- 1 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (120 opinii)
- 2 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (168 opinii)
- 3 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (68 opinii)
- 4 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (116 opinii)
- 5 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (128 opinii)
- 6 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (120 opinii)
Sopot nie odpuszcza w sprawie wieżowca na Brodwinie
Coraz mniej prawdopodobne staje się powstanie na sopockim Brodwinie wieżowca, o którego budowę od dawna stara się gdyńska firma Panorama. Przeciw jego powstaniu są urzędnicy i mieszkańcy Brodwina, chociaż, jak twierdzi deweloper, nie wszyscy.
Plany te obejmują m.in. działkę , na której Panorama chciała realizować swoją inwestycję. - Poszliśmy na kompromis i zamiast planowanej tu wcześniej zabudowy jednorodzinnej, chcemy pozwolić na kilka budynków wielorodzinnych mogących liczyć do czterech kondygnacji - mówi Krzysztof Hueckel, naczelnik Wydziału Urbanistyki i Architektury w sopockim magistracie.
Panorama mogłaby postawić na swoim terenie sześć takich budynków. Przedstawiciele developera przekonywali jednak w poniedziałek, iż takie rozwiązanie nie byłoby dobre dla miasta, gdyż oznaczałoby stworzenie na Brodwinie "enklawy dla bogatych".
Większość mieszkańców Brodwina, którzy pojawili się w sopockim ratuszu przekonać jednak nie zdołali. Doszło do ostrej dyskusji, która jednak niczego nowego do sprawy nie wniosła. Poza tym mieszkańcy i urzędnicy dowiedzieli się od szefa Panoramy, że... "terroryzują" plany budowy.
- Na debacie pojawiły się te same osoby, które od początku agitują mieszkańców Brodwina przeciwko inwestycji, rozpowszechniając niesprawdzone informacje. Nie dano nam szansy na zaprezentowanie planowanej inwestycji, omówienie makiety i przestawienie materiałów multimedialnych. Dało się odczuć, że prowadzący debatę nie panuje nad sytuacją. Osoby z sali o głosie odmiennym niż przeciwnicy były zagłuszane i zastraszane - twierdzi Marek Karczewski, prezes zarządu spółki Panorama.
Jego zdaniem wyższa zabudowa sprawiłaby, że mieszkania byłyby tańsze i bardziej dostępne dla młodych sopocian. Ci jednak, przynajmniej publicznie, nie chcieli w poniedziałek poprzeć dewelopera. Wygląda więc na to, iż ciągnąca się od trzech lat walka o możliwość budowy wieżowca zakończy się dla niego porażką, mimo kilku korzystnych orzeczeń Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
- Nie popuścimy. Ten teren powinien zostać przeznaczony pod niską zabudowę z kilku względów. Po pierwsze taka jest wola mieszkańców i trzeba ją uszanować. Ważne są także względy przyrodnicze - blokowałby on w tym miejscu spływ powietrza - mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
Deweloperowi pozostaje w takim wypadku złożenie uwag do planu zagospodarowania. Jeżeli, na co wszystko wskazuje, prezydent Sopotu odrzuci je, to o dalszym losie inwestycji zadecydują sopoccy radni, którzy, o czym można było się przekonać podczas poniedziałkowej debaty, także są raczej przeciwni budowie wieżowca.
Opinie (179) 3 zablokowane
-
2010-05-11 21:34
... (3)
Mieszkańcy zebrani na sali niech sobie wykupią sporną działkę i wtedy nikt im nic nie wybuduje.
- 4 3
-
2010-05-11 21:45
BRODWINO (2)
JEŻELI ZABIERA SIĘ GŁOS TRZEBA ZNAĆ TEMAT.JEŻELI PANORAMA RYZYKUJE I KUPUJE GRUNT BEZ PLANU ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO TO TERAZ MA TEGO KONSEKWENCJE.ZARYZYKOWALI I NIE UDAŁO SIĘ IM SKUUUUUUUUUUUUUCHHHHAAAAAAA. ZAMIAST JĘCZEĆ I NARZEKAĆ POWINNI MINIMALIZOWAĆ STRATY I POSZUKAĆ ROZWIĄZANIA AKCEPTOWANEGO PRZEZ MIESZKAŃCÓW BRODWINA. NIE BĘDZIE SIĘ NAM NARZUCAĆ WIDZIMISIĘ I SAMOWOLKĘ PREZESA PANORAMY.NIE TRZEBA BYŁO KUPOWAĆ DZIAŁKI NIE WIEDZĄC CO TAM MOŻE BYĆ BUDOWANE, OT I WSZYSTKO W TEMACIE.
- 4 6
-
2010-05-11 22:10
przeciez jak kupowali dzialke to nie bylo planu gosciu (1)
- 2 0
-
2010-05-11 23:06
...no i zaryzykowali...
...mogli nieźle zarobić na inwestycji lub, jeżeli plan będzie przewidywał co innego w tym miejscu, stracić...chyba, że przed kupnem wystąpili o warunki zabudowy i miasto wydało im zezwalające na budowę wieżowca a teraz jak uchwalaja plan wycofują się z wczesniejszych założeń - choć to i tak wina inwestora - mają prawo uchwalić plan inny niż wydane wcześniej warunki i jeżeli inwestor nie rozpoczął inwestycji przed uchwaleniem planu i warunki miały termin ważności to musi teraz trzymać się planu - warunki tyczą tylko jednej działki a plan patrzy na pewną część miasta całosciowo z tad różnice są dopuszczalne i nie można winić urzedników...
- 0 0
-
2010-05-11 22:21
Dziwne to nasze miasto :(
Na Brodwinie nie pozwalaja wybudować betonu , ale juz przy plaży można :((???
- 18 1
-
2010-05-11 21:40
Co to za inwestycja w Sopocie bez poddasza?
Nie opłaca się!!!!!!
- 9 1
-
2010-05-11 21:34
prezydentem Sopotuf jest Jacek K
i to wszystko wyjasnia
- 13 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.