- 1 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (273 opinie)
- 2 Pościg między autami na trzypasmówce (19 opinii)
- 3 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (99 opinii)
- 4 Narobił zniszczeń na 16 tys. Ukradł kilkaset zł (96 opinii)
- 5 Kto wygra wybory do Europarlamentu? (208 opinii)
- 6 Bezdomny bez pracy udawał inwestora (54 opinie)
Wirtualne kocham Cię
Skąd biorą się takie teksty u współczesnych kobiet: "Chciałabym mieć drugie dziecko, ale chwilowo nie mam męża", "Chciałabym mieć jeszcze dziecko. Ale to już chyba z innym człowiekiem. No bo jedno mam z pierwszym facetem, drugie z obecnym mężem, ale chciałabym spróbować jeszcze trzeciej kombinacji". Obie informacje zostały rzucone od niechcenia, jakby to był wybór tego, a nie innego jogurtu w sklepie.
Czy to moda na sukces nas tak zmienia, czy stres i życie pełne zawirowań powoduje, że przychodzą nam do głowy coraz głupsze pomysły?
Praca stanowi zarówno dla kobiet jak i mężczyzn podstawę satysfakcji i główne ujście czasu. Telefony komórkowe, laptopy umożliwiają kontakt z pracą przez cały czas. Nie wiem jak podzieliliśmy obowiązki, ale z mężczyzn walczących wojowników i spokojnych kobiet opiekunek domowego ogniska zrobiliśmy się zatyranymi osobami, w których nie ma już siły i ochoty na spontaniczne wygłupy. "Mój mąż mówi, że musimy kupić szersze łóżko, bo się z laptopami w nim nie mieścimy" - mówi koleżanka. Patrzę na nią i przypominam sobie zadanie w harcerstwie - przestawienia w pantonimie, okazywania miłości w XXI wieku. Inteligentny kolega będący z nami w grupie wymyślił, że na klawiaturze komputera jedno z nas napisze kocham Cię i drugie powieli to samo. Internet był wtedy abstrakcją i cały pomysł wydawał się dziwny, ale tak zrobiliśmy. Niedawno kolega z pracy dostał smsa z tą treścią, od koleżanki, która pisała do męża, ale wybierając adresata za szybko wcisnęła przycisk "wyślij".
Jest takie powiedzenie "Nie masz czasu - znajdź sobie dodatkowe zajęcie" - często mam wrażenie, że stało się to ogólnym mottem. Żyjemy w pośpiechu nie mając czasu na relaks i uśmiech. Jeździmy samochodami, a to na przystanku autobusowym przy KFC można zobaczyć gołębia, który sprytnie siada na okienku unikając wystających i kłujących drutów. Ma w nosie wszystkich tych, którzy te druty dla ochrony elewacji wstawili. Mości się, ustawia, kombinuje, jakby za punkt honoru przyjął, że zrobi swoją potrzebę akurat w tym miejscu. Zakazanym miejscu. Ile w nas takiej przekory? Czy my nie żyjemy pod dyktando innych? Czy to nie znajomi i współpracownicy wytyczają nam reguły postępowania w życiu. Jak łatwo na nas wpłynąć i nami manipulować. A życie jest tu i teraz. Nie będzie drugiej takiej samej chwili.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (66) 1 zablokowana
-
2005-03-03 15:53
fitnes cluby są już niemodne i dobre dla gospodyń domowych
- 0 0
-
2005-03-03 16:06
Przeczytałam artykuł z zaskoczeniem ... mam wrażenie, że autor(ka) przechodzi chyba trudne dni, albo faktycznie brak jej kogoś bliskiego i na pewno obraca się w niewłaściwym towarzystwie. To, że świat pędzi jest faktem, ale nie jest prawdą to, że partnera wybiera sie jak jogurt w sklepie ... W tym przypadku na pewno może się przydać psycholog.
- 0 0
-
2005-03-03 16:18
Gorzej, że to do kanonu "kobiety sukcesu" należy wizyty u (modnego) psychologa. Proponuję nie czytać modnych czasopism z wielkiego świata ani "mody na sukces" (mącą w głowie). Ani nie słuchać stylowej/światowej przyjaciółki.
- 0 0
-
2005-03-03 18:01
też mężczyzna
Podejrzewam, że chodzi o akcję "firanka"? Ja ze swoimi krogulczymi pazurkami u szpotawych stóp proponowałbym niewinne połechtanie za uszkiem - to zawsze skutkuje. Bez względu na to czy używam kończyn dolnych, czy górnych - tych z żałobą na końcu czułych jak imadła paluszków. Bardzo wdzięczny temat, dziękuję za jego poruszenie:)
- 0 0
-
2005-03-03 20:01
ja nie rozumiem co ma unisex do uprawiania sexu :|.
- 0 0
-
2005-03-03 21:38
jesteście tacy jaki wasz seks
bez polotu, preferujący eksperymenty, zimni i wyrachowani
jak ja sie kocham, to wisi mi czy ma czy nie ma, czy ma taką czy inną........
ja jej patrze PROSTO w jej pełne uwielbienia oczy
no niech mnie teraz któraś zaskoczy- 0 0
-
2005-03-03 23:00
swietnie!!!!!!!!!!!!!
brawo!!!!!!!!!!swietnie napisane!!!!wlasnie tak to juz jest z nami ze wiecznie zabiegani zapominamy o tym co najwazniejsze w zyciu....o naszych bliskich,o milosci,pzryjazni...takiej prawdziwej nie smsowej czy wirtualnej!!!...spieszmy sie kochac ludzi bo tak szybko odchodza!
- 0 0
-
2005-03-03 23:04
też mężczyzna - ja cie zaskoczę
To ty nie gasisz światła? Jak ci nie wstyd? Jeśli wziąć średnią krajową jesteś ewenementem. A tak z drugiej bańki, jak w te twoje oczy z balkonami spojrzy to.... pewnie Ją hipnotyzują. Istna kobra i syn bobra. To taki żart - bez urazy:)
- 0 0
-
2005-03-04 00:57
balkony kolego casanovo dodają tylko uroku, a kasa jeszcze tylko go zwiększa
mike jagger niech ci bedzie dowodem:)- 0 0
-
2005-03-04 01:02
A myślałem, że juz śpisz:) Hahaha - dobra kontra. Ja już spadam - z uśmiechem na ustach - karminowych, oczYwizda:)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.