• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rynek na Przymorzu pod dachem

Michał Brancewicz
2 lipca 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
aktualizacja: godz. 13:55 (2 lipca 2008)
Najnowszy artykuł na ten temat Zmiany na Zielonym Rynku na Przymorzu
Zadaszenie pozwala kupcom pracować bez względu na pogodę. Antresola stworzyła dodatkową powierzchnię handlową, na której ulokował się sklep z meblami. Zadaszenie pozwala kupcom pracować bez względu na pogodę. Antresola stworzyła dodatkową powierzchnię handlową, na której ulokował się sklep z meblami.

"Zielony Rynek" na Przymorzu doczekał się dachu. Własnym kosztem wybudowali go kupcy z tego największego targowiska w Gdańsku.



Inwestorem jest spółka Zielony Rynek, która zawarła w tej sprawie porozumienie z miastem - właścicielem gruntu. W myśl umowy kupcy dostali teren między ul. Czerwony Dwór a Chłopską zobacz na mapie Gdańska w użytkowanie na 25 lat. Warunkiem było jednak jego zagospodarowanie. W niecały rok wybudowano więc może niezbyt spektakularny, ale za to chroniący przed zmianami pogody obiekt.

- Inwestycja kosztowała nas 5 mln zł - mówi Krystyna Beata Bielińska, prezes spółki. - Pieniądze zebraliśmy od kupców, nie braliśmy żadnego kredytu.

Sprzedający na przymorskim targowisku mogą odetchnąć. Budujące się nieopodal centrum E. Leclerc, które miało być dla nich konkurencją, jest wciąż w stanie surowym.

Nowa hala targowa ma powierzchnię ponad 4 tys. m. kw. Pod dachem podwieszona jest antresola, z dodatkowymi 900 m kw. Koszt metra kw. wyniósł 950 zł. Jednak nie wszyscy zmieścili się pod dachem. Część z 800 kupców sprzedaje wciąż poza obiektem.

- Dotychczasowa zabudowa to tylko pierwszy etap - zapewnia Bielińska. - W planach mamy zadaszenie całego terenu rynku.

Nowy obiekt wzbudza w samych sprzedawcach mieszane uczucia: - Teraz nie jesteśmy zależni od warunków pogodowych. Jest czysto, warunki pracy się poprawiły - przekonuje handlujący tu od roku Tomasz Zięba.

- Ja za swoją powierzchnię zapłaciłam niecałe 4 tys. zł - opowiada pani Agnieszka - Liczę, że moje obroty wzrosną. Na razie spadły o 50 proc., ale wierze, że będzie lepiej - dodaje.

Jak to zwykle bywa, nie wszyscy klienci i nie wszyscy kupcy są zadowoleni z powstania hali. Niektórzy narzekają na słabe oświetlenie i panujacy w niej chłód.

Otwarcie zadaszonego targowiska Non Stop w Sopocie

We wtorek, 8 lipca odbędzie się otwarcie sopockiego rynku Non Stop przy ul. Polnej 8-10 zobacz na mapie Gdańska.

W czasie otwarcia nie zabraknie atrakcji, m.in. przebierańców i kapeli podwórkowej. Kupujący dostaną także ekologiczne torby płócienne z logo miasta i sopockiego rynku.

Projekt dachu to efekt konkursu ogłoszonego wśród studentów Politechniki Gdańskiej. Wykonany został projekt autorstwa Michała Racy. Koszt inwestycji to 3,7 mln zł.

Zadaszenie to ostatni etap kompleksowej modernizacji sopockiego rynku. Wcześniej, za kwotę 4,3 mln zł wykonane zostały m.in.: remont sieci wodociągowej i kanalizacyjnej, utwardzenie terenu, oświetlenie i ogrodzenie placu, nowe stoły dla handlujących oraz pawilony - sklepy otaczające plac targowy, parking i droga dojazdowa.

Sopocki rynek czynny jest we wtorki i piątki. Pawilony czynne są codziennie przez cały tydzień. Od przyszłego tygodnia dodatkowo w soboty na sopockim rynku odbywać się będzie "pchli targ".

Opinie (61) 7 zablokowanych

  • Dobre (3)

    Fotka z artykułu jest rewelacyjna. Proponuję zainteresować nią Policję d.s. Przestępczości Gospodarczej. Widać na tej fotce gościa, który sprzedaje pirackie płyty:-)

    • 2 0

    • he he he

      Toć to uczciwy, płacący podatki handlarz:-)

      • 0 0

    • (1)

      skąd wiesz, że sprzedaje fałszwe płyty? mże to są dodatki do gazet, albo wyprzedaje starą kolekcję?

      • 0 0

      • :-)

        Kiedy byłeś ostatnio na rynku? Tam sprzedaje się TYLKO tandetę z Chin i nielegalne oprogramowanie....

        • 0 0

  • rynek-fajna sprawa, lubiłam go bardziej przed postawieniem dachu.

    Popieram przedmówcę, dobre miejsce na zakup warzywek, owocków a dla niektórych także i ciuszków.
    Jedno zmartwienie to, ciekawe kiedy tym ludziom spadnie to na łeb...oby nigdy odpukać... Spadnie dużo śniegu-mało prawdopodobne, ale strach trochę, spadnie mało, to będzie się zaraz topić i kapać na wszystkich na dole przez te szczeliny, przez które teraz leją się strugi deszczu.
    Generalnie, lubię tam chodzić :)

    • 1 0

  • rewelacja w wolnym miescie (1)

    W Gdyni kupcy juz kilkanaście lat temu zadbali o estetyke swojego miejsca pracy. W Gdańsku - jak zawsze....

    • 2 0

    • marchewa

      pewnie to Ci doliniarze i menelstwo wylewające się ze śmierdzacej hali przy Wójta Radtkego w Gdyni?

      • 0 0

  • konstrtukcja!!!

    Faktycznie cała ta konsrukcja nie wygląda zbyt dobrze,większy wiatr i po dachu...byłam tam raz i nie podoba mi się,bez dachu było bezpieczniej i widniej!!!pozdrawiam

    • 1 0

  • (1)

    Ja i wiele mi znajomych osob juz przestalo chodzic na rynek na przymorzu.to juz nie to samo, nie to co kiedys..teraz pozostal ryneczek w oliwie:)

    • 1 0

    • Ryneczek w Oliwie ma zostać zlikwidowany

      Powstanie w jego miejscu budynek, coś na kształt Gildii w Gdańsku, mający stylem pasować do architektury starej Oliwy.

      • 0 0

  • okropny blaszak

    można było oglosić konkurs architektoniczny na zadaszenie rynku a tak jest ohydny blaszak bez wyrazu - pewnie na dłudie lata ozdobi Przymorze

    • 1 0

  • Mitologia z tymi strszymi ludźmi. Szczerze mówiąc, to starszych ludzi nie jest tam najwięcej...przeciwnie.

    wystarczy podjechać w niedzielę, kiedy to są sprzedawane używane ciuszki. Można tam spotkać najwięcej młodych mam kupujących przepiękne używki dla swoich dzieciaczków. Te używane-angielskie zachowują sie po praniu lepiej niż nasze Polskie wprost ze sklepu... :)))
    Także mityczne te opowieści o starszych paniach, czy biedocie. To nie te czasy, kiedy na używkach ubierali się tylko najbiedniejsi ... :)) Pozdrawiam.

    • 2 0

  • Ostatnio jak tam byłam :)) to

    musiałam poczekać na swoją kolejkę do oglądania używanych ciuchów, bo pani w skórzanym płaszczu, pięknym makijażem , kluczykami od Merca w dłoni i rondem od kapelusza na pół metra- dokładnie oglądała ciuch po ciuchu, zasłaniając tym samym znaczną część stołu swoim image'em :)))
    Tak a'propos tej "biedoty" co tam kupuje, to prawda, to już nie te czasy. :))
    Dziadków tam za to nie było wcale.

    • 2 0

  • nie podoba mi się...przeciez wiadome jest ze jak pada to nikt nie przyjdzie

    po co ten dach??? na słonku lepszy humor i ludzie pogodniejsi a teraz jeden bunkier jak dla szczurów...

    • 1 0

  • dziś wyjeżdżałam samochodem z rynku przy chórze (2)

    złośliwości, chcę powiedzieć tym panom że nigdy nikomu nie zarysowałam auta i dziękuję za tą ordynarną wiązankę bo dzięki temu moja noga już nigdy nie stanie na tym rynku i nie będe zmuszona przebywac wśród hołoty

    • 1 0

    • Spoko.... POLOK za przeproszeniem to taka menda -

      co tylko narzekać potrafi i w dupie ma czyjąś prace i własność... patrzy tylko jak przypieprzyć drugiemu i wyjść na swoje. Taki naród ! - niestety

      • 0 0

    • to napewno złotówy z postoju zawsze im wszystkiego mało,zadaszenie jak gołębnik

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane