- 1 Miliony strat po setkach ataków hakerskich (41 opinii)
- 2 Borawski rezygnuje z wiceprezydentury (132 opinie)
- 3 Kto się przypiął do mojego roweru? (168 opinii)
- 4 Nowy apartamentowiec powstanie na Wyspie Spichrzów (150 opinii)
- 5 Radna Lewicy dołącza do klubu Dulkiewicz (183 opinie)
- 6 Oddam drzewa na Spacerowej bez żalu (546 opinii)
W gdańskim autobusie na gdyński bilet? Na razie tylko w Sopocie
Mieszkańcy Sopotu mogą się cieszyć: od środy nie ma znaczenia, czy wsiadając do autobusu jeżdżącego w ich mieście mają bilet gdański czy gdyński, bo we wszystkich pojazdach honorowane będą wszystkie bilety. Dlaczego nie może tak być w całym Trójmieście?
- Wielokrotnie zwracaliśmy się do związku metropolitalnego o wprowadzenie elektronicznego biletu w całej aglomeracji, w różnych środkach transportu, łącznie z SKM. Dzięki temu pieniądze za przejazd otrzymywałby ten, kto dokonywał faktycznie przewozu. Dopóki jednak taki system nie istnieje, uznaliśmy, że musimy doprowadzić do sytuacji, że w Sopocie będą uznawane bilety wszystkich przewoźników na wszystkich liniach. Sopot jest miastem, gdzie jest wiele starszych osób, a jednocześnie jest ośrodkiem turystycznym i na absurd zakrawał fakt, że z biletem gdyńskim nie można było jechać po Sopocie linią obsługiwaną przez firmę gdańską i odwrotnie - mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
Umożliwiające to zmiany w porozumieniach międzygminnych zostały w środę opublikowane w Dzienniku Urzędowym Województwa Pomorskiego, weszły więc w życie.
Dlaczego więc podobnie nie może być w całym Trójmieście, skoro już wcześniej ujednolicono ceny biletów jednorazowych i czasowych w Gdyni i w Gdańsku?
- Problemem są względy formalne, a konkretnie brak ustawy metropolitalnej i stara, pochodząca z 1991 roku ustawa o samorządzie gminnym. Aby doszło do takiej sytuacji, że w całym Trójmieście obowiązywałby jeden bilet, transport organizować musiałby jeden podmiot. Krótko mówiąc Gdańsk musiałby zrzec się organizacji transportu zbiorowego na rzecz Gdyni albo odwrotnie. Ewentualnie - a tak ma być docelowo - cały transport mógłby organizować Metropolitalny Związek Komunikacyjny Zatoki Gdańskiej - mówi Hubert Kołodziejski, przewodniczący zarządu MZKZG.
Warto przy tym zaznaczyć, że układ, gdzie jedno z miast zrzeka się prowadzenia transportu publicznego na rzecz swojego sąsiada funkcjonuje w naszej okolicy, i to całkiem sprawnie: tak jest na przykład w wypadku Rumi i Gdyni.
Ta ostatnia zresztą już od jakiegoś czasu wyraża gotowość do przekazania całej organizacji transportu MZKZG. Brak zgody Gdańska na natychmiastową integrację systemu komunikacyjnego Trójmiasta był jednym z głównych argumentów władz Gdyni, które skrytykowały blisko dwa lata temu pomysł stworzenia Gdańskiego Obszaru Metropolitalnego.
- Gdańska po prostu nie stać na to, aby zrezygnować z wpływów za bilety do kasy miasta, bo to między innymi one pozwalają utrzymać zadłużenie miasta na dozwolonym poziomie - mówi nam jeden z członków zgromadzenia MZKZG.
A jak widzą to same władze Gdańska? - Nie ma się co oszukiwać, obecnie żadnego z członków MZKZG nie stać na pełną integrację systemu. Nie znaczy to, że do takiej integracji nie dążymy. Pierwszym krokiem jest właśnie Sopot i porozumienia dotyczące honorowania tam biletów. Trwają rozmowy dotyczące kolejnego kroku, czyli wspólnego zainwestowania w nowy system kasowników - mówi Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska.
Po co wymieniać kasowniki? Wedle władz Gdańska, problem wspólnego biletu rozwiązałoby zainstalowanie w Gdańsku i w Gdyni kasowników, które rozpoznawałyby, z którego miasta pochodzi bilet, co pozwalałoby później wystawiać sobie nawzajem faktury korygujące, bez konieczności zrzekania się przez żadne z miast prowadzenia transportu. Problem w tym, że taka inwestycja to wydatek rzędu kilkunastu milionów złotych.
- Żadna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła, na razie rozmawiamy, wszystko będzie zależeć od tego, czy w kasach miast znajdą się w przyszłym roku środki na takie przedsięwzięcie. Jeżeli tak, to będziemy chcieli ogłosić wspólny przetarg - mówi Lisicki.
Wiceprezydent Gdańska zaznacza też, że - póki co - szans na inną integrację nie ma i w najbliższym czasie nie będzie. Przyznaje także, iż Gdańsk ma obecnie pilniejsze inwestycje w transport publiczny, jak chociażby dokończenie wymiany taboru tramwajów.
Opinie (177) 4 zablokowane
-
2013-02-14 08:37
miesieczny (1)
a jesli mam bilet miesieczny na gdynie i sopot to teraz moge w sopocie tez jechac gdanska linia?
- 3 0
-
2013-02-14 09:20
nie.
Musiałabyś mieć bilet tylko na Sopot
- 0 2
-
2013-02-14 08:38
we wszystkich pojazdach honorowane będą wszystkie bilety. (1)
chyba nie do końca pan redaktor jak o czymś pisze powinien najpierw przeczytać dokładnie bo z tego co sie orientuje to kart miejskich nie będzie dotyczyć tylko biletów kartkowych ...
- 0 0
-
2013-02-14 09:21
A ty co, przez Renomę podpłacony?
Ale by mieli kanarzy radochę, jakby im się zaczęli nawijać w ręce ludzie z sieciówkami...
- 0 0
-
2013-02-14 09:01
mocny tytuł artykułu!
Jak w monthy pythonie!!
- 5 1
-
2013-02-14 09:10
bilet (1)
Brawo Sopot!
- 1 1
-
2013-02-14 10:08
Karnowski plusuje?
Usiłuje się rehabilitować za gebelsowskie wypowiedzi szczujące przeciw rowerzystom?
Albo za ograniczenia przejazdu TIRów?
A tak w ogóle to zamiast tolerować burdel komunikacyjny, który jest skutkiem burdelu administracyjnego, rząd powinien tupnąć i wcielić Gdańsk, i Gdynię do Sopotu. Albo całą tę bandę wcielić do Pruszcza, lub Rumii. Cała reszta zmian nastąpiła by potem automatycznie.- 1 0
-
2013-02-14 09:14
Sopot nie musi posiadać autobusów (9)
żeby organizować sobie komunikację. Wystarczy, że utworzy komórkę ds. komunikacji, która zajmie się jej organizacją. Do zadań tej komórki należało by :
- wytyczenie nowych linii, które bardziej pasowały by mieszkańcom.
- wyłonienie w formie przetargu przewoźników, którzy by je obsługiwali
- emitowanie własnych biletów
- własna grupa kontrolerów biletowych.
- kilka osób do kontroli jakości wykonywania usług przewozowych.
Na skutek takich działań miasto zyskało by wizerunkowo, chociażby względem turystów i nie trzeba byłoby kosztownych inwestycji w kasowniki, gdyż dokąd Gdańsk nie wyjdzie z długów ( czytaj: nigdy ), to o trójmiejskiej integracji można tylko pomarzyć- 3 3
-
2013-02-14 09:22
A na granicy wszyscy wynocha (6)
i dalej do Oliwy pieszo, bo tak się tobie uwidziało?
- 0 1
-
2013-02-14 12:16
Dlaczego ? (5)
Linie tzw. " wybiegowe " obsługiwane przez ZKM Gdyni bądź ZTM Gdańsk, byłyby opłacane przez Sopot za wozokilometry wykonane po Sopocie, wg stawek ustalonych z organizatorami gmin ościennych w formie porozumienia. Porozumienie zawierało by zapis, że pasażer wjeżdżający do Sopotu musiał by skasować bilet sopocki od granicy administracyjnej miasta.
- 0 0
-
2013-02-14 12:38
Super (4)
Teraz płaci raz. A Tobie się zachciewa, aby kasował dwa bilety.
Zatrudnij się na PKP, tam też pracują tacy geniusze i ni cholery nie rozumieją, dlaczego ze wzrostem ilości spółek nie uznających swoich biletów pasażerów mają coraz mniej i mniej.- 2 1
-
2013-02-14 12:54
Niekoniecznie (3)
W porozumieniu może być również zapis o wspólnym ( sopocko/gdyńskim oraz sopocko/gdańskim ) bilecie do nabycia u kierowcy, który niwelował by tę niedogodność. Wpływy ze sprzedaży tych biletów byłyby dzielone pomiędzy Sopot a ościenne gminy.
- 0 0
-
2013-02-14 13:44
(1)
i wpływy z zysków zakładów pogrzebowych
od wypadków autobusowych, bo kierowca zamiast kierować handluje- 0 1
-
2013-02-14 15:35
teraz też handlują
a o wypadkach z tego powodu jakoś nie słychać...
- 1 0
-
2013-02-14 14:03
Kiciu, to wszystko obowiązuje już teraz
Ale bez przesiadek i jakichś dziwnych biletów do przejazdów miedzy Gdańskiem a Sopotem
- 0 1
-
2013-02-14 12:35
czyli wystarczyłoby wysiąść na początku Sopotu, zrobić spacer przez 20 min i wsiąść do gdańskiego autobusu :D (1)
- 0 0
-
2013-02-14 12:55
albo dokasować bilet :D
- 0 0
-
2013-02-14 09:17
Karta miejska
Czy ta zmiana dotyczy także posiadaczy Gdańskiej karty miejskiej na terenie Sopotu?
- 3 0
-
2013-02-14 09:31
Co to za tytuł?! :D:D:D
- 1 0
-
2013-02-14 10:10
Jak to nie ma wspólnego biletu? a metropolitalny to co? (6)
na linie zwykłe
obowiązuje w ZTM w Gdańsku i ZKM w Gdyni i MZK Wejherowo- 3,20 zł.
na linie nocne, pospieszne, specjalne i zwykłe
obowiązuje w ZTM w Gdańsku i ZKM w Gdyni i MZK Wejherowo- 4,20 zł.Info ze strony MZKZG
są też 24 - 72 godzinne- 6 2
-
2013-02-14 11:35
(5)
wspólny to był by bilet umożliwiający przesiadki
czy na twoim bilecie za 3,20 mozna się przesiadać (np. z tramwaju na trolejbus)? nie, nie można. więc jaki on wspólny?- 0 2
-
2013-02-14 11:45
Bo to jest bilet jednoprzejazdowy (3)
na 1 (słownie: jeden) przejazd, więc gdzie chcesz się przesiadać?
- 1 0
-
2013-02-14 11:51
Tak więc wspólnego biletu nie mamy (2)
czemu ktoś usiłował tu zaprzeczyć.
- 1 1
-
2013-02-14 12:49
Mamy (1)
24h, 72 h, miesięczne i 30 dniowe.
Przydałby się 1 godzinny metropolitalny, ale o tym robaczki zapomnijcie w świetle trudności z rozliczeniami między miastami, a jak dorzucicie do tego SKM, to wyłania się dopiero obraz niemożliwości.- 0 0
-
2013-02-14 14:04
czyli nic, co byłoby przydatnego do weekendowej podróży z rodziną
Np. z Chełmu do Sopotu, częściowo tramwajem, cześciowo SKM
- 0 0
-
2013-02-14 11:59
jest wspólny. Bo ten sam bilet możesz skasować i w gdańskim i w gdyńskim autobusie
Nie musisz patrzeć O jedzie gdyński autobus a ja w portfelu mam bilet tylko bilet gdański więc muszę u kierowcy kupić karnet
- 1 0
-
2013-02-14 10:34
czy dotyczy to również biletów miesięcznych? (1)
Czy korzystając z gdyńskiego biletu miesięcznego na całą sieć zkm gdynia mogę przejechać się bez problemu autobusem gdańskim na terenie Sopotu?
- 1 0
-
2013-02-14 11:46
Nie
i lepiej tego nie próbuj. Honorują tylko bilety ważne na terenie Sopotu.
- 0 0
-
2013-02-14 10:47
o czym wy w ogóle piszecie ? (2)
Przecież jest bilet metropolitalny.
- 4 1
-
2013-02-14 10:51
No i jaki bilet MZKZG zastosujesz przy przesiadce ze 117 na 187? (1)
Normalnie wyszło by 3 zł dla ZTM i 3 zł dla ZKM. Teraz: 3,60 zł na bilecie godzinnym.
A z biletem metropolitalnym to masz 2 x 3,20 = 6,40 zł.
Też mi interes.- 1 0
-
2013-02-14 21:30
godzinny bilet w Sopocie niepotrzebny. "miasto" z konca do konca mozna przejachac w kwadrans.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.