• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Student dwóch kierunków obniża prestiż Uniwersytetu Gdańskiego?

Marzena Klimowicz-Sikorska
22 lipca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 

Prodziekan Wydziału Prawa i Administracji UG nie zgadza się, by na jego wydziale studiowali żacy, uczący się jednocześnie na innych kierunkach. Powód? Zdaniem prof. Tomasza Bąkowskiego obniżają prestiż uczelni.



Studiujesz dziennie na Uniwersytecie, świetnie sobie radzisz i marzysz o ukończeniu jednoczesnie prawa? Zapomnij, według władz uczelni będziesz powodem utraty prestiżu. Studiujesz dziennie na Uniwersytecie, świetnie sobie radzisz i marzysz o ukończeniu jednoczesnie prawa? Zapomnij, według władz uczelni będziesz powodem utraty prestiżu.
Zgodnie z prawem studiować na studiach stacjonarnych i zaocznych może każdy, kto pomyślnie przejdzie proces rekrutacji. Nieco bardziej skomplikowana jest sytuacja dla tych, którzy już studiują na jednym kierunku i marzą o drugim - też w trybie stacjonarnym.

Poza wysoką średnią na macierzystym kierunku i zgodą dziekana wydziału, muszą pomyślnie przejść przez rekrutację na drugim kierunku i uzyskać zgodę dziekana wydziału, na którym chcą studiować.

Zazwyczaj, gdy student świetnie zdaje egzaminy, zdobędzie zgodę swojego dziekana, a także przejdzie przez rekrutacyjne sito, nie ma problemów ze studiowaniem drugiego kierunku. Ale dziekan drugiego kierunku ma prawo odmówić jego przyjęcia.

Z tego prawa skrzętnie korzysta prodziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego prof. Tomasz Bąkowski. Według naszej czytelniczki uniemożliwia podjecie nauki w trybie dziennym na prawie i administracji wszystkim, który już studiują na innym kierunku.

- Jestem studentką na Wydziale Filologicznym UG i chciałam rozpocząć dzienne studia na kierunku administracja. Niestety, mimo świetnych wyników na moim kierunku, zgody dziekana i pomyślnie przebytego procesu rekrutacji, dostałam od prodziekana WPiA decyzję odmowną - informuje nas studentka. - Usłyszeliśmy tylko od prodziekana, że "żaden student nie może być w dwóch miejscach jednocześnie, to potrafi tylko Ojciec Pio" - mówi studentka. - Jego zdaniem, powołując się na wcześniejsze ustalenia władz wydziału, studiowanie dwóch kierunków, gdzie macierzystym nie jest prawo lub administracja nie jest wykonalne. Student obniżyłby w ten sposób poziom uczelni, a co za tym idzie jej prestiż..

Czy studiowanie na dwóch kierunkach obniża prestiż Uniwersytetu Gdańskiego?

Innym studentom, którzy podobnie jak nasza czytelniczka spełnili wymogi, również odmówiono.

- Ustalając zasady rekrutacji uczelnia kierowała się zasadą, że studiowanie na więcej niż jednym kierunku studiów powinno być przywilejem jedynie dla najzdolniejszych studentów - informuje Krzysztof Klinkosz z biura prasowego UG. - Nie do pominięcia jest też kwestia finansowa. Uczelnia otrzymuje dotację finansową dla danego studenta tylko na jeden kierunek studiów. Podjęcie studiów na drugim kierunku jest więc niejako "finansowane" przez wydziały ze środków własnych. Należy również podkreślić, że Uniwersytet Gdański chce umożliwić studiowanie jak największej liczbie tegorocznych maturzystów, a co roku liczba nowych absolwentów szkół ogólnokształcących, którzy chcą studiować na Uniwersytecie Gdańskim jest coraz większa. Stąd potrzeba regulacji studiowania na dwóch i więcej kierunkach.

Wszyscy prodziekani na WPiA oraz dziekan przebywają na urlopach. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy więc prorektora ds. studenckich UG - prof. Józefa Włodarskiego. - Nie wpłynęła do mnie żadna skarga w tej sprawie. Nie przyszedł też żaden student z tym problemem - mówi prof. Włodarski. - Z tego co mi wiadomo, zgodę na studiowanie prawa w trybie dziennym drugiego kierunku, otrzymała tylko jedna osoba. Nie dość, że spełniła wymogi uzyskania wysokiej średniej, to jeszcze wzięła urlop dziekański.

Sprawdziliśmy - w regulaminie dotyczącym zasad rekrutacji na UG na rok 2010/2011, nie ma słowa o średniej z ocen. Okazało się jednak, że średnią może ustalić prodziekan, w tym wypadku prof. Bąkowski - nikt nie wie jednak ile ona wynosi.

Studenci, którzy znaleźli się w tej sytuacji mają żal o brak jasnych kryteriów przyjmowania na drugi kierunek na WPiA. Zwłaszcza, że wielu z nich nie składało już dokumentów na inne wydziały.

- Komisja rekrutacyjna powiadamiała jedynie o konieczności uzyskania zgody dziekana. Nikt nie uprzedził studentów, że wszystkie wnioski zostaną odrzucone - mówi studentka. Teraz pozostaje nam poczekać rok, by złożyć podanie na inny kierunek studiów.

Prodziekan Włodarski zapewnia jednak, że sprawą się zajmie. - Pod koniec lipca odbędzie się posiedzenie Uczelnianej Komisji Rekrutacyjnej, na której będą obecni prodziekani wszystkich wydziałów. Podejmę więc temat stworzenia przejrzystych kryteriów rekrutacji dla osób, które zamierzają studiować drugi kierunek - obiecuje prof. Włodarski.

Miejsca

Opinie (392) ponad 10 zablokowanych

  • 2 kierunki jednocześnie? (34)

    Poziom aż tak spadł, że to jest wykonalne? Proponuję dawać dyplom przy urodzeniu każdemu.

    • 240 89

    • Takie rzeczy, (13)

      to tylko na UG

      • 27 27

      • (10)

        na pg czesto nie sa wydawane zgody na studiowanie na innym wydziale lub uczelni...

        • 25 7

        • (5)

          Ha ha, to bardzo ciekawe, bo znam co najmniej kilka osób (w tym trzy z twojego zacnego wydziału) które studiują równolegle gdzie indziej... zresztą umówmy się, zarządzanie czy ekonomia na PG to jakiś wesoły żart

          • 36 3

          • (3)

            to pogadaj z profesorem tubielewiczem z zarządzania na pg. od dwóch lat nie mogę skończyć studiów przez tego...

            • 4 17

            • (1)

              wez siekiere ;)

              • 3 3

              • Siekiera jest zarezerwowana dla ETI

                • 2 2

            • bo jestes cieniasem... zreszta 2 lata nie zdajesz przedmiotu i wciaz studiujesz... takie rzeczy tylko na PG....

              • 10 3

          • owszem ja tez znam wielu...

            ale biorac pod uwage to, ze znam tez takich ktorzy nie dostali zgody (rozwiewajac wszelkie watpliwosci co do poziomu intelektualnego tych osob: nie sa to super inteligentni studenci, przed ktorymi sie profesorzy klaniaja, ale stoja tez wyzej nad przecietna) to jestem sklonna uzyc okreslenia "czesto", bo na innych uczelniach nie znam nikogo kto by nie dostal zgody... i tyle..

            • 0 1

        • (2)

          kilku znajomych studiuje architekturę i budownictwo jednocześnie na pg, więc chyba nie ma aż takiego problemu z wydawaniem zgody na studiowanie dwóch kierunków jednocześnie

          • 10 2

          • (1)

            Budownictwo i Architektura w dużym stopniu się uzupełniają. Na początku sporo przedmiotów jest podobnych.

            • 14 2

            • podobno na eti przedmioty też są na początku podobne

              • 1 0

        • Są ludzie wybitni

          jak moja znajoma, która skończyła PG i Akademię Muzyczną jednocześnie. Skończyła oba kierunki z wyróżnieniem. Później na PG obroniła doktorat też z wyróżnieniem.

          • 14 3

      • Na PG po prostu nie ma czasu na dwa kierunki.

        No chyba, że ktoś "studiuje" na "Wydziale Gier i Zabaw"...

        • 5 0

      • racja

        studiowalem na UG i potwierdzam. Ug to jedna wielka maniana jest.

        • 9 1

    • Co do poziomu nauczania, to UG w tym roku zajęło 20 miejsce w rankingu uczelni wyższych w Polsce. UW na I miejscu, natomiast w rankingu światowym UW i UJ są na 400-którymś miejscu.

      Nie wiem, czy poziom spadł, czy nie, ale studiowanie na dwóch kierunkach ma dłuższą tradycję, niż Ci się może wydawać i dla mnie świadczy to o ambicji, uporze i wyższej, niż średnia w studenckiej braci, inteligencja.

      Mój promotor sam mówi, że żałuje, iż nie podjął 3 kierunku studiów, a teraz już na to za późno. =)

      Jak się jest inteligentnym człowiekiem, to można bez problemu pogodzić dwa kierunki i na obu mieć wysoką średnią.

      Pozdrawiam

      • 4 0

    • na studiowanie dwóch kierunków stac tylko najlepszych! (4)

      Studiowałam na dwóch kierunkach na UG i wiem jakie to trudne, także ten kto tego nie doświadczył niech nie pisze wyssanych z palca subiektywnych i niesprawiedliwych opinii. Studia skończyłam z wyróżnieniem i dostałam prace od razu bez problemu w zawodzie, ale ile mnie to kosztowało to tylko ja wiem.
      Co do uniemożliwiania studiowania na dwóch kierunkach równolegle to po prostu wstyd dla UG, dlaczego najlepsi nie maja sie rozwijac w kierunkach, które ich interesują??

      • 17 6

      • (3)

        I też dostawałaś piątki za chodzenie na wykłady? Ciekawe czy byś się chwaliła takim wyróżnieniem, jakbyś studiowała Biologię na Ug. haha

        • 2 9

        • (1)

          A co z tą biologią na UG nie tak?? Oceny za wykłady czy jak??

          • 5 0

          • aaa

            chyba nie jest tak źle , ostatnio rozmawiałem ze znanym profesorem na ug nie związanym z biologią i opowiadał mi że biotechnologia na ug jest na takim poziomie , że możemy spodziewać się najwyższej nagrody dla naukowców ale to pewnie za kilka lat ... te same osoby uczą na wydziale biologii :) ale to moja dygresja

            • 0 3

        • Zazdrość nie zna granic

          Studentko, na moim wydziale nie zaliczało sie wykładów za obecność.
          Nie studiowałam biologii bo ta nauka nie leży w kręgu moich zainteresowań.
          Myslę "studentko", że na takie pyskówki możesz sobie pozwolić jak skończysz studia i znajdziesz dobrze płatną prace w zawodzie, czego życzę...

          • 3 1

    • żeby nie zxasnąć z nudów (4)

      na UG wystarczy być raz w tygodniu, prawdziwa nauka odbywa się w styczniu i maju - trzeba pochwalić, że student chce się uczyć z tych nudów

      • 10 3

      • coz za znawaca ug sie znalazl... (1)

        • 3 0

        • Ja mu wierzę

          Może już minęło parę latek od czasu gdy ja studiowałem ale nie sądzę żeby się aż tak zmieniło. A za moich czasów ludzie którzy sobie u nas na PG nie radzili przenosili się na UG i tam luzik.

          • 0 1

      • (1)

        pomińmy biologię przy tym, która co tydzień z każdego przedmiotu ma wejściówki.

        • 1 4

        • nie tylko biologię. Na filologicznych też jest dużo nauki. W tydzień przed sesją się języka nie nauczysz, a np. na skandynawistyce kolokwia z języka są prawie co tydzień i to bynajmniej nie z 30 słówek

          • 2 1

    • student ug nie może mieć pojęcia o studiach na pg (3)

      Ustny przekaz nic tu nie da. To trzeba przeżyć. Sam studiowałem dwa kierunki na PG, teraz kończę powoli drugi i jest to ciężki kawałek chleba, zwłaszcza jeśli nie są pokrewne. Ale odnośnie samego studiowania. Codzienne chodzenie na uczelnie przez wszystkie semestry poza ostatnim, prawie codziennie sprawdziany, projekty po nocach, ciekawe i mniej ciekawe wyzwania intelektualne, walka z magisterką średnio pół roku po studiach i to nie z lenistwa.(odbiorca projektu - firma, promotor itp.) ale co tu mówić nie poczujecie tego klimatu laboratoriów i ciągłych ich zaliczeń i wielu wielu innych.
      Ktoś wyżej wypowiadał się o wydziale ZIE. Nie będę się silił na przekonywanie o oczywistościach, powiem tylko tyle: spójrz gdzie są i ile zarabiają absolwenci ZIE na PG a gdzie nieszczęśnicy z UG.

      • 4 7

      • (2)

        Nie muszę nigdzie spoglądać, mieszkałem z laskami, 2 na ZiE i jedna na Zarzadzaniu w Sopocie... wspaniałe koleżanki z PG imitowały naukę i większość czasu oglądały telewizję albo malowały paznokcie podczas gdy koleżanka z UG zakuwała statystykę i inne makro i mikroekonomie.

        • 6 1

        • hahaha (1)

          hahaha
          Proszę Cię przecież zarządzanie w Sopocie to jest żenada, a Twoje koleżanki pewnie były na 10 semestrze, bo wszystkie kobyły które są na obu kierunkach a do tego cały rok matmy, fizyka, mechanika z podstawami wytrzymałości, PKM I (choć podstawy to przerastają całe studia na zarządzaniu UG) i td. itd. są na wcześniejszych semestrach.

          Z zarządzania na UG śmieją się wszyscy w trójmieście, a jak wyjaśnisz mi to, że WZIE nie jednokrotnie został nagradzany jako najlepszy tego typu wydział w Polsce a takie wydziały są wyżej cenione niż zwykłe menadżerskie.

          Poza tym na PG jest 2 razy więcej zajęć niż na UG.

          P.S. Założymy się, że na ZIE jest więcej Statystyki niż w Sopocie?

          • 1 5

          • Nie mam nawet zamiaru cie dalej przekonywać w jak dużym błędzie jesteś, akurat laleczki z ZiE były na pierwszym roku więc wiem co mówię. A ty dalej lecz kompleksy, managerze od siedmiu boleści... tylko nie zdziw się jak za parę lat jako absolwent pójdziesz do tak wyśmiewanego przez ciebie absolwenta ekonomii bądź zarządzania UG z własnym CV w zębach z prośbą o przyjęcie do pracy.

            A co do tego jeszcze, że na PG zarządzanie ma więcej zajęć... owszem, zgadza się, tylko nie wiem po kiego grzyba wciskacie na siłę ludziom kursy z chemii, fizyki itd... byle tylko odbębnić minimum na inżyniera prawda geniuszu??

            • 7 1

    • Po 3roku I-go kierunku...

      To jak najbardziej wykonalne :P

      • 7 1

    • Roman G. znany również jako "końska twarz"

      ..średnie już rozdawał;)

      • 14 1

    • ale frajer (1)

      pewnie ze mozna i to z łatwoscia tylko półinteligeci nie moga !!!

      • 2 3

      • Tacy jak Ty? Co nawet poprawnej pisowni nie znają?

        To kto tu jest frajer w takim razie?

        • 3 2

    • Jak ktoś ma olej w głowie to sobie poradzi

      • 10 3

  • Co to znaczy, że student obniża prestiż?

    Czy profesorowie i inni egzaminatorzy mniej wymagają od takich studentów? To niedopuszczalne. Jeśli NA OBU KIERUNKACH wymaga się od nich tyle co od innych, a oni tym wymaganiom sprostają, to o co chodzi? Moim zdaniem Pan Dziekan ośmiesza się takim podejściem do sprawy.

    • 4 0

  • Prestiż jest tylko głupia wymówką... (4)

    ...bo wiadomo, że o kasę tu chodzi.

    • 155 21

    • Mały quiz:
      1800 euro na dzień dobry po studiach na rękę miesięcznie, potem średnia 4500-6000 euro na rękę ... co to za studia?

      • 0 3

    • Prestiż obniżają ci przyjęci na lewo... za kasiore.. (1)

      jest tego wile i ludzie dobrze wiedzą kto...wstyd i tyle..

      • 1 0

      • przyszli prawnicy:(

        • 0 0

    • ka$a ka$ą
      a po tych wszystkich kierunkach wyląduje:
      ona - w biedronce przy kasie
      on - na budowie

      • 1 0

  • - dlaczego pan chce studiowac na prawie? - tato, nie wyglupiaj sie ! - OT I CALA PRAWDA O UG i jego poziomie studentow (4)

    • 137 43

    • Korupcji uczy sie juz w szkole czego wiec oczekiwac pozniej.

      Czy tym co podostawali sie za pieniadze nie jest wstyd?
      Potrzebne bardziej przejzyste testy w szkolach srednich, jak narazie to zbyt wiele zalezy od nauczycielskiego widzimisie. Oceny mozna naciagac jak sie chce a do tego poziom szkol jest bardzo, bardzo zroznicowany.

      • 0 0

    • najlepsza opinia

      ubawiłam się do łez

      • 5 0

    • masz racje... to jest prawda... moim zdaniem powinno nałożyć się ograniczenia na kandydatów których rodzice wykładają na kierunku na którym Ci kandydaci chcą się uczyć

      • 18 2

    • potem przydają się też wtyki w "Baltonie" i środek na mrówki ;-)

      • 3 2

  • hmm (1)

    "Teraz pozostaje nam poczekać rok, by złożyć podanie na inny kierunek studiów". Czy te osoby chcą faktycznie studiować prawo lub administrację czy cokolwiek innego - tylko dla papieru.

    • 1 1

    • takie czasy.. mój pierwszy kierunek na wydziale filologicznym, to tylko język obcy.. teraz chciałabym rozwinąć się w inną stronę, aby zdobyć jakąś satysfakcjonującą pracę :)
      to chyba nic dziwnego, że potrzebna jest świetna znajomość języka obcego w administracji.

      • 0 0

  • (1)

    wydzial prawa i administracji....i takie zachowanie, bez spojnych i jednaznacznych przepisów oraz wytycznych odniosnie rekrutacji na 2 kierunek studiow

    to jacy sa tam wykladowacy, ze nie wiedza jak wyglada administracja i prawo w Polsce, to sa tylko teoretycy, ktory w prawdziwym zyciu po prosty by sobie nie poradzili

    wlasnie w ten sposob ta uczelnia obniza swoj prestiz :))))))

    a UG ktory jest w rankingu szkol wyzszych w Polsce???? 1, czy moze w pierwszej 100....od tylu

    jezeli ktos jest zdolny, ma talent , bardzo szybko przyswaja wiedze, to uniemozliwienie mu zglebienie wiedzy i uzyskania dyplomu na 2 kierunku studiow wynika tylko i wylacznie z zawisci i obawy o wlasny "tylek" i zajmowanie stanowsko, moze panowie i panie czas na emeryture...a nie zajmowac miejsce dla zdolnych,ambitnych,mlodych ludzi???? To jest jawna dyskyiminacja....a moze tak pozew zbiorowy przeciwko UG????? i dopiero bedzie wstyd UG bo to zapewne bedzie komentowane w calym swiecie

    • 10 0

    • UG jest 8.

      • 0 0

  • Do pracy nieroby! Najlepiej wiecznie studiowć, a potem żadać! (11)

    Leszcze.

    • 53 95

    • A leszczem jesteś Ty!!!!! (8)

      Współczuję Twoim dzieciom, pokazujesz piękny przykład zaściankowego myślenia (jeśli w ogóle wiesz o czym mowa). Widać, że raczej nie studiowałeś i pewnie ledwo ukończyłeś zawodówkę a teraz udajesz nowobogackiego biznesmena, który pewnie pół życia machał gdzieś łopatą... Żal mi takich, jak Ciebie... którzy nie znają potęgi zdobytej wiedzy...

      • 10 5

      • Słuchaj 100 dętko. Mam ukończone 2 kierunki, żeby się nie ograniczać jak ci wąscy umysłowo, studenci dzienni... (7)

        pracuję na kierowniczym stanowisku. Łopatą macham w ogródku jak robię miejsce dla drzewek ;p.

        • 2 10

        • 100dentka (6)

          Wnioskuję, iż uważa Pan Wielki Kierownik Intelektualista, że studenci dzienni są gorzej wykształceni? Niektóre nieroby, które studiują dziennie nie tylko siedzą z tyłkami... Ja skończyłam już dwa kierunki OBA DZIENNIE (idę w tym roku na II stopień) przy tym pracując!!!! I NIE UWAŻAM SIĘ ZA OSOBĘ WĄSKĄ UMYSŁOWO!!! Widocznie nad negatywnymi komentarzami w stosunku do osób studiujących dziennie przeważa jakiś kompleks...

          • 10 5

          • Jeśli można skończyć dwa kierunki dzienne, to świadczy to wyłącznie o poziomie tych kierunków. A jeśli jeszcze pracujesz to (5)

            chyba w nocy, sypiając w drodze na i ze studiów. Nie uważam, że są gorzej wykształceni, tylko większość z nich to śmiedzące lenie, którzy po skończeniu studiów dziennych myśli, że państwo jest im coś winne, bo oni ciężko pracowali 5 lat.

            • 2 10

            • (4)

              Istnieje jeszcze takie coś jak praca weekendowa... szkoda, że ludzie tacy jak Pan "myślą z klapkami na oczach" i wszystko wrzucają do jednego worka... Mnie państwo nie jest nic winne, może to i dobrze, i nigdy tak nie uważałam... Skąd Pan wie, że większość to "śmierdzące lenie"???!!! Tak nawiasem mówiąc nie uważam, że fizyka na PG i chemia na UG ma niski poziom kształcenia...

              • 10 2

              • Studiujesz dwa kierunki. Dzienne. Pracujesz. A uczysz się kiedy?? (1)

                Sama przez się, świadczy to o poziomie tych "studiów".

                • 1 2

              • Co do poziomu to się nie wypowiadaj... widocznie byłeś jakimś tłokiem, że nie potrafiłeś szybko przyswajać wiedzy, ja na szczęście pasjonuję się tymi naukami, więc nie potrzeba mi dużo czasu, zresztą co Cię to obchodzi...

                • 2 1

              • (1)

                Ciekawe kiedy się uczy taki student?
                Praca weekendowa...hmm
                Widziałem ostatnio takie ogłoszenie o treści:"szukam sponsora"

                • 2 6

              • ŻAL...

                powstrzymam się niestety od komentarza, ponieważ i tak by mnie ocenzurowali... jesteś poniżej mojego poziomu intelektualnego... i widocznie nie stać Cię na nic lepszego
                "Ciekawe kiedy się uczy taki student?
                Praca weekendowa...hmm
                Widziałem ostatnio takie ogłoszenie o treści:"szukam sponsora" " -> gdybyś kiedykolwiek studiował, to byś wiedział baranie, że zajęcia nie odbywają się od godziny 6 do 24 od poniedziałku do piątku... i jeśli jest się systematycznym to spokojnie da się radę, zwłaszcza, że fizyka i chemia są za pan brat...

                • 2 1

    • (1)

      Chętnie postudiuje...a później takimi jak Ty będe wycierał podłogi w mojej firmie :) pozdrawiam robolu

      • 14 13

      • Raczej mi będziesz wycierał podłogę w mojej pracy.

        Jedź do UP zapytać czy jakąś pracę w Biedronce ci znaleźli w końcu leszczu.

        • 4 16

  • Bo by chcieli, aby studiowała drugi kierunek zaocznie - za kasę oczywiście. (39)

    • 298 33

    • Prawda jest taka, że lepiej iść na studia zaoczne i do pracy, zdobywać doświadczenie. (34)

      A nie paniska wychodzą po 5 latach imprez z uczelni i myślą, że head hunterzy już za bramą uczelni się na nich rzucą i zaproponują 5 tyś. netto na dzień dobry i umowę na czas nie określony.

      • 72 51

      • (32)

        Pokarzcie mi studenta dwóch kierunków, który nie opuszcza zajęć obowiązkowych. Tzw. "ITS" - indywidualny tok studiów - jest nie po to, by studiować, ale po to, by unikać zajęć. Po drugie, w sytuacji, gdy państwo nie jest w stanie zapewnić każdemu studiów bezpłatnych, to pozwalanie na drugi kierunek studiów bezpłatnych jest powiększaniem zakresu niesprawiedliwości, po prostu, patologii.

        • 60 19

        • Dobrze prawisz. (26)

          Studiować zaocznie i pracować to ani ujma, ani problem. Tylko się nie chce paniskom i taka prawda.

          • 36 25

          • Studiowamnie zaoczne i praca to tylko dla wytrwałych... (25)

            Znajomi na imprezkę a ty na uczelnie od świtu do 20 w piatki, soboty i niedziele. Teraz jak sie skonczyly studia to znajomi z dziennych przychodza i sie pytaja czy moze zalatwie im jakas prace... I teraz ja na imprezki, a oni do posredniaka... niestetey taka prawda o Polsce...

            • 56 21

            • I taka jest prawda. Ale mało osób jest myślących podobnie do nas. (24)

              • 9 17

              • Zazdrość przez was przemawia. (18)

                Ja 5 lat studiów pełnych imprez, a teraz ciepła, dobrze płatna posadka i wspomnienia wspaniałych chwil studenckich. Nie mieliście takich i mieć nie będziecie, bo zaoczne studia to nie studia. Nauka to nie wszystko.

                • 32 40

              • to wszystko co Tobie pozostaje (17)

                to naśmiewać się tak, ja jeździłam w wakacje gdzie chciałam, a znajomi z dziennych po parkach z piwem się włóczyli;)

                • 16 22

              • Jaaa, jeździłaś na wakacje... zazdroszczę... (15)

                ... znajomych z dziennych tak naprawdę nie lubisz i zazdrościsz im, że nie zmarnowali swojej młodości tka jak ty.

                • 16 9

              • codziennie do szkoły

                To dopiero jest marnowanie życia.

                • 1 2

              • hmm chyba w piaskownicy można powiedzieć, że się kogoś nie lubi (13)

                nie zazdroszczę, jestem teraz o kawał dalej niż niektórzy z dziennych, szukają teraz pracy albo, co lepsze, jeszcze ostatnie wakacje w życiu pozostawiają dla siebie i o pracy jeszcze nie myślą, bo przecież we wrześniu od razu ją dostaną... Niestety zawsze znajdą się młodsi i bardziej ambitni, którzy gdzieś tam przeskoczą tych, co wolą przez 5 lat studenckie życie prowadzić i udawać, że są nadal dziećmi i że wszystko od życia dostaną. Cieszę, się, że bez doświadczenia (bo jeśli 5 lat pełnych imprez jak sam powiedziałeś) dostałeś ciepłą, dobrze płatną posadkę, mało kto ma tyle szczęścia co Ty, tylko gratulować...
                jakieś głupoty piszesz o zmarnowanej młodości, widocznie Ciebie coś uwiera. kto powiedział, że młodość jest od chlania i imprezowania, a może jest od zdobywania wiedzy i doświadczenia?

                • 15 11

              • Młodość jest od zdobywania wiedzy i doświadczenia? (12)

                Dziękuję, dobranoc...
                Zacznijmy wyścig szczurów w przedszkolu. Pozdrawiam wiecznie młodych i szalonych bananowców, którzy mieli szczęście nie zdziadzieć w wieku 20 lat.

                • 19 8

              • no na pewno młodość jest tylko od imprezowania (11)

                a kto ma inne zdanie i chce od życia czegoś więcej ten już dziad, super, pozdrawiam wszystkich ambitnych, którzy sięgają wysoko i znają swoją wartość

                • 9 6

              • A kto napisał, że tylko? (9)

                Nie tylko od imprezowania, ale "Miło szaleć, kiedy czas po temu...", a nie tylko książki, praca i pogoń za pieniądzem. Zawsze zaoczni mają problem względem dziennych, a prawda jest taka, że gdyby mieli okazję zamienili by się. I nie wkręcaj, że nie. Koniec.

                • 4 10

              • gdyby... (3)

                mieli się zamienić, to czemu tego nie robią? Przecież to n ic trudnego. Czemu więc?

                • 2 1

              • Nie wiesz czemu? Brak gotówki. Tak ciężko na to wpaść? (2)

                Poziomu studiów dzienne - zaoczne nie będę komentował. Przeniosłem się z dziennych na zaoczne i wiem z własnego doświadczenia dlaczego pracodawcy preferują absolwenta dziennych.

                • 3 5

              • A gdzie w CV piszesz rodzaj studiów, dzienne, czy zaoczne? (1)

                Bo ja takiej informacji nie zamieszczałem i nikt mnie o to nie pytał.

                • 3 1

              • A kto tu o CV mówił?

                A na rozmowie kwalifikacyjnej nie byłeś? W Biedronce nie ma czegoś takiego? Pozatym gdybyś miał dyplom to zwróciłbyś uwagę, że w suplemencie masz wyraźnie napisany tryb studiów (był projekt nie podawania tej informacji, ale słusznie i skutecznie został oprotestowany).

                • 2 4

              • jak wspomniałam na początku - podjęłabym taką samą decyzję (4)

                i zdania swego nie zmienię, problemu nie mam, tylko inne zdanie, cieszę się, że Ty też masz inne, czasem warto coś poświęcić, pozdrawiam

                • 9 1

              • Więc czemu dajesz mi minusa? (3)

                Ha?

                • 1 5

              • bo mi wmawiasz jakieś rzeczy, jakbyś mną miał być (2)

                że tylko za kasą, za pracą, za książką, sugerujesz że zdziadziałam, a czy ja próbowałam Tobie coś wmówić w tej dyskusji?

                • 6 2

              • Zrobiliśmy sobie czat ;-) (1)

                Już nic Ci nie wmawiam. Miłego dnia.

                PS. Ale i tak mam rację ;-)

                • 1 2

              • Tobie również miłego dnia

                miej tam sobie swoją rację, ja mam swoją i moja jest mojsiejsza

                • 3 1

              • Popieram w 100 %

                Nie daj się zakrzyczeć. Ja studiowałam przez 5 lat wieczorowo (3-4 dni w tygodniu) - jednocześnie pracując 6 dni w tygodniu (a czasem 7 dni, gdy pracowałam jeszcze jako niania). Dodatkowo prowadziłam sama dom i jakoś się dało. Owszem nie imprezowałam jak wielu moich znajoych, ale czasem i ja miałam czas na drobne szaleństwo - jedno drugiego nie wyklucza, a jedynie trochę ogranicza. Niczego nie żąłuję, a doświadczenie, które w trakcie studiów zdobyłam - teraz świetnie procentuje. Dodam, że obecnie jestem już szczęśliwą mężatką z malutkim dzieciątkiem, dyplomem w kieszeni i 10 - letnim stażem pracy. Pozdrawiam wszystkich, którzy nie boją się wyzwań ani trudów dnia codziennego.

                • 7 1

              • Studiować zaocznie to nie ujma dla studenta, ale dla państwa, które faworyzuje studentów dziennych. Przy okazji przepraszam za błąd ortograficzny - powinno być "pokażcie".

                • 14 6

              • studiowac zaocznie i pracowac... zalezy gdzie pracujesz?

                studiujesz prawo zaocznie

                placisz 8 kafla rocznie

                pomywasz gary od poniedzialku do piatku

                zeby zarobic na te studia

                frajerstwo a nie zdobywanie doswiadczenia?

                co innego praca w kancelarii i studiowanie zaocznie prawa...

                kto po za tatusiem wezmie maturzyste do kancelarii?

                • 29 3

              • (2)

                To nie to samo, możesz sobie zdobyć doświadczenie i zarabiać te 5 tys i nic więcej, bo taki student dzienny sobie po roku będzie tyle zarabiał, ile ty po studiach. Czemu? Jak jesteś taki mądry to powinieneś to wiedzieć.

                • 8 4

              • po roku na pewno

                imprezowania przez 5 lat i figurowania na zajęciach:)

                • 7 5

              • Wytrzyj ślinę z kącika ust i wracaj na karnego jeżyka.

                • 9 6

              • brawo brawo

                drogę tą samą przeszłam, było warto, teraz też bym podjęła taką decyzję, choć czasem łezka się zakręciła, inni na balety, a ja w książki na zaliczenie albo w poduszkę ze zmęczenia... coś za coś
                poza tym po co studiować dwa naraz? nie można skupić się na czymś konkretnym? wydaje mi się, że dobrym można być jedynie w konkretnej dziedzinie...
                druga sprawa, że studiowanie na dwóch dziennych przez jednego osobnika pewnie zamyka komuś drogę, może komuś dla kogo nie wystarczyło miejsca

                • 21 9

        • Źle prawisz

          Jedynymi zajęciami obowiązkowymi powinny być laborki, ale nie jest ich na tyle dużo, żeby nie dać sobie rady z dwoma kierunkami. Zadaniem studenta jest tylko i wyłącznie zaliczać (egzaminy, kolokwia, projekty). Jego obecność na zajęciach nie jest niezbędna.

          Poza tym państwo faworyzuje studentów dziennych, dlatego że ci mieli na tyle dobre wyniki w nauce, że dostali się na studia dzienne. Każdy może się tam dostać, więc nikt nie jest dyskryminowany negatywnie.

          • 2 3

        • (1)

          Przez trzy lata miałem status Indywidualnej Organizacji Studiów i jestem najlepszym przykładem tego, że przy dobrej organizacji można nie opuszczać zajęć fakultatywnych (do których nie zaliczam wykładów, ale na wiele z nich, tych szczególnie ciekawych, chodziłem regularnie) więc nie bredź jeśli łaska.

          • 20 3

          • Obowiązkiem studenta jest uczęszczać na wszystkie zajęcia!

            Wykładowca nie ma obowiązku sprawdzać obecności na wykładach! Co nie znaczy że nie może. Taka delikatna różnica ;) Obniżasz prestiż bo nie uczęszczasz i widać puste miejsca na salach...

            • 3 8

        • (1)

          Poziom bzdur w tej wypowiedzi jest niebywały, szczególnie dotyczących ITSu. Korzystałem z ITS i wtedy niestety również spotykałem wypowiadających się w ten sposób. No cóż, ich nie sieją. A co do artykułu: 1) oczywiste, że uczelnia chce zbijać kasę na zaocznych 2) współpłacenie za studia przez wszystkich studentów byłoby pewnie sprawiedliwszym rozwiązaniem, ale chyba nierealnym.

          • 7 2

          • § 24 - regulaminu studiów UG
            1. Indywidualny tok studiów polega na rozszerzeniu zakresu wiedzy w ramach studiowanego kierunku lub specjalności albo na zmianie profilu kształcenia, łączeniu dwóch lub więcej specjalności w obrębie jednego lub więcej kierunków, a także na udziale Studenta w pracach badawczych.

            Masz ITS, że tak się o nim wypowiadasz? W moim przypadku dzięki ITS-owi mogę swobodnie ustalać z ćwiczeniowcami i egzaminatorami formę zaliczenia. Poza tym ITS jest swego rodzaju "przywilejem". Spełniłem odpowiednie przesłanki dzięki czemu władze wiedzą, że mogę uczyć się SAM w domu mając do dyspozycji odpowiednie materiały i prowadzić pracę naukowo-badawczą.

            • 9 1

      • ale rodziców mają bogatych, po co im praca?

        • 5 3

    • I bardzo dobrze, że za kasę! (1)

      Drugi kierunek powinien być płatny i tyle! Całe szczęście, że uczelnie same za to płacą i nie dostają dotacji na drugi kierunek. Nie jesteś aż tak bogatym państwem żeby studentom drugi kierunek sponsorować.

      • 34 9

      • całkowicie się z tym zgadzam!

        uczelnie to nie miejsce na niańczenie kogokolwiek

        • 9 1

    • ....ja....czyli tam gdzie ty dla ciebie nikt...

      ...studia.....hahahaah. -....Państwo...hahaha. Posmialbym sie z religi no ale w końcu są tu dobre "dusze"wiec niech sobie tkwią....
      ----nauka, wiedza, studia, praca, pieniadze, samochód,dom-----po to abyś mogł zyc?---...hm... Chyba troche nie masz czasu na zycie co? Chyba że zycie to praca, pieniadze i zorany beret po pracy i do domku - aby zonce pomóc lub sie naniej powyzywac--w zaleznosci od tkz statusu.....portfela(..uwaga tu jest skrot myslowy..hhaha).
      -------a tak powaznie : to owo zycie ktorym jak zakładam zyje 90% populacji(poza....wyzyskiwanymi,biednymi....choc tu takze ale zupełnie inaczej bo ci sa nieco blizej "prawdy")--to czysta rzeczywista fikcja(czyli tkz "matrix"). Jestes swiadomy--napewno---tylko czego , w jakim zakresie , i czym jest i skad pochodzi i dokad zmierza zródo tego czego jestes swiadomy................................................spójrz na prawdziwy swiat(ziemia, słonce,woda, powietrze, lasy, kwiaty, gwiazdy, kosmos......to co sie dziej miedzy dwojgiem stworzeń)-----i na ten drugi(panstwo, role, obowiazki, wymagania, pseudopotrzeby, żądania, sztuczne cele, cała infrastruktura, pieniadze....itd)
      ----------------------------------co bym nie napisal i tak tego nie......pojmujesz--- a wiedza i logika przy tym jest jak .......piate koło u woza.....eh.
      -------------szykuj sie juz wkrótce........nastapia nietuzinkowe zmiany
      -----a tak przy okazji za chwile nastapi zarzewie wojny(switowej--celowo wywołanej......)....pozniej bedzie sie ostro toczyc az jednej nocy..........

      • 5 1

    • no i co w tym złego

      za twoje pieniądze już na jednym kierunku studiuj - chcesz dopłacać za jej drugi kierunek??

      • 4 1

  • Jak uczelni zależy na prestiżu... (3)

    ... to niech zlikwiduje wydział nauk społecznych i przestanie "produkować" tych pożal się Boże magistrów i licencjatów socjologii, filozofii, politologii i inncyh kosmicznych kierunków.

    • 57 18

    • jaki prestiż - liczy się tylko kasa

      uczelni nie zalezy na prestiżu, ale tylko na wygodzie i kasie, Wydział Nauk Społeczny podniósł czesne, żeby opłacić teraz służbę porządkową i alpinistów czyszczących tych setki niepotrzebnych okien.

      • 3 0

    • na 1ym miejscu jest chyba politologia

      gdzie w indeksach sa same piatki a na cwiczenia-egzamin nie trzeba przychodzic bo piatki po prostu sie tam ...uje. codzinnosc

      • 1 0

    • święte słowa!!

      popieram w 100%!!

      • 3 2

  • Prestiż obniżają te wszystkie żenujące Wyższe Szkółki Pasania Byków (12)

    np. Wyższe Szkoły Zarządzania, Atenea i inne przechowalnie nierobów, którzy nie wiedzą co ze swoim życiem zrobić i studiują śmieszne kierunki typu socjologia, politologia czy dziennikarstwo... tylko po co?
    Mamy setki tysięcy politologo i socjologów pracujących na kasach w realu lub robiących paznokcie...
    Czy ci ludzie żyją w oderwaniu od rzeczywistości?? Czy studiowanie polega tylko na nic nie robieniu, chlaniu i łajdaczeniu się?
    A potem taki absolwencik jeden z drugim płacze, że pracy nie ma...

    • 47 12

    • do Profesora

      co za głupek z Ciebie, chyba nie obyty jesteś. Na wyższej szkole zarządzania wykładają wykładowcy Z UG i PG. A ja po tej szkole spokojnie sobie kontynuuje studia teraz na Politechnice Gdańskiej. Kto chce ten studiuje, kto nie chce może chodzić dziennie na imprezy.

      Prawdopodobnie sknera z Ciebie

      • 4 0

    • do Profesora

      nie mogę się z Tobą zgodzić, że osoby po humanistycznych studiach nie potrafią sobie radzić w życiu. Skończyłem politologię dzinnie na UG(mgr) oraz kończę zaocznie zarządzanie (licencjat). Wybieram się w ciągu najbliższych 2 lat na MBA bądź ACCA. Pracuję w bankowości korporacyjnej od kilku lat (zapewniam, że nie przy okienku i nie wciskam kart kredytowych) i zarabiam znacznie powyżej średniej krajowej. Fakt, że nie mam wyuczonego zawodu, ale praca w banku nauczyła mnie o wiele więcej niż te lata studiowania. Mogę jedynie się zgodzić, że politologia to był stracony czas i dziś poszedł bym na politechnikę. Pozdrawiam.

      • 2 2

    • brawo

      wreszcie napisano prawde! warto dodac, ze tacy 'studenci' placa i oczekuja wszystkiego a od siebie nie daja nic (nie chcodz, nie ucza sie, a jak sa na zajeciach to zajmuja sie czym innym)- zdarzaja sie nawet 'studenci' pijani a wtedy to juz nawet wladze takich "szkol" zrobia wszystko co sie chce bo tak sie trzesa o swoje posady. jedna raczka druga raczke. taka polska mentalnosc.

      • 0 2

    • sadzac po twojej marnej wypowiedzi (5)

      nie ukonczyles nawet szkoly sredniej, wiec nie pyskuj synek w tematach o jakich nie masz zielonego pojecia ok? :)

      • 11 14

      • Widać, inteligencie ile cię ta twoja uczelnia nauczyła... (2)

        Znaków polskich nie znasz, nie wiesz jak poprawnie konstruować zdania... a ambicje zapewne masz na dwóch magistrów...

        • 5 5

        • ktos tu ma wtorny analfabetyzm (czyt. ty) (1)

          nigdzie nie napisalem ze skonczylem socjologie, politologie czy co tam jeszcze wymieniles, znakow polskich nie uzywam bo uwazam ze w inetrnecie nie sa niezbedne przy tego wypu wypowiedziach, no ale ty tego nigdy nie zrozumiesz bo pani na inormatyce o tym nie mowila. Moja konstrukcja zdania byla dopasowana do poziomu posta na jakiego odpowiadalem, boli? :) ambicje na dwoch magistrow? :D krzyzyk ci na droge chlopcze.

          • 2 3

          • Tak, tak tumanie, tak sobie tłumacz.

            O jakim ty poziomie piszesz?
            Do roboty nierobie, kopać rowy.

            • 3 1

      • Ależ (1)

        on ma całkowitą rację. Po co teraz wszyscy na siłę idą na studia? Niemal każdy po LO idzie na studia, żeby zdobyć licencjata nie trzeba się w ogóle wysilać. To co to za sens studiów? Poziom podyplomówek jest większy niż sporej części kierunków, gdzie płacisz-wymagasz. Wymagasz zaliczeń za nic nie robienie. I później faktycznie wypowiada się ktoś po takiej socjologi czy czymś innym, że on to ma wyższe, że umie obsługę komputera i język angielski (coś niesamowitegow tych czasach no nie?) a i tak pracy nie moze znaleźć. A wszystko wina państwa, systemu, partii tej czy tamtej. Ale nigdy ich, co ma te studia a faktycznie NIC nie potrafi.

        • 11 5

        • kto chce ten idzie

          i nikt nie bedzie mu tego bronic, a to co pozniej to juz kazdego z osobna sprawa i tyle w temacie. Nie wiem skad masz takie doswiadczenia ze "placisz wymagasz" chyba z jakiejs policealnej. Powodzenia :>

          • 0 2

    • ja jestem w Wyzszej szkole zarzadznia

      studiuje zaocznie 3rok informatyki.... mam w indeksie same 3/3+ i jest mi z tym dobrze :D
      Mam wlasna agencje reklamowa i zarabiam tyle ze studenciki po prawie i socjologi UG wysylaja CV jako asystent menagera hahaha
      w zyciu liczy sie doswiadczenie a nie marne papierki

      • 1 6

    • ...aha...jeszcze cuś

      ...bo za chwile bedą.......nie jestem wariatem,frustratem, nacpany, chory, nie mam schizofreni......czy jak tam.
      --------pzdr dla zdrowych a tymbardziej swiadomych i kochających .....nie bójcie sie .....za chwile jak na dłoni bedzie widac kto jest na jakim poziomie/etapie w tkz ewolucji....wiec spokojnie mozesz im/jemu /jej patrzeż w oczy z usmiechem.
      ----logika i wiedza zostaje przy tym daleeeekooo w tyle......--no to pa studenci--kocham was i ciebie mysiu pysiu--hahhaha. --pamietaj ze zawsze mozesz mi cos powytykać czy pooburzac sie albo porzygać troszke --lub mnie logicznie i sensownie odstawić na twoją pułeczkę.......

      • 1 1

    • ...hm.....co jest czym skąd dokąd po co i dlaczego...serio?!

      ....hm.."rzeczywistość"--a co to jest?!!!...napewno nie filozofią ale pewnie lepiej by "kazdy"zajał sie takowa niż ....czym?-"rzeczywistoscią"?....
      ----od tysiecy lat ludzi tocza się po tej planecie i co.... i nic poza tkz dorobkiem owej tkz cywilizacji...np. srodki lokomocji, komunikacji, bio-odkrycia....itd.--ok.swietnie. I teraz :gdyby te tkz. zdobycze realnie tj powszechnie słuzyły ludziom(popatrz na monopl, władze, wyzyski itp itd)--to miałyby realny sens istnienia --------i co wówczas gdyby kazdy człek miał dostep do pradu, wody, i wszystkie jego prymitywne tj podstawowe potrzeby były zaspokojone --to co wówczas ludzi by robili.....jak by zyli---dokad zmierzali?!!! Co?--unowoczesniali by ten swiat dalej...dokąd? A wyobraz sobie ze kazdy ma zaspokojone swoje potrzeby i roboty zajmuja sie obsługą całej owej struktrury(systemu)...to po co ludzie by mieli żyć??? do czego dążyć dokąd zmierzać? PO CO ZYJESZ iKIM/CZYM JESTES - jakie jest twoje prawdziwe pochodzenie(zapomnij o powszechnych ksiazkach historii.....).
      -----------rozumiem wiele.....ale gdy(a b.b.b.mało jest takich osób-może 1% populacji)--dojdziesz do tego czym jestes(a to jest sprawa pewnych predyspozycji...itd) i do czego zmierzasz poprzez tkz zycie i czym ono tak naprawde jest na tym etapie ....---- to te wszystkie uczelnie , szkoły, PANSTWO, koscioły, religie , ideologie....itd----są tak śmieszne że tylko smiać się do rozpuchu i jednocześnie wspólczuć....."przyszłym ludziom"!
      -------jestes swiadomy?--to swietnie--a czym jest to czego jestes swiadomy i skąd wyrasta--kto jest swiadomy a moze co.....to nie filozofia(choc ona sie tym zajmuje)--ale raczej pytania na ktore ----TYLKO DOSWIADCZALNIE---i tylko TY(jako co--a jest tu wiele wymiarów/płaszczyzn--a gdzie i czym jest jedno - jako TY) powinienes poznać odpowiedzi aby móc poznac PRAWDE( a mało jest którzy ją znaja-- a napewno nie ci ktorzy studiują.....bo inaczej nie mogliby studiować...bo czego?!!!...)--DLATEGO niestety wiekszośc ludzi na tej planecie!!!---jest samomanipulowalna wraz z tymi ktorzy stoja na tego czele w pierwszej kolejnosci tymi którzy stoja poza aparatem wyzysku--dla ich "gwiezdnych"ukrytych planów......---gdybyscie uswiadomili sobie chocby czesc prawdy odnosnie tej planety i was----to prawdopodobnie dostalibyscie zawału serca--bo nie bylibyscie wstanie tego "ogarnąć". Jestescie wpełni!!!!!!!!!!----zamnipulowani-----naprawde zyjecie w tym tkz "matrixie". I to bynajmniej nie zart!!! stajecie sie powoli swiadomymi zrzutoweanymi/sprojektowanymi chodzaacymi obrazami ktore starja sie życ jako ze są zywa czescia całości......wkrotce pewna czesc tkz ludzi przestanie miec zdolnośc do ...........tego co nadciąga i sprawi ze nastapi tkz przeskok ewolucyjny. A ci "z góry" robia swoje i dobrze o tym wiedzą --ich nie interesuje tkz władza( ona jeta dla administratorów tj prezydentów,polityków itd)--ich interesuje jak.....wejsc tam gdzie tak naprawde nie moga--i gdy to zrobią(a zbiegnie sie to w czasie z owa przemianą)--wtedy zginą......alle nie do razu.......w tym miejscu bedzie czas tkz "apokalipsy". Kocham cię choc o tym "nie wiesz".

      • 0 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane