- 1 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (91 opinii)
- 2 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (92 opinie)
- 3 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (62 opinie)
- 4 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (98 opinii)
- 5 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (108 opinii)
- 6 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (419 opinii)
- W sali tej znajdują się trzy odkryte baseny, pływają w nich ryby z polskiej strefy przybrzeżnej Bałtyku i Zalewu Wiślanego. Są to stronie, turboty, babki bycze, sandacze, okonie, jazgarze i jesiotry, które same szukają kontaktu i podpływają do odwiedzających - mówi Agnieszka Gajowniczek z Morskiego Instytutu Rybackiego w Gdyni.
Pozostałą część nowej sali ekspozycyjnej stanowi dwanaście zbiorników, w których znajdują się drobne organizmy pochodzące z różnych stref klimatycznych, między innymi drapieżna ryba antenarius, krab dekorator, wężowidła, langusta, rekinek bambusowy oraz krewetki i wężynki z wód bałtyckich. Tych ryb nie można dotykać.
Razem w nowej sali znajduje się 15 zbiorników o łącznej pojemności ponad 3 tys. litrów wody.
Nowa sala została przygotowana głównie z myślą o najmłodszych odwiedzających. Wszystkie elementy zostały tak zaprojektowane, aby ułatwić dzieciom zwiedzanie.
We wrześniu br. Akwarium Morskie udostępni do celów edukacyjnych trzy kolejne sale: Multimedialną Salę Ekologii Morza, Pokazowe Laboratorium Chemiczne i Salę Przedszkolną. Koszt przygotowania sali z dostępem do ryb wyniósł około 200 tys. zł, a cała inwestycja na
parterze wraz z pomieszczeniami edukacyjnymi kosztowała 1,5 miliona zł.
Akwarium Morskie prezentuje największą w Polsce kolekcje zwierząt wodnych - około 1500 zwierząt z 180 gatunków. W ubiegłym roku placówkę odwiedziło 360 tys. osób.
W sezonie turystycznym Akwarium można odwiedzać codziennie w godz. 9.00- 20.00. Bilet normalny kosztuje 12 zł, ulgowy 8 zł.
Miejsca
Opinie (45) 3 zablokowane
-
2007-07-03 09:11
czarna zmijo
Jak sama powiedzialas -widocznie-bo ludziom wydaje sie ze ryba mysli tak jak czlowiek.Czy Piranie tez mysla jak czlowiek-chyba tak bo zachowania maja podobne.Filozfia ludzi wcale nie przeklada sie na stara ,archaiczna filozofie ryb.Jeszcze raz przypominam, ze w swiecie ludzi nie chodzi o madrosc-a o KASE.Ten pomysl nie powstal po to aby robic radoche dzieciarni, tylko po to aby zarobic- w Londynie tez.
- 0 0
-
2007-07-03 09:21
Tak samo jak całe akwarium.
Myślę, że poza tym że na tym można zarobić (to źle? - pieniądze pójdą na ryby przecież), to projekt ma wartości edukacyjne.
Owszem, można - tak jak ostry - pożałować 12 zł, bo zarabianie to grzech ciężki. Ale lepiej siedzieć na d*** i narzekać w oczekiwaniu na to, aż Lech Ojciec i Jarosław Zawsze Dziewica DA :) Każdy ma swoje priorytety, ja do akwarium chodzić lubię, więc chodzić będę, a że ostremu kicha się skręca z zazdrości że nie jest za darmo, a mimo to kogoś na to stać, to już jego problem, nie mój.
Smacznej rybki życzę, ostry :) nie zapomnij żywczykiem popić! Na żywczyka zawsze starczy ;)- 0 0
-
2007-07-03 09:32
czarna zmijo
Poglady to ty masz do rzeczy.Ale wciaz widzisz tylko w tym wszystkim czlowieka i jego przyjemnosci,zapewniam cie ze ryby wcale nie potrzebuja kontaktu z toba ani z inna madrzejsz nawet osoba.Radze ci ,ze lepiej bedzie jak poglaszczesz sobie np.wspomnianych braciszkow.KUDZIE DOTYKAJCIE SIE ZOSTAWCIE RYBY W SPOKOJU.
- 0 0
-
2007-07-03 09:38
i dlatego właśnie ten projekt jest niewychowawczy
- 0 0
-
2007-07-03 09:45
co za bzdura
KT TO WIDZIAL, ZEBY DRAPAC CZY W OGOLE DTYKAC RYBY,TO ZWIERZE MA BARDZO WRAZLIWA POWIERZCHNIE OCHRONNA-TO JAKIS ABSURD.POPIERAM INTERNAUTE O NIKU LAWOKR.
- 0 0
-
2007-07-03 09:57
lawokr
Zakładam, że ponieważ gdyńskie akwarium jest również ośrodkiem badawczym, to pracują tam ludzie którzy wiedzą co dla ryb może być szkodliwe a co nie i nie pozwolą na cokolwiek, co może być dla nich niebezpieczne bądź przykre.
Owszem, obcowanie ze zwierzętami, nauka jak się z nimi obchodzić, jest korzystna - na krótką metę - wyłącznie dla człowieka. Ale na dłuższą metę, człowiek który miał do czynienia z danym zwierzęciem w dzieciństwie, staje się wobec niego łagodniejszy, ma więcej szacunku dla zwierząt w ogóle. Nie zapominaj też o jeszcze jednym - takie miejsca jak akwarium czy fokarium pełnią także rolę edukacyjną, dziecko przyjdzie pooglądać rybki a przy okazji zobaczy np. ekspozycję ze śmieciami z Bałtyku i może następnym razem zastanowi się zanim wyrzuci butelkę na plaży.
Za głaskanie braci dziękuję serdecznie, nawet trzymetrowym kijem ;)- 0 0
-
2007-07-03 10:02
pogłaszczmy i zacznijmy dotykać masowo i zbiorowo...
kochaną Czarną zmiję. Kiedy mozemy zacząć koleżanko?
Kolega piszący przed Nią ma racje. Nie zniżajmy sie do takich propozycji. Dziekuję- 0 0
-
2007-07-03 10:14
Mam liszaje i gdzie nie gdzie coś mi wyprysło tu i uwdzie czy też mogę pogłaskać i podrapać? Lubię naturę i przyrodę dlatego jak głaskałem to to coś złapałem i teraz chcę oddać
- 0 0
-
2007-07-03 10:23
Wlasnie i to jest haniebne!
Osrodek badawczy zezwala na takie idiotyczne pomysly,zeby w obliczu prawa meczyc zwierzeta za pieniadze.Zaden dotyk w nadmiarze nie jest dobry.Prosze sobie wyobrazic czlowieka postawionego w muzeum ktorego dotyka i skubie nastepna setka przechodzacych ludzi.Ktos kto podjal decyzje o stworzeniu "dotykalni"ryb nie jest znawca ani naukowcem- tylko zwyklym menadzerem od pomyslunkow na ZYSK.WSTYD.
- 0 0
-
2007-07-03 10:23
Projekt jest antywychowawczy z dwóch powodów. Raz, że kochane dzieciaczki będą później głaskać żmije, pieski i znów będzie afera, że znękany pies kogoś ugryzł. Dwa, to uczenie braku szacunku do przyrody, że wszystko można pomacać, zerwać, nie dać spokoju.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.