować o zbyt wysokie wyroki. Mimo wszystko zażądała dla wszystkich oskarżonych kar bezwzględnego więzienia - dla Bartosza J. i Daniela B. - dwóch lat, a dla Marcina M. (wcześniej był już karany za przestępstwo przeciwko zdrowiu) - 3 lat.
Z kolei obrońcy dwóch oskarżonych - Bartosza J. oraz Daniela B. - zawnioskowali o całkowite uniewinnienie ich klientów. Bartosz J. od samego początku utrzymywał zresztą, że nie brał udziału w samym pobiciu, a jedynie... odciągał bijących od Bartka Dyjaka.
Daniel B. z kolei przyznał się, że podszedł do pobitego dopiero, gdy ten leżał już na ziemi i uderzył go raz otwartą dłonią w twarz, po czym został odciągnięty przez Bartosza J.
Jedynie obrońca Marcina M. nie domaga się uniewinnienia swojego klienta. W poniedziałek poprosił o łagodny wymiar kary dla niego. Zwrócił też uwagę na to, iż Marcin M. sam zgłosił się na policję, przyznał się do udziału w bójce (jak sam stwierdził, miał uderzyć Dyjaka kilka razy w twarz w ramach "obrony własnej", po tym, jak ten wcześniej bez powodu sprowokował go m.in. lżąc jego rodzinę), a także - jako jedyny ze sprawców - przeprosił pobitego.
- Bardzo żałuję tego, co się stało. Chciałbym cofnąć czas, ale wiem, że niestety się nie da - powiedział przed sądem sam Marcin M., który jako jedyny z oskarżonych stawił się na sali podczas mów końcowych (wszyscy mężczyźni odpowiadają z wolnej stopy).
Zdaniem prokuratury wszyscy oskarżeni umniejszają swój udział w pobiciu, a ich zeznania nie są spójne. Niestety główny dowód w sprawie, czyli zapis z kamer monitoringu, nie jest rozstrzygający. Kamery nie zarejestrowały całego zdarzenia, a obraz jest bardzo niewyraźny. Sąd ogłosić ma wyrok w tej sprawie przyszły poniedziałek.
Opinie (169) 8 zablokowanych
-
2014-02-10 17:22
w opony i wędzarnia
- 9 0
-
2014-02-10 17:23
To są rządy PO ,na układy nie ma rady.
- 15 16
-
2014-02-10 17:24
(1)
Czasami, no raczej przeważnie obrońcy są mega bezczelni wnioskując o uniewinnienie zwykłych bandziorów, a niby to dlaczego??? Prawie zabili faceta, a dla obrońcy - przecież nic się nie stało, wszystko jest ok, są niewinni. Żal!!!!!!!! Co za kraj porąbany! ! !
- 48 0
-
2014-02-10 17:34
Dla obrońcy najważniejszy jest interes klienta nieważne co zrobił, ale taka ich praca. Decyzja należy do sądu.
- 5 6
-
2014-02-10 17:25
ten kraj to jakas farsa
pobili,a sąd uniewinnia -istny dom wariatów
- 37 0
-
2014-02-10 17:30
po co my mamy ten monitoring??? (2)
jak za każdym razem obraz rozmazany, niewyraźny, żeby coś ustalić.miazga.
- 55 1
-
2014-02-10 18:04
monitoring
Jak operator ze Straży Miejskiej śpi to takie są efekty
- 7 1
-
2014-02-10 18:37
Po to, żeby budyń
mógł się chwalić jak dba o mieszkańców.
- 4 0
-
2014-02-10 17:31
GDA (1)
Gdańsk tu się żyje , naprawdę co za chore miasto patologia
- 22 6
-
2014-02-10 21:44
a w Gdyni nie bija wcale ?
nawet dzieci sa tam bite przez patoli kibicowskich
- 2 0
-
2014-02-10 17:32
Nie napinajcie sie
- to nie byl syn Krauzego
- 23 4
-
2014-02-10 17:33
paranoja
Jeszcze zrobią z tych idiotów bohaterów jak w kawale o skinach którzy uratowali staruszce życie bo przestali ja kopać.
- 30 0
-
2014-02-10 17:33
oprawca w sadzie siedzi sobie z załozonymi nogami jak w klubie do palenia cygar
barwo!
- 28 0
-
2014-02-10 17:35
! (1)
.. niedługo zinterpretują to pobicie tak, że to jednak ofiara wszystko sobie ukartowała: stojąc na przystanku, zaatakowała trzech bezbronnych napastników, po czym sama się pobiła i okaleczyła, położyła się na ziemi celem odbycia dwutygodniowej śpiączki. teraz biedni, Bogu ducha winni napastnicy są wzywani na rozprawy - jak można ich narażać na taki stres?? ofiara nie dość, że się wyspała 2 tygodnie! w szpitalu (to nie hotel!), to jeszcze należy ukarać za symulanctwo, za zabieranie cennego czasu napastników (w tym czasie mogli się pójść napić, zamiast ją bić) i sowitą rekompensatę za ich obite i posiniaczone od bicia pięści i pobrudzone od kopania buty.
- 61 0
-
2014-02-10 17:59
Zaraz wyjdzie że w zasadzie poszkodowany sam się o to prosił i to on dostanie wyrok za sprowokowanie zdarzenia... można się z tego śmiać ale to śmiech przez łzy. Ale - cały ten wymiar sprawiedliwości jaki jest każdy wie.
- 16 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.