- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (619 opinii)
- 2 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (214 opinii)
- 3 15-latek autem na minuty uciekał policji (96 opinii)
- 4 Protest na ul. Boh. Getta Warszawskiego (207 opinii)
- 5 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (130 opinii)
- 6 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (181 opinii)
Prowokacja dziennikarska. Prezes gdańskiego sądu prosi "urzędnika" o instrukcje
Nagranie prowokacji dziennikarskiej ujawnione przez "Gazetę Polską Codziennie"
Aktualizacja godz. 13:50 Jarosław Gowin, minister sprawiedliwości, zapowiedział, że prezes gdańskiego Sądu Okręgowego zostanie odwołany. Jeżeli treść nagrań upublicznionych przez dziennikarzy potwierdzi się, względem Milewskiego wszczęte ma zostać także postępowanie dyscyplinarne.
- Niezależnie od tego, czy to nagranie odzwierciedla w 100 proc. treść tej rozmowy, to niektóre wypowiedzi prezesa Milewskiego urągają zasadzie niezawisłości sędziego i sprzeniewierzają się godności sędziego - stwierdził Gowin.
Podający się za pracownika Kancelarii Premiera dziennikarz zadzwonił do prezesa gdańskiego Sądu Okręgowego Ryszarda Milewskiego. Ten, nieświadom prowokacji, poprosił o instrukcje, w sprawie wyznaczenia terminu posiedzenia sądu mającego zdecydować o areszcie dla Marcina P., prezesa Amber Gold.
Prowokację przeprowadziła "Gazeta Polska Codziennie". Na jej stronach umieszczono także nagranie dokumentujące rozmowę. Głos dziennikarza zastąpiono w nim jednak głosem lektora (jak twierdzi GPC: w celu ochrony źródła informacji).
Do rozmowy doszło 6 września. Kiedy sekretarka prezesa sądu usłyszała, że dzwoni urzędnik z kancelarii premiera, od razu połączyła z Ryszardem Milewskim, prezesem Sądu Okręgowego w Gdańsku. Ten zaś nie miał żadnych oporów, aby pytać urzędnika o najbardziej korzystny dla kancelarii premiera termin posiedzenia w sprawie aresztu dla Marcina P., prezesa Amber Gold.
- Ja mogę to posiedzenie wyznaczyć w zależności [...] To musi kolega pomóc. Ja to mogę wyznaczyć albo 17 albo nawet 12 czy 13. Tutaj nie ma żadnego problemu - słychać na nagraniu głos Ryszarda Milewskiego (pod koniec trzeciej minuty nagrania). [posiedzenie sądu odbyło się ostatecznie 12 września - przyp. red.]
W pewnym momencie dziennikarz, przedstawiający się jako pracownik Kancelarii Premiera, udaje, że będzie łączyć prezesa sądu z Tomaszem Arabskim, szefem Kancelarii. Oczywiście próba się nie udaje, niemniej jednak Milewski godzi się na to, aby Tomasz Arabski zadzwonił do niego "w godzinach wieczornych". - Bardzo proszę, ja czekam [...] Ja cały czas mam włączoną [komórkę - przyp. red] - mówi prezes sądu (koniec 10 minuty nagrania).
Już po nagraniu rozmowy, dziennikarze "Gazety Polskiej Codziennie" poprosili prezesa sądu o komentarz w sprawie tej rozmowy, jednak nie chciał on z nimi rozmawiać.
My również próbowaliśmy skontaktować się w tej sprawie z Ryszardem Milewskim. Jego sekretarka stwierdziła jednak, iż przed południem będzie on niedostępny.
Jak dowiedzieliśmy się jednak, 10 września, czyli jeszcze przed publikacją nagrań w prasie, Ryszard Milewski złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.
- Postępowanie zostało wszczęte w związku z artykułem 230 kodeksu karnego. Chodzi o powoływanie się na wpływy w instytucjach publicznych. Zawiadomienie złożył prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku. Jego zeznania stały się podstawą do wszczęcia w tej sprawie śledztwa, co nastąpiło 11 września - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
W imieniu Prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku pragnę oświadczyć, iż
opublikowane nagranie jest fragmentem większej całości, a całe zdarzenie było zmanipulowane.
Sprawa kilka dni temu została przekazana do Prokuratury i ABW. Tam
przekazano wszystkie dokumenty. Zawiadomienie i dokumenty w tej sprawie złożył Prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku. Został też przesłuchany w
charakterze świadka.
W związku ze złożeniem zawiadomienia nie mogę przekazać więcej informacji.
Miejsca
Opinie (566) ponad 20 zablokowanych
-
2012-09-13 11:47
Nie naruszyl zadnej tajemnicy!
Bie zrobil nic wbrew etyce sedziowskiej, sklady sadow nie sa tajne. Moze nie skupil sie, bo po tym pseudo dziennikarzu slychac, ze nie jest prawnikiem.A numery komorek prezesi maja sluzbowe. Co za pacan z tego dziennikarza.
- 7 28
-
2012-09-13 11:46
oto efekt nie przeprowadzenia lustracji i tzw grubej kreski
od lat ta sama ekipa wsławiona za prlu
Polska nie istnieje
to jest wciąż ten sam okupowany "priwislańki kraj"
po prostu dno
by żyło się lepiej mirom i bąkom- 32 2
-
2012-09-13 11:45
jak to?
pisowcy, chcieliście przecież sądów zależnych od polityki?
jak widać tak głośno krytykowane przez was rozdzielenie ministerstwa sprawiedliwości od prokuratury nie udało się...
widać, że jest jak za pisu...- 3 22
-
2012-09-13 11:29
jakie lekarstwo? (1)
youtube: "Cejrowski - wszystkich won"
- 26 1
-
2012-09-13 11:42
cejrowskiego nie wolno słuchać bo dżek POwiedział że ma za kolorowy namiot
co innego gumowe cycki w marinie...- 12 3
-
2012-09-13 11:41
Prowokacja dziennikarska
niezależnej i apolitycznej gazety.
- 8 34
-
2012-09-13 11:41
mogę wszystko, wszystko możliwe jest gdy....
wystarczy telefon z odpowiednim hasłem i można w tym skomplikowanym dla normalnego człowieka systemie załatwić wszystko. Teraz wiecie dlaczego ten system taki trudny, by trzeba było płacić
- 17 0
-
2012-09-13 11:40
W ankiecie widać że te 4% ankietowanych
to sędziowie sądu
- 21 3
-
2012-09-13 11:40
PANA PREZESA "POWOŁAŁA" ZNANA PREZYDENCKA KANCELARIA
Wszak tego prezesa namaścili ludzie ze znanej tzw. "prezydenckiej kancelarii prawniczej z Sopotu" więc czego możemy oczekiwać?????
- 19 1
-
2012-09-13 11:40
Z ostatniej chwili -Pan Prezes zgłosił do Prokuratury tę rozmowe , ciekawy bedzie dalszy przebieg ..
.. ciekawe po ilu dniach ??? czy jak nie doszło do fikcyjnego spotkania, czy wcześniej ???
- 22 0
-
2012-09-13 11:17
NIEZAWISŁOŚĆ (1)
Czy to są zaufani pańscy ludzie? Odp: "Powiem tak, proszę się nie martwić".
Czy w Polsce sądy są niezawisłe? Nie tego uczą nas na studiach.- 37 0
-
2012-09-13 11:38
a tego prawa uczy kto? Niezlustrowany klany rodzinne.
- 8 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.