- 1 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (167 opinii)
- 2 Obława w Letnicy. Nowe fakty (89 opinii)
- 3 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (205 opinii)
- 4 Promenada po remoncie hitem sezonu (125 opinii)
- 5 Schody samoróbki zastąpi chodnik (39 opinii)
- 6 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (215 opinii)
Tristar pełen fotoradarów. Czy to ma sens?
Zobacz, które skrzyżowania w Gdańsku zostaną wpięte do systemu Tristar.
Możemy jeszcze pożałować wprowadzenia systemu Tristar. Powód? Liczba fotoradarów w Trójmieście będzie tak duża, że kierowcy poczują się jak bohater powieści "Rok 1984" George'a Orwella.
System inteligentnego zarządzania ruchem Tristar ma odkorkować trójmiejskie drogi. Z założenia ma on tak pokierować ruchem, by kierowcy dojeżdżali do skrzyżowań na zielonych światłach, obciążone kierunki miały wydłużony czas przejazdu itp. Wszystko to dzięki czujnikom ruchu i sprzężeniu sygnalizacji na najważniejszych węzłach komunikacyjnych w Trójmieście.
Ale elementem systemu jest coś jeszcze. Konkretnie 35 rejestratorów przejazdu na czerwonym świetle i 24 rejestratory przekroczenia prędkości.
Dla porównania: dziś w Trójmieście stoi 10 fotoradarów. Część nowych urządzeń będzie dokonywać pomiaru prędkości na określonym odcinku drogi. Co to znaczy? Pierwszy fotoradar zmierzy nam prędkość na wjeździe, drugi na zjeździe z al. Zwycięstwa. Jeśli okaże się, że przejechaliśmy nią zbyt szybko, dostaniemy mandat.
Czemu wpleciono je w Tristara? - Mają one służyć przede wszystkim poprawie bezpieczeństwa na naszych drogach, choćby zmniejszyć liczbę choćby potrąceń pieszych. Ponadto zmobilizują one kierowców do wolniejszej, przepisowej jazdy. Głównie chodzi o to, by kierowcy nie pędzili przekraczając dozwoloną prędkość do najbliższych świateł, gdzie zresztą zastanie ich czerwone światło - przekonuje Jacek Oskarbski, naczelnik Biura Inżynierii Transportu Urzędu Miasta Gdyni.
- System zarządzania funkcjonuje w oparciu o sensory, czujniki, pętle indukcyjne. Sprzężona sygnalizacja stworzy na drodze sytuację, która zmusi kierowców do jazdy z prędkością 50-60 km/h. Prowadzenie pojazdu gwarantuje nam wtedy zielone światło na kolejnych skrzyżowaniach z sygnalizacją. To pozwoli na płynną jazdę - przekonuje.
Jego zdaniem kierowcy będą potrzebowali dwóch-trzech miesięcy, by przekonać się, że szybka jazda nie popłaca. Dodaje, że fotoradary nic tu nie pomogą. Ich wplecenie w system zarządzania ruchem to jedynie szukanie dodatkowego źródła pieniędzy w budżetach miast.
Coś w tym jest. Zgodnie ze znowelizowanymi przepisami Prawa o Ruchu Drogowym, mandaty nałożone za naruszenia przepisów ujawnione przez urządzenia rejestrujące, wystawia co prawda Generalny Inspektor Transportu Drogowego, ale pieniądze trafiają do samorządów. Dochody z tego tytułu muszą być wydane na utrzymanie infrastruktury drogowej, w naszym przypadku także... Tristara.
Po znowelizowaniu przepisów, zarządcy dróg będą mogli ustawiać fotoradary nie tylko tam, gdzie dochodziło do wypadków (tak robiła dotąd policja), ale także w miejscach, w których nie było wielu zdarzeń.
Choć prace nad Tristarem są zaawansowane, jeszcze nie jest przesądzone, że wszystkie fotoradary znajdą się w tym systemie. Zgodę na ich rozmieszczenie wydaje Generalny Inspektor Transportu Drogowego.
- Będziemy na pewno analizować dogłębnie każdy wniosek o ustawienie fotoradaru przy drodze. Ponieważ nie ma jeszcze przepisów wykonawczych, na razie nie wiadomo, co będziemy brać pod uwagę przy wydawaniu zgody - mówi Alvin Gajadhur, rzecznik prasowy GITD.
W Trójmieście trwa teraz kilka poważnych inwestycji infrastrukturalnych. W przypadku niemal każdej z nich, inwestor przeprowadza konsultacje z mieszkańcami. Z jakiegoś jednak powodu, przy budowie Tristara, który wpłynie na życie wszystkich kierowców, o konsultacjach ani widu, ani słychu.
Rekordzistami są tu Southampton i Los Angeles, gdzie podróże samochodem skrócone zostały o 18 proc. Trzeba jednak pamiętać, że wymienione miasta mają świetnie rozwiniętą infrastrukturę drogową, czego nie można powiedzieć o Trójmieście.
Opinie (213) 9 zablokowanych
-
2011-02-23 21:32
oto przykład z Torunia
http://www.youtube.com/watch?v=suIjLmP2KQ8
Przypominam, że Toruń leży w Polsce ;)- 0 0
-
2011-02-23 20:10
profil czytający trójmiasto.pl (1)
Po ankiecie widać kto czyta trójmiastro.pl. Panie redaktorze - przyszła do pana jakaś firemka, która pewnie nie może wystartować, bo nie potrafi zrobić odcinkowego pomiaru prędkości i próbuje wpłynąć na postępowanie a pan to łyka. Gratulacje za profesjonalizm.
- 1 1
-
2011-02-23 21:26
poczekajmy na to co zaproponują owi zwycięzcy?
- 0 0
-
2011-02-23 21:15
pytanie?
Dlaczego Polacy zagranicą nie łamią przepisów?
- 0 0
-
2011-02-23 20:35
Nareszcie!
Na razie czuję się jak zakała społeczeństwa gdy jadę... przepisową prędkością!
- 1 0
-
2011-02-23 17:32
nazwiska (1)
kto wywala nasze pieniądze? ukamieniować sk.....a opieka państwa ogranicza się do opieki nad naszymi portfelami
- 2 2
-
2011-02-23 20:27
uciekaj
- 0 0
-
2011-02-23 20:24
kierowcy będą potrzebowali 2-3 miesiące (1)
by przekonać się, że szybka jazda nie popłaca"
Ten projektant to jakiś półgłówek i niedorozwój.... A teraz co się dzieje - co zmieni system? Jak jeżdżą tak będą jeździć.- 1 1
-
2011-02-23 20:25
albo jakaś akcja miasta z listy rezerwowej
żeby narobić smrodu - zabrać pieniądze Trójmiastu i dać innemu, który nie dostał dofinansowania..
- 0 0
-
2011-02-23 20:19
ależ pan jest głupi
matole
- 0 0
-
2011-02-23 18:46
sristar (2)
W Toruniu (i z pewnością w kilku innych miastach w Polsce i wielu na świecie) jest świet(l)na sprawa polegająca na wyświetlaniu czasu danego światła. Z daleka widać czy np. trochę przyspieszyć przed włączeniem się czerwonego, czy lepiej zwolnić. Upłynnia i działa kojąco na nerwy kierowców tego typu rozwiązanie. POLECAM projektantom!!!
- 5 0
-
2011-02-23 20:17
no
i jeszcze w Rumunii i krajach arabskich...
- 0 1
-
2011-02-23 19:39
u nas się nie da za to radary będą
- 0 0
-
2011-02-23 20:14
ciekawe
Ciekawe skąd te 20% - pewnie z prasy...
- 1 0
-
2011-02-23 19:23
Tristar??????????
Może tak poprawcie stan dróg a potem instalujcie jakieś nic nie dające urzadzenia
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.