- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (447 opinii)
- 2 Dulkiewicz niechętna do wymiany zastępców (112 opinii)
- 3 Kleksem asfaltu w gumę przy Zieleniaku (69 opinii)
- 4 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (295 opinii)
- 5 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (97 opinii)
- 6 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (132 opinie)
Pomnik zamiast zieleni. Co powiedziałaby Anna Walentynowicz?
Zastanawiam się, jak zareagowałaby Anna Walentynowicz, działaczka związkowa i społeczna, gdyby wiedziała, że jej pomnik powstał wbrew oczekiwaniom jej dawnych sąsiadów i dzięki zignorowaniu ich aktywności społecznej - pisze Krzysztof Koprowski.
Czy w Gdańsku konsultacje społeczne mają jakikolwiek sens, skoro ich efekt tak łatwo można zlekceważyć? Wciąż w pamięci mam prowadzone w 2011 r. szeroko zakrojone konsultacje społeczne na temat zagospodarowania skweru przy ul. Waryńskiego we Wrzeszczu .
Konsultacje zainicjowane przez Stowarzyszenie im. Stanisława Brzozowskiego, przy silnym wsparciu Biura Rozwoju Gdańska, były jedną z pierwszych inicjatyw tego typu w Gdańsku.
I choć wypracowano wówczas kilka różnych pomysłów zagospodarowania skweru - o wspólnym rekreacyjnym charakterze - to do ich realizacji ze względów finansowych nie doszło (nie udało się też uzyskać odpowiedniej liczby głosów w Budżecie Obywatelskim 2014).
Placem, który powstał zupełnie przypadkowo, jako przestrzeń przed nigdy nie wybudowanym kinie, w międzyczasie zainteresowało się inne grono społeczników - zrzeszonych wokół Solidarności. W 2014 r., udało się nadać mu imię skweru Anny Walentynowicz. Był to i tak kompromis, bo wcześniej pojawiły się postulaty przemianowania al. Zwycięstwa na al. Anny Walentynowicz.
Ale jeszcze wcześniej, bo w 2011 r., na ścianie pobliskiego budynku , w którym mieszkała Walentynowicz, wmurowano tablicę pamiątkową. Tego samego zresztą dokonano przy ul. Sienkiewicza , gdzie mieszkał inny uczestnik katastrofy smoleńskiej - Arkadiusz Rybicki.
Tablica i patronka skweru okazały się jednak niewystarczającym elementem upamiętniającym zmarłą działaczkę Solidarności. Już w momencie nadawania nazwy skweru zaczęto mówić o budowie pomnika.
Zbiórką pieniędzy na pomnik zajęło się Stowarzyszenie Godność, mające w takich przedsięwzięciach spore doświadczenie. To z inicjatywy jego członków w Bazylice Mariackiej pojawiły się tablice "upamiętniającą ludzi modlących w stanie wojennym przed obrazem Matki Boskiej Ostrobramskiej o niepodległą Ojczyznę", ustawiono pomnik Jana Pawła II i Ronalda Reagana w Parku Nadmorskim (nomem omen im. Reagana) czy wykonano pomnik, upamiętniający obecność Jana Pawła II na Westerplatte. Stowarzyszenie zabiegało też z sukcesem o budowę pomnika Józefa Piłsudskiego czy przywrócenia krzyży przy mogiłach żołnierzy Westerplatte.
Znamienne jest jednak to, że zbiórka i samo rzeźbienie pomnika było całkowicie oderwane od procedury projektowania placu. Gdy pomnik był gotowy, nie było nawet decyzji Rady Miasta zezwalającej na jego ustawienie (ta zapadła dopiero 25 czerwca).
Członkowie stowarzyszenia, sami przyznali 2 czerwca, podczas sesji Rady Dzielnicy Wrzeszcz Górny, że nie mieli nawet wiedzy, jak wyglądały konsultacje społeczne i jakie wypracowano koncepcje zagospodarowania skweru, choć dostępne są one bez problemu w Internecie.
Obecność przedstawicieli stowarzyszenia na sesji rady dzielnicy była jedynie "uprzejmą informacją dla radnych o działaniach podjętych dla zagospodarowania skweru", a nie próbą wysłuchania opinii na temat pomnika czy nawet przestawienia ławek, sfinansowanych przez radę dzielnicy, w głąb skweru, w miejsce wymagające pokonania wielu schodów, co dla osób starszych nie będzie już wygodne.
Dopiero na dzień przed rozpoczęciem prac budowlanych, dostrzegając oburzenie mieszkańców pobliskich budynków, zorganizowano spotkanie informacyjne w Nowej Kolonii Artystów (w lokalu, gdzie niegdyś działała kawiarnia Morska). Przedstawiono tam ostateczną wizję (inną niż wcześniej prezentowane), w której pomnikowi została podporządkowana cała przestrzeń wzdłuż al. Grunwaldzkiej. Na spotkaniu nie było jednak inicjatorów budowy pomnika.
Dziś urzędnicy obiecują, że dalsze zagospodarowanie placu będzie już po myśli okolicznych mieszkańców (o ile znajdą się pieniądze). Z drugiej strony, wolnej przestrzeni nie zostało już wiele, bo pomnik wraz z otoczeniem zajął jej lwią część. Trudno sobie też wyobrazić wybieg dla psów czy dziecięce huśtawki obok pomnika zmarłej działaczki Solidarności.
Należy się zatem zastanowić, czy w Gdańsku faktycznie mamy system, w którym decyzje podejmowane są w sposób demokratyczny, o co walczyła Anna Walentynowicz, czy może miasto służy przede wszystkim tym, którzy najskuteczniej zabiegają o posłuch u urzędników.
Pomnik został ustawiony na skwerze we wtorek. Uroczyste odsłonięcie zaplanowano na 15 sierpnia, w dniu jej urodzin.
W latach 80. internowana i skazana na 1,5 roku więzienia za organizowanie strajku w Stoczni Gdańskiej. Była przeciwniczką polityki Okrągłego Stołu. Z danych IPN wynika, że w czasie PRL-u działaczkę "Solidarności" inwigilowało ponad 100 funkcjonariuszy i tajnych współpracowników Służby Bezpieczeństwa. Planowany był również zamach na jej życie - miała zginąć od mieszanki leków. Walentynowicz zginęła w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem, 10 kwietnia 2010 roku. Została pochowana na Srebrzysku.
Miejsca
Opinie (200) ponad 10 zablokowanych
-
2015-08-13 22:15
Polska to nie normalność
liżmy 4 litery kancelerzyczy
- 5 5
-
2015-08-13 22:22
i wybetonowali plac, i wszyskto po cichutku, ukradkiem...
inicjatywy obywatelskie ważne i ważniejsze, bujajcie się włodarze
- 15 3
-
2015-08-13 22:26
pomnik...
każdy ch.. na swój strój
- 7 3
-
2015-08-13 22:28
Czy to prawda, że ta Pani została pochowana na srebrzysku w alei zasłużonych wśród komunistów ?
Bo ojciec mojego sąsiada (UBowiec) leży w tej samej alei trzy groby dalej.
- 14 3
-
2015-08-13 22:33
W tym kraju wystarczy zakończyć edukację na 4 kl szkoły podstawowej by mieć swój pomnik :) (2)
chociaż tabliczkę mnożenia umiała? krzyżaków przeczytała?
- 17 8
-
2015-08-13 22:36
Nie wystarczy.
Trzeba się rozwalić w samolocie.
- 4 5
-
2015-08-13 22:37
dla ciebie przygłupie to nie ma znaczenia
- 7 2
-
2015-08-13 22:42
ciekawe
Pomnik w parku , tablica na domu a pomnik tam gdzie pracowała??Jak Kaczynski ma mieć pomnik przed Pałacem Prezydenckim to ta pani powinna mieć pomnik przed swoim zakładem pracy.
- 4 1
-
2015-08-13 22:44
Walentynowicz
Skwer nazwano jej imieniem. I dobrze. Blisko mieszkała.
Ale pomnik stawiać?
Jest wielu wspaniałych gdańszczan, którzy bardziej od Walentynowicz na pomnik zasługują. A pomnika nie mają !!!!
Pamiętajmy, że Anna już w wolnej Polsce, krytykowała jej autorów.- 14 6
-
2015-08-13 22:45
Wrak
Może jeszcze wrak tampolewa
- 5 3
-
2015-08-13 22:51
Ta kobieta krytykowała Wolną Polskę i jej autorów. (1)
Nie podzielam takich poglądów. Gardzę socjalizmem!
- 12 5
-
2015-08-14 07:37
ta kobieta
jest i będzie symbolem walki o wolną Polskę
- 3 0
-
2015-08-13 22:52
Pomnik? (3)
Przypadkowa bohaterka strajku sierpniowego 1980. Byłem tam, aż do podpisania porozumień tzw. SIERPNIOWYCH 1980.
- 10 8
-
2015-08-13 23:00
wal sie głupie
- 4 6
-
2015-08-13 23:00
No własnie.
- 1 4
-
2015-08-15 23:49
W jakim charakterze?
Służbowo?
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.