• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Policjant: "panujemy nad tym", ale mandat dostał kto inny?

Marzena Klimowicz
21 sierpnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Na miejscu wypadku policjant musi ustalić wszystkie okoliczności zdarzenia, także to - choć może to banalne - kto siedział za kierownicą. Na miejscu wypadku policjant musi ustalić wszystkie okoliczności zdarzenia, także to - choć może to banalne - kto siedział za kierownicą.

Gdy auto wbiło się w betonowy kosz na śmieci, jego fragmenty rozsypały się w promieniu kilku metrów. Świadkowie zadzwonili po policję, bo ich zdaniem kierowca był pijany w sztok. Ale funkcjonariusze ukarali mandatem mężczyznę, który na miejsce wypadku dotarł chwilę przed nimi.



Jak powinien zachować się policjant w sytuacji opisanej przez naszego czytelnika?

Środa wieczór, ul. Hynka zobacz na mapie Gdańska na gdańskiej Zaspie. Od strony Przymorza nadjeżdża Ford Ka. Na wysokości przystanku SKM Zaspa uderza z impetem w betonowy kosz na śmieci, który rozsypuje się w drobny mak. Fragmenty betonu przelatują tuż obok auta, w którym siedzi nasz czytelnik, pan Tomasz.

- Byłem pięć metrów od zdarzenia. Wszystko widziałem jak na dłoni - relacjonuje pan Tomasz.

Zdaniem naszego czytelnika za kierownicą samochodu siedział młody, najwyżej 20-letni chłopak. Do tego pijany. Dlatego pan Tomasz zadzwonił po policję. Funkcjonariusze pojawili się po 40 minutach.

- Zanim jednak przyjechali policjanci, na miejsce wypadku dotarła para starszych ludzi. Kobieta została, a mężczyzna zabrał chłopaka i odjechał. Wrócił, ale już sam, gdy policjanci byli przy rozbitym aucie - relacjonuje pan Tomasz.

Po krótkim rozeznaniu sprawy właśnie temu mężczyźnie funkcjonariusze drogówki wystawili mandat na 200 zł. Wtedy świadkowie - nasz czytelnik był jednym z nich - zareagowali: - Powiedziałem policjantom, że kto inny kierował rozbitym autem, a ten mężczyzna odwiózł kierowcę z miejsca wypadku. Nie chcieli mnie słuchać, nie spisali zeznań, nie wzięli od nas numerów telefonów. Usłyszałem tylko: "Panujemy nad sytuacją, państwu już dziękujemy - denerwuje się pan Tomasz.

Chcieliśmy skonfrontować wersję naszego czytelnika z policyjną relacją z tego zdarzenia. Niestety, odmówiono nam wglądu w notatkę sporządzoną przez funkcjonariuszy na miejscu wypadku. Od rzecznik gdańskiej policji dostaliśmy za to oficjalny komunikat: - W środę, ok. godz. 21.30, na ul. Hynka w Gdańsku, 39-letni mieszkaniec Gdyni, jadący Fordem Ka nie dostosował prędkości i uderzył w kosz, za co dostał mandat w wysokości 200 zł - przekazała nam Magdalena Michalewska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Nasz czytelnik nie może w to uwierzyć. Twierdzi, że z pięciu metrów nie mógł pomylić pijanego 20-latka, z dojrzałym, trzeźwym mężczyzną. Ma żal do interweniujących policjantów, że zignorowali jego informacje.

- Skontaktowałem się z pozostałymi świadkami wypadku. Wszyscy jesteśmy gotowi jeszcze raz przedstawić naszą relację - mówi pan Tomasz. - To co się tam zdarzyło jest nie do przyjęcia. Takie zachowania trzeba wyjaśniać i tępić.

Policja deklaruje, że nie zostawi tak tej sprawy. - Jeśli rzeczywiście są świadkowie tego zdarzenia, którzy twierdzą, że kierował ktoś inny, proszeni są o kontakt z policją - apeluje Magdalena Michalewska.

Dlaczego policjanci nie zareagowali na relacje świadków, dlaczego nie chcieli ich przesłuchać? Czy wiedzieli o tym, że mężczyzna, którego ukarali nie siedział za kierownicą? Te pytania muszą znaleźć odpowiedź.

Wszystkie osoby, które były świadkiem zdarzenia na ul. Hynka, w środę o godz. 21.30, proszono są o kontakt z Wydziałem ds. Przestępstw w Ruchu Drogowym i Wykroczeń Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, ul. Kartuska 245B lub o telefon pod numer 058 321 69 03.

Opinie (459) ponad 50 zablokowanych

  • wzorowi obywatele (2)

    banda pieprzonych i wrednych konfidentów. Wstyd tak donosić. Nic za to nie dostaniecie !

    • 0 17

    • jedrek, życzę ci aby nastepnym razem (1)

      to nie był kosz betonowy tylko ty przejechany przez pijanego kierowcę

      • 8 0

      • Pajac

        Sam pewnie pajac jeździ po alkoholu...i ma coś za plecami...i nie obchodzi go nawet własna rodzina ,jeśli ją ma...powodzenia w życiu...

        • 3 1

  • Wyjaśnienie

    Bardzo dużo jest artykułów ,spraw które nie wiadomo jak się kończą....
    Mam nadzieję ,że poznamy kto jest winien...

    • 3 0

  • POwiem krótko (1)

    prawo jazdy od 21. roku
    za spowodowanie wypadku w ciągu 5 lat dożywotnio zabierane i dozór policyjny aby gówniarstwo nie wsiadło ponownie za kółko
    masowe zatrzymywania i kontrole gówniarstwa na drogach
    a za pytanie "dlaczego" - pałą w ryj!

    • 2 4

    • trochę przesadziłeś

      dożywotnia utrata prawa jazdy za jedną jazde po pijanemu - tak jak najbardziej, ale w twojej wersji to jakieś zomowskie metody

      • 0 0

  • kiedy wreszcie w Polsce

    wprowadzą dożywotnią utratę prawa jazdy za jazdę po alkoholu?

    • 5 1

  • A swoją drogą gdzie na zdjęciu jest ten Ford Ka? (1)

    jeśli ten bardzo "rzetelny" portal wykorzystuje zdjęcia archiwalne, to chyba powinien być komentarz zdjęcie arch. Coś tu śmierdzi...

    • 4 4

    • no własnie ja tam widzę na masce znaczek fiata

      • 0 0

  • zawod syn....

    Wiadomo,ktos z policyjnej rodziny....

    • 9 0

  • Policja - taaaa...

    Najprościej złapać kogoś, kto na autostradzie przekroczy prędkość o 20-30 km/h i uskutecznić mu tyradę o tym, jakim jest strasznym piratem. Ale kiedy mają świadków i możliwość udupienia pijanego gówniarza, który następnym razem wjedzie w przystanek i zabije kilka osób, dają spokój - umówmy się, ze znanych przyczyn. Dlaczego 40 minut jechali? Dlaczego zignorowali świadków? Wiadomo, był to ktoś znajomy, ktoś dał cynk itd. Scenariusz znany. Ciekawe tylko, czy ci policjanci będą dalej tacy wyrozumiali, kiedy ten mody gnój zabije po pijaku ich dziecko...?

    • 8 1

  • tu widac jaka jest polska policja (1)

    jezdze na taxi,w jednej z gdanskich korporacji.jak wiekszosc w weekendowe wieczory na terenie srodmiescia szukam klientow stajac nie tylko na postojach ale tez pod klubami i dyskotekami.stalem pod barbadosem,jak rowniez kilka taksowek nie zrzeszonych w zadnej korporacji za naklejkami EUROTAXI na boku-tak na marginesie UWAZAJCIE NA NIE TO NIE JEST ZADNA KORPORACJ A JEDYNIE SPOSOB NA ZMYLENIE KLIENTA !!!! KTORY MYSLI IZ SKORO JEST NAKLEJKA TO JEST KORPORACJA I JRAT TANIEJ-NIEPRAWDA!!!!!!-w pewnym momencie podjechala policja i oswiadczono mi ze nie moge tam stac bo nie jest to postoj a dodatkowo jest znak zakaz postoju.kazano mi odjechac.ruszylem i w lusterku widzialem jak taksowkarz z jednej z tamtych taksowek wysiadl i podajac reke policjantowi rozmawial z nim na luzie jak kolega z kolega..i nie musial odjezdzac.najprawdopodobniej byl to tez policjant ,bo wielu ich jezdzi na taxi,i po prostu by przzegonic konkurencje wezwal kolegow na sluzbie....to co sie stalo na Hynka to dokladnie to samo.samowola i bezkarnosc policji.NIE POZWOLMY NA TO!!!!!!1

    • 11 2

    • trzeba było zadzwonić na 997 i poprosić o interwencję w tej sprawie

      • 0 0

  • Napiszcie na kontakt tvn24 oni od razu sie tym zajma!

    • 3 0

  • Teraz to jest musztarda po obiedzie. (2)

    Policjanci zareagowali prawidłowo. Bo sprawa jest nie do udowodnienia, chyba, że są zapisy z monitoringu, które udowodnią prawdziwą wersję.

    Inaczej szkoda czasu, wiadomo, że bez dowodów żaden są d nie skaże tego młodego imbecyla. Pozostaje nikła nadzieja, że ojciec chociaż odbył z nim męską rozmowę o męskiej odpowiedzialności.

    • 6 5

    • a przysięga ?

      • 0 0

    • Jak nie do udowdonienia?!! Teraz to juz tak, ale wtedy mieli swiadkow gotowych zeznawac a ich wersje mogli latwo sprawdzic jadąc po synalka. chyba takie uprawnienia mieli w swietlene zeznan ludzi, ktorzy wtedy chcieli zeznawac?!

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane