• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wiesz komu dasz 1 procent podatku?

mak
12 marca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Według statystyk najchętniej na pomagamy chorym dzieciom z hospicjów. Pola nadziei to jedna z największych akcji w Trójmieście zachęcających do pomocy dzieciom i dorosłym chorym na nowotwory. Według statystyk najchętniej na pomagamy chorym dzieciom z hospicjów. Pola nadziei to jedna z największych akcji w Trójmieście zachęcających do pomocy dzieciom i dorosłym chorym na nowotwory.

Można pomóc jednej osobie, można tysiącom, można wspomóc zwierzęta i odbudowę zabytkowych samochodów. Oddając 1 procent swojego podatku można zdziałać naprawdę bardzo wiele.



Czym się kierujesz wybierając organizację, której przekażesz 1 proc. podatku?

Do 30 kwietnia większość z nas musi rozliczyć się z fiskusem. Do tego czasu musimy też zdecydować co z robić z 1 procentem? Można nie robić nic - wówczas jednak pieniądze trafią na konto fiskusa. Można też podzielić się podatkiem z kimś potrzebującym. Tylko komu dać 1 procent?

Aktualnie w Trójmieście zarejestrowanych jest ponad 320 organizacji pożytku publicznego. I każda z nich walczy o wsparcie. Czym jednak kierować się przy wyborze takiej organizacji? Własnymi doświadczeniami, intuicją, a może zainteresowaniami - przecież na pomoc czekają też m.in. miłośnicy pojazdów zabytkowych, filateliści, numizmatycy i wiele innych.

Ze statystyk wynika, że najchętniej jednak pomagamy chorym dzieciom, zwłaszcza cierpiących na nowotwory. Według danych Izby Skarbowej w Gdańsku w zeszłym roku mieszkańcy województwa pomorskiego najchętniej 1 procent oddawali fundacjom i stowarzyszeniom hospicyjnym. Najwięcej bo aż ponad 3,5 mln zł z Pomorza wpłynęło na Fundację Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" pod patronatem prof. Zbigniewa Religi. Drugie miejsce z 1,2 mln zł zajęła gdańska Fundacja Hospicyjna, i gdyńskie Stowarzyszenie Hospicjum im. Św. Wawrzyńca, które w ubiegłym roku zanotowało ponad milion zł wpłat z 1 procenta.

W pierwszej dziesiątce znalazło się też Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt OTOZ "Animals", Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "Słoneczko" i Pomorskie Hospicjum dla Dzieci, na które wpłacono po ok. 600 tys. zł.

Nie ważne komu, ważne żeby pomóc. A to od kilku lat jest bardzo proste.- Żeby wesprzeć organizację pożytku publicznego wystarczy w zeznaniu rocznym lub korekcie zeznania podatkowego podać: nazwę tej organizacji,jej numer KRS i kwotę do przekazania - informuje Barbara Szalińska, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Gdańsku. - Należy pamiętać, że można wskazać tylko jedną organizację pożytku publicznego, znajdującą się w wykazie takich organizacji prowadzonym przez Ministra Pracy i Polityki społecznej.

Aktualizowany wykaz dostępny jest na stronie internetowej www.mpips.gov.pl

Nie czekaj na ostatnią chwilę - pobierz i wypełnij interaktywny formularz PIT za rok 2009.

Pierwsza dziesiątka organizacji pożytku publicznego, na które mieszkańcy m.in. Trójmiasta przekazali największe kwoty:

1.Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" - ok. 3,5 mln zł
2.Fundacja Hospicyjna - ok, 1,2 mln zł
3.Stowarzyszenie Hospicjum im Św. Wawrzyńca - ok. 1 mln zł
4.Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt OTOZ "Animals" - ok. 674 tys. zł
5.Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "Słoneczko" - ok. 650 tys. zł
6.Fundacja Pomorskie Hospicjum dla Dzieci - ok. 512 tys. zł
7.Towarzystwo Opieki Paliatywnej im. Janiny Różyckiej - ok. 424 tys. zł
8.Fundacja Anny Dymnej "Mimo wszystko" - ok. 408 tys. zł
9."Caristas" Archidiecezji Gdańskiej - ok. 334 tys. zł
10.Polskie Towarzystwo Walki z Mukowiscydozą w Rabce-Zdroju - ok. 300 tys. zł.
mak

Opinie (171) ponad 10 zablokowanych

  • wiem od dawna

    fundacja wspierania budowy cmetarza dla świnek morskich w gdansku-wrzeszczu - to naprawde dobry i zbożny cel - pozdrawiam świniograbarzy

    • 5 1

  • dam na piosenkę studencką, na Bazunę, w tym roku grają na Kociewiu

    • 0 0

  • dla Donalda, na produkcję nowego spotu wyborczego

    na nowych statystów (pielęgniarki, lekarze, powracający z emigracji).

    By żyło się lepiej.

    • 4 0

  • ja bym dał ma PTMKŻ

    ale Pomorskie Towarzystwo Miłośników Kolei Żelaznych niestety nie jest OPP

    • 4 0

  • wiem komu nie dam (2)

    na pewno nie dla fundacji hospicyjnej!

    • 6 1

    • a ja dam właśnie Fundacji Hospicyjnej (1)

      spoko, masz prawo, choć przyznam, że interesuje mnie, dlaczego nie dasz akurat tej organizacji

      • 0 0

      • bo woli gdzie indziej

        każdy da na to co lubi i chce wspierać
        tylko nie dajmy się ściemniaczom ponabierać,
        to jest najtrudniejsze,
        masa oszustów w tym kraju żyje
        od ZUS po spółdzielnie, koterie samorządowe,
        korupcję w prokuraturach
        i oszukańcze fundacje.

        • 0 0

  • ZHP Gdynia (1)

    • 1 1

    • ZHR też można

      • 1 1

  • Sorki, ale za mało zarobiłem, aby móc cokolwiek wpisać w kratce (4)

    OPP. Ale na pewno nie byłaby to organizacja inna niż charytatywna. I na pewno nie hospicjum. Tam są ludzie z nieodwołalnym wyrokiem. Wolałbym na kogoś kto dzięki temu dożyje starości.

    • 1 2

    • przygłup (2)

      • 0 3

      • dlaczego przygłup? Koleś ma rację (1)

        po co dawać pieniądze osobom które i tak umrą. lepiej za te pieniądze uratować komuś zycie

        • 3 0

        • otóż to, należy inwestować w dzieci i ich edukację

          a kto duży jest
          ten już sam musi o siebie zadbać

          • 0 0

    • To zrób prywatnie przelew. Pomnóż te nędzne grosze

      przez 0,01.

      • 0 0

  • Nigdy na hospicjum. Tam są ludzie z nieodwołalnym wyrokiem śmierci (12)

    Lepiej na operacje kogoś, dzięki której będzie mógł żyć dalej.

    Dzięki takiemu rozumowaniu, mniejszy popyt na trumny. I mniejszy popyt na usługi hospicjów.

    Odwrotne rozumowanie jest korzystne dla grabarzy.

    • 3 12

    • idiota... (2)

      ciekawe co byś powiedział, gdyby Twoją matkę tam umieścili a jadłaby papke ryżową...

      • 3 2

      • Okropnie. Wiem, że to straszne wyrachowanie (1)

        Ale

        Twoja opcja - więcej pogrzebów po pewnym czasie
        Moja opcja - mniej pogrzebów po pewnym czasie

        Co być powiedział gdyby Twoja matka mogła zostać ocalona, gdyby na coś rzadkiego zachorowała? Mogłaby żyć jeszcze wiele lat. Ale trafiłaby do hospicjum, dzięki ludziom, którzy rachują tak jak Ty?

        • 1 0

        • Twoje wyrachowanie poraża.

          Ale jak się dłużej pomyśli...

          • 0 1

    • (8)

      A pomyślałeś, że może dzięki Twoim pieniądzom jakieś dziecko odejdzie spokojnie na lekach przeciwbólowych, w otoczeniu rodziny (tzw hospicja domowe dla nieuleczalnie chorych dzieci) a nie wyjąc z bólu albo anonimowo w szpitalu?

      • 1 1

      • Pomyślałem o tym. To przykre. Ale Twoja opcja oznacza więcej pogrzebów (7)

        A więc więcej rozpaczających ludzi. Ratowanie większości jest ważniejsze niż ratowanie mniejszości. Po prostu mniejsze zło.

        Ty postulejsz: więcej łez, bo skutkiem ubocznym jest więcej sprzedanych trumien
        Ja postuliuję: mniej łez, bo skutkiem jest mniej sprzedanych trumien

        Mam trochę gotówki. Przeznaczę na operację dziecka, które ocalić można, zamiast na to w hospicjum. Efekt? Tylko jeden pogrzeb.

        Mam trochę gotówki. Przeznaczę na dziecko w hospicjum, a to które można ocalić nie interesuje mnie. Efekt? Dwa pogrzeby! To prawie jak morderstwo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

        • 1 1

        • (6)

          To, że ktoś umrze nie oznacza, że można odłączyć go od aparatury albo wyrzucić na śmietnik, niech tam sobie umiera (w końcu i tak nic go nie uratuje). Podoba ci się to czy nie, polska ochrona zdrowia przewiduje opiekę hospicyjną i paliatywną dla nieuleczalnie chorych pacjentów.

          Nie piszę tego, aby Cię przekonać na oddawanie pieniędzy na cokolwiek (to Twoja sprawa), ale nazywanie "prawie morderstwem" opieki nad osobami nieuleczalnie chorymi jest grubym chamstwem. Zastanów się nad sobą.

          • 1 1

          • Nie sugeruję co mają robić w hospicjach. Nie wmawaj mi czegoś, czego nie powiedziałem (5)

            Szokujące jest przykładowo, zestrzelenie porwanego samolotu pasażerskiego, aby ocalić ludzi na dole. Okropne. Nie wiem kim trzeba być, aby nacisnąć guzik. Ale cóż. Ludzi w samolocie nie ocali sam diabeł. Cokolwiek się zrobi, ich sprawa jest załatwiona. Ale przynajmniej ocali się tych, na których mógłby spaść. Tylko dwa wyjścia: pięćset ofiar, albo tysiąc.

            Sam byłem wściekły jak usłyszałem o takiej możliwości. Dopiero po tygodniu uznałem, że inaczej mówiłbym jako krewny tego, na kogo mógłby spaść.

            • 0 0

            • (4)

              Co ma piernik do wiatraka? Bo przykład, który podałeś jest kompletnie z kapelusza. Czy ludzie w samolocie zginą roztrzaskani o budynek czy po zestrzeleniu to w sumie wszystko jedno bo i to i to mało przyjemna śmierć w płomieniach. Ale prawdopodobnie wolałbyś umrzeć w spokoju na lekach sedatujących i rozrzedzających śluz niż powiedzmy po parogodzinnym duszeniu się własnym śluzem w drogach oddechowych.

              Nigdzie nie napisałam, że sugerujesz, co mają robić w hospicjach, po prostu krytykujesz przeznaczanie pieniędzy na te instytucje, co robią nie tylko osoby prywatne ale państwo za nasze podatki.

              • 0 1

              • Bardzo dużo ma do wiatraka. Tylko zamień idealizm na dedukcję (3)

                Do tego niepotrzebny jest doktorat. Mówię: Na pewno nie lada osobliwością trzeba być, aby pilotować taki myśliwiec i nie mieć koszmarów. Ale popatrzy na ludzi bawiących się na swoim osiedlu i wie, że ocalił ich od niepotrzebnej śmierci z powodu idealizmu. Czy tylko kilku, czy kilkunastu, w każdym razie mniej niż przy bierności. Chyba, że wynajdą sposób na zdalne sterowanie.

                Twoja opcja - więcej zmarłych
                Moja opcja - mniej zmarłych

                • 0 1

              • (2)

                Świetnie, tyle że medycyna to nie matematyka i wpakowanie w kogoś x pieniędzy wcale nie oznacza, że ten ktoś przeżyje. Np można wydać równowartość dużego domu na przeszczep szpiku i chemioterapię białaczki u dziecka, a ono i tak umrze. Zdarza się też, że pacjentom którym już nikt nie dawał szansy polepsza się i żyją jeszcze jakiś czas.

                Twój problem zapewne polega na tym, że nigdy nie widziałeś jak ktoś umiera, albo jak boi się, że niedługo umrze i dlatego wydaje Ci się ze śmierć zawsze wygląda tak samo. Nie wygląda, może być obrzydliwa i bardzo bolesna a może być też względnie spokojna.

                A pseudoironiczne komentarze nt mojego wykształcenia wsadź sobie człowieku w anus :).

                • 1 0

              • Do Matematyka (1)

                Dla ciebie ludzkie życie to tylko rachunek ekonomiczny? Warto ratować jednych a innych nie bo równanie się nie zgadza? W kwestii życia i śmierci należy kierować się sercem a nie logiką.

                • 0 0

              • Ależ ja używam serca!

                • 0 0

  • Z ciebie matematyk jak ze mnie baletmistrz. Powinieneś się był podpisać

    SZUJA

    • 2 0

  • jak bym pracował legalnie a nie na czarno

    to swój 1 procent oddałbym najchętniej na nowy samolot rządowy.
    Bo to wstyd, że nasz samolot rządowy może się schować pod skrzydłem samolotu prezydenckiego z USA...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane