- 1 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (178 opinii)
- 2 W porcie znaleziono bombę. Ważyła 250 kg (70 opinii)
- 3 Bezdomny bez pracy udawał inwestora (30 opinii)
- 4 Nie było ofert na przebudowę Świętojańskiej (157 opinii)
- 5 Fotowoltaiczny dziwoląg w Sopocie (175 opinii)
- 6 Zabójstwo 69-latki we Wrzeszczu (193 opinie)
Produkcja rowerów Mevo ma zakończyć się do końca września
- Po 10 września z taśmy produkcyjnej w Niemczech dziennie zjeżdżać będzie 150 rowerów Mevo. Produkcja zakończy się jeszcze we wrześniu i stopniowo będziemy dostarczać jednoślady do Polski - zapewnia Paweł Orłowski, prezes Nextbike Polska. Problemy związane z opóźnieniem II etapu miały wynikać z trudności we współpracy z partnerem Nextbike GmbH.
Mevo - zerwana umowa. System zawieszony
II etap roweru metropolitalnego Mevo zakładający dostarczenie 2856 jednośladów miał zostać odebrany 1 marca. Tak jednak się nie stało. W późniejszym terminie operator Nextbike Polska zapewniał, że rowery dojadą do metropolii w połowie sierpnia. Dziś wiemy już, że do Gdańska dojechało zaledwie nieco ponad 700 sztuk.
Nowe rowery Mevo nie dojadą do Trójmiasta w terminie
Szef Nextbike'a opowiadał także o problemach związanych z niemiecką spółką Nextbike GmbH. Problemy z płynnością miały spowodować opóźnienia w dostarczeniu drugiego etapu roweru Mevo.
Hossa na rynku rowerowym i problemy z niemieckim Nextbike GmbH powodem opóźnień Mevo
- Nextbike Polska w zeszłym roku wygrało 29 przetargów i rozbudowało system do ponad 40 miast. Nie ukrywamy, że liczba zamówień i hossa na rynku rowerowym spowodowała, że nasz niemiecki partner nie wyrabiał się z produkcją i nie nadążał z realizacją naszych zadań. W związku z tym Nextbike GmbH miało problemy z płynnością. Te problemy rozwiązali akcjonariusze w lipcu tego roku. Mianowicie chodzi mi o fundusz, który jest właścicielem Nextbike GMBH. Dofinansował on firmę, zabezpieczając ją, jeżeli chodzi o środki na dalszy rozwój i dokończenie naszej produkcji - mówił Paweł Orłowski.
Łącznie 1,8 mln zł za opóźnienie obu etapów rowerów Mevo
Obszar Metropolitalny Gdańsk-Gdynia-Sopot za opóźnienie w realizacji pierwszego etapu wprowadzania systemu nałożył już na operatora 900 tys. zł kary. Według umowy, opóźnienie drugiego etapu, który miał wystartować 1 marca kosztować będzie Nextbike 300 tys. zł za każdy miesiąc zwłoki (maksymalna kara to 900 tys. zł).
- Wszelkie niedociągnięcia, odstępstwa od umowy są na bieżąco katalogowane i analizowane. Kary zostaną wyegzekwowane. Nie odstąpimy od naliczania kar, jednak w tym momencie skupiamy się na zrealizowaniu programu - mówi Alicja Mongird z OMGGS.
Zgodnie z umową obszar nalicza jeszcze kary m.in. za:
- dostępność rowerów w godzinach 3:00-5:00 (50-90 proc. - 10 tys.; 90-95 proc.- 5 tys.; 95-98 proc. - 3 tys.),
- za każdy rower niesprawny dłużej niż 12 godzin, w przypadku Usterek Istotnych (wspomaganie, koła itp.) 50 zł za każdą godzinę,
- za każdy rower niesprawny dłużej niż 48 godzin, w przypadku Usterek Nieistotnych (np. koszyk) 50 zł za każdą godzinę,
- dostępność poniżej 50 proc. - za każdy dzień 100 tys. zł
Obecnie z roweru metropolitalnego Mevo korzysta 142 tys. użytkowników, a aż 130 tys. z nich ma wykupiony abonament. Rower wypożyczono już 1,5 mln razy.
Opinie (237) ponad 10 zablokowanych
-
2019-09-03 11:13
Janek
Ludzie wcale o te rowery nie dbajom
- 1 0
-
2019-09-03 10:58
Jednym z obowiązkowych kryteriów przetargu był termin dostarczenia (uruchomienia) systemu (1)
Firma NB wygrała przetarg mimo że jak widać nie spełniła podstawowego kryterium. Czy inne firmy startujące w przetargu nie mogłyby pozwać miasta? Zaproponowały uczciwe oferty, ale wygrała ta zaniżona od NB. Za 2 mln kary "kupili" sobie wygraną w przetargu.
- 9 0
-
2019-09-03 11:13
dokladnie tak formy podaja realne koszty i zaobaiazuja sie do wykonania realizacji ,a ta co oszukała wygrała
- 1 0
-
2019-09-03 11:13
Byłem zwolennikiem tego systemu bo znałem go doskonale z innych dużych miast zagranica i w Polsce. Nie koniecznie w takiej formie - same elektryczne rowery, wiecznie rozładowane lub niedostępne. Po kolejnym miesiącu użytkownika powiedziałem stop, nie będę płacić za coś z czego nie mogę korzystać, poszedłem i kupiłem własny rower. Także dzięki Mevo!
- 6 0
-
2019-09-03 11:10
Zbędna fanaberia
Kolejny modny temat zastępczy. Miasto nie ogarnia komunikacji publicznej a za takie modne fanaberie się bierze. Zmarnowane pieniądze, które powinny trafić na komunikacje tramwajowa i autobusową
- 4 3
-
2019-09-03 11:07
polskie rowery sa bardzo dobre
czemu zamawiacie wszystko w niemczech, polskie firmy rowerowe sa swietne
- 5 2
-
2019-09-03 11:04
No i git. Mevo działa coraz lepiej!
- 3 4
-
2019-09-03 10:44
Dlaczego szef Nextbike'a tłumaczył się na sesji rady miasta gdańska a nie Sopotu albo Gdyni ?
- 3 0
-
2019-09-03 09:56
lekasz (1)
koncerny farmaceutyczne juz czekaja na rowerzystow "zimowych"
- 0 4
-
2019-09-03 10:41
najwięcej zarabiają na całorocznych automobilistach
i ich dzieciach wożonych do szkól i przedszkoli
- 0 0
-
2019-09-03 07:34
Umowa niekorzystna dla miasta - kary max za 3 miesiace a opóźnienie 2. Etapu to już 6 miesiecy (2)
Zresztą kolejna taka umowa - jakoś miasto prawie zawsze w tych publiczno-prywatnych inwestycjach wychodzi jak Zabłocki na mydle - prokurator powinien się tym zainteresowac
Poza tym mnostwo rowerów na stacjach mevo jest bezużyteczna - pali się czerwona lampka...
Nie wierzę w tłumaczenia nextbike- 30 1
-
2019-09-03 10:32
niestety ale to jest norma z publicznymi pieniędzmi
nam siłą zabierają hajs w podatkach a później wydają to lekka ręką
zawsze powtarzam że podatki powinny być jak najniższe - wtedy urzędasy maja mniej pieniędzy na rożne wałki, transfery dla rydzyka, prywatne loty, nagrody, strony o puszczy, itd itd....- 1 0
-
2019-09-03 09:29
Cos takiego opisywano juz we Wloszech w latach 80tych. Mafia zrozumiala, ze wieksza kasa i od razu czysta jest ze "wspolpracy" z gminami niz z przemytu albo okradania drobnych przedsiebiorcow.
- 5 0
-
2019-09-03 10:24
Produkcja w Niemczech im sie opłaca? Przeciez to bajki są!Inne firmy w przetargu pokazały realne koszty,a ta oszukała.
Wygrała firma którą zaniżyła wszystkie koszty i teraz sie nie wywiązuje z Umowy.Taki cyrk tylko w Polsce! Czyli złoze oferte w przetargu najnizszą ze wszystkich a rowery beda mi produkowac przez 3 lata w mozambiku transpoort bedzie szedł barka przerzucany jak dodatek gdzie taniej oczekujac na wolne miejsce w kontenerowcu . A i tak nikt nie bedzie miał pretensji .A uczciwe firmy odrzucone w przetargu bo nie kłamały o kosztach i były gotowe do realizacji w terminie czy nawet przed!
Czyli w gdańsku trzeba oszukiwac i włape dawac- 10 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.