- 1 Nocna komunikacja do poprawki (85 opinii)
- 2 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (58 opinii)
- 3 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (322 opinie)
- 4 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (45 opinii)
- 5 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (324 opinie)
- 6 Jest reakcja na serię kolizji z tramwajami (129 opinii)
"Wolv", który zabił w wypadku samochodowym kobietę, znów gra na zwłokę
We wtorek miała się rozpocząć apelacja dotycząca wyroku skazującego na 10 lat więzienia Artura W. ps. "Wolv", który pod koniec kwietnia, podczas przerwy w odbywaniu kary, spowodował wypadek, w którym zginęła kobieta, a dwie inne osoby zostały ranne. Nie rozpoczęła się jednak, bo "Wolv" na dzień przed rozprawą zmienił obrońcę. To gra na zwłokę - komentuje prokuratura.
Przedstawicielom policji, prokuratury i sądu "Wolv" znany był jednak już wcześniej. Pierwszy raz trafił do więzienia w 1995 roku. Po ponad roku wyszedł na wolność, tylko po to jednak, aby w 1999 roku znów zostać prawomocnie skazanym, tym razem na osiem lat. Odsiadkę skończył w 2007 roku. Bardzo szybko wrócił do dawnych przyzwyczajeń i rok po wyjściu z więzienia popełnił kolejne poważne przestępstwo: wymuszenie rozbójnicze, którego dotyczy właśnie odroczona we wtorek apelacja.
Według Prokuratury Apelacyjnej z Gdańska Artur W. popełnić miał je ze swoim znajomym - Krzysztofem P. Obaj działali niczym przestępcy z filmu "Dług" - wpędzili swoją ofiarę w spiralę wyimaginowanych długów, zastraszali ją i wymuszali od niej kolejne pieniądze i dobra.
Śledztwo w tej sprawie ruszyło 24 listopada 2010 roku, kiedy to do gdańskiego oddziału CBŚ zgłosił się przedsiębiorca budowlany Mariusz C. i powiadomił o wymuszeniu rozbójniczym, którego padł ofiarą.
Jak zeznał, latem 2008 roku poznał "Wolva", z którym kilkakrotnie spotkał się przy różnych okazjach. W listopadzie następnego roku Artur W. zaproponował mu spotkanie. Pojawił się na nim ze swoim znajomym. Gdy tylko Mariusz C. wysiadł z samochodu, natychmiast został uderzony, zmuszono go także, aby wsiadł do pojazdu napastników.
W samochodzie "Wolv" poinformował swoją ofiarę, że rzekomo wydała policji jego znajomego i musi zapewnić pieniądze na jego obrońcę. Przedsiębiorca - obawiając się o życie swoje i swojej rodziny - zapłacił napastnikom 47 tys. zł. Dzień później Artur W. znów zażądał pieniędzy, a także wydania mu samochodu należącego do Mariusza C.
Do kolejnych podobnych wymuszeń dochodziło aż do listopada 2010 roku, kiedy to Artur W. i Krzysztof P. wywieźli przedsiębiorcę do lasu, grozili mu pistoletem i oddali strzał w ziemię tuż przy jego nogach. Wypuścili go dopiero, gdy obiecał, że będzie im regularnie płacić "za ochronę". Pieniędzy przestępcy się jednak nie doczekali - przerażony Mariusz C. zdecydował się opowiedzieć o sprawie policji.
Śledztwo w tej sprawie zakończyło się w październiku 2011 roku, a wyrok skazujący Artura W. na 10 lat więzienia zapadł we wrześniu 2014 roku. Artur W. odwołał się jednak od niego. We wtorek sprawą zająć miał się sąd wyższej instancji. W poniedziałek jednak otrzymał pismo od "Wolva", w którym ten informuje, że właśnie - na skutek utraty zaufania - zwolnił swojego obrońcę.
Zatrudnił co prawda kolejnego, ale ten nie mógł - ze względu na inne obowiązki - stawić się we wtorek przed sądem, nie miał też czasu na zapoznanie się z aktami sprawy. W takim wypadku sądowi nie pozostało nic innego, jak tylko podjąć decyzję o odroczeniu apelacji do 7 lipca.
- Oskarżony działa tak, aby proces trwał jak najdłużej - skomentował to Mariusz Marciniak z Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, który stawił się na rozprawie, o której terminie obie strony poinformowane zostały w kwietniu.
Prokurator skomentował też sam fakt złożenia przez byłego już obrońcę "Wolva" apelacji, w której z jednej strony zarzucono sądowi pierwszej instancji błędną ocenę materiału dowodowego i błędy w kwalifikacji popełnionych przez Artura W. czynów, a zarazem poproszono - jeżeli jednak sąd tych błędów się nie dopatrzy - o niższy wymiar kary. Marciniak określił ją mianem "chybotliwej".
Opinie (220) 5 zablokowanych
-
2015-06-02 22:27
(1)
Szkoda,że na tym forum nie można podać danych osobowych Wolva.
Podałem, a potem miałem zakaz wpisów.- 11 0
-
2015-06-02 22:35
Można...
Wolf Parówka
ul. Mafii Kukurydzianej 69
69-666 Snopki.- 4 0
-
2015-06-02 22:19
POLICJA
Jest tak jak w PRL: Policja łapie bandziora, a potem sąd nie wie co z nim zrobić. Daje przepustkę w odbywaniu kary. Wolv zabija i ma w d*pie polskie prawo
- 9 0
-
2015-06-02 22:16
Smierc za smierc!
- 10 0
-
2015-06-02 21:46
Artur W. WOLV bandyta ze Stogów psuje opinię całej dzielnicy.
- 10 0
-
2015-06-02 21:34
Bawią się z nim.
Więzienie to powinny być więzienie a nie ciepły kącik.Zero telewizji czy komputerów od rana do wieczora ciężka praca np jedni kopia rowy drudzy zakopuja i tak w koło na pewno nikt by nie chciał tam trafić.
- 7 0
-
2015-06-02 20:59
wolv to idiota (2)
kazdy wie ze ten pajac sie zawsze zaslanial orlem jedziemy z babami
- 8 2
-
2015-06-02 21:14
a co teraz orzeł porabia? (1)
- 3 0
-
2015-06-02 21:23
kij cie obchodzi.lata
- 0 6
-
2015-06-02 14:09
Jechać z frajerem. (3)
- 135 5
-
2015-06-02 21:22
kto ma z nim jechać? sędzia Milewski?
Jak się prawa nie zaostrzy i bedzie się tolerowac by bandziory i oszusci za odpowiednią kasę unikali odsiadki to bedzie coraz gorzej.
- 2 0
-
2015-06-02 20:12
(1)
wylacz komputer i jedz z nim.
- 6 2
-
2015-06-02 20:44
Nóż się sam w kieszeni otwiera jak się czyta o takim śmieciu.
Zwyczajnie brakuje nam dostępu do Syberii gdzie takie odpady rabalyby drzewa aż do końca swoich śmieciowych dni jedząc korzonki i popijając śniegiem...jeszcze będziemy musieli utrzymywać go za nasze pieniądze... Wku.....ce to.
- 8 0
-
2015-06-02 14:04
To pokazuje jak słabe jest nasze państwo wobec cwaniaków i bandziorów. (10)
- 465 5
-
2015-06-02 21:08
to wina demokracji
- 4 1
-
2015-06-02 15:49
Państwo jest tak słabe jak jego prawo które tworzy rząd i sejm PO niechciało żadnych zmian!! (1)
- 5 0
-
2015-06-02 19:35
Ideologicznie nie cierpię święto*ebliwego PiS-u.
Ale to jedyne ugrupowanie, które jeszcze daje jakąś nadzieję, że nie będzie się cackać z bandziorami.
- 8 2
-
2015-06-02 14:19
(2)
Dla ministra Sienkiewicza nasze państwo "nie istnieje".
- 38 1
-
2015-06-02 15:05
Istnieje, ale tylko teoretycznie. (1)
- 25 0
-
2015-06-02 19:31
No i powiedzcie jeszcze, że nie miał racji!
- 9 0
-
2015-06-02 14:59
(2)
Raczej nasze pamstwo POpiera zlodzieji i bandziorow
- 11 3
-
2015-06-02 15:53
(1)
A w więzieniach 80% głosuje na PO
- 13 0
-
2015-06-02 17:28
Na pomorzu 60%
- 4 1
-
2015-06-02 14:37
wiesz, przykład idzie z góry
j.w.
- 13 2
-
2015-06-02 21:04
woz z frajer.m
uspic gada
- 2 1
-
2015-06-02 21:01
Kompromitacja prokuratury!!
Ten facet jusz nie powinien światła dziennego urzec a prokuratura pokazuje ze uczciwi obywatele muszą się bać bo bydlak jeszcze kokoś zabije zanim znowu pójdzie siedzieć brawo organy ścigania znowu pokazaliście w jakim świec żyjemy !!
- 9 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.