• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Politechnika prezentuje swoje wynalazki

Marzena Klimowicz-Sikorska
21 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Politechnika Gdańska 24 maja będzie świętować swoje 65 urodziny. Politechnika Gdańska 24 maja będzie świętować swoje 65 urodziny.

Politechnika Gdańska kończy w poniedziałek 65 lat. Z tej okazji postanowiła pochwalić się swoimi dokonaniami, których - zwłaszcza w ostatnim dziesięcioleciu - jest sporo.



Głuptak potrafi namierzyć i zniszczyć morską minę na głębokości kilkuset metrów. Głuptak potrafi namierzyć i zniszczyć morską minę na głębokości kilkuset metrów.
Stabilizator pola operacji serca - dziwna nazwa i niespecjalnie kojarząca się z uczelnią kształcącą inżynierów. A jednak to właśnie na PG, a dokładnie na Wydziale Mechanicznym, opracowano urządzenie, które ułatwiło wykonanie już 500 operacji na sercu.

- Dzięki niemu można unieruchomić w trakcie operacji ściśle określony fragment serca bez zatrzymywania go - opowiada dr inż. Paweł Romanowski z Katedry Konstrukcji i Eksploatacji Maszyn na Wydziale Mechanicznym. - Nasz stabilizator różni się od zachodnich przede wszystkim tym, że jest tani i wielokrotnego użytku. Od 2001 r. z powodzeniem używa go gdańskie centrum kliniczne.

Czy naukowy powinni chwalić się swoimi wynalazkami?

Inną ciekawostką jest "Głuptak" - tajemnicze urządzenie do rozminowywania dna morskiego, które powstało na Wydziale Oceanotechniki i Okrętownictwa. Służy do identyfikacji i niszczenia min morskich.

- "Głuptak" to samobieżny ładunek niszczący, którego zadaniem jest zidentyfikowanie i zniszczenie wykrytego wcześniej celu - wyjaśnia dr Lech Rowiński z Wydziału Oceanotechniki i Okrętownictwa. Skąd taka nietypowa nazwa? Cóż, "Głuptak" skutecznie niszczy miny, ale robi to trochę na zasadzie kamikaze. - Do wyzwolenia ładunku wybuchowego dochodzi przez zakodowany sygnał z powierzchni. W czasie wybuchu zniszczeniu ulega zarówno mina, jak i "Głuptak".

A może coś większego i powszechniej znanego? Choć stadion w Letnicy buduje polsko-niemieckie konsorcjum, to jego konstrukcję żelbetową oraz stalową opracowali specjaliści z Wydziału Inżynierii Lądowej i Środowiska.

Wszystkie te cuda będzie można obejrzeć w ramach wystawy "Osiągnięcia wydziałów Politechniki Gdańskiej", która zostanie otwarta w poniedziałek 24 maja, w Gmachu Głównym PG. Każdy z wydziałów zaprezentuje na niej jedno wybrane przez siebie najciekawsze i najlepsze dokonanie.

- Wystawa ta z założenia nie jest ekspozycją historyczną. Jest natomiast prezentacją dorobku poszczególnych wydziałów z dziesięciu lat nowego stulecia - wyjaśnia dr Jan Buczkowski, prodziekan ds. twórczości Wydziału Architektury.

Wystawa będzie czynna do 4 czerwca, od poniedziałku do piątku, od godz. 9:00 do 15:00. Wstęp wolny.

Wydarzenia

Jubileusz Politechniki Gdańskiej (4 opinie)

(4 opinie)
rock / punk, uroczystość oficjalna

Miejsca

Opinie (111) ponad 10 zablokowanych

  • Szacun!!! (41)

    Polibuda jak zwykle sobie dobrze radzi pomimo ze studenci pseudo uczelni z UG na czele ciągle twierdzą, że to słaba placówka dydaktyczna. Brawo!!!

    • 124 33

    • PG słaba?? (34)

      Ha ha - jak byłem na 1 roku PG, to spora ilość osób odpadła, bo sobie nie radziła... Część z nich poszła na UG i... dostawała tam stypendia za najlepsze wyniki w nauce - sam twierdzili, że poziom nauczania UG jest mizerny.
      To chyba najlepsze podsumowanie.

      • 35 7

      • (32)

        a na czym byłeś ?? może na filologi ? myślisz że we wszystkim jest PG lepsza ? bo ja myślę że w niektórych sprawach jest nie do porównania

        • 15 16

        • prawda (24)

          Masz rację... język polski i historia kompletnie leza na PG... studenci nie wiedza kto napisal Dziady i kiedy byla bitwa pod Grunwaldem!! Jak tak mozna :D

          • 24 11

          • prawda (23)

            Pewnie miało być śmiesznie, ale nie wyszło - część studentów PG nie wie jak miał na imię Adam Mickiewicz, nawet jeśli piszą świetne programy albo potrafią obliczyć wytrzymałość belki żelbetowej. Taka specyfika studentów tej uczelni.

            • 10 18

            • To obciach dla każdego Polaka nie tylko dla studentów!!!!

              • 7 6

            • część studentów UG nie wie jak dodać dwa do dwóch, (14)

              nawet jeśli piszą wiersze. Taka specyfika studentów tej uczelni.

              • 29 9

              • aaaa (13)

                a z kod głąbie wiesz jakie są wydziały na ug .. fizyka / chemia / ekonomia itd .. gwarantuje matematyke na wysokim poziomie ... nawet socjologowie muszą ją zanć :) choć bardziej prymitywną :PP ale jak ktoś nie był to nie wie .... a się wypowiada .... ludzie ukierunkowani na jeden tok myślenia są po prostu słabi :) i to jest fakt ... ps ... jeżeli chwalenie się jakimś tam głupim robotem jest to osiągnięcie politechniki gdańskiej to powinni zlikwidować tą uczelnie .... popatrzcie na wydział biotechnologii na ug i wtedy cieżcie się ze swojego prymitywnego robota którego chłopaki z technikum łączności przed dyplomem by zrobili

                • 1 30

              • Zaczynając swoją wypowiedź od "a z kod głąbie" wyłączyłbym komputer i

                poszedł w kąt pokoju biadolić nad własnym żywotem

                • 38 0

              • a ty maturę już zdałeś?

                czy za rok kolejny raz podchodzisz?

                • 18 0

              • Po twojej wypowiedzi widać że takie na których nie uczą poprawnie pisać...

                • 6 0

              • czytania ze zrozumieniem też tam nie uczą?

                część studentów to nie znaczy, że wszyscy studenci.

                • 1 0

              • matematyka na wysokim poziomie? (4)

                to ciekawe czemu matme z polibudy na uniwerku przepisują bez mrugnięcia okiem, ale matmy z uniwerku na polibudzie nie przepiszą choćby nie wiem co.

                O wydziale biotechnologii się nie będę wypowiadał, ale skoro robota zrobiliby w technikum, to z wynalazkami biotechnologicznymi poradziłyby sobie na pewno przedszkolaki :)

                • 5 1

              • UG ma lepszą matmę (3)

                I tu się mylisz matematyka na UG jest na DUŻO wyższym poziomie. Najlepiej niech o tym świadczy, że UG dostało ostatnio w tej dziedzinie prawa habilitacyjne, a PG nie ma nawet prawa do doktoryzowania. Po drugie jeśli popatrzyłbyś na kadrę to na PG znajdują pracę Ci co nie zdołali się utrzymać na uniwerku. Wreszcie sam proces kształcenia też jest wyższy i często studenci PG jeśli jako dodatkowy kierunek biorą matematykę, to najczęściej na UG.

                • 0 2

              • (2)

                ciekawe rzeczy opwiadasz bo wsyzscy moi znajomi biorą ekonomie na pG

                • 0 1

              • Nie wiem jak się ma sprawa z ekonomią, ja pisze o matematyce. To trochę inny kierunek...

                • 0 0

              • Haha ekonomia na polibudzie :D

                może jeszcze europeistyka i zarządzanie. Jeszcze techniczne kierunki na polibudzie to rozumiem. Ale jakieś ekonomie na polibudzie to gówno :D

                • 0 1

              • o,jakis kretyn po reformie szkolnictwa, (1)

                • 0 0

              • pewnie ukonczyles gimnazjum z trudem,

                widac to po stylu wypowiedzi i ortografii...i to jeszcze na UG jestes - humanista pełną gębą, nie ma co !!

                • 0 0

              • wydział biotechnologii na UG?

                Z tego co wiem jest to kierunek międzyuczelniany razem z Uniwerkiem Medycznym, więc może to jest powód wysokiego poziomu nauczania na nim. Masz inne przykłady?

                • 0 0

              • aaa, skąd wiesz pisze się tak

                A nie jak podajesz, aaa - oczerniając innych " głąbie ortograficzny",

                • 0 0

            • (4)

              Nie generalizuj. Studiuję na PG, a ekonomie na UG robiłem z nudów. Fakt, troszkę się wynudziłem na tych pseudozajęciach, ale przynajmniej kobiety lepsze ! :)

              • 16 1

              • No to rzeczywiście się na tym PG (3)

                przemeczałeś skoro aż nudów wziąłeś ekonomię. Zresztą skoro to taki badziew po co to brałeś? Ni krzty w tym logiki, a zdaje sie takie logiczne myślenie na tym PG. Ja jakbym się nudził to bym do roboty poszedł albo na jakiś kurs czy coś czy chociażby na siłownię nawet. Ale jak ktoś woli z nudów chodzić na badziew no to pozazdrościć.

                • 3 12

              • minusy stawiają

                ale nikt już się nie wypowie w czym moja wypowiedź jest zła. Bo nie kminie na cholerę iść na badziew skoro jest się rzekomo takim myślącym studentem PG. Mi by się nie chciało iśćna politologie na pseudozajęcia "z nudów".

                • 3 6

              • (1)

                Dawał rade na PG, był solidny i tu poswiecal 99% swojej mocy obliczeniowej. Chcial dorzucic sobie jakis papier to wybral ekonomie na UG. Tam studia koncza wszyscy i to jest powod takiego a nie innego postepowania przedmowcy.

                • 0 0

              • Ale nie rozumiem jednego

                no ale po co mu ten papier skoro wg niego to taki shit? Nie rozumiem po co iść na coś tylko żeby sobie iść. Gdybym był studentem PG i jak wiadomo, od razu po tym jest praca (wg nich) to po co sie brać za takie (w ich mniemaniu) gówno jak ekonomia na UG? Ja bym na filozofie albo politologie dla papieru nie poszedł bo uważam to za idiotyzm i stratę czasu. Skoro on poszedł na ekonomie i uważa, że to sa pseudozajęcia to jest albo idiotą co idzie na coś kompletnie niepotrzebnego niewiadomo po co, albo ta ekonomia nie jest jednak taka zła. Innych wytłumaczeń nie widzę.

                • 0 0

            • (1)

              Gdyby nie humaniści, to by informatycy nie mieli porno, by na ręcznym zjeżdżać.

              • 8 5

              • o, to na uniwerku kręci się pornosy?

                idę!

                • 4 0

        • Do walecznego (6)

          bie wiem czy jesteś absolwentem czy ciągle chodzisz na zajęcia bo na UG się nie studiuję tylko zalicza za obecność ale PG jak i Akademia Morska czy Akademia Marynarki Wojennej sa o niebo lepszymi ośrodkmi kształcenia aniżeli UG i inne prywatne szkoły dla dzieci rodziców co chcą by ich latorośle szczyciły się w kolejce w PUPie dyplomem mgr tudzież licencjata. Porównaj sobie zarobki absolwentów bo to jest główna wytyczna przydatności absolwenta jak i jego wartości dla pracodawcy. W tym rankingu to prym wiodą jednak absolwenci Akademi Morskiej.

          • 7 9

          • (5)

            Akademia Morska to dno-tkwią ze swoją "wiedzą" w latach 70. Idź sobie zobacz jak wyglądają takie wykłady u Bojarskiego-dyktuje ci dokładne cytaty z Goldego z 1982 r. albo do Sieńki -ciekawe czy ten człowiek w swoim życiu wystawił chociaż jedną 4 albo 5 z egzaminu:))) Zobacz jak wyglądają publikacje na tych wspaniałych uczelniach -zwykłe tłumaczenia z angielskiej literatury albo przedruki. Powiedz mi jak można być dobrym inżynierem jeśli t się po zakończonych studiach po angielsku potrafi się ledwie przedstawić? a znam wielu takich po AM i PG. Z wiedza techniczna jest podobnie -program nauczania budowany jest pod dostępna kadrę -nie pod potrzeby kierunku.

            To Twoje pierdzielenie że PG, AM jest lepsze od UG jest na takim samym poziomie jak te przepychanki z rejestracjami GKS, GKA, GWE a GD, GA. Lepiej być dobrym humanista, czy fachowcem po zawodówce niż dupowatym inżynierem a takim będziesz jeśli będziesz chodził do jednej z tych twoich wychwalanych uczelni i sam się nie dokształcisz.

            • 5 4

            • No to Ci odpowiem (3)

              iż jestem absolwentem jednej z tych uczelni, władam biegle angielskim i dostaje oferty pracy z całego świata po wysłaniu CV to firm z branży maszynowej, morskiej, wydobywczej. Polacy, których spotkałem w świecie to inżynierowie, lekarze, stolarze a nie humaniści. I to Ci Polacy napedzają nam gospodarkę a nie humaniści. "Jestem człowiekiem i nic co ludzkie nie jest mi obce oprócz bezrobocia i telewizora na kredyt".

              • 7 3

              • więcej pokory by ci się przydało (2)

                Ukończyłeś AM i uważasz, że to powód do wywyższania się? Uczelnia na której cała trudność studiowania polega na przerobieniu 1000 raz tego samego sprawozdania z laboratorium tak żeby wykładowca się nie połapał i podstawieniu odpowiednich cyferek do wzoru. Czym się różni inżynier po AM od kucharza? I tu i tu działasz według przepisu(wzoru). Tyle, że kucharz od czasu do czasu stworzy coś własnego-a taki inżynier tylko kopiować potrafi bo jak trochę wystawał ponad przeciętność to już go na AM skrócili.
                Sam jako absolwent tej uczelni widziałem co jest na niej dobre a co złe i obiektywnie na to patrząc tego złego jest o wiele wiele więcej -dobrego prawie wcale.
                Uważam za głupotę dzielenie ludzi według twojej miary-jaką uczelnię ukończył czy jaki ma stopień naukowy. Ludzi powinno się szanować za to jak wykonują swoją pracę obowiązki a nie jaką uczelnię kończyli czy jaki zawód wykonują. Mam o wiele więcej szacunku dla kafelkarza, który bardzo ładnie położył mi płytki w łazience niż dla zdecydowanej większości "profesorów" z naszej uczelni. Fakt, że humanistów w tej chwili jest za dużo i trudniej im o pracę nie przynosi im, żadnej ujmy i nie jest powodem, że by ich wyśmiewać i nimi gardzić. A sytuacja na rynku pracy potrafi się bardzo szybko zmieniać-był taki czas, że pomocnik murarza zarabiał 4-5 tys netto...

                • 3 2

              • dobrze gada

                polać mu!

                • 0 0

              • A co teraz porabiasz, że tak zaciekle szykanujesz naszą uczelnie

                dzieki tym tak zwanym niskim oczekiwaniom i tlamszeniem mysli technicznej AM jestem teraz zamozny. Jezeli tak zle szkola to dlaczego wszyscy kolesie z naszego roku zarabiaja w ch.. kasy a mysle ze bedzie coraz lepiej. Tylko nie mow, ze wykonujemy czarna robote bo to wiem ale i tak warto wykonywac czarna robote przez 6 miesiecy w roku po za domem anizeli czarna robote za w domu po 50 godzin w tygodni za 10 razy mniej kasy. Wiec nie wiem o co Ci chodzi Kolego!!!

                • 1 0

            • przeciez na UG, a przynajmniej na 2 wydzialach ekonomicznych

              jest dokladnie tak samo - wiem bo tam studiowalem.
              przedruki,tlumaczenia z ksiazek wiec to slaby argument.
              nie mialem przyjemnosci studiowac na PG i teraz zaluje i wciaz uwazam i polecam kazdemu kto pyta mnie o zdanie - tylko PG.
              a prace mam,jakby ktos pytal,tak,po UG :)

              • 1 0

      • aaaa

        a może mieli dryg nie do technicznych rzeczy tylko do innych np prawo , ekonomia i w tym się sprawdzali.... jeżeli chcesz porównać prosze wybrać się na jakiś kierunek na ug i porównać ... proponuje prawo .... a potem :) prosze opowiadać głupoty ....

        • 6 1

    • zarówno PG jak i UG są słabe... (2)

      fakt faktem na PG jest więcej przydatnych przedmiotów, ale oprócz tego cała masa przedmiotów nieprzydatnych, przestarzałych realizowanych tylko po to, aby pan z pożółkłej kartki przedyktował coś i miał etat(na UG jest to samo, ale jest mniej materiału, więc jak ktoś chce się zająć na poważnie tym co lubi, to tam ma więcej na to czasu)
      I tak to co jest wymagane później przez pracodawcę nijak ma się często do materiału uczelni. Dobrze zarabia ten kto jest kumaty w tym co chce robić w życiu.

      • 14 4

      • Absolwent (1)

        Popieram opinie- skończyłem tą uczelnię - PG - Raz rozsypały się kartki doktorkowi z których pisał to nawet nie umiał ich złożyć. Programy przestarzale, dające zatrudnienie głównie nauczycielom matematyki i pokrewnych. Lata walki. W końcu w trójmieście jest tyle fabryk że jestem zmuszony emigrować, bo handlarzem nie chcę być. Pozdrawiam

        • 13 2

        • Też absolwent

          Niestety jest trochę takich jak mówisz tylko z karteczki na tablicę kropka w kropkę. Ale są też i odwrotne. Pamiętam np. wykłady z mechaniki płynów z prof. Puzyrewskim na PG wydz Mechaniczny. Gość wszystko mówił i pisał z głowy. A wyprowadzał i przekształcał takie wzory w biegu że szok. Pomyślcie o najtrudniej szych rzeczach z matmy, fizyki i chemii. Dodajcie je do siebie i na pewno nie będzie to tak trudne jak mechanika płynów. Prawda jest też taka że programy nauczania na PG są w wielu przypadkach oderwane od rzeczywistości dzisiejszego przemysłu. Ale dobry absolwent który ukończył PG a nie ją tylko zaliczył, dostał takie podstawy wiedzy technicznej że na pewno szybko się sprawdzi w przemyśle. Inna sprawa że przemysłu na pomorzu prawie nie ma.

          • 12 0

    • I kto tu na kogo zwykle wrzuca? Pojawia sie art o PG odrazu zaczynaja sie posty typu: "i widac, ze UG jest slabsze". Pojawia sie art o UG i studenci z PG znow: "i tak jestescie slabsi niz PG"... Kompleksy? A jesli chodzi o kadre to niektorzy z UG przewyzszaja tych z PG....

      • 3 2

    • czemu cześć studentów PG ma takie kompleksy wobec tych z UG? (1)

      Zawsze jak się pojawi jakiś artykuł na temat tych dwóch uczelni, studenci, a może już nawet absolwenci PG wykorzystują okazję by sprzedać kuksańca tym z UG. Przecież to bez sensu. Przypomina to nienawiść kibiców Arki i Lechii. Kilku, lub kilkunastu studentów z PG robi kiepską opinię całej reszcie. Od ludzi z wyższym wykształceniem można spodziewać się czegoś innego, niż poziomu kiboli.

      • 0 2

      • jedni warci drugich

        • 1 0

  • Jednak Polak potrafi (2)

    wiele wykombinować...:)

    • 29 4

    • dokładnie tyle samo ile inne narody (1)

      • 1 8

      • Widzę, że Profesór Pierdułka to młody

        Ile trzeba było różnych rozwiązań za czasów socjalistycznych to nie wie. A wynalazków też mamy sporo. I to na miarę światową. Jakby jeszcze kasa była na badania, to może wykorzystalibyśmy mocniej swój potencjał. Pozdrawiam.

        • 6 0

  • Biedny ten głuptak. Trzeba było nazwać to "mądrak", albo "przemądrzalec" -

    wtedy nikomu nie byłoby żal.

    • 15 9

  • (2)

    wszystkim malkontentom polecam wykonać coś podobnego samemu :)

    • 28 2

    • pikuś

      • 1 2

    • W sensie na dno i się detonować?

      • 3 0

  • heh, biorę urlop i lecę...:P

    szkoda tylko że, nikt nie pomyślał o możliwości obejrzenia dorobku w soboty, ba, choćby do godz.18.00 w tygodniu...

    • 36 1

  • Tylko dlaczego brakuje kasy na ich realizację

    potem Pan inżynier jeden z drugim jedzie za granicę i tam kasa się znajduje na nowe projekty.

    • 38 2

  • nie będzie takich wynalazków (4)

    jak PG zaleje fala "maturzystów" z 2-ma niedostatecznymi

    • 72 3

    • długo tam nie pociągną (2)

      • 8 1

      • poziom zawsze dostosowuje się do większości, a nie większość do poziomu... (1)

        niestety

        • 16 2

        • myślę, że większość takich "maturzystów" skutecznie odstraszy powszechna opinia o PG jako o uczelni "trudnej" i raczej wybiorą UG albo jakąś prywatną uczelnie.

          Ci co trafią na PG pomimo konkursu świadectw będą nadal mniejszością.

          • 9 0

    • to będzie raj dla uczelni

      Kasę dostaje się za ilość przyjętych minionów a ci odpadną po pierwszym semestrze (albo wcześniej zrezygnują, jak okaże się że matematyka jest potrzebna).

      • 1 0

  • OLAC WSZYSTKICH ZAZDROSNIKOW= tzn. nieudaczników, ktorzy nie moga zniesc sukcesow innych, szczegolnie mlodych, zdolnych studentow. Sa to ludzie bez wyksztalcenia, z marną praca w bylejakiej firmie, ktorych jedyne zycie to dojazd do pracy w korku.

    • 8 4

  • od poniedziałku do piątku, od godz. 9:00 do 15:00 (2)

    czyli chyba dla studentów, sami siebie będą oglądać i podziwiać?

    • 23 2

    • Czepialstwo nie zna granic? (1)

      Domyślam się na PG swoją ofertę kieruje głównie do młodych umysłów, które wartko ukierunkowywać, i które wybierają się zwykle (i obecnie) na uczelnie jako wycieczka szkolna w godzinach zajęć. Dziwne byłoby gdyby taka wystawa nie była otwarta właśnie w takich godzinach... szkoda tylko, że nie będzie można tego wszystkiego obejrzeć w weekend.

      • 1 4

      • gdynianka

        Młode umysły czasem muszą chodzić pod opieką dorosłych, taki ciekawski swiata 9 latek sam nie przyjdzie, a urlopu szkoda

        • 8 0

  • Jesteśmy ciekawi co laboratorium (9)

    wizualizacji przestrzennej? To był arcyciekawy projekt.

    A co powiecie o czymś takim: Można by zrobić symulator chirurgiczny. O co chodzi? Już wyjaśniam. Chodzi o program komputerowy (może nawet grę), który symulowałby żywą tkankę i jej konsystencję. W każdej planszy byłby pewien twór złożony z różnych tkanek (niekoniecznie z anatomii człowieka, może to być nawet fantastyczne zwierzę) i zadaniem gracza/chirurga byłoby wyciągnięcie jakiegoś fragmentu na wierzch, przy uszkodzeniu jak najmniejszej ilości tkanek przy pomocy rozcinania i odginania, etc.

    Gra by mogła być w 2D, lub w 3D. - skalpelem operowałoby się za pomocą myszki. Jeśli ktoś jest ciekawy szczegółów technicznych (jak symulować fizyczne zachowanie wirtualnego narządu) mam już sporo obmyślone. Gwóźdź programu stanowiłoby równanie lepkości.

    Pozdrawiam wizjonerów

    • 5 15

    • i ty chcesz mieć dziewczyne???

      • 10 2

    • Jak ktoś zna się na wszystkim, nie zna się na niczym.

      • 0 4

    • Ten gwóźdź... (1)

      to się raczej do trumny pomysłu nadaje. Jak przy pomocy myszki zasymulujesz stopnie nacisku skalpela na różne ośrodki gęstości (tkanki)? Lepkość Ci tu raczej nie pomoże... No, chyba, że wiesz, jak wsadzić i oprogramować w myszce czujniki tensometryczne, choćby oporowe.

      • 0 0

      • Nie zastanawiałem się jeszcze nad sposobem sterowania wirtualnym sikalpelem...

        Teraz na szybko przychodzą mi do głowy dwa szybkie pomysły:

        1. Każda współczesna myszka posiada przynajmniej jedno pokrętło pod wskazującym lub środkowym palcem. Kręcąc rolką do przodu zwiększałoby się nacisk wirtualnego narzędzia, do tyłu zmniejszało. Ponieważ myszka porusza się w dwóch wymiarach, ruchy skalpela odbywały by się analogicznie nad powierzchnią narządu. Czyli na przykład jakby było zgłębienie, to po przejechaniu przez to miejsce skalpel by zjechał na dół, a potem z powrotem wjechał do góry (choć ruch myszki byłby tylko liniowy

        2. Wykorzystanie tableta i rysiku. Tam można bez problemu odczytywać siłę nacisku. Takie rozwiązanie byłoby bardziej zbliżone do rzeczywistości, ale droższe.

        Pozdrawiam

        • 1 0

    • Dawno to zrobiłam.
      Nazywa sie wibrator

      • 4 0

    • była podobna gra (1)

      pod koniec lat 80 albo na początku 90 równocześnie z wolfensteinem 3D wyszła. jakoś tak. też sie chlastało pacjenta i reperowało środek. całkiem fajne to było bo trzeba było obejrzeć prześwietlenie, jakięs badania podstawowe zrobić no i zapoznać się z anatomią. aha na początku trzeba było znieczulić hehe

      • 1 0

      • Jaki tytuł?

        pozdrawiam

        • 1 0

    • bombardier

      rzucasz perłę przed wieprze - wiesz?

      • 1 0

    • chłopie daj spokój!!!

      bo naprawdę nawet andżelika z chylonii ciebie nie zechce!!!

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane