- 1 Pełno usterek i pustostanów na dworcu (113 opinii)
- 2 Andrzej Duda dziękował strażnikom granic (94 opinie)
- 3 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (217 opinii)
- 4 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (63 opinie)
- 5 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (146 opinii)
- 6 Do czerwca skażona ziemia zniknie z Gdańska (101 opinii)
Wojewoda zmienił nazwy ulic. Lech Kaczyński zastąpi Dąbrowszczaków
Lecha Kaczyńskiego zamiast Dąbrowszczaków, Anny Walentynowicz zamiast Wassowskiego - tak zmienił nazwy ulic w Gdańsku wojewoda pomorski Dariusz Drelich.
I tak, zgodnie z jego decyzją:
- ul. Dąbrowszczaków została przemianowana na ulicę Lecha Kaczyńskiego
- ul. Józefa Wassowskiego została przemianowana na ul. Anny Walentynowicz
- ul. Leona Kruczkowskiego została przemianowana na ul. Ignacego Matuszewskiego
- ul. Mariana Buczka została przemianowana ul. Jana Styp-Rekowskiego
- ul. Stanisława Sołdka została przemianowana ul. Kazimierza Szołocha (nazwa na statku który jest obiektem muzealnym pozostanie bez zmian)
- ul. Wincentego Pstrowskiego została przemianowana na Henryka Lenarciaka
- ul. Franciszka Zubrzyckiego została przemianowana na ul. Feliksa Selmanowicza "Zagończyka"
Zobacz opinie Instytutu Pamięci Narodowej na temat nazw ulic przeznaczonych do dekomunizacji.
Sonda uliczna z mieszkańcami Dąbrowszczaków.
Dyrektor gdańskiego oddziału IPN Mirosław Golon przy ul. Dąbrowszczaków, najbardziej kontrowersyjnej zmianie podkreślał, że "Dąbrowszczacy mieli upamiętniać konkretną grupę komunistycznych działaczy i aktywistów, którzy po 1945 roku pomagali budować, a następnie utrwalać stalinowską Polskę (...) Większość z nich pracowała w aparacie komunistycznym, i to nie na szeregowych stanowiskach. Albo byli pracownikami informacji wojskowej, albo pracowali na średnim lub wyższym szczeblu w aparacie bezpieczeństwa, albo w służbie więziennej - tej stalinowskiej, okrutnej, albo pracowali w Milicji Obywatelskiej, albo w etatowym aparacie partyjnym, czasami w propagandzie (...) Dąbrowszczaków obronić się nie da".
W Gdańsku zostaną zmienione nazwy jeszcze dwóch ulic
Jak poinformował Dariusz Drelich, wojewoda pomorski, w Gdańsku poza ww. ulicami, na opinie Instytutu Pamięci Narodowej czekają ul. Romualda Cebertowicza oraz plac Jerzego Kołodziejskiego we Wrzeszczu. Opinia w tej sprawie ma być wkrótce wydana.
- Zgodnie z zarządzeniem, wchodzi ono w życie 14 dni po ogłoszeniu. Dzisiaj nie chciałbym mówić o tym jakie są konsekwencje niewprowadzenia w życie obowiązującego prawa. Mam nadzieję, że Rada Miasta Gdańska, i władze miasta potraktują to poważnie, nie będą budowały na tym tle konfliktu i wykonają to zarządzenie, na to będziemy liczyć - podkreślał wojewoda.
Ustawa o dekomunizacji weszła w życie 2 września, gminy i miasta miały rok na wprowadzenie zmian. W Pomorskim w tym okresie zmieniono 113 nazw ze 135. Na pozostałe, tak jak w Gdańsku, wojewodowie musieli wydać zarządzenia zastępcze.
Czytaj też: Gdańsk nie 'zdekomunizuje' ulic. Zgoda na nowe muzeum
Nadawanie i zmienianie nazw ulic to domena samorządów. Zgodnie jednak z ustawą dekomunizacyjną, jeśli lokalne władze nie zdecydowałyby się na przemianowanie nazw wskazanych przez Instytut Pamięci Narodowej, obowiązek ten przechodzi na wojewodę.
W Gdańsku największą dyskusję wywołała sugestia IPN, by zmienić nazwę ulicy Dąbrowszczaków na Przymorzu. O ich historii pisaliśmy m.in. w artykule Czy Dąbrowszczacy znikną z mapy Gdańska.
Sopotowi i Gdyni udało się uniknąć interwencji wojewody, gdyż teoretycznie zmieniły nazwy wskazane przez IPN jako "niewłaściwe". W Sopocie pozostała ulica "23 Marca", ale już nie upamiętnia wejścia do miasta Armii Czerwonej, lecz dzień przyjaźni polsko-węgierskiej. Z kolei w Gdyni zachowano ulicę Kruczkowskiego, ale Leona zmieniono na Kazimierza.
Czytaj też: Muszą zniknąć ostatnie nazwy ulic z czasów PRL
- W tej sytuacji można podjąć kroki prawne oczywiście, czyli złożyć skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, to jest standardowy tryb, który miasto często stosuje w sprawie zaskarżanych uchwał. Jeżeli WSA nie uchyli tego zarządzenia, to można wnieść skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego - tłumaczy Marcin Grudziński z Ruchu Sprawiedliwości Społecznej. - Liczyliśmy się, że nazwy będą narzucone, przewodniczący klubu PO, Piotr Borawski, we wrześniu zadeklarował, że miasto w takiej sytuacji wejdzie na drogę prawną, czekamy na to.
W reakcji na dzisiejsze zarządzenie Paweł Adamowicz, na Twitterze oświadczył:
"Zapytamy mieszkańców, czy odpowiadają im nazwy ulic zaproponowane przez wojewodę (m. in. Lecha Kaczyńskiego zamiast Dąbrowszczaków). Nazwy ulic może zmienić Rada Miasta Gdańska, a na rozwiązania siłowe, bez dialogu się nie godzimy".
Zmiana nazw ulic bez kosztów dla obywateli i samorządów
W ustawie zapisano, że zmiana nazwy dokonana na podstawie ustawy nie będzie miała wpływu na ważność dokumentów zawierających nazwę dotychczasową. Oznacza to, że np. dowód osobisty, mimo zmiany nazwy ulicy, przy której mieszka osoba legitymująca się nim, będzie ważny, dopóki nie upłynie jego termin ważności.
Zdecydowano też, że pisma oraz postępowania sądowe i administracyjne w sprawach dotyczących zmiany nazwy, dokonanej na mocy ustawy, w księgach wieczystych, rejestrach, ewidencjach i dokumentach urzędowych będą wolne od opłat.
Jak zaznaczono w uzasadnieniu do projektu ustawy, jej wejście w życie będzie wiązało się z kosztami dla budżetu państwa w postaci zmniejszenia dochodów, spowodowanego zwolnieniem z opłat oraz zwiększeniem wydatków związanych z wymianą dokumentów. Również samorządy poniosą koszty związane z wymianą dokumentów i zmianą tablic z nazwami ulic.
Dr Karol Nawrocki, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej
Osoby, które zostały nowymi patronami ulic, łączy jedno: wszystkie służyły Rzeczpospolitej. Uczynienie ich patronem ulic jest ważniejsze niż ustawienie pomnika, pod który się przychodzi lub nie. Na ulicy mieszkamy, spotykamy się, żyjemy, prowadzimy działalność gospodarczą. Te postaci zasługują na uhonorowanie w Gdańsku.
Łukasz Hamadyk, radny Gdańska (PiS)
Uważam, że należało się pozbyć z przestrzeni Gdańska nazwisk osób uwikłanych w komunistyczny reżim i jego zbrodnie. Osoby, które je zastąpiły, znacznie lepiej sprawdzą się w roli patronów. Co mi się nie podoba to to, że zmiana nie była konsultowana z mieszkańcami, bądź ich głos został zignorowany. Spodziewam się, że z tego powodu decyzja wojewody będzie mocno krytykowana.
Jędrzej Włodarczyk, Stowarzyszenie Lepszy Gdańsk
W związku z zarządzeniem zastępczym wojewody pomorskiego dotyczącym zmian nazw ulic (tzw. dekomunizacja) m.in. zmiany nazwy ulic Dąbrowszczaków na Lecha Kaczyńskiego, wyrażamy swój stanowczy sprzeciw, zarówno wobec trybu tej zmiany, która odbywa się bez jakichkolwiek konsultacji z mieszkańcami, jak również kierunku zmian, które wskazują na ich głęboko polityczno-ideologiczny charakter. Oczekujemy, że decyzja zostanie przez Miasto Gdańsk zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. W tej sprawie chcemy współdziałać z Miastem Gdańsk.
Marek Bumblis, radny Gdańska (PO)
Pan wojewoda zmieniając nazwy ulic nie posłuchał głosu mieszkańców, którzy prosili, by w przypadku zmian nazw poszczególnych ulic wysłuchać ich propozycji. Mieszkańcy Dąbrowszczaków prosili, by ich ulica nie była związana z polityką i nazywała się Biały Dwór. Mieszkańcy Chełmu poprosili, by Buczka zamienić na Bohaterów Monte Cassino itp.
Agnieszka Owczarczak, radna Gdańska (PO)
Ulica Anny Walentynowicz dubluje plac Anny Walentynowicz. Nie może być dwóch takich samych nazw, bo to będzie mylące np. dla służb ratunkowych. Jest to niezgodne z prawem lokalnym.
Opinie (1569) ponad 100 zablokowanych
-
2017-12-16 06:43
Ulica
Dabrowszakow byla slynniejsza z historii i ladniejsza w nazwie,uwazam to za blad ale o tym decyduje maly czlowieczek a nie spoleczenstwo.
- 3 0
-
2017-12-16 00:14
Kretynów nie sieją - sami się rodzą
Wara od zmiany nazwy mojej ulicy panie wojewodo - pachole pisowe
- 5 0
-
2017-12-15 12:35
A co z Jesionowa debilu? (1)
O tym to juz sie zapomnialo?
- 1 3
-
2017-12-16 00:00
E
Właśnie. Jesionow to komunista sowiecki z okresu rewolucji. Zmienić natychmiast! He he...
- 0 0
-
2017-12-15 23:13
Wojewoda chce obrzydzić PiS mieszkańcom, i zastosował fortel ze zmianą ulic
Ha ha ha- 4 0
-
2017-12-15 22:52
O jakichkolwiek zmianach nazw ulic powinni decydować obywatele i ich przedstawiciele w Radzie Miasta , a nie funkcjonariusz państwowy z nadania t.z. ktoś kto nie jest wybierany przez lokalną społeczność. Wszyscy dokładnie wiemy jakie jest "drugie dno" takich ruchów wykonywanych przez wojewodę.
- 3 0
-
2017-12-15 22:51
proponuję
neutralne politycznie nazwy ulic, np. king konga, megagodzilli, gremlinów, yody, r2d2, itp itd et cetera
- 2 0
-
2017-12-15 22:47
strach sie bać
mam nadzieję że Polanki nadal pozostanie
- 3 0
-
2017-12-15 22:47
Gruzini maja
w każdym dużym mieście ulicę albo L.Kaczynskiego albo Li M Kaczynskich to i my powinniśmy . Maja też co prawda ulicę Stalina w Gori ;-)
- 0 1
-
2017-12-15 22:44
kij wbijam w to wszystko
w następnych wyborach głosuję za monarchią
- 0 1
-
2017-12-15 22:33
Porrąbalo ich z tymi Kaczorami.
Kim są Bliźniaki.. .to to Jacek i Placek
Wojewoda podjął zła decyzję. Niech sobie w domu na ścianie powiesi obraz Ł. I świeczki. Baran.- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.