• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spędź nietypową noc w Trójmieście

Michał Sielski
23 czerwca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Widok z "Sołdka" jest fantastyczny, ale tylko nieliczni mogą spędzić tam noc. Widok z "Sołdka" jest fantastyczny, ale tylko nieliczni mogą spędzić tam noc.

Noc w domku letniskowym lub namiocie? Nuda. W Trójmieście można przespać się w domku na drzewie, w kajucie Sołdka czy w pokoju ze ścianami pokrytymi czarnym futrem.



O pierwszych nietypowych noclegach większość mieszkańców Trójmiasta usłyszała przed Euro 2012, gdy ofertę dla kibiców przygotowała Stena Line. Za 199 zł można było spędzić dobę na promie i skorzystać z jego atrakcji. Cena obejmowała kajutę z łazienką.

- Nie zauważyliśmy jednak wielkiego zainteresowania dedykowaną kibicom ofertą rejsu "Hotel na morzu". Jest to uzasadnione, gdyż szwedzka reprezentacja rozgrywała swoje mecze na Ukrainie. Ponadto kibice drużyn rozgrywających mecze w Gdańsku przylatywali samolotami na mecz i często nie myśleli o noclegu - mówi Agnieszka Zembrzycka-Kwiatkowska, rzecznik Steny Line.

Jeszcze niedawno każdy mógł też spędzić noc na Sołdku. Statek-muzeum wynajmował kajuty, ale teraz jest to oferta tylko dla wybranych.

- Zdecydowaliśmy, że nocleg będzie możliwy wyłącznie dla pracowników muzeów, ministerstwa kultury czy pracowników naukowych. Kajuty są bowiem tak usytuowane, że dotarcie do nich możliwe jest po przejściu niemal całej ekspozycji, więc było to kłopotliwe ze względu na duży kontakt z eksponatami - wyjaśnia Dorota Wesołowska z Centralnego Muzeum Morskiego.

Nocleg na pokładzie był atrakcją nie tylko ze względu na lokalizację, ale również cenę. Przespać się (ale kto by w takim miejscu tracił czas na sen!) na Sołdku można było już za kilkadziesiąt złotych.

Można więc na wodzie, ale można też na... drzewie. W Kolibki Adventure Park zobacz na mapie Gdyni nocleg można spędzić w domku na drzewie. Cena ustalana jest indywidualnie, bo obsługa zwraca uwagę przede wszystkim na bezpieczeństwo. Domki są bowiem kilka metrów nad ziemią, a na miękkie podusie nie ma w nich co liczyć. Spali już tam jednak nie tylko uczestnicy Biegu Morskiego Komandosa, więc ofertę warto rozważyć jeśli ciekawe przeżycia są dla nas ważniejsze od kelnera wzywanego przyciskiem "room serwis".

To oferty praktycznie na każdą kieszeń, ale ostatnie upały wręcz zachęcają do spędzenia nocy na... plaży. Amatorzy romantycznych wieczorów, zachodów i wschodów słońca znajdą w Trójmieście wiele odosobnionych skrawków plaży, gdzie można owinąć się śpiworem i z ukochaną osobą popatrzeć w niebo.

Dla pragnących bardziej atrakcyjnych wrażeń, niebanalną ofertę ma sopocki hotel Lalala. Za nocleg trzeba wprawdzie zapłacić ok. 300 zł (po sezonie od 190 zł ze śniadaniem), ale nie codziennie można zamieszkać w... galerii sztuki. Jest tam tylko siedem pokoi, ale za to jakich. Wybierać można z pomieszczeń, w których ściany pokryte są czarnym futrem, łóżko ma na nogach baletki, są fluorescencyjne figury baletnic, krwistoczerwona podłoga, jest czerwone poroże jelenia, będące trójwymiarowym uzupełnieniem fresku na ścianie, czy obraz namalowany na podłodze, wskazujący jednocześnie drogę do łazienki.

Na szczęście wciąż daleko nam do wschodnich rozrywek. O spaniu w przypominających beczki tubach w Japonii słyszeliśmy już dawno, ale przybytek działający na Łotwie przebił pragmatyczność pomysłowych Azjatów. Przed noclegiem w byłym więzieniu podpisuje się kontrakt, w którym zrzeka się wszelkich praw i roszczeń wobec organizatorów, a potem trafia się do celi, w której obsługa traktuje "zatrzymanych" tak, jak traktuje się więźniów. Chętnych - podobno - nie brakuje.

A Wy spędziliście kiedyś noc w nietypowym miejscu w Trójmieście?

Miejsca

Opinie (66) 5 zablokowanych

  • LaLaLa jest kiczowate (4)

    komuś sie chyba wydawało, że zna sie na wystroju wnętrz

    • 99 12

    • Mało tego (1)

      "..., ale takich pokoi nie ma nigdzie w Europie."

      To nie prawda - w Warszawie jest hostel zaraz przy pałacu kultury, w którym jest np.: pokój dłoni itp.
      W Berlinie jest hotel w którym również są pokoje o różnych wystrojach, mało tego jeden zamiast łóżek ma trumny, inny jest mini labiryntem.

      No chyba, że w owym stwierdzeniu chodzi o konkretny "wystrój" (ale to nie wynika z tego zdania).

      ...

      • 13 1

      • nie wspominajac o hotelu w Mirosławcu

        "Republika wyobraźni"

        • 5 0

    • Ciekawe

      Architekci są innego zdania

      • 3 8

    • duze dziecko nieudacznik

      komus tez sie wydaje ze jest artystą :-)

      • 4 1

  • "za darmo"

    hahaha, dobre, dobre panie bankomat hehe.

    • 6 0

  • a ja

    A ja mieszkam od urodzenia w wilgotnym, zagrzybionym mieszkaniu. Mysle, ze dla turystow z zachodu bylaby to atrakcja. Moze warto zainwestowac w szyld "nocleg w nietypowym mieszkaniu" ;)

    • 15 0

  • dworcu

    Ja proponuję niezwykłą noc w towarzystwie tych starych kwiaciarek na dworcu, uzupełni się rynsztokowe słownictwo, poogląda zachlane gęby...

    • 11 7

  • Fajnie jest mieszkać nad morzem... (1)

    Po prostu fajnie!
    Dziękuję za uwagę.
    To wszystko co chciałem powiedzieć :D

    • 48 9

    • fajnie

      lejm

      • 0 2

  • przez te noce

    to ja się już stałem nietypowy

    • 13 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane