• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wieże Fortu w browarze

Michał Stąporek
5 kwietnia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Górski ma już wizję zagospodarowania browaru we Wrzeszczu. Pytanie czy podzielą ją konserwatorzy zabytków.

Przedsiębiorstwo Budowlane Górski kupiło teren wrzeszczańskiego browaru jesienią ub. r. W przeciwieństwie do poprzedniego właściciela - grupy Żywiec SA - deweloper z Kartuz nie zasypiał gruszek w popiele. W ciągu kilku miesięcy opracował koncepcję zagospodarowania swojej siedmiohektarowej działki. A raczej w jego imieniu zrobili to architekci z pracowni Fort.

Co zaproponował zespół, którym kieruje dr Antoni Taraszkiewicz? Po wschodniej stronie ul. Kilińskiego, czyli na terenie, gdzie znajduje się większość zabytkowych budynków i zabudowań przemysłowych browaru miałyby powstać budynki mieszkalne: apartamenty o zróżnicowanej wysokości, od trzech do pięciu kondygnacji. Pomiędzy ustawionymi w podkowę budynkami miałby powstać kameralny plac miejski.

Widok z lotu ptaka terenów dawnego browaru we Wrzeszczu. Pomiędzy widoczną w lewym dolnym rogu linią kolejową i przecinającą pionowo zdjęcie ul. Kilińskiego mają powstać trzy wieżowce. Widok z lotu ptaka terenów dawnego browaru we Wrzeszczu. Pomiędzy widoczną w lewym dolnym rogu linią kolejową i przecinającą pionowo zdjęcie ul. Kilińskiego mają powstać trzy wieżowce.
Ten teren jest objęty opieką wojewódzkiego konserwatora zabytków i wszelkie propozycje będą musiały być z nim konsultowane. Przede wszystkim te dotyczące wyburzania istniejących już obiektów. Z naszych informacji wynika, że doszło już do pierwszego spotkania, na którym jednak nie ustalono żadnych szczegółów.

O ile zabudowa na zachód od ul Kilińskiego będzie konsultowana z konserwatorem wojewódzkim, o tyle działka, na której znajduje się m.in. staw, znajdująca się pomiędzy ulicą a torami kolejowymi podlega opiece Janusza Tarnackiego, kierownika referatu ochrony zabytków w urzędzie miejskim w Gdańsku. Będzie miał on dużo większy orzech do zgryzienia, ponieważ architekci z pracowni Fort chcieliby w tym miejscu wybudować trzy siedemnastopiętrowe budynki. - Nic nie wiem o takim pomyśle. Jeżeli jednak taki projekt mieści się w ramach lokalnego planu zagospodarowania przestrzennego nie będzie przeciwwskazań żeby został zrealizowany - zapewnia Tarnacki.

Sęk w tym, że dziś w okolicach stawu przy dworcu PKP we Wrzeszczu nie można wybudować nic wysokiego. - Plan tej działki nie przewiduje takich inwestycji - informuje Jarosław Wincek, urbanista z Biura Rozwoju Gdańska.

- Faktycznie, żeby zrealizować nasz pomysł trzeba będzie zmienić plan dla tego terenu. Nie chcę się jednak wypowiadać na temat projektu bez konsultacji z inwestorem - zarzekał się w rozmowie z nami Antoni Taraszkiewicz.

Z Bogdanem Górskim, właścicielem PB Górski niestety nie udało nam się skontaktować, ponieważ do końca tygodnia przebywa poza Trójmiastem.

Opinie (59) 1 zablokowana

  • Purtk, tylko nie wciskaj mi, że w Niemczech możesz rower zostawić gdzie podpdanie

    moi znajomi z Norwegii byli w Polsce karawaną, objechali całą Polskę, a opędzlowali ich w drodze powrotnej na kampingu w Szwecji. CZY SZWEDZI TO ZŁODZIJE ?

    • 0 0

  • Stary Wrzeszcz

    nie powinien zostać zabudowany wieżowcami. Nie mam nic przeciwko nowym biurowcom czy galerion handlowym, ale takie budynki, jak te przedstawione wyżej, nie powinny powstać.

    • 0 0

  • Fort - to architekci światowego formatu

    w przeciwieństwie do komentujących forumowiczów - wsteczniaków, którzy jedynie potrafią narzekać, że wszędzie mają syf, bród, smród i walące się czynszówki.

    Tak, tak, narzekajcie sobie do woli - i tak nie powstrzmacie urbanistycznego rozwoju waszego pięknego 3-miasta - zgodnie z trendami światowymi ;)

    • 0 0

  • Deweloper widzi tylko $

    tu wieżowce, tam galerie nadlowe, niedługo cały Wrzeszcz i jego okolice to będzie jeden wielki Manhattan. Super, że firmy budowlane myślą przyszłościowo i chcą budować budynki na miarę XXI wieku, popieram, ale nie za wszelką cenę i nie na każdym najmniejszym cm2... Browary mają zabudowania zabytkowe... czy nie można tego zostawić i przystosować do celów mieszkalnych? Chociażby tak jak Hossa chce (musi) zostawić koszary wojskowe i zaadoptować je na ekskluzywne apartamenty. A ten stawek - zostawić kawałek wody, zadbać teren, zrobić alejki i postawić ławki... co z tego, że ludzie będą mieszkali w pięknych wieżowcach, jak będą musieli jechać ileś km tylko po to, żeby wyjść na spacer.

    • 0 0

  • by lepiej Slowackiego wreszcie zaczeli robic a nie...

    Pomysl co do zagospodarowania terenu po bylym browarze uwazam za skrajnie poroniony i mocno skorumpowany. Malo jest miejsca we wrzeszczu na takie budowle???

    • 0 0

  • Budowa Słowackiego

    Co do budowy ulicy Słowackiego to mam plan. Sprzedaz działek pod droga inwestorom. Niech wybuduja nam droge a potem po 5pln od auta. przy tym ruchu miliony w kieszeni. Sam juz zbieram na lapówke dla wladz miasta, zeby muc kupic choc 5 cm drogi.

    • 0 0

  • A w którym miejscu tego projektu widać "XXI wiek"?

    • 0 0

  • Polska atelier wilmowym, do robienia filmow o martyrologii zydow...

    Tak z logika to nalezaloby zmodernizowac zaklad i robic tam jak dawniej dobre piwo,ku uciesze piwoszy i zapewnieniu sobie wspanialych doczesnych profitow.
    Teraz zachodze w glowe czy te lepianki na Danusi i Wajdeloty sa zabytkowe ,czy reszta poniemieckich domow z czerwonej cegly?
    No chyba ze cala Polska stala sie zabytkowa,razem z kuriozalnym falowcem i blokowiskami(o wszystkich domach noszacych slady kul i bombardowan z 2 wojny nawet nie wspomne).

    • 0 0

  • MS

    Czepiasz się. Na Danusi i Wajdeloty stoją sobie piękne poniemieckie kamienice tyle że pod "opieką" różnych administracji, ROM-ów i innych takich "zarządców" wszystko co człowiek zbudował zacznie przypominać lepiankę jak piszesz. Mieszkania w tych budynkach o metrażu często grubo przekraczającym 100 - 150 m2 o wys coś ok. 3m, przestronne i funkcjonalne zostały podzielone bez ładu i składu w latach czterdziestych i początku pięćdziesiątych zgodnie z obowiązującymi komuszymi normami. Długie lata nikt palcem przy tych budynkach nie kiwnął a dziury po kulach i odłamkach były widoczne jeszcze w okresie sierpnia 80. Jedyne czym się owi "zarządcy" zajmowali to pożal się Panie B. bieżąca konserwacja i tzw. remonty no i wycinanie starych pięknych kasztanów, lip, brzóz, klonów, dębów którym jakimś cudem udało się przetrwać działania wojenne. Przed wojną musiała to być piękna i zamożna dzielnica. Apropo browaru to pamiętam go w pełnej powojennej krasie o ile można tak powiedzieć o latach głębokiej komuny, i to miejsce i okolica miała swój niepowtarzalny urok i styl (łącznie z przyległym parkiem zwanym potocznie "ogrodem jordanowskim" wiem że to się już nie wróci ale naprawdę żal d... ściska. Pozdrawiam

    • 0 0

  • Wrzeszcz to moje dziecinstwo:)

    Piszesz o ogrodku Jordanowskim,to ja tam na saneczkach zjezdzalem 40 lat temu.We Wrzeszczu przezylem cale dziecinstwo na ulicy Dzierzynskiego(miedzy szkola baletowa i zespolem szkol zawodowych).Biegalem stamtad na lotnisko (w krotkich majteczkach)zeby zobaczyc Maryle Rodowicz i Krisa Monteza:)))
    No w mojej dzielncy byl tez eskimos(slynna na cala Polske lodziarnia-w piwnicy przy rynku.Niedaleko byl tez bar mleczny na rogu gdie serwowali za 5 zl i 10 gr dwa wysmazone nalesniki z twarogiem i cukrem oraz grochowke!
    A wsklepiku u zyda kupowalismy zelowa mysz... .
    Na podowrku wkolo domu rosly wielkie kasztany i duzo bzow-zawsze wiosna moj pokoj tonal w bzach.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane