- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (595 opinii)
- 2 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (202 opinie)
- 3 15-latek autem na minuty uciekał policji (94 opinie)
- 4 Protest na ul. Boh. Getta Warszawskiego (126 opinii)
- 5 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (128 opinii)
- 6 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (181 opinii)
Skruszony złodziej zgłosił się na policję
Kradł, nie złapano go, ale sam zgłosił się na policję, przyznał do winy i poddał karze.
- W październiku i w listopadzie wynosił części, które następnie sprzedawał na Allegro - informuje aspirant sztabowy Piotr Strojny, rzecznik gdańskiej policji.
Jak policja wpadła na jego trop? Nie wpadła, bo choć właściciel firmy zdawał sobie sprawę, że z magazynu znikają części, nie poinformował policjantów o swoich podejrzeniach.
Tomasz K. sam wczoraj przyznał się do winy. Przyszedł w niedzielę na komisariat we Wrzeszczu i oświadczył, że ruszyło go sumienie i że wie, iż źle robił.
Policjanci odzyskali już warte ok. 1 tys. zł przedmioty, których skruszony złodziej jeszcze nie sprzedał. Jako zabezpieczenie sprzedanych już części zajęto komputer należący do sprawcy.
Właściciel firmy oszacował swoje straty na ok. 3 tys. zł.
Zatrzymanemu postawiono zarzut kradzieży. Tomasz K. poddał się samoukaraniu: zgodził się na karę roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata, grzywnę w wysokości 500 zł oraz naprawienie wyrządzonej szkody.
8 stycznia 2008
Po publikacji tego artykułu skontaktował się z nami przedstawiciel firmy, w której doszło do kradzieży. Zaprzeczył on doniesieniom policji, jakoby firma nie informowała wcześniej o kradzieżach w swoim magazynie.
- 4 stycznia, czyli dwa dni przed tym jak Tomasz K. zgłosił się na komisariat, poinformowaliśmy policję o kradzieży i wskazaliśmy go jako podejrzewanego - mówi dyrekor handlowy poszkodowanej firmy. - Gdy Tomasz K. zgłosił się na komisariat, prawdopodobnie wiedział już, że go podejrzewamy.
Reczcznik gdańskiej policji wyjaśnił nam, że błąd w komunikacie wynikał z tego, że doniesienie złożone przez dyrekcję poszkodowanej firmy i przyznanie się Tomasza K. do winy przyjmowali różni funkcjonariusze.
Opinie (63) 7 zablokowanych
-
2008-01-08 08:49
Aldwyn Danu Nightwind
Cynicznie, sarkastycznie, niepolitycznie :)
Tradycyjnie - kij w mrowisko :)
Wydaje mi się, że z wszystkich wypowiadajacych się, Twoje sumienie jest najbardziej wypasione i bez przerwy poddawane próbie, przez co masz pewność, że działa pierwszorzędnie.- 0 0
-
2008-01-08 08:53
Szacun???
Szacunek to dla wszystkich, ktorzy nie kradna pomimo wielkich pokus i mozliwosci, to sa uczciwi ludzie. A ten to zwykly ZŁODZIEJ, ktory sie przestraszył wiekszych konsekwencji. Złodziej, tchórz.... !!!!!! Tyle mam do powiedzenia.
- 0 0
-
2008-01-08 09:10
Sensei gallux
- normalnie czrny pas portalu :)
- 0 0
-
2008-01-08 13:47
DEBIL
Zamiast dalej kraść"małą łyżeczką"...dorabiając sobie do marnej pensji,to wziął i się przyznał.Co za szatan w niego wstąpił?
- 0 0
-
2008-01-08 15:10
A to głupek.
Ja skruche wyznaje sam przed samym soba. Po co wiec policje w to mieszac.
- 0 0
-
2008-01-08 16:33
"Złapali Go, Więc Się Przyznał" - Właściwy tytuł.
Przestańcie bełkotać bezwiednie. Głupie domysły nieznających sprawy. Dziwię się tylko, że Tomek "zawijał" te części. Szkoda. Życzę mu powodzenia, bez ironii.
- 0 0
-
2008-01-08 18:35
proponuje, aby w zamian za skruche, przydzielic mu za darmo lekeraz psychiatre
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.