• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sąd Okręgowy: główny zarzut przeciw Karnowskiemu wraca do prokuratury

Piotr Weltrowski
23 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Echa "afery sopockiej". Ziobro broni dziennikarzy
Gdański sąd rozpatrywał zażalenie prokuratury na decyzję sądu z Sopotu. Gdański sąd rozpatrywał zażalenie prokuratury na decyzję sądu z Sopotu.

Materiał dowodowy dotyczący zarzutu próby wymuszenia łapówki od Sławomira Julke musi zostać uzupełniony przez Prokuraturę Apelacyjną. Opinie biegłych są niewystarczające - uznał Sąd Okręgowy w Gdańsku i podtrzymał identyczną decyzję Sądu Rejonowego w Sopocie.



Śledzisz losy tzw. afery sopockiej?

SO uznał też, że sopocki Sąd Rejonowy dobrze zrobił umarzając wcześniej postawiony Karnowskiemu zarzut dotyczący korzyści, które miał rzekomo osiągać dzięki darmowym reperacjom samochodów u dealera aut Włodzimierza G..

Sąd Okręgowy uchylił jednak decyzję Sądu Rejonowego w Sopocie dotyczącą umorzenia dwóch innych zarzutów. Prezydent Sopotu będzie więc prawdopodobnie odpowiadać za zatajenie podczas miejskiego przetargu swojej znajomości z Włodzimierzem G. (jego firma brała udział w miejskim przetargu, a Karnowski - jako prezydent miasta - miał obowiązek ujawnić swoje powiązania z oferentami) oraz przyjęcie korzyści majątkowej w postaci nieodpłatnych prac budowlanych wykonanych przez jedną z sopockich firm na jego działce.

Gdański Sąd Okręgowy zajął się sprawą po tym, jak prokuratura złożyła zażalenie na decyzję Sądu Rejonowego w Sopocie, który, 28 lutego zdecydował o umorzeniu większości zarzutów względem Karnowskiego. "Ostał" się jedynie zarzut dotyczący rzekomej próby wymuszenia łapówki od Sławomira Julkego. Niemniej jednak i w wypadku tego elementu aktu oskarżenia sąd nakazał prokuraturze - już po raz drugi - uzupełnienie materiału.

- Sprawa musi wrócić do prokuratury ze względu na poważne braki w postępowaniu przygotowawczym. Nie wyjaśniono wszystkich okoliczności zdarzenia a zbieranie dowodów próbowano przerzucić na sąd. Nie wykonano też wytycznych sądu umieszczonych w pierwszym postanowieniu o zwróceniu akt do prokuratury - uzasadniała wówczas taką decyzję sędzia Maria Bradtke.

Prokuratura ten werdykt określiła mianem "klęski wymiaru sprawiedliwości" i odwołała się. W ich ocenie sąd wyższej instancji powinien uchylić decyzję sądu z Sopotu, co skutkowałoby rozpoczęciem procesu. W poniedziałek przedstawiciele prokuratury mieli już jednak znacznie więcej powodów do satysfakcji. Nie chcieli jednak specjalnie komentować werdyktu Sądu Okręgowego.

Z kolei obrońcy Karnowskiego - chociaż od wcześniejszego werdyktu nie odwołali się, sugerowali, iż sąd powinien nie tylko podtrzymać decyzję o umorzeniu większości zarzutów, ale i umorzyć zarzut dotyczący próby wymuszenia łapówki od Julkego. Tym razem, przynajmniej częściowo, ponieśli porażkę.

Zobacz wszystkie artykuły na temat tzw. afery sopockiej

Skierowany do sądu pod koniec grudnia ubiegłego roku akt oskarżenia był już drugim podejściem prokuratury do zakończenia sprawy tzw. afery sopockiej.

Co dokładnie w akcie oskarżenia zarzucano prezydentowi Sopotu?

Najpoważniejszy z zarzutów dotyczył próby wymuszenia łapówki od sopockiego biznesmena, Sławomira Julke. Według prokuratury miało do tego dojść w marcu 2008 roku. Karnowski miał zażądać od Julkego dwóch mieszkań w zamian za podjęcie korzystnej dla niego decyzji administracyjnej dotyczącej przebudowy strychu w jednej z sopockich kamienic.

Dowodem w tej sprawie jest nagranie, które można interpretować jako żądanie łapówki. Dostarczył je prokuraturze Sławomir Julke. Problem w tym, iż dyktafon, na który je zarejestrowano, został zniszczony, co zdecydowanie osłabia znaczenie tego dowodu, co też podkreślał wcześniej sopocki sąd.

Prokuratura zarzucała również prezydentowi Sopotu to, że - między 2004 a 2007 rokiem - przyjął od sopockiego dilera samochodowego Włodzimierza G. łapówkę w postaci 12 bezpłatnych napraw samochodu. Miał w ten sposób zyskać około 17 tys. zł.

Karnowski miał także zataić swoją znajomość z Włodzimierzem G. przy okazji jednego z przetargów w sopockim magistracie, w którym firma G. startowała i który wygrała.

Ostatni z zarzutów dotyczył relacji prezydenta z innym z sopockich biznesmenów - Marianem D. Tu także prowadzący śledztwo uznali, że Karnowski przyjął łapówkę, tym razem w postaci nieodpłatnych prac budowlanych (wartych około 2 tys. zł), które firma biznesmena wykonała na posesji prezydenta.

Opinie (247) ponad 10 zablokowanych

  • (6)

    A skąd nagle ten program w Polsacie? Pewnie nie ma żadnego związku z tym, ze JK lekką ręką z naszych pieniędzy przekaże blisko 1,5 mln właśnie POlsatowi na organizację koncertu w Operze Le snej w tym roku? Ależ to zupełny przypadek!

    • 4 5

    • ten program juz jest od dawna nie zaczał sie od sprawy pana JK (4)

      przestan tu intrgi siac obrzydliwy typie

      • 3 2

      • Ale ma inna forme niz była ta !!! (2)

        Nie było Pana Julke on nagrał i gdyby sie wypowiedział to byłaby równowaga i mielibysmy szansę sami ocenic , a tu nic takiego nie było .

        • 1 3

        • pan Julke był ale szybko zwiał mówiac ze nie chce sie wypowiadac ...dlaczego ?????????????? (1)

          • 2 0

          • bo prewdopodobnie musiłby powiedzieć ,że dyktafon pokaże w odpowiednim czasie ???

            to moje zdanie

            • 0 0

      • Spokojnie Pani Magdo J. bez obrażania sopocian

        • 0 0

    • kancik wszyscy wiedza ze Karnowski to twój wrog Nr 1

      tworzysz historie zupełnie pozbawiona sensu i prawdy ,Kłamiesz ,kłamiesz non stop .Należysz do tej części społeczenstwa ,kotrzy wychodzac z koscioła mowia pod nosem do swojego sasiada złam noge bede sie cieszyc ..Nie masz pojecia nawet minimalnego o tym jak sie oidiota tylko mógł takie bzdury napisac organizuje koncerty a pleciesz takie głupoty ze człowiek ma nieodparta chce napisac idiota tylko mógł takie bzdury napisac

      • 3 0

  • A kiedy przewodnikami turystycznymi się zajmą ??? (1)

    Trójmiasto już słynie ze skorumpowanej turystyki na cały kraj.
    Czy 50% od utargu za przyprowadzenie grupy turystów do sklepu czy restauracji to nie rozbój w biały dzień? Czy nie przesadzają z tą stawką przewodnicy na Euro imprezę ? Czy o to właśnie chodzi w Gdańsku by zachodni turyści nic nie widzieli oprucz paru sklepów z bursztynkami pod dyktando BaltikGetway.
    Przecięż ten proceder od wielu lat się rozwija na potęgę i jest kriminogenny bardzo. Szkoda żeby europa wróciła do domu i nas opisała że Gdańsk owszem ale bez przewodnika bo majątek stracisz.

    • 5 0

    • Święte słowa. To jak oprowadzają turystów po starym mieście widać gołym okiem.
      Galopem od sklepu do sklepu zawsze tych samych i zawsze mnie zastanawiało dlaczego za chwilę do takiego sklepu cofa się przewodnik. Ale przez szybę widziałem jakie to kwoty są wręczane i na ile fiskus jest oszukiwany.
      Bo handel oprócz korupcji przewodników polega na proszę państwa proszę nie brać paragonów fiskalnych żeby nie mieć problemów na granicy. SKANDAL.
      Wielkie jedno oszustów i turystów i skarbu państwa.

      • 0 0

  • Zniszczyć Łatwo

    Łatwo człowieka zniszczyć - ta cała sprawa kupy się nie trzyma a śmierdzi prowokacją. Jak Pan Prezydent przy zakupach dostanie coś z promocji to strach brać !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 8 4

  • Zajomości w Sopot

    Znajomość z ex dealerem Skody-VW? A kto go nie znał w Sopot? Prokuratura robi z siebie pośmiewisko przy najmniej w tej sprawie!

    • 2 2

  • TO I TAK MALO MU UDOWADNIAJĄ (1)

    POWINNI PRZEŚLEDZIĆ JAK WYBUDOWAŁ DOM NA KAMIENNYM POTOKU I CZYJA TO KASA BYŁA A ZNAJOMYCH TO MA OD PRZECZKOLA TO TYLKO DROBNE JAKIE ZA JEKIE MOZNA KARE ZAPŁACIĆ POZDRAWIAMY PANA K. Z DALEKA

    • 5 2

    • wybudował dom hahahahahahahahahaha

      ty nawet nie masz pojecia ze to był stary dom ,remontował go strasznie długo

      • 1 0

  • w gansku budyn w sopocie loczek.....lapy maja lepkie

    • 2 1

  • Tato, mówiłeś

    ze Cie nigdy nie złapią.

    • 2 2

  • Największym przekrętem jest plac defilad i marina bez dojazdu zbudowana dla kacyków a nie dla ludzi

    megalomania w sposobie zarządzania miastem jest problemem, nie zarzuty o parę złotych.
    Z małego spokojnego miasta , miejsca spotkań artystów i wypoczynku spokojnych ludzi zrobiono imprezownię i kacykownię nowobogackich z pirsem betonowym do cumowania motorówek. Miasto bez szpitala, za to będzie dworzec w stylu złotych tarasów z nową galerią handlową.
    Złotych cielców nigdy dosyć.
    Gdyby nawet wywalić najwyższy drapacz chmur na środku Monciaka, to i tak nie zrobi się z tego Barcelona ani NY. Twór , który powstaje przypomina jamnika z głową amstafa. Z przodu może wygląda, ale po chwili widać, że to niegroźny potworek.

    Za to powinni ukarać , bo to jest gwałt na kulturze i wrzód na całe pokolenia.

    • 4 2

  • sopocianin (2)

    panie Jacku,niech się Pan nie da tej prokuratorskiej pisowskiej mafii,oni się
    kiedyś wykruszą wtedy porządni ludzie,tak jak Pan będą mogli spokojnie

    pracowac.Dziękujemy za to co Pan dla Sopotu zrobił.

    • 3 8

    • Wazelinkę podać?

      • 3 1

    • sopocianin nie lubić drzew ani trawa na plac , lubić keson z beton na molo i dworzec bunkier handlowy

      • 3 0

  • W prokuraturze i sądach to już raczej od dawna "mafia" po-wska siedzi.

    Jacusiu, dziękujemy ci, że tylko jedno mieszkanie na mamusię chciałeś i drugie, ale to dla kolegi. Taki jesteś dobry syn i kolega, a oni ciągle psy na tobie wieszają. To nie ludzie są, to wilki. To mowiłem ja - Jarząbek!

    • 1 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane