- 1 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (107 opinii)
- 2 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (101 opinii)
- 3 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (63 opinie)
- 4 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (101 opinii)
- 5 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (111 opinii)
- 6 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (963 opinie)
Prace magisterskie wśród śmieci na terenie AWFiS
Kilkadziesiąt prac magisterskich oraz setki innych dokumentów można znaleźć na podłodze w byłym wydziale turystyki i rekreacji AWFiS. Choć budynek przeznaczono do rozbiórki, jest niezabezpieczony i bez problemu buszują tam wandale. Każdy może wejść, wynieść książki czy przeczytać pracę magisterską doktora obecnie pracującego na uczelni. - Szyby są wybite, bo trenowali tam ludzie z GROM-u - zadziwiająco argumentuje kanclerz uczelni Olgierd Bojke.
Pan Marek dzwonił kilkakrotnie w tej sprawie do sekretariatu rektora, ale - jak twierdzi - nikt nie miał czasu z nim rozmawiać.
Budynki te są doskonale znane mieszkańcom Oliwy i potocznie nazwane domontami, bo zawierają azbest. Powstawały pod koniec lat 50. wraz z ówczesnym Technikum Wychowania Fizycznego. Obecnie są przeznaczone do rozbiórki. W ich miejsce jeszcze w tym roku ma ruszyć budowa hali gimnastycznej im. Leszka Blanika.
Jak sprawdziliśmy, prace magisterskie zarówno na Politechnice Gdańskiej, jak i na Uniwersytecie Gdańskim są archiwizowane przez 50 lat. Jak więc doszło do tego, że prace magisterskie na AWFiS zostały pozostawione w budynku do rozbiórki, do którego można swobodnie wejść?
Sekretarka, która broniła dostępu do kanclerza uczelni, najpierw autorytatywnie stwierdziła, że leżą tam tylko same okładki lub egzemplarze prac niearchiwizowanych, należących do wykładowców. Natomiast sam kanclerz naszą rozmowę zaczął dość nerwowo, od ataku o bezprawnym wchodzeniu na teren uczelni. To jednak był tylko przedsmak tego, co usłyszeliśmy.
- Tam nie ma żadnych prac magisterskich, tam straż pożarna miała różnego rodzaju treningi i nie tylko straż, ale również oddziały specjalne GROM-u. Te szyby są wybite po to, by sobie tam trenowali ci ludzie. Palili tam różnego rodzaju dokumenty po to, żeby stworzyć wrażenie rzeczywistych ćwiczeń w obiekcie - podkreśla Olgierd Bojke, kanclerz AWFiS. - Jeżeli ktoś tam wchodzi, to narusza mir gospodarza obiektu, który jest zabezpieczony i który moi ludzie nadzorują. Spodziewałem się takiej rozmowy, bo jest grupa osób, którym zależy na tym, żeby stworzyć wrażenie, że w akademii dzieje się coś złego.
Według naszych rozmówców zabezpieczenie obiektu przez ochronę to fikcja. Bez problemu wszedł tam też nasz fotoreporter, autor zdjęć prac i dokumentów, których rzekomo tam nie ma. Nie jest tajemnicą, że AWFiS od jakiegoś czasu boryka się z problemami finansowymi, czego efektem jest redukcja etatów, także wśród ochrony czy sprzątaczek.
- Jest takie powiedzenie: fryzjer nie może piec bułek, bo mu wyjdą warkoczyki. Także nie można tak potężną instytucją na 17 ha zawiadywać w tak nieodpowiedzialny sposób. W dobie, gdy plagiaty prac magisterskich są powszechne, to te kilkadziesiąt z nich może być źródłem dla nieuczciwych studentów, nie wspominając o złamaniu ustawy o ochronie danych osobowych - denerwuje się nasz czytelnik.
Co na to Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych? Z uzyskanych informacji jasno wynika, że zostały złamane zasady dbałości i zabezpieczenia danych. Jest to w obowiązku administratora, który w szczególności powinien je zabezpieczyć przed udostępnieniem osobom nieupoważnionym, zabraniem przez osobę nieuprawnioną, przetwarzaniem z naruszeniem ustawy oraz zmianą, utratą, uszkodzeniem lub zniszczeniem.
- Pozostawienie dokumentów w miejscu ogólnie dostępnym jest równoznaczne z niedopełnieniem obowiązku zabezpieczenia zawartych w nich danych osobowych przed dostępem osób nieupoważnionych. Ustawa za nienależyte zabezpieczenie danych przewiduje odpowiedzialność karną w postaci kary grzywny, kary ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch - wyjaśnia Małgorzata Kałużyńska-Jasak, dyrektor zespołu rzecznika prasowego GIODO.
Ponadto nawet jeśli porzucone dokumenty były przeznaczone do zniszczenia, to z uwagi na to, że niszczenie dokumentów z danymi osobowymi jest formą przetwarzania danych osobowych, powinno odbywać się z poszanowaniem wszelkich zasad wynikających z ustawy o ochronie danych osobowych - by uniemożliwiało to ponowne odtworzenie zniszczonych danych osobowych.
Miejsca
Opinie (232) 6 zablokowanych
-
2013-05-13 10:24
Pomnik mu jeszcze niech postawią !!!
A do tego rondo jakies imienia Blanika by sie przydalo, a moze nawet jakąs ulice by nazwac....kiedyś bylo miasto Bierutowice, widac AWF czerpie z odpowiednich wzorcow.
- 9 1
-
2013-05-13 10:28
DLa przykladowego porzadku. (1)
Decyzja powinna byc tylko jedna : Dyscyplinarne zwolnienie i wymiana calej wladzy uczelni , od rektora do sekretarki.
- 13 5
-
2013-05-14 11:27
A ja za co?
- 1 0
-
2013-05-13 10:40
Praca magisterska=śmieć (2)
Umowy - śmieciowe
prace mgr-śmieciowe
zarobki - śmieciowe
wokoło nas - śmieci
cała polska polityka...- 12 1
-
2013-05-13 11:26
(1)
I podatek śmieciowy
- 5 0
-
2013-05-13 12:07
Na podstawie ustawy śmieciowej
wg śmieciowej dyrektywy UE
- 3 0
-
2013-05-13 10:48
ocrona budynkow AWFi sportu
kto ma pilnować terenu jeżeli zamiast osmiu pracowników ochrony jest jeden co czwarta noc tam potrzeba CBA żeby sprawdzili na jakiej zasadzie podpisywana była umowa na ochrone uczelni
- 8 2
-
2013-05-13 10:49
To dobitny przyklad slabosci wladz uczelni
Nie potrafia zabezpieczyc prac, ktore sa istotnym elementem uczelni. Metne tlumaczenia kanclerza sa zalosne. Facet mowi ze nie ma tam prac, a na zdjeciach widac dokladnie co innego. Gdyby ten czlowiek byl odpowienia osoba na tym stanowisku, to powinien zadeklarowac, ze osoba odpowiedzialna za to zaniedbanie zostanie dyscyplinarnie zwolniona ze stanowiska.
- 10 5
-
2013-05-13 10:53
Prosze o sprostowanie (3)
Droga redakcjo, przechodzę obok domontów codziennie. Od momentu opuszczenia budynków przez pracowników administracji awf'u zostały one ogrodzone odblaskową taśmą i są gęsto powieszone tabliczki informujące o obiekcie przeznaczonym do rozbiórki i o zakazie wstępu. Mam wrażenie że artykułu nie pisał dziennikarz a zwykły aferzysta. Czy głupek nie pomyślał, że wchodząc tam naraził siebie jak i innych na niebezpieczeństwo? Jestem przekonany, że jak idiocie by kawałek sufitu spadł na głowę to by domagał się olbrzymiego odszkodowania od uczelni!
- 11 10
-
2013-05-13 11:06
Drogi anonimie (1)
ja również codziennie przechodzę koło tych budynków i faktycznie jest tam taśma, GĘSTO powieszonych tabliczek nie widziałem - jedna jest/była na pewno. Ciekawe przy okazji - kiedy pani red robiła zdjęcia, bo w piątek rano były szkła na ulicy - teraz kluczowe pytanie - czy po włamaniu czy przed? Jak red robiła zdjęcia w środę czy w czwartek to ktoś wybił szyby PO zrobieniu zdjęć. Może aby uprawdopodobnić wersję z włamaniem?
- 7 1
-
2013-05-13 18:08
Szukanie winnych
jest mocno na siłę. Trochę to przykre bo kto odpowiada za prace z Wydziału Turystyki jak nie promotorzy?
No żaden kierownik ich tam nie zostawił.Chyba że kierownik katedry.- 7 2
-
2013-05-13 21:14
zdjęcia mówią same
nie ma tam żadnych oznaczeń, wyłamane drzwi i wybite okna, a na podłodze prace mgr. i czego się czepiasz? to oczywiste że uczelnia nad niczym nie panuje
- 1 4
-
2013-05-13 10:56
Hala im. Leszka Blanika (2)
a to on juz zmarł....???
- 8 3
-
2013-05-13 11:18
(1)
A musi? Nie wystarczy, że się zasłużył?
- 3 3
-
2013-05-13 12:09
To taka nowa
świe ... sorry, PO-wska tradycja.
Zdaje się tylko za Stalina i Hitlera było podobnie.- 5 0
-
2013-05-13 10:58
Tak się właśnie traktuje młodych ludzi w tym kraju.
Nic dodać nic ująć.
- 2 0
-
2013-05-13 11:20
wojna na donosy w AWFiS trwa w najlepsze..... (3)
tego bałaganu na uczelni pozostawionego przez poprzednika nie da się posprzątać z dnia na dzień tym bardziej, że zwolennicy odwołanego rektora tylko czekają aby dokopać obecnemu Rektorowi
- 14 4
-
2013-05-13 11:33
intryganci są wszędzie (1)
a może by tak donieśli,że nic nie robią, nauka leży, a oni tylko siedzą i intrygi snują?
a może komuś po prostu zależy, żeby AWFiS padł? przejmą studentów, płatnie, oczywiście i hulaj dusza, piekła nie ma- 10 2
-
2013-05-15 12:51
dlaczego kanclerz zarabia w ciągu roku 2x więcej niż rektor
a ktoś to akceptuje? To intryga?
- 2 0
-
2013-05-16 21:05
do "no to frugo"
gdyby obecny rektor pilnował pożądku na swojej uczelni nie było by tego artykułu i całęgo zamieszania ! po za tym teraz jest tam bałagan, a nie wcześniej!
- 1 0
-
2013-05-13 11:58
...a wy sie smiejecie ze w Kaliningradzie patologia.........
nie mam pytań.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.