- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (158 opinii)
- 2 Pod prąd uciekał przed policją (252 opinie)
- 3 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (721 opinii)
- 4 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (143 opinie)
- 5 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (64 opinie)
- 6 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (103 opinie)
Skwer Walentynowicz także dla mieszkańców
Wraca temat zagospodarowania skweru Anny Walentynowicz we Wrzeszczu . Po tym, jak miasto bez konsultacji z mieszkańcami zgodziło się na postawienie pomnika zmarłej działaczki Solidarności, likwidując dotychczasowy fragment zieleni, teraz wraca do rozmów z mieszkańcami w zakresie zagospodarowania pozostałej części skweru i przyległego terenu.
Czego pragną mieszkańcy? Przede wszystkim zachowania jak największej przestrzeni zieleni oraz przywrócenia zlikwidowanego żywopłotu, odgradzającego skwer od al. Grunwaldzkiej. Na samym skwerze miałoby się pojawić oświetlenie, dodatkowe ławki oraz mały plac zabaw dla dzieci. Co ciekawe, mieszkańcy wnioskują również o zawężenie chodnika biegnącego w poprzek skweru, który ich zdaniem jest zbyt szeroki.
Rekompensatą za fragment skweru przeznaczony na otoczenie pomnika Anny Walentynowicz ma być poszerzenie terenu zieleni o fragment bezpośrednio przyległego naziemnego parkingu.
Zobacz propozycje zmian na skwerze z 2011 r.
- Z obserwacji prowadzonych przez naszych pracowników wynika, że parking ten zapełniony jest w 70-80 proc. [obserwacje prowadzone rano w listopadzie i grudniu - dop. red.] Co do jego dalszego funkcjonowania w obecnym miejscu, nie ma jednolitego podejścia mieszkańców. Zmiany wymaga z pewnością jego estetyka. Mieszkańcy chcą też, by nadal dojazd do parkingu odbywał się od strony al. Grunwaldzkiej, a nie ul. Waryńskiego - dodaje Adam Rodziewicz z Biura Rozwoju Gdańska.
Dla tzw. różanki , powstałej na końcu "zaślepionej" ul. Waryńskiego (niegdyś była ona połączona z al. Grunwaldzką, istniało tu także naziemne przejście w kierunku ul. Sobótki) proponuje się podtrzymanie zieleni z siedziskami lub fontannę.
Dla deptaka i ul. Czarnieckiego przewiduje się montaż nowego oświetlenia. Na odcinku bliżej ul. Waryńskiego poszerzeniu uległby chodnik. W części środkowej , gdzie chodnik jest najszerszy, mogłyby się pojawić elementy siłowni pod chmurką.
Elementem, który dopełniałby nowe zagospodarowanie, są pergole. Te zaplanowano zarówno na ul. Czarnieckiego, jak i na samym skwerze. Ich wykorzystanie może również posłużyć do poprawy estetyki pawilonów handlowych przy ul. Waryńskiego .
Dodatkowym elementem całego zagospodarowania mogą być drogowskazy dojścia do najważniejszych obiektów w tej części miasta - np. do szkoły podstawowej nr 17 czy Centrum Aktywizacji i Integracji Społecznej "Mrowisko".
Pojawił się również pomysł wyniesienia skrzyżowania na przedłużeniu ulicy-deptaka Czarnieckiego, ale jego realizacja byłaby dość kosztowna i musiałaby objąć awaryjny dojazd do parkingu. Problemem jest także ewentualne wymalowanie "zebry", bo zmuszałoby to tym samym zgodnie z prawem, do korzystania wyłącznie z tego przejścia w promieniu aż 100 metrów.
Wypracowana koncepcja ma być realizowana etapami. Niewykluczone, że miasto będzie starało się o współpracę z różnymi instytucjami i firmami - np. w zakresie fontanny z Gdańską Infrastrukturą Wodno-Kanalizacyjną, która ufundowała wodotrysk na placu Heweliusza, czy z Energą w zakresie współfinansowania oświetlenia.
- W przyszłym tygodniu rozpoczynamy spotkania i negocjacje. Będą one prowadzone z dzierżawcą parkingu i najemcami pawilonów. Planujemy także rozmowy z jednostkami miejskimi. Wszystko po to, by ruszyć z pracami wiosną przyszłego roku - zapowiada Grzegorz Szczuka, p.o. dyrektora Wydziału Rozwoju Społecznego w gdańskim magistracie.
Tegoroczne konsultacje, podobnie jak te z 2011, prowadzone były przez Stowarzyszenie im. Stanisława Brzozowskiego/Krytykę Polityczną. Brało w nich udział jednak zdecydowanie mniej mieszkańców, wśród których często pojawiały się słowa krytyczne wobec władz za zlekceważenie wypracowanych pomysłów i "wybetonowanie" zieleńca.
Dotychczas na zagospodarowanie skweru Anny Walentynowicz wydano z budżetu miasta ok. 123 tys. zł, z czego zrealizowano otoczenie pomnika patronki. Budowę samego monumentu (90 tys. zł), powstałego z inicjatywy Stowarzyszenia "Godność", sfinansowano przede wszystkim ze składek członków NSZZ "Solidarność".
Tegoroczne konsultacje z mieszkańcami zostały dofinansowane przez miasto w kwocie 10 tys. zł.
Czytaj też: Pomnik zamiast zieleni. Co powiedziałaby Anna Walentynowicz?
Montaż pomnika Anny Walentynowicz na skwerze w sierpniu br.
Opinie (101) 1 zablokowana
-
2015-12-11 21:24
Żeby tylko nie robić skweru tramwajary łamistrajka.
- 8 2
-
2015-12-11 21:48
A kto jest Walentynowicz?
chyba kogoś pos...o, bardziej zasłużeni dla tej ziemi nie mają pomników.
- 5 4
-
2015-12-11 23:54
paszkwil nie artykuł (1)
To nie artykuł pseudo redaktorze, to zwykły paszkwil.
- 0 6
-
2015-12-12 00:04
To nie wpis pod artykułem,to zwykły bełkot i skomlenie niespełnionego miernoty.
- 1 1
-
2015-12-12 00:13
wiecej terenow zielonych w Gdyni i w Gdansku powinno byc !!!! (1)
ani Gdyni ani Gdansk nie ma takich prawdziwych parkow...nie ma pieknych
terenow zielonych gdzie mozna wypoczywac z calymi rodzinami....kto tymi miastami zarządza????- 1 3
-
2015-12-12 07:29
Nie zgadzam się. W Gdańsku jest sporo ładnie urządzonych parków. W Gdyni - owszem, posucha.
- 2 1
-
2015-12-12 01:39
Tylu zasłużonych....
Tylu zasłużonych jeszcze nie ma "swoich" pomników, tablic, skwerów, rond, a już tworzy sie nowa gwardia zasłużonych. Ulic zabraknie.
Tak nie buduje sie pamięci o zasłuzonych. Czy ul. Kazimierza Wielkiego, Mieszka I, czy np Puszkina powoduje, że pamietamy o nich. Stają sie te ulice takie same jak np ul. Truskawkowa, Wiśniowa, Konwaliowa czy Kubusia Puchatka. To radosne inicjatywy różnych działaczy powodują, że trzeba nadać ulicom śmiertelnie poważne nazwy i koniecznie zeby były martyrologiczne....- 3 0
-
2015-12-12 07:28
W Gdyni...
takich przedsięwzięć brak. Mieszkaniec co najwyżej może pochodzić po betonowym bulwarze lub pójść do lasu. Każdy miejski skwerek jest zabudowywany, a jeśli się coś ostanie, to o estetyce można pomarzyć.
- 3 0
-
2015-12-12 11:20
skwer AW
Śp. pani AW zabłysła w czasie rodzenia się SOLIDARNOŚCi. W pewnym momencie stała się słynną cierpiąca postacią w ubóstiea. Bracia Kaczyńscy jej pomogli. Trafiła do domu seniora /a dlatego, że nie miała rodziny, była osobą samotną. Nikt poza Kaczyńskimi nie był w stanie jej pomóc. Po smutku smoleńskim znalazł się synek, wierzę że jako spadkobierca dostał stosowne odszkodowanie za mamusię. Uważam, że to synek powinien przekazać sporą kwotę na miejsca upamiętnienia swojej mamusi. Podkreślam jeszcze raz AW ogłosiła, że jest samotna i oczekuje wsparcia, nie miała nikogo w rodzinie. Ja nie wyrażam zgody na finansowanie tej śp.postaci
- 3 0
-
2015-12-12 15:08
(1)
jestem z gdanska wstyd mi za krzywonos ty gruba pozorantko
- 2 3
-
2015-12-12 15:51
Masz się czym chwalić analfabeto i pospolity chamie, pomiocie fornala, którego komuna wyciągnęła z obornika.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.