- 1 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (272 opinie)
- 2 Pościg między autami na trzypasmówce (16 opinii)
- 3 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (98 opinii)
- 4 Narobił zniszczeń na 16 tys. Ukradł kilkaset zł (95 opinii)
- 5 Kto wygra wybory do Europarlamentu? (198 opinii)
- 6 Bezdomny bez pracy udawał inwestora (54 opinie)
Podwodna, zimowa noc w Nowym Porcie
Zimą 1940 roku Zatokę Gdańską ściął mróz. Pośród spiętrzonej kry, wśród trzasków łamanego lodu, zamieci śnieżnych i szalejącego wiatru do portu wchodziły okręty wojenne i łodzie podwodne. Do drewnianej portowej palisady, pewnej zimowej nocy przycumował też u-boot oznaczony symbolami U-109. Na jego pokładzie znajdował się człowiek, który do końca wojny miał nieprawdopodobne szczęście.
Wolfgang Hirschfeld do marynarki wojennej zgłosił się na początku 1935 roku. Przełożeni określili go jako żołnierza o dużej dozie samodzielności. Po kilkumiesięcznym szkoleniu w Stralsundzie rozpoczął służbę jako telegrafista na pokładzie starego torpedowca T-139.
Już na samym początku wojny zadaniem torpedowca było polowanie na polski okręt podwodny Orzeł. "Złapaliśmy namiar na niego koło Treleborga w południowej Szwecji, nie mogliśmy jednak zaatakować go bombami głębinowymi, gdyż znajdowaliśmy się na szwedzkich wodach terytorialnych. Tak więc udało się mu ujść" - wspominał Hirschfeld.
Młody podoficer liczył, że na starym okręcie uda mu się w spokoju przetrwać całą wojnę. Szybko jednak dostał przeniesienie na krążownik "Karlsruhe". Przed rozpoczęciem nowej służby chciał się pożegnać ze swoją dziewczyną. Pożegnanie trwało tak długo, że spóźnił się na pociąg i prom, a okręt odpłynął bez zakochanego żołnierza. Niedługo później krążownik został storpedowany i zatopiony przez brytyjski okręt podwodny.
Hirschfeld, szczęśliwy, że żyje, po solidnej reprymendzie u dowództwa wrócił na swój stary okręt. Krótko po tych wydarzeniach otrzymał przeniesienie na okręty podwodne. Rozpoczął służbę na u-boocie typu IX. Wszedł na pokład świeżo wykończonego w Bremie okrętu podwodnego U-109. Jednostka obrała kurs na Zatokę Gdańską, by tu odbyć swoje pierwsze ćwiczenia.
Leon Widowski całe swoje dzieciństwo spędził w Nowym Porcie w domu przy Schleusenstrasse 1 (dziś ul. Zamknięta). W 1940 roku miał 10 lat.
- Gdy nadeszła wyjątkowo tego roku sroga zima, chodziliśmy ślizgać się na sanki niedaleko wielkiej rafinerii cukru i koszar przy Hindersinstrasse (obecnie ul. Kasztanowa). To, co dla nas dzieciaków było wielką atrakcją, to zupełnie nowe łodzie podwodne, które wpływały do kanału portowego. Część z nich zatrzymywała się już na nabrzeżu w pobliżu latarni morskiej, inne cumowały niedaleko Twierdzy Wisłoujście, kolejne zawijały jeszcze na Westerplatte. Żołnierze nie bardzo pozwalali byśmy zbliżali się do samych cumujących okrętów, czekaliśmy jednak w pobliżu na marynarzy schodzących z tych okrętów. Czasem mieli dla nas jakieś drobiazgi i słodycze. Dla nas atrakcją była nawet najmniejsza śrubka z takiej jednostki. Równie ciekawe były puszki i słodycze na których zawsze szukaliśmy znaków odbiorów wojskowych. To było znacznie bardziej ekscytujące niż zwykłe delicje ze sklepów. W późniejszych latach, pod koniec wojny, gdy szwankowało już zaopatrzenie, także dorośli, portowi robotnicy i inni chodzili "pohandlować" z marynarzami z u-bootów.
Czy mały Leon Widowski mógł tej zimy spotkać także Wolfgang Hirschfelda? Pewnej styczniowej nocy U-109 pojawił się na nabrzeżu w Nowym Porcie. Hirschfelda oddelegowano do nowoporckiego rzeźnika po zaopatrzenie. W tym czasie okręt wyszedł w morze na ćwiczenia.
Radiotelegrafista znów miał szczęście. Po południu, gdy przebywał na innym okręcie, nadeszła depesza: "Staranowaliśmy zanurzony okręt podwodny. Prawdopodobnie U-109.". Przyczyny i skutki kolizji niemieckich jednostek wyjaśniły się po kilku godzinach. U-109 został jedynie w niewielkim stopniu uszkodzony.
Po nerwowych przeżyciach pięciu marynarzy, w tym Hirschfeld, postanowiło odreagować podwodne stresy w lokalnej piwiarni. Ubrali skórzane kombinezony i niebieskie czapki, by na pierwszy rzut oka nie przypominać marynarzy i całą noc spędzili na pijatyce w "Latarni Morskiej" czyli lokalu, który wówczas znajdował się pod nr 43 przy Olivaerstrasse (obecna ul. Oliwska). W powrotnej drodze marynarze zdążyli jeszcze pozjeżdżać na znalezionych gdzieś sankach i pokiereszować się o okalające nabrzeże druty kolczaste. Następnego dnia U-109 miał obrać kurs na kolejne manewry w okolicach Gdyni, a potem wyruszyć na Atlantyk....
W maju roku 1945 na obecnym terytorium Polski (w tym na polskich wodach) znajdowało się nawet do 40 niemieckich okrętów podwodnych, z tego 9 lub 10 zatopionych w Bałtyku oraz około 30 w zdobytych przez wojska polskie i rosyjskie portach i stoczniach.
W tekście wykorzystałem: książki "Ostatni u-boot" Wolfganga Hirschfelda i "U-bootwaffe 1939-1945" oraz niepublikowane wspomnienia Leona Widawskiego z archiwum Towarzystwa Przyjaciół Gdańska.
- Marek Gotardm.gotard@trojmiasto.pl
Opinie (206) 8 zablokowanych
-
2023-01-05 14:32
Biedni Niemcy
Jak oni cierpieli w czasie wojny .
- 0 0
-
2023-01-05 12:10
Do autora artykułu
Panie Marku, Pański tekst jest ciekawy, dobrze się czyta. Jeśli jest Pan polskim dziennikarzem, oczekuję na dalsze wyniki Pana pracy. O Polakach, którzy bronili naszej ojczyzny. Wtedy udowodni Pan swoją uczciwość wobec polskich żołnierzy.
Jeśli Pan się zatrzyma na ciepłym opisie życia morderców, w Ubotach, czy w Tygrysach, to będzie Pan w gronie podłych ludzi. O co Pana nie podejrzewam. Proszę o dalsze artykuły, pisze Pan tak, że chce się więcej. To nieczęste w tym portalu. Z wyrazami szacunku, dziękuję.- 0 0
-
2010-01-05 07:15
Jak to dobrze powspominać, szkoda tylko, że ten ORP Orzeł im się wywinał... Zawsze to więcej wspomnień (1)
- 10 54
-
2023-01-05 12:01
Jesteś zwolennikiem śmierci Polaków broniących Polskę przed napastnikiem - Niemcami
Może niedługo będziesz postawiony przed sądem, czego życzę, kanalio.
- 0 0
-
2010-01-05 10:13
Moj wujek walczyl w Dywizjonie 302, zginal nad Holandia w styczniu 1945 roku. W lutym ogloszono postanowienia konferencji (2)
Jatanskiej, m.in o tym ze teren skąd pochodzil (wileńszczyzna) zostana wlaczone do Zwiazku Sowieckiego. Wczesniej zdazyl doswiadczyc czym byla okupacja sowiecka z 1939 r. - dzieki niej znalazl sie za kolem podbiegunowym. Mial chyba szczesci ze nie dozyl tej zdrady naszych tzw sojusznikow w Jalcie.
Dlatego jak widze naszych pseudo-politykow dajacyh poklepywac sie po plecach naszym obecnym tzw "sojusznikom", przypomina mi sie powiedznie: kto pomina swej historii, skazany jest na przezycie jej jeszcze raz.- 18 0
-
2010-01-08 21:32
Pański wujek to Józef Hajduk, prawda?
- 0 0
-
2010-01-05 10:37
A ja mieszkam na ulicy Dywizjonu 303
- 0 0
-
2010-01-07 18:44
niemcy w gdansku
ładnie pan dziennikarz namieszał i o to mu chodziło wierszówka etc.
a teraz pokłada się ze smiechu , jajcarz z niego niezły.- 2 0
-
2010-01-07 14:22
Dzięki za artykuł!
oby więcej takich!
- 0 4
-
2010-01-06 21:21
(1)
Ci co zginęli na okrętach U-Boot to byli żołnierze. Nie zapominajcie o tym. Nieważne czy to byli hitlerowscy fanatycy czy nie (ja jestem zdania, że w większości to byli zwykli ludzie tacy jak ja i wy wcieleni do Kriegsmarine). Ci chłopacy umierali wstrasznych warunkach i nie mieli więcej niż 20 lat. Więc qrwa trochę szacunku !!!!
To dla wszystkich przygłupów co się wymądrzają na ten temat negatywnie.- 0 4
-
2010-01-06 21:53
tak bardzo żałuję tych żołnierzy którzy mordowali innych!
o to chodziło?
- 1 0
-
2010-01-05 07:19
opowiesc gdanska (21)
Moj dziadek najpierw walczył w 1939 r w Wojsku Polskim,pozniej od 1941 r w Wehrmachtcie a od 1944r w Armii Angielskiej i nasza Ojczyzna Ludowa zamkneła go w wiezieniu gdy wrócił do Gdańska w 1948 roku....Takie sa losy gdanszczan
- 86 9
-
2010-01-05 08:47
Obywatel Wolnego Miasta Gdańsk w mudurze WP w 39 mógł tylko (4)
walczyć o radiostację w Gliwicach! dziadunio nieźle ci naściemniał!
- 12 3
-
2010-01-05 09:01
(3)
Niestety kolego mylisz sie...miał dwa obywatelstwa WMG i Polskie, w czasie mobilizacji akurat przebywał w majatku w Polsce.Z tego wzgledu w 41 został wcielony do niemieckiej armii bo był tez obywatelem WMG.
- 4 7
-
2010-01-06 19:55
To straszne:))))
- 0 1
-
2010-01-05 09:42
następny kit pseudo danzigera. Nie wierzcie temu trollowi w żadne słowo.
- 6 7
-
2010-01-05 09:34
poczytaj coś o mobilizacji w 39
nie wszystkich mobilizowano!
- 7 3
-
2010-01-05 10:26
Danziger gada bzdury (4)
W jaki sposób dziadek trafił z Wehrmachtu do Anglii? Może pociągiem? Jeżlei trafił na front zachodni jako żołnierz niemiecki, to u brytoli trafiłby do obozu jenieckiego, bez wzgledu na swoją przynależność narodową - iluś tam kaszubów siłą wcielonych do armii niemieckiej potem odnalazło się w obozach jenieckich u aliantów.
- 3 3
-
2010-01-05 12:34
100% faktów historycznych (3)
i na tym skończmy dyskusję na temat bzdur niejakiego Danzigera
- 5 1
-
2010-01-05 13:21
(2)
Widze ze pełno tutaj ignorantów którzy nie maja pojecia o prawdziwej historii naszego miasta , uwierzyli w slogan GDAŃSK ZAWSZE POLSKI....ani Polski ani Niemiecki poprostu gdański
- 2 5
-
2010-01-05 16:12
(1)
taa po prostu gdański a Stuthoff pewnie ufo wybudowało?
Może kiedyś Gdańsk był gdański, ale germańska część wybrała brunatną drogę wysiedlania lub mordowania swoich słowiańskich pobratymców.
Teraz Gdańsk jest polski i taki pozostanie na wieki!- 5 0
-
2010-01-05 21:00
Teraz mamy europe....a tych co nie toleruja niemców zapraszam do gułagów i niech jezdza ruskimi ładami i moskwiczami
- 2 2
-
2010-01-05 08:45
A mój dziadzio nie walczył,handlował to z jednymi a to z drugimi. (3)
A dziś dzięki temu mam wielki i piękny dom,z basenem w środku i 3 samochody przed domem (ale żadnego golfa).
- 9 8
-
2010-01-05 09:04
Łe (2)
jak nie masz golfa, to jakbyś nic nie miał
- 19 1
-
2010-01-05 09:12
Golf to podstawa (1)
- 10 1
-
2010-01-05 11:57
CLUBFORDPOLSKA.PL
Wole pchać swojego forda niż jeździć Golfem!!
- 4 3
-
2010-01-05 11:54
i DOBRZE
TRZEBA BYC PATRJOTA...
- 2 1
-
2010-01-05 08:07
(1)
twój dziadek to chorągiewka - walczył tam gdzie wygrywali :P
- 11 22
-
2010-01-05 11:34
odpowiedź na Twój wpis może być tylko jedna - jesteś DEBILEM!
- 9 9
-
2010-01-05 09:40
(3)
ładujesz kity jakich mało! Jako kto niby walczył w tym wojsku angielskim? Nie było takiej możliwości, bo Polacy zawsze kierowani byli do jednostek polskich. A jako Niemiec mógł siedzieć tylko w obozie jenieckim Zatem kit! Kit! I jeszcze raz kit!
Taki z ciebie danziger jak z koziej pupy trąbka.- 9 4
-
2010-01-05 10:14
poczytaj troszke o historii WMG. Dopiero od 1 wrzesnia 1939 roku wszyscy obywatele Gdanska zostali automatycznie wcieleni do Rzeszy.Honorowali to tylko niemcy i ruskie..Anglicy nigdy, dla nich mieszkaniec Gdanska był Gdanszczaniniem i mjesli był jeszcze polakiem to mógł wybierac czy chce byc w Polskim wojsky czy angielskim akurat Gdanszczanie walczyli w niemieckiej armii głównie w norwegii, a tam głównie podali sie w narwiku angolom....
- 3 3
-
2010-01-05 09:54
a g*wno prawda (1)
Mój dziadek latał w brytyjskim dywizjonie lotniczym. Wielu takich było jak on. Nie wszyscy latali w dywizjonach polskich bo tych było malutko.
- 6 3
-
2010-01-05 10:08
i co się plujesz bez powodu? Typ napisał wyraźnie, iże ten jego niby dziadek walczył w wojsku angielskim. Widzisz w jego wypowiedzi jakąkolwiek wzmiankę o lotnictwie? Poza tym co znaczy bucefale te twoje stwierdzenie: dywizjonów polskich było malutko? Ty w ogóle wiesz co oznacza w terminologii wojskowej "dywizjon"?
- 1 5
-
2010-01-05 12:32
ARMIA CZERWONA (11)
Warto napisac tez o dzielnej armi czerwonej ktora wkroczyla do Gdanska, burzac czesc starowki, gwalcac kobiety, to jest prawdziwa historia, moze jakies zdjecia jak rosjanie wyciagaja z Kosciola Mariackiego ciala biskupow z trumnami pijac przy tym wodke i tanczac, a po wyzwoleniu aresztujac duza czesc polskich mieszkancow za odmienne poglady.
- 12 1
-
2010-01-05 12:56
(5)
najdziwniejsze w tym , że Polacy doświadczeni , rozbiorami , wojną l i ll, z wrodzona nienawiścią do Niemców , zapomnieli o Ruskich i ich wyczynach, czyli 45 lat oddanej przyjaźni z ZSRR . Kto jest gorszy Niemiec za 6 lat czy Ruski za 50 ? Dlaczego zawsze Niemiec ? Polak głupi ??
- 3 3
-
2010-01-06 19:45
w jakiej konstytucji?
ucz sie
- 0 0
-
2010-01-05 13:39
dlaczego gorszy? (3)
1) bo Niemcy byli tu "jedyne" 6 lat tylko dlatego, że Ruskie ich przegoniły. Rusków musieliśmy przeganiać sami.
2) bo biorąc po uwagę 6-cioletnie dokonania nazistów można podejrzewać, że i po 20 latach Polaków w ogóle by nie było, a co tu mówić o 50.
3) bo komuna w Polsce to efekt II wojny światowej, którą rozpoczęli hitlerowcy.
4) bo za komuny Polska miała ograniczoną suwerenność, a za okupacji Polski nie było nawet na mapie.
5) bo ruscy próbowali wcisnąć rosyjski jako drugi język, a nie jako pierwszy
a poza tym wszystkim, chyba nie sądzisz, że Rosjanie są w tym kraju jakoś "mało niekochani"? bo ja się o Rusofobów potykam na ulicy.- 2 0
-
2010-01-05 17:02
dlatego (2)
Nie przekonałeś mnie tymi 5 punktami.
I ty zapomniałeś, lub jesteś krótkowidzem ;) ...
Są czy nie są, o to pytaj Wojtka Jaruzelskiego. Za komuny często się słyszało Związek Radziecki to, Związek Radziecki tamto super - wszystko najlepsze. Zapewne byłeś w ZPPR jak wielu innych rodaków i wychowany na "4 tankistach i sabace"... A Germaniec wot zły i winny. To się chyba jednak nie zmieni...- 2 3
-
2010-01-05 21:17
sorr donpalox, ale mnie też nie przekonałeś niczym, a filozof za dyche dużo bardziej ma rację. (1)
a co to za związek ZPPR, nie znam ;)
Oj, dzieciaku.- 2 1
-
2010-01-05 21:53
ech dzieciaku gda
, mialo byc TPPR, ale to tez nic ci nie powie
- 1 3
-
2010-01-05 12:46
armia czerwona (4)
tak trzeba opisać wydarzenia ostatnich dni wojny w Gdańsku ale bez emocji lecz fakty obiektywne. bedzie to trudne ale nie niemozliwe tylko by tym nie zajmowali się tzw. historycy z IPN lecz prawdziwi uczeni i badacze historii.
przemawia przez Ciebie nienawiść tak nie mozna, to był inny czas, inni ludzie.
żeby było jasne nie pochwalam takiego działania, potepiam takie postępowanie
o jakim piszesz.by dokonywać oceny to czasami warto wczuć się w postać żołnierza z tamtego okresu i to nie ważne czy to rosyjski czy niemiecki czy angielski
co ja bym zrobił jak ja bym postapił - odpowiedź na to nie jest łatwa - łatwo tylko dziś z perspektywy czasu dokonywać ocen, sądzić , wyrokować o takich czy innych występkach.jaka miarę przykładać doprawdy nie wiem.- 1 0
-
2010-01-05 12:57
(3)
Jesli chodzi o ostatnie dni wojny w Gdańsku czyl marzec 1945 to od jesieni 1944 trwał eksodus ludności .pozniej cóz ruscy w pijackim transie gwałcili i kradi az w kwietniu nadleciało pare samolotów i zbombardowało starówke .Dlaczego? a dlatego ze tak sie podobało bo to było miasto "trofiejne" gorszy los spotkał Elbląg i Królewiec...Rozkradanie majatku który juz i tak miał byc polski trwało do 1947 raku kiedy to skonczono demontowac fabryki i ocalałe zakłady..
- 2 3
-
2010-01-05 16:11
danziger ale ty jesteś debil! (2)
Piszesz słowa- " ruscy w pijackim transie gwałcili kobiety", jakoby na obronę czynów niemieckich. Oj , debilu na rozjaśnienie tego co piszesz powiem twoim stylem tak "niemcy w trzeźwym umyśle i z trzeźwą zawziętością umieszczali polaków w piecach krematoriów i po prostu zabijali na ulicach, ciesząc się że są tacy skrzywieni poglądowo ludzie jak Ty dziś"
- 3 1
-
2010-01-05 16:25
(1)
To ćwok w za dużych butach z Nowego Portu, któremu się wydaje, że jest z pochodzenia Niemcem. Już raz prawie dostał po buzi za pisanie antypolskich bzdur w necie. Umilkł na jakiś czas i znowu wypisuje te swoje wypociny.
- 2 1
-
2010-01-05 16:32
daj namiary poznam tego ciekawego klienta.
nie rękoczyn, ale posłuchać debila to też okazja ;)
- 2 2
-
2010-01-06 19:25
Po tym artykule ukazały sie w dyskusji dwie postacie
niejaki Donpawox oraz Danziger. Niestety oboje reprezentują buntowniczo-faszystowskie poglądy, nie pierwszy raz. Chłopiec podpisujący się Danziger z ulicy Spokojnej w Nowym Porcie. Danziger w znaczeniu dosłownym wiąże się z żydoskimi osobnikami. Donpawox, raczej nie trzeba tłumaczyć, wystarczy, że znane jest miejsce zamieszkania. Życzymy chłopcom spokojnych snów i mądrości pogłębianej na studiach o interesujących ich kierunkach.
Pozdrawiam gdańszczan tych poobrażanych przez nacjonalistycznych zwolenników. Myślę, że za ich poglądy i dla społeczności gdańskiej należałoby ich zamknąć w odosobnieniu lub wysłać na roboty na ich upragniony teren - do Niemiec. Miłego dnia.- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.